eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programming › "Wzorce projektowe. Rusz głową!" w wydaniu Heliona
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 137

  • 31. Data: 2012-02-04 22:02:27
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: Artur Muszyński <a...@u...wytnijto.com.pl>

    W dniu 2012-02-04 17:44, Szyk pisze:
    >> A kiedy dostajesz od klienta zlecenie na program z dziedziny, dajmy na
    >> to, rachunkowości?
    >
    > Bez znaczenia, bo to tylko kwestia lokalizacji. W dodatku do jej
    > zrobienia nie trzeba tłumacza, gdyż autor (Polak) sam dobrze wie co ma
    > na myśli, czyli sam może to zrobić (choć za pierwszym razem zajmie mu to
    > cały dzień i przed udostępnieniem każdej kolejnej wersji musi to być
    > sprawdzone).

    Zazdroszczę. Naprawdę masz terminologię w małym palcu? Rachunek
    uproszczony, paragon, nota księgowa, faktura korygująca...? Piszesz tego
    typu programy? Ja się staram po angielsku, ale przyznam, że jest to dla
    mnie męczące.

    artur


  • 32. Data: 2012-02-04 22:47:23
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: Roman W <b...@g...pl>

    On Saturday, February 4, 2012 10:02:27 PM UTC, Artur Muszyński wrote:
    > W dniu 2012-02-04 17:44, Szyk pisze:
    > >> A kiedy dostajesz od klienta zlecenie na program z dziedziny, dajmy na
    > >> to, rachunkowości?
    > >
    > > Bez znaczenia, bo to tylko kwestia lokalizacji. W dodatku do jej
    > > zrobienia nie trzeba tłumacza, gdyż autor (Polak) sam dobrze wie co ma
    > > na myśli, czyli sam może to zrobić (choć za pierwszym razem zajmie mu to
    > > cały dzień i przed udostępnieniem każdej kolejnej wersji musi to być
    > > sprawdzone).
    >
    > Zazdroszczę. Naprawdę masz terminologię w małym palcu? Rachunek
    > uproszczony, paragon, nota księgowa, faktura korygująca...? Piszesz tego
    > typu programy? Ja się staram po angielsku, ale przyznam, że jest to dla
    > mnie męczące.

    Ciekaw jestem, co sie w takiej sytuacji robi, jak w angielskim odpowienie pojecie nie
    istnieje.

    RW


  • 33. Data: 2012-02-04 22:56:58
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: A.L. <l...@a...com>

    On Sat, 04 Feb 2012 21:32:51 +0100, Szyk <s...@o...pl> wrote:

    >
    >> Wielokrotnie mi wypominano na roznych grupach ze pisanie w obcym
    >> jezyku, czy to artykulow czy ksziazek czy programow jest
    >> "niepatriotyczne", a jak zagranica bedzie chciala zapoznac sie z
    >> naszymi osiagnieciami to moze sobie zatrudnic tlumacza
    >
    >Wydawanie książek czy artykułów jedynie po angielsku jest faktycznie
    >niepatriotyczne i powinno być ścigane na uczelniach (sam znam przypadek
    >takiego "kosmopolity" co pytał nas: "Po co mam pisać [artykuły] po
    >polsku gdy po angielsku więcej ludzi przeczyta?" link do stronki tego
    >pana: http://www.eti.pg.gda.pl/katedry/kiw/pracownicy/Jan.
    Daciuk/).
    >

    Ten pan ma racje. Dopoki bedzie sie artykuly pisac po polsku, Polska
    bedzie naukowym zadupiem. Jak teraz.

    >Jednak książki i artykuły nie tylko ze względów patriotycznych powinny
    >być pisane po polsku. Bo gdy ktoś ma kilkanaście lat i ledwo co zdobył
    >swobodę w posługiwaniu się językiem polskim i chciałby się nauczyć
    >programowania, to anglojęzyczna terminologia mogłaby się okazać
    >decydującym czynnikiem "porażkowym". Dlatego by redukować bariery w
    >dostępie do wiedzy uważam, że dobrze gdy nawet kod źródłowy jest tłumaczony.

    Ksziaki popularnonaukowe i owszem. Dla kilkunastolatkow, i owszem. Ale
    dopoki sie PROFESJONALISCI nei naucza angielskiego, to bedzie jak z
    tym facetem ktoremu podelsalem artykul po angielsku, i dostalem
    zapytanie: "czy nie moglbys mi strescic o co tam chodzi? Bo mnie
    zajmie miesiac aby to pzretlumaczyc, a potem sie okaze ze to nie to
    czego tzreba"

    MIESIAC! PRZETLUMACZYC! 10 STRON!

    A.L.


  • 34. Data: 2012-02-05 03:25:25
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: Roman W <b...@g...pl>

    On Saturday, February 4, 2012 10:56:58 PM UTC, A. L. wrote:
    >
    > Ten pan ma racje. Dopoki bedzie sie artykuly pisac po polsku, Polska
    > bedzie naukowym zadupiem. Jak teraz.
    >

    W fizyce czy chemii az takim strasznym zadupiem nie jest, ale tam ludzie publikuja po
    angielsku.

    RW


  • 35. Data: 2012-02-05 03:27:16
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: Roman W <b...@g...pl>

    On Saturday, February 4, 2012 10:56:58 PM UTC, A. L. wrote:

    > Ksziaki popularnonaukowe i owszem. Dla kilkunastolatkow, i owszem. Ale
    > dopoki sie PROFESJONALISCI nei naucza angielskiego, to bedzie jak z
    > tym facetem ktoremu podelsalem artykul po angielsku, i dostalem
    > zapytanie: "czy nie moglbys mi strescic o co tam chodzi? Bo mnie
    > zajmie miesiac aby to pzretlumaczyc, a potem sie okaze ze to nie to
    > czego tzreba"

    Polskie tlumaczenia podrecznikow czy ksiazek popularnonaukowych sa (byly?) czesto
    kiepskie, nawet jesli wydawca bylo szacowne PWN. Z drugiej strony, bez polskiego
    tlumaczenia nie ma co liczyc na nizsza cene.

    RW


  • 36. Data: 2012-02-05 07:29:37
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: "slawek" <s...@h...pl>


    Użytkownik "Artur Muszyński" <a...@u...wytnijto.com.pl> napisał w
    wiadomości grup dyskusyjnych:jgiv5l$26t$...@m...internetia.pl...
    > A kiedy dostajesz od klienta zlecenie na program z dziedziny, dajmy na to,
    > rachunkowości?

    Jestem w tej komfortowej sytuacji, że nie muszę pisać programów tego
    rodzaju.

    Gdybym zaś takie programy jednak musiał pisać, to przypuszczam że musiałbym
    stosować się do przepisów prawa - tj. w Polsce musiałyby być napisane w
    języku polskim, bo tenże (jeszcze chwilowo) jest językiem urzędowym.
    Oczywiście nie należy mylić tego z przymusem stosowania PL-identyfikatorów
    (sum czy suma?), takie rzeczy jak void main() uszłyby za sprawą przyjęcia w
    Polsce standardu itd. Ale trochę trudno byłoby uzasadniać, że np. program
    mający obsługiwać np. NFZ musi mieć GUI w języku fińskim.


  • 37. Data: 2012-02-05 07:48:30
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: "slawek" <s...@h...pl>


    Użytkownik "Szyk" <s...@o...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:jgjn92$9sd$...@m...internetia.pl...
    > zrobienia nie trzeba tłumacza, gdyż autor (Polak) sam dobrze wie co ma na
    > myśli, czyli sam może to zrobić (choć za pierwszym razem zajmie mu to

    Każdy kto robi tłumaczenie jest tłumaczem. Czasem lepszym, czasem gorszym.

    > sprawdzone). Natomiast plusy (wszystko po angielsku) są dość znaczące: a)
    > możliwość włączenia kogoś z zagranicy w proces programowania

    Sensowne, jeżeli chcesz się z tym kimś dzielić zyskami. Ale do tego
    wystarczy dokumentacja i komentarze w tłumaczeniu np. Google. Nawet MS tak
    już robi - KB jest automatycznie tłumaczona i jakoś to działa. Oczywiście,
    to nie zadziała z identyfikatorami (zmienne, funkcje itd.) Dlatego sensownie
    jest dawać nazwy "łacińskie" - angielskie słowa pochodzące z łaciny i
    powszechnie zrozumiałe dla większości ludzi nawet nie mówiących po
    angielsku.

    > Faktycznie to programowanie "wszystko po angielsku" jest jednym z
    > atrybutów profesjonalnego poziomu programowania (z uwagi na dominację

    Nie jest.

    > raczej nikt prędko nie zmieni "while", "for", "if", "throw" i reszty).

    Szybciej niż ci się wydaje.




  • 38. Data: 2012-02-05 07:57:05
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: "slawek" <s...@h...pl>


    Użytkownik "A.L." <l...@a...com> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:r6tqi71uegkr1e3oecvom6i9sladfrrcto@4ax.
    com...
    > Wielokrotnie mi wypominano na roznych grupach ze pisanie w obcym
    > jezyku, czy to artykulow czy ksziazek czy programow jest
    > "niepatriotyczne", a jak zagranica bedzie chciala zapoznac sie z
    > naszymi osiagnieciami to moze sobie zatrudnic tlumacza

    Bo to prawda. I jeszcze drobiazg: ty sam możesz zatrudnić tłumacza, nawet
    samego siebie.

    I nie chodzi o to, jaki jest interfejs, czy jakie są nazwy zmiennych itd. -
    ale w jakim języku pisze się osobiste notatki dla siebie.


  • 39. Data: 2012-02-05 08:10:56
    Temat: Re:
    Od: " M.M." <m...@N...gazeta.pl>

    A.L. <l...@a...com> napisał(a):

    > >Wydawanie książek czy artykułów jedynie po angielsku jest faktycznie
    > >niepatriotyczne i powinno być ścigane na uczelniach (sam znam przypadek
    > >takiego "kosmopolity" co pytał nas: "Po co mam pisać [artykuły] po
    > >polsku gdy po angielsku więcej ludzi przeczyta?" link do stronki tego
    > >pana: http://www.eti.pg.gda.pl/katedry/kiw/pracownicy/Jan.
    Daciuk/).
    > >
    >
    > Ten pan ma racje. Dopoki bedzie sie artykuly pisac po polsku, Polska
    > bedzie naukowym zadupiem. Jak teraz.

    Slyszalem kiedys o jakims fizyku, ktory nie opanowal dobrze angielskiego
    choc mial z nim kontakt przez wiele lat. Ale on faktycznie nie byl zbyt
    wielkim naukowcem, bo tylko jakas teorie wzglednosci opracowal.

    Pozdrawiam


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 40. Data: 2012-02-05 08:25:37
    Temat: Re: "Wzorce projektowe. Rusz g?ow?!" w wydaniu Heliona
    Od: "slawek" <s...@h...pl>


    Użytkownik "A.L." <l...@a...com> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:8jdri7hc2s58f979gmsqspqurvkpq5e4ii@4ax.
    com...
    > Ten pan ma racje. Dopoki bedzie sie artykuly pisac po polsku, Polska
    > bedzie naukowym zadupiem. Jak teraz.

    I tu się A.L. mylisz nieprzeciętnie: ponieważ właśnie PL-naukowcy piszą po
    angielsku (i to aż za dużo), to i tak nikt ich specjalnie nie zauważa, tonie
    to wszystko w melasie publikacji anglojęzycznych. A piszą aż za dużo, bo
    ciągle jest wymóg pisania na ilość, a nie na jakość. Do tego polski
    naukowiec jest błędnie przekonany, że musi znać język angielski lepiej niż
    swoją dyscyplinę naukową. A i tak najwięcej piszą Hindusi i Chińczycy: 2
    miliardy ludzi.

    > Ksziaki popularnonaukowe i owszem. Dla kilkunastolatkow, i owszem. Ale
    > dopoki sie PROFESJONALISCI nei naucza angielskiego, to bedzie jak z

    A.L., nie wymagam od ciebie abyś umiał pisać po polsku poprawnie, ale wprost
    żądam - jeżeli z ciebie jakiś tam informatyk, to zainstaluj sobie
    spell-checkera i nie wal "nei", "dopoki" itd. w hurtowych ilościach. Obudź
    się, jest 2012 rok, błędy ortograficzne to wynik złej konfiguracji systemu.
    Jak ci się nie chce, to poproś kogoś.

    > tym facetem ktoremu podelsalem artykul po angielsku, i dostalem
    > zapytanie: "czy nie moglbys mi strescic o co tam chodzi? Bo mnie

    Jeżeli to aż taki przymuł, to dlaczego z nim współpracujesz? Masochistą
    jesteś? Myślisz, że jak dasz mu błyskotliwy artykuł - to zacznie od tego
    mieć z nagła większe IQ? Zwłaszcza taki artykuł, którego ty sam nie
    potrafiłeś streścić?

    > MIESIAC! PRZETLUMACZYC! 10 STRON!

    Słabo u ciebie ze znajomością języka polskiego: zwrot "będę to robić
    miesiąc" nie oznacza, że coś naprawdę będzie się robiło miesiąc.


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: