eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaTanie skanerki negatywów
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 83

  • 51. Data: 2009-11-06 00:15:37
    Temat: Re: Tanie skanerki negatywów
    Od: nb <n...@n...net>

    at Thu 05 of Nov 2009 13:33, Janko Muzykant wrote:

    > XX YY pisze:
    >>> Zdecydowanie z aparatu wyjdzie lepiej, tylko może nie takim czymś, a
    >>> standardem z pierścieniami i enerdowskim kopierem do slajdów, za
    >>> którym stawiasz lampę błyskową. Całość na statyw i wio. Zalety: RAW,
    >>> wysoka rozdzielczość obrazu i szybkość akcji, a jeśli zapniesz to do
    >>> kompa przez USB i masz livewiew, to praca równie wygodna jak ze
    >>> skanerem.
    > >
    >> polemizowalbym
    >> robilem testowalem
    >> z apartu nie jest zle
    >> ze scanera jest jednak lepsza ostrosc .
    >
    > No ale trzeba jeszcze umieć obrabiać te rawy :)
    > Sam przeskanowałem wszystkie swoje stare archiwa, ponad tysiąc
    > negatywów. Zajęło mi to dwa wieczory. Zresztą lata temu, tu conieco:
    > http://www.ckmedia.pl/~jankomuzykant/l/06/02.htm

    Zakładając 8-godzinny wieczór, wychodzą 2 minuty na jeden negatyw.
    Nie da rady. Nawet jeśli nie wliczać obróbki RAWów, to te negatywy
    musiały być jakoś tam wcześniej poukładane i uczciwie byłoby doliczyć
    czas na ich układanie. A to niemało,
    W moim wypadku byłaby mieszanka slajdów i negatywów; mały i średni
    obrazek; kilka rodzajów ramek z szybkami lub bez szybek; gołe filmy
    pocięte w paski po kilka klatek, 1 klatce lub całe rolki.


    --
    nb


  • 52. Data: 2009-11-06 08:05:09
    Temat: Re: Tanie skanerki negatywów
    Od: XX YY <f...@g...com>

    On 6 Nov., 01:15, nb <n...@n...net> wrote:
    > at Thu 05 of Nov 2009 13:33, Janko Muzykant wrote:
    >
    >
    >
    >
    >
    > > XX YY pisze:
    > >>> Zdecydowanie z aparatu wyjdzie lepiej, tylko może nie takim czymś, a
    > >>> standardem z pierścieniami i enerdowskim kopierem do slajdów, za
    > >>> którym stawiasz lampę błyskową. Całość na statyw i wio. Zalety: RAW,
    > >>> wysoka rozdzielczość obrazu i szybkość akcji, a jeśli zapniesz to do
    > >>> kompa przez USB i masz livewiew, to praca równie wygodna jak ze
    > >>> skanerem.
    >
    > >> polemizowalbym
    > >> robilem testowalem
    > >> z apartu nie jest zle
    > >> ze scanera jest  jednak lepsza ostrosc .
    >
    > > No ale trzeba jeszcze umieć obrabiać te rawy :)
    > > Sam przeskanowałem wszystkie swoje stare archiwa, ponad tysiąc
    > > negatywów. Zajęło mi to dwa wieczory. Zresztą lata temu, tu conieco:
    > >http://www.ckmedia.pl/~jankomuzykant/l/06/02.htm
    >
    > Zakładając 8-godzinny wieczór, wychodzą 2 minuty na jeden negatyw.
    > Nie da rady. Nawet jeśli nie wliczać obróbki RAWów, to te negatywy
    > musiały być jakoś tam wcześniej poukładane i uczciwie byłoby doliczyć
    > czas na ich układanie. A to niemało,
    > W moim wypadku byłaby mieszanka slajdów i negatywów; mały i średni
    > obrazek; kilka rodzajów ramek z szybkami lub bez szybek; gołe filmy
    > pocięte w paski po kilka klatek, 1 klatce lub całe rolki.
    >
    > --
    > nb- Zitierten Text ausblenden -
    >
    > - Zitierten Text anzeigen -

    samo fotografowanie negatywow przebiega sprawnie . trwa ulamek sekundy
    tyle co czas migawki.
    w sumie proces fotograowania z czynnosciami wymiany negatywow/
    przezroczy w adapterze itd trwa krocej niz scanowanie scannerem

    ale obrobka pozniej rawow do koncowego obrazu przebiega dluzej niz w
    scanerze.
    w sumie uzysku czasoweg nie ma.
    dosyc dobrze obrabiajac rawy mozna manipulowyc barwa , ale niewiele
    mozna juz zrobic z rozdzielczoscia.
    Jednak zdjceia ze skanera byly wyrazniej ostzzejsze / b.rozdzielcze od
    tych robionych aparatem , chociaz tzw ogolne wrazenie z aparatu tez
    bylo dobre.
    Szumy w skanerze sa praktycznie pomijalne , fotografujac aparatem -
    roznie to bywa , raczej gorzej pod tym wzgedem.

    Ja wogole nie widze sensu archiwizowania calosci materialu analogowego
    w postaci cyfrowej.
    Czasem cos potrzeba przeslac przez ciec - to wowczas digitalizuje
    konkretny negatyw.
    Jesli zalezy mi na zachowaniu zdjecia przez dluzszy czas w
    przyszlosci - robie wydruk papierowy w labie.


  • 53. Data: 2009-11-06 08:16:39
    Temat: Re: Tanie skanerki negatywów
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    nb pisze:
    > Zakładając 8-godzinny wieczór, wychodzą 2 minuty na jeden negatyw.

    Złe założenie - jeden negatyw to kilka sekund. I nie poukładane, a ''z
    taśmy''. Tam się nic nie kombinuje - raz ustawiasz ostrość i jedziesz
    jak przy normalnym fotografowaniu. Oczywiście pod warunkiem, że to ten
    sam format.

    Średniego też miałem trochę, ale nie aż taka top jakość i w końcu
    zwyciężyły spinacze do bielizny i plastelina... zresztą po co lepiej,
    skoro źródło takie:
    http://www.tymczasowy.neostrada.pl/!/sredni.jpg
    Cóż, Lubitel to nie był aparat wysokich lotów...

    Obróbka to zupełnie rzecz inna. Wprawdzie można z automatu, ale mocno
    kusi, żeby w końcu te materiały pokazały na co je stać.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /raczej jestem optymistą, może nie aż takim jakim był Żeromski.../


  • 54. Data: 2009-11-06 08:27:53
    Temat: Re: Tanie skanerki negatywów
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    XX YY pisze:
    > scanowanie scannerem

    Nie to co photographowanie, poligloto...

    > ale obrobka pozniej rawow do koncowego obrazu przebiega dluzej niz w
    > scanerze.

    No bo to trzeba umieć. A to czynność unikatowa wbrew pozorom.

    > dosyc dobrze obrabiajac rawy mozna manipulowyc barwa , ale niewiele
    > mozna juz zrobic z rozdzielczoscia.

    Ale właśnie manipulacja barwą i dynamiką pozwala wreszcie coś z tymi
    zdjęciami zrobić. Rozdzielczość w tym wszystkim jest najmniej istotna,
    zresztą 99,99% tak powstałych skanów nie będzie ograniczona
    rozdzielczością współczesnej lustrzanki.
    Dzięki zeskanowaniu i obróbce kilkudziesięcioletnich i starszych
    materiałów kolorowych możemy nareszcie ujrzeć np. carską Rosję w
    naturalnych barwach (a nie udało się to nawet współczesnym).

    > Jednak zdjceia ze skanera byly wyrazniej ostzzejsze / b.rozdzielcze od
    > tych robionych aparatem

    Bo profil domyślny w tanich skanerach ostrzy, aż oczy bolą.

    > Szumy w skanerze sa praktycznie pomijalne , fotografujac aparatem -
    > roznie to bywa , raczej gorzej pod tym wzgedem.

    Jest dokładnie na odwrót - aparat pracujący w najlepszych warunkach
    (najniższe iso, kontrolowana temperatura barwowa) umożliwia nam
    przeniesienie całej dynamiki z materiałów bw bez większych zniekształceń.

    > Jesli zalezy mi na zachowaniu zdjecia przez dluzszy czas w
    > przyszlosci - robie wydruk papierowy w labie.

    Tak samo trwały jak negatyw...

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /gk dostała nagrodę merit award w konkursie icsc design and development
    awards/


  • 55. Data: 2009-11-06 08:30:23
    Temat: Re: Tanie skanerki negatywów
    Od: John Smith <u...@e...net>

    Janko Muzykant napisał(a):
    > nb pisze:
    >> Zakładając 8-godzinny wieczór, wychodzą 2 minuty na jeden negatyw.
    >
    > Złe założenie - jeden negatyw to kilka sekund.

    Przestrzelisz 36 klatek w kilka sekund dSLR-em?
    Nawet zakładając automatyczny przesuw negatywu w duplikatorze musiałbyś
    walić serią i to szybko, i jeszcze synchronicznie z przesuwem negatywu.
    Nie mówiąc o użyciu seryjnego światła błyskowego.

    Zawstydzasz TurboDymoMena. ;-)

    --
    Mirek


  • 56. Data: 2009-11-06 08:31:40
    Temat: Re: Tanie skanerki negatywów
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    John Smith pisze:
    >>> Zakładając 8-godzinny wieczór, wychodzą 2 minuty na jeden negatyw.
    >> Złe założenie - jeden negatyw to kilka sekund.
    >
    > Przestrzelisz 36 klatek w kilka sekund dSLR-em?

    A bo ja 36 klatek rozumiem jako 36 negatywów :)
    Zresztą przestrzelę w trzy minuty.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /choć wydaje się to niemożliwe, nie jestem nieomylny/


  • 57. Data: 2009-11-06 08:41:42
    Temat: Re: Tanie skanerki negatywów
    Od: John Smith <u...@e...net>

    Janko Muzykant napisał(a):
    > John Smith pisze:
    >>>> Zakładając 8-godzinny wieczór, wychodzą 2 minuty na jeden negatyw.
    >>> Złe założenie - jeden negatyw to kilka sekund.
    >>
    >> Przestrzelisz 36 klatek w kilka sekund dSLR-em?
    >
    > A bo ja 36 klatek rozumiem jako 36 negatywów :)
    > Zresztą przestrzelę w trzy minuty.

    Uff!
    A już myślałem, że to ja ślimor jestem. :-)

    Mi to zajmuje jednak więcej, bo:
    - sama ekspozycja to 1s
    - MLU
    - pozycjonowanie klatki (z konieczności na matówce) jest utrudnione
    przez f/11 i brak LV
    - film często pocięty po 4 klatki, więc więcej roboty z zakładaniem
    każdego kawałka do duplikatora

    Jakiego światła używasz? Ja próbowałem z jarzeniowym, ok 4500K, ale
    niestety płynie barwa w miarę nagrzewania i potem jest więcej roboty
    przy obróbce.

    --
    Mirek


  • 58. Data: 2009-11-06 08:52:37
    Temat: Re: Tanie skanerki negatywów
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    John Smith pisze:
    > Jakiego światła używasz? Ja próbowałem z jarzeniowym, ok 4500K, ale
    > niestety płynie barwa w miarę nagrzewania i potem jest więcej roboty
    > przy obróbce.

    Świeciłem rzutnikiem (pustym) - tam jest niby halogen, ale też filtr
    podbijający liniowość. Wygoda - równe światło, mocne. Wystarczyła
    matówka z zestawu replikatora dodatkowo, żeby rozproszyć jeszcze i
    zamaskować rysy. Wychodziły czasy 1/5 sekundy przy przewalonych
    materiałach do 1/100 przy jasnych slajdach.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /największa teoria spiskowa na świecie? - każdy chce zarabiać/


  • 59. Data: 2009-11-06 09:11:53
    Temat: Re: Tanie skanerki negatywów
    Od: John Smith <u...@e...net>

    Janko Muzykant napisał(a):
    > John Smith pisze:
    >> Jakiego światła używasz? Ja próbowałem z jarzeniowym, ok 4500K, ale
    >> niestety płynie barwa w miarę nagrzewania i potem jest więcej roboty
    >> przy obróbce.
    >
    > Świeciłem rzutnikiem (pustym) - tam jest niby halogen, ale też filtr
    > podbijający liniowość. Wygoda - równe światło, mocne. Wystarczyła
    > matówka z zestawu replikatora dodatkowo, żeby rozproszyć jeszcze i
    > zamaskować rysy. Wychodziły czasy 1/5 sekundy przy przewalonych
    > materiałach do 1/100 przy jasnych slajdach.

    Dzięki, spróbuję z rzutnikiem do bajek :-)

    --
    Mirek


  • 60. Data: 2009-11-06 09:45:28
    Temat: Re: Tanie skanerki negatywów
    Od: XX YY <f...@g...com>

    On 6 Nov., 09:41, John Smith <u...@e...net> wrote:
    > Janko Muzykant napisał(a):
    >
    > > John Smith pisze:
    > >>>> Zakładając 8-godzinny wieczór, wychodzą 2 minuty na jeden negatyw.
    > >>> Złe założenie - jeden negatyw to kilka sekund.
    >
    > >> Przestrzelisz 36 klatek w kilka sekund dSLR-em?
    >
    > > A bo ja 36 klatek rozumiem jako 36 negatywów :)
    > > Zresztą przestrzelę w trzy minuty.
    >
    > Uff!
    > A już myślałem, że to ja ślimor jestem. :-)
    >
    > Mi to zajmuje jednak więcej, bo:
    > - sama ekspozycja to 1s
    > - MLU
    > - pozycjonowanie klatki (z konieczności na matówce) jest utrudnione
    > przez f/11 i brak LV
    > - film często pocięty po 4 klatki, więc więcej roboty z zakładaniem
    > każdego kawałka do duplikatora
    >
    > Jakiego światła używasz? Ja próbowałem z jarzeniowym, ok 4500K, ale
    > niestety płynie barwa w miarę nagrzewania i potem jest więcej roboty
    > przy obróbce.
    >
    > --
    > Mirek

    uzywanie roznego rodzaju wynalzkow do podswietlania w rodzaju
    rzutnikow , zarowek lamp itp to zawracanie glowy i strata czasu
    ( oraz koszty)

    najlepsze wyniki dostalem i to ma potwierdzenie w teorii uzywajac ...
    swiatla od lampy blyskowej tej wbudowanej w aparat.
    za diaduplikatorem ustawilem biala kartke papieru ,ona odbijala
    swiatlo lampy blyskowej rownomienie na calej powierzchni. Warto
    zadbac aby swiatlo nie dostawalo sie gdzies bokami wzdluz prowadnic
    negatywu w diaduplikarze.
    Moglem zaobserwowac roznice na korzysc jesli przyslonilem z boku
    szarna tkanina doplyw swiatla na negatyw.
    jednak w podlozu blony dochodzi do dyfuzji swiatla co wplywa
    niekorzystnie na wynik.
    czas naswietlenia to tysieczne sekundy - co ma b korzystny wplyw na
    szumy w stosunku do naswietlania przez sekunde.
    Przyrost szumu z czasem naswietlania jest wrecz lawinowy. A ten szum w
    przypadku robienia reprodukcji aparatem jest zdecydowanie wiekszy od
    zdjec ze scanera , po co go wiec jeszcze wywolywac stosujac dlugie
    czasy ?

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: