Dnia Wed, 7 Aug 2024 11:04:33 +0200, _Master_ napisał(a):

> W dniu 05.08.2024 o 22:59, Adam pisze:
>> Tu Waść zaszalałeś
>
> Widzę że wchodzimy na skraj audiofilstwa ;-)
>
> Złote kable i kto bogatemu zabroni.
>
> Może 20 lat temu to miało jakiś sens aby ta komunikacja była zrozumiała
> i nie była problematyczne
>
> Ale dziś Samochody są cichsze a mikrofony lepsze.
>
> Może to kwestia wieku ;-) Ja się tylko komunikuję w aucie (nie plotkuję)
> bo wiem że jestem tylko człowiekiem i mam się przede wszystkim skupić na
> kierowaniu.
>
> Jeśli miałbym wybierać to fotel kierowcy, precyzję układu kierowniczego
> albo bezproblemowość dźwigni zmiany biegów.
>
> Ale mikrofon którego użyję raz na miesiąc?
>
> Tak wiem... Kwestia optyki ;-)

Jeśli mikrofon używasz raz na miesiąc, to ktoś może przeboleć i Cię słuchać
razem z dobrodziejstwem inwentarza - znaczy hałasem otoczenia.

Do mnie ludzie dzwonią co chwilę, czasem im podaję z pamięci np.
konfiguracje czegoś, hasła dostępu itp albo mówię, co zrobić w jakimś
programie, aby uzyskać zamierzony efekt.
Zależy mi na tym, aby zaróano dobrze słyszeć kogoś, jak i na tym, aby ktoś
mnie czytelnie słyszał.

A główne moje auto jest na tyle ciche, że nawet przy 160 km/h mogę
spokojnie rozmawiać z osobami w kabinie nie podnosząc zbytnio głosu.
Nie jest to co prawda Lexus LS600h (najcichszy, jakim jeździłem), ale jest
niewiele głośniejszy.


--
Pozdrawiam.

Adam