PB pisze:
> Thu, 10 Jun 2010 23:42:48 +0200, na pl.misc.samochody, BQB napisał(a):
>
>
>> Acha, znaczy, że można bez świec jeździć w dieslu? Wystarczy kończyć na
>> górce swoją podróż? Nie jestem ekspertem od silników, ale jakby świece
>> do diesla nie były potrzebne, aby podgrzewać ropę, to by ich nie
>> montowali prawda? A może się mylę, nie wiem, oświeć mnie, gdyż nie znam
>> szczegółowo zasady działania tego silnika, a tylko pobieżnie.
>
> Proste - silnik diesla spręża samo powietrze. Robi to dużo mocniej niż
> silnik benzynowy, stąd nazwa - silnik wysokoprężny. Na to sprężone
> powietrze wtryskiwana jest ropa, która zapala się od wysokiej
> temperatury sprężonego powietrza. Prawie na pewno pompowałeś kiedyś
> rower - pamiętasz jak rozgrzewała się popmpka? To ten sma efekt, ale
> wielokrotnie silniejszy. Diesel bez świec żarowych odpali z popychu
> bez problemu - bo kilka cykli i zapali. Świece żarowe tylko ułatwiają
> zapłon podgrzewając komorę wstępną.

O a ja ciągle myślałem, że świece żarowe podgrzewają ropę, a tu jednak o
powietrze chodzi. Człowiek uczy się cale życie.

> A tak wogóle to przejrzałem wątek i ktoś nie zrozumiał tego co
> wcześniej poiwedziałem - stąd dyskusja o świecach. Powiedziałem że
> dieslowi prąd do pracy niepotrzebny - owszem, jak odpali to już nie,
> ale prąd przydaje mu się do uruchomienia - czyli podgrzanie świec i
> rozrusznik. Przy czym jak napisałem wyżej - odpali z popychu bez
> problemu, o ile jest to klasyczny diesel projektu pana Rudolfa Diesla,
> a nie supernowoczesny silnik z czujnikami i komputerami...

Teraz pytanie, jakie auta mają takie silniki?