eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingSoftware warrantiesRe: Software warranties
  • Data: 2011-07-15 22:06:20
    Temat: Re: Software warranties
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 15/07/2011 21:05, lolo wrote:
    >
    >> Pewną zaletą takiego normalnego systemu (w odróżnieniu od
    >> "australijskiego" jest to, że jak znajdziesz przyznany patent, to na
    >> dzień dobry ktoś, kto się zna, przejrzał już zgłoszenie pod tym kątem,
    >> więc możesz na dzień dobry uznać, że patent jest rzeczywiście ważny,
    >> jeśli nie chcesz robić ekspertyzy lub nie masz powodów przypuszczać,
    >> że jest inaczej.
    >
    > niestety najczęściej można odnieść wrażenie, że ktoś coś naciągnął albo
    > całe sztaby prawników naciskały by ten patent uzyskać

    E tam, po prostu ludzie są omylni. Włącznie z tymi, co odnoszą wrażenie
    - czasem się trzeba trochę wczytać w patent, żeby wiedzieć, co obejmuje.

    > "face" i "magenta"

    Co takiego?

    >> interfejs taki jak w Windows Phone uważam, że są innowacyjne, i jak
    >> ktoś chce skopiować, to niech płaci, a jak nie chce płacić, to niech
    >> sam wymyśli coś lepszego.
    >
    > ale od kiedy to m$ wynalazł ribbon?? i chyba nawet nie ma na to patentu
    >
    > dużo wcześniej istniały programy z zakładkowymi toolbarami (autcad) czy
    > toolbarami kontekstowymi (corel) a sam wygląd interfejsu (coś mi świta w
    > pamięci jakiś stary news) kupił od jakiejś mniejszej firemki

    OK, masz rację. Ale skoro nie mają patentu (a chcieli mieć), to jednak
    znaczy, że system działa?

    > no i teraz co, m$ dostaje patent, opisuje szczegółowo rozwiązanie, które
    > cząstkowo było znane z innych źródeł (jest ich rozwinięciem) i nie można
    > robić podobnego? w jakiej części?

    Patent chroni tylko to, co opisuje jako swój przedmiot. Jeśli jest to
    patent na system zbudowany z A i B połączonych dzyndzlofonami, to A, B i
    dzyndzlofony nie są normalnie objęte patentem, a na 100% nie jeśli są to
    rzeczy istniejące wcześniej. Objęte by mogły być dzyndzlofony, gdyby
    dzyndzlofony były specjalnym urządzeniem do łączenia A i B w ten
    szczególny sposób (ale to by wykluczało ich wcześniejsze istnienie).

    >>>> Jeśli nie sprzedajesz w USA, to obowiązek uregulowania spraw
    >>>> patentowych leży po stronie importera.
    >>>
    >>> wystarczy sklep zlokalizować w kraju i problem jest problemem klienta?
    >>
    >> Amerykanie w jakichś sytuacjach uznają, że podlegasz ich jurysdykcji,
    >> jeśli np. przez internet oferujesz produkty skierowane do. Ja bym się
    >> spytał w takiej sytuacji prawnika. Jeśli sprzedajesz fizycznie,
    >> wysyłkowo (z dostawą tylko w kraju) lub pośrednikom w kraju, to to, że
    >> ktoś ewentualnie twój produkt przewiezie i będzie używał w USA to już
    >> nie jest twój problem.
    >
    > w przypadku softu zakładam, że jest ściągany z krajowego serwera przez
    > amerykanina - jeśli będę się reklamował globalnie (google) to jest on
    > skierowany na rynek USA?

    Nie chciałbym ci udzielać porad prawnych, jeśli naprawdę jest ci to
    potrzebne, to sprawdź u kogoś, kto się zna. Ja proponuję przyjrzeć się
    orzeczznictwu w sprawie US v ElcomSoft.

    > nie mam nic do patentów na rzeczy fizyczne, oczywiście innowacyjne, ale
    > w przypadku oprogramowania to zazwyczaj jest cwaniactwo silniejszych

    Ja z kolei nie widzę zasadniczej różnicy między softem a rzeczami
    fiuzycznymi w tym względzie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: