W dniu 24.06.2014 23:20, Czesław Wiśniak pisze:
>> Prawo prasowe uwalnia dziennikarzy od odpowiedzialności za udział w
>> podsłuchiwaniu lub zlecanie podsłuchiwania?
>
> Nic mi o tym niewiadomo, zeby jakis dziennikarz w tej aferze bral udzial
> w podsluchiwaniu lub je zlecal.

Jeśli masz trefny towar to zawsze istnieje uzasadnione podejrzenie, że
maczałeś palce w jego zdobyciu.

> W dodatku prawo to jest na tyle elastyczne, ze dziennikarz moze uniknac
> takiej odpowiedzialnosci.

Dlaczego dziennikarze mają być świętymi krowami?

>>> Skoro nie zdaja sobie sprawy, ze sa nagrywani to istnieje duze
>>> prawdopodobienstwo, ze mowia prawde co ma znaczenie dla opinii
>>> publicznej. Oczywiscie z wyjatkiem otumanionych imbecyli takich jak ty -
>>> niestety :/
>>
>> Jestem bardzo ciekaw, jaka byłaby reakcja twoja i twojego otoczenia
>> jakby wszelkie twoje prywatne rozmowy ujawnić ;->
>
> Zostaja ujawniane rozmowy dotyczace funkcjonowania panstwa oraz
> stosunkow sluzbowych. Rowniez jesli w kontekscie wystepuja osobiste
> wycieczki osob pozostajacych w tych stosunkach to ujawnianie jest
> dozwolone i tak jest w cywilizowanym swiecie.

Brednie. W żadnym cywilizowanym kraju nie jest legalne podsłuchiwanie i
ujawnianie takich rozmów.

> To sa osoby publiczne i powinny sobie zdawac sprawe z konsekwencji.

Konsekwencji bycia pod nielegalnym podsłuchem?

> http://wiadomosci.onet.pl/niemiecki-ekspert-rewizja-
w-redakcji-wprost-to-ostra-ingerencja-w-wolnosc-pras
y/g0gvy
>
>
> Tylko, ze w cywilizowanym swiecie rzadko kto jest az tak przyspawany do
> stolka. To jak wiadmo jest typowe dla 3 swiata.
> PS. Reakcja na ujawnienie moich prywatnych rozmow bylaby zadna,
> znudziloby ci sie sluchanie po minucie bo nie jestem ministrem i z moich
> ust inaczej brzmi twierdzenie ze "panstwo to istnieje teoretycznie" niz
> z ust jego :)

Och, zawsze można by ujawnić komuś z rodziny jak się przy kimś
niepochlebnie o nim wyraziłeś. To samo w pracy. Jestem pewien, że można
by narobić ci czymś takim niezłego dymu w życiu.

Jesteś bezpieczny tylko dlatego, że nie jesteś wart fatygi na tyle, żeby
ktoś za to zapłacił.

Ale jakby ktoś to zrobił, bo ja wiem, hobbystycznie ;) to miałbyś w
swojej małej skali dokładnie taki sam efekt.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...