-
191. Data: 2010-11-13 21:05:56
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
> Ale po co komu na zewnątrz cos ogrzewać ? nosz kurcze, moja Suzi ma takie
> klosze, ze nic nie ogrzeje skubana ;)
Wydajnie przyczynia się do ocieplenia klimatu :-)
C
-
192. Data: 2010-11-13 21:16:02
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
> - czy większy wzrost liczby wypadków w zimie 2006/2007 mógł być
> ewenementem i
> nie będzie odtąd regułą?
Większy wzrost to taka oczywista oczywistość?
C
-
193. Data: 2010-11-13 23:07:50
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
Artur Maśląg napisal:
> LOL - w jakich latach jeździłeś? Twoja wypowiedź świadczy o tym,
> że brak Ci wiedzy merytorycznej, a pozostaje kąsanie usenetowe.
> (...)
> Nie martw się - brakuje Ci argumentów, powołujesz się na
> 'rodzinne opowieści'. Teraz już twierdzisz, że sam jeździłeś
> w tych czasach. Jeżeli sam jeździłeś, to może powołaj się na
> własne doświadczenia, a nie bliżej niesprecyzowane opowieści
> o złej 'milicji'.
Ty się dowartościowujesz tą impertynencją? Naśladujesz
dzieci neostrady?
Jak się dowiesz od rodziców lub nauczycieli, czym jest kultura
dyskusji i kindersztuba to możemy pogadać, a na razie nie mam
ochoty na dalsze czytanie twoich wypocin.
--
Jacek
-
194. Data: 2010-11-13 23:52:28
Temat: Re: Zab?jczy nakaz jazdy na ?wiat?ach - nowe fakty
Od: Shrek <lskorupka@wirtualna>
W dniu 2010-11-12 14:03, Jacek_P pisze:
> Zresztą Gotfryd Smolik pisał, chyba nawet tu,
> że kierowca patrzył na niego i 'nie widział go', bo był nieoświetlonym
> rowerzystą. To nie jest kwestia jednego egzemplarza kierowcy,
> ale kompletnego zignorowania uwarunkowań psychofizycznych w tym
> durnym przepisie.
Jest w tym trochę racji, natomiast w 95% przypadków "niewidzialność"
rowerzystów wynika z przekonania kierowców o tym, że rowery są gorszą
kategorią i jako takie powinny "spierdalać na ścieżkę (bądź chodnik)". A
jak już się plączą po jezdni to mają ustępować wszystkim:(
Sam doświadczyłem kilkakrotnie "niewidzialności" ze strony kierowcy,
kiedy patrzyliśmy sobie w oczy:(
(pomijam kwestie przejeżdzania przez przejścia dla pieszych).
Shrek.
-
195. Data: 2010-11-14 13:39:51
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-11-13 23:07, Jacek_P pisze:
> Artur Maśląg napisal:
>> LOL - w jakich latach jeździłeś? Twoja wypowiedź świadczy o tym,
>> że brak Ci wiedzy merytorycznej, a pozostaje kąsanie usenetowe.
>> (...)
>> Nie martw się - brakuje Ci argumentów, powołujesz się na
>> 'rodzinne opowieści'. Teraz już twierdzisz, że sam jeździłeś
>> w tych czasach. Jeżeli sam jeździłeś, to może powołaj się na
>> własne doświadczenia, a nie bliżej niesprecyzowane opowieści
>> o złej 'milicji'.
>
> Ty się dowartościowujesz tą impertynencją? Naśladujesz
> dzieci neostrady?
Wręcz przeciwnie - czekałem na jakoś merytoryczną wypowiedź
opartą na podstawie Twoich doświadczeń, a nie kolejną wersję
zasłyszanych opowieści. Jak widzę raczej się nie doczekam,
za to zdecydowanie potwierdzasz to co napisałem wcześniej
- nawet sam to zacytowałeś.
> Jak się dowiesz od rodziców lub nauczycieli, czym jest kultura
> dyskusji i kindersztuba to możemy pogadać, a na razie nie mam
> ochoty na dalsze czytanie twoich wypocin.
Bez żalu - zacząłeś od jakichś "budkopiwnych" wrażeń, reagujesz
dość emocjonalnie (by nie napisać agresywnie), podobnie odpisujesz.
Generalnie brakuje Ci dystansu nie tylko do tego co czytasz, ale
i do samego siebie. Pozostaje mi się tylko uśmiechnąć na Twoje
insynuacje i wierzyć w to, że nie jest to projekcja strachu
przed własnymi brakami, a raczej chwilowa niedyspozycja :)
--
Jutro to dziś - tyle że jutro.
-
196. Data: 2010-11-15 14:36:52
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> napisał w wiadomości
news:ibj2vp$g2g$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> "Arek (G)" napisal:
>> Ta rozmowa musi raz na jakiś czas wrócić. Co z tego, że za każdym razem
>> się udowodni światłofobom, że bzdury wypisują. Jak pozmieniają nicki i
>> wracają po paru miesiącach i zaczynają swoje od początku.
>
> Kiepska erystyka. Odwracając twoją poetykę:
>
> Ta rozmowa musi wrócić. Co z tego, że za każdym razem udowodni
> się światłofilom, że bzdury wypisują, że jedynym uzasadnieniem
> tego bzdurnego przepisu były potrzeby budżetowe i fanatyzm
> grupki 'użytecznych idiotów'. Po paru miesiącach zaczynają
> swoje od początku.
>
> Pasuje?
>
> A przepis jest idiotyczny nie dlatego, że nakazuje jazdę na
> światłach, ale z powodu, że nakazuje ją zawsze i wszędzie niezależnie
> od warunków pogodowych. I to jest piramidalny idiotyzm.
Mam nadzieje, że Bóg da ci szanse stwierdzenia, że światła uratowały
Ci życie.
Ja wiem na pewno, że dwa rzazy nie skończyło się (w najlepszym przypadku)
blacharzem
Widzisz dziś jak jest deszcz. Trzeba jeździć na światłach, a są orły co
zapominają
A ilu takich było co "widzieli jeszcze jak było szaro" i - bez światełek -
oszczędzali
to paliwo o którym mowa.
Walcz o jazdę na wyłączonych, jak się tak stanie, może nie będziesz już mógł
nam
potwierdzić ułomności takich praktyk..
Artur(m)
PS
Widziałem zalety jazdy na światłach długo przed nakazem.
-
197. Data: 2010-11-15 14:39:14
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "ptoki" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:ffe62079-1932-4855-bded-8803279351e4@40g2000vbn
.googlegroups.com...
A z wlasnego doswiadczenia wiem ze zrobilem prawie 300kkm i jakos mnie
jeszcze nigdy samochod nie zaskoczyl na drodze. I w czasach
bezobowiazkowych i teraz jak matolek nie zapali po ruszeniu. Po prostu
jade jak widze ze moge a nie jak nie widze ze nie moge.
To ma ratować tych co przejechali < 300kkm
Ja przejechałem 300 000kkm i wiem, że się przydają
Artur(m)
-
198. Data: 2010-11-15 14:41:00
Temat: Re: durnym trolom mowimy stanowcze nie
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "Semir" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ibhcve$p8d$1@inews.gazeta.pl...
> Michał Gut <m...@w...pl> napisał(a):
>
>> plum
>
> Downom i peowskim pomiotom mówię stanowcze nie.
To również zrób plum do szamba
-
199. Data: 2010-11-15 15:21:16
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "ptoki" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:f597417b-400b-44fb-99f7-41bb922c7ac0@q36g2000vb
i.googlegroups.com...
On 11 Lis, 18:08, "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <e...@3...lp>
wrote:
> W dniu 2010-11-11 17:42, Semir pisze:
>
> > Marcin \Kenickie\ Mydlak<e...@3...lp> napisał(a):
>
> >> Wszak w skali kraju
> >> różnica jasno/ciemno to koszt 200...250 tys. ton paliwa rocznie. :)
>
> > A co, negujesz tę liczbę?
>
> Chciałbym poznać szczegóły tych wyliczeń.
>
Wystarczy sprawdzic ile jest sprzedawanych paliw rocznie w polsce i
wziasc z tego 0,5-3% (wg roznych szacunkow tyle wlasnie zjada mocy
swiecenie).
****************
Podaj te "różne szacunki"
No chyba że jeździsz z reflektorem do wyszukiwania samolotów
na polskim niebie. Albo tirem z megaChoinkami.
U mnie wychodzi trochę ponad 0.1% uwzględniając sprawność
Taki tir 400KM(sugerujesz) na światła zużywa
(z uwzględnieniem sprawności przetwarzania) 8.5KW???
albo z dolnej granicy 0.5% 1.2KW????
To ciekawe.
Bardzoooo ciekaweeee.
Artur(m)
-
200. Data: 2010-11-15 15:22:36
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "Semir" <s...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ibjccf$r8i$1@inews.gazeta.pl...
>
> Nie karmię trolla
>
Czyli nie samokarmisz?