eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingSoftware warrantiesRe: Software warranties
  • Data: 2011-07-16 08:02:29
    Temat: Re: Software warranties
    Od: "j...@f...adres.to" <w...@c...barg.cy> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Andrzej Jarzabek wrote:
    > On Jul 15, 3:28 pm, Michal Kleczek<k...@p...onet.pl> wrote:
    >> On 2011-07-15 15:51, Andrzej Jarzabek wrote:
    >>
    (...)

    >> Formalnie tak. W praktyce nie.
    >> Z takiego powodu, ze jak podatki nie beda "moralnie uzasadnione" i
    >> "sprawiedliwe" to ludzie nie beda ich placic (vide krzywa Laffera).
    >
    > Hipotetyczna krzywa Laffera nie ma żadnego związku ze sprawiedliwością
    > podatków, odnosi się tylko do wysokości.
    >
    > Natiomiast jeśli ludzie wolą płacić podatki sprawiedliwe i moralnie
    > uzasadnione, to dlaczego wprowadzanie przez państwo właśnie takich
    > podatków miałoby być "problemem" i to jeszcze "co gorsze"? Ja na
    > przykład też wolę płacić sprawiedliwe i moralnie uzasadnione podatki i
    > uważam, że to właśnie bardzo dobrze, jeśli akurat takie są.

    Ulegasz złudzeniu. Albo propagandzie.
    Nie istnieją podatki sprawiedliwe i moralnie uzasadnione.
    Istnieją tylko podatki "sprawiedliwe" i "moralnie uzasadnione".

    >
    >>> Ja akurat jestem zadowolony, że akcyza na
    >>> alkohol nie jest mniejsza i w związku z tym pijaków nie stac na picie
    >>> więcej.
    >>
    >> To pobozne zyczenie.
    >> Prosze - wykaz w koncu te korelacje pomiedzy wysokoscia akcyzy a iloscia
    >> spozywanego alkoholu w spoleczenstwie (lub jakiejs grupie spolecznej).
    >
    > Otóż pijacy często mają takie sytuacje, że kupiliby i wypili sobie coś
    > (legalnie, w sklepie), ale akurat nie mają kasy. Jakby mieli kasę, to
    > by kupili, a tak to nie kupują.
    >
    > Że tak jest to dla mnie oczywiste, więc nie będę się fatygował i
    > szukał dowodów (chociaż na pewno jest sporo ciekawych badań
    > socjologicznych na ten temat).
    >
    >>> I co? Nic z tego przecież nie wynika. Wysokość wpływów zależy od
    >>> różnych czynników, np. w zmieniającej się popularności różnych
    >>> rodzajów napojów alkoholowych, w skuteczności w zwalczaniu przemytu
    >>> itd.
    >>
    >> "Krzywa Laffera" - mowi ci to cos?
    >
    > Proszę bardzo:
    >
    > Krzywa Laffera to hipotetyczny wykres funkcji wpływu z podatków od
    > wysokości podatku. Bywa używana przez różnych głupoli jako argument za
    > tym, że podatki trzeba obniżyć, to wpływy będą większe. Problem polega
    > na tym, że żeby coś takiego z niej wywnioskować, należałoby znać jej
    > kształt. Ponieważ wpływy z podatków zależą od pierdyliarda różnych
    > innych czynników oprócz wysokości samego podatku, takiej krzywej dla
    > danych warunków nie da się ani zmierzyć, ani też nie ma żadnej
    > poważnej teorii ekonomicznej mówiącej, jak taka krzywa miałaby
    > wyglądać.
    >
    > Głupolom, którzy nie znają podstaw logiki, wydaje się, że skoro znana
    > jest wartość tej krzywej dla zera, że skoro dla podatku od dochodów
    > przy 100% wynosi hipotetycznie również zero, to wynika z tego, że ta
    > krzywa ma postać łuku z jednym maksimum. W dodatku ich libertatiańska

    Głupolom może wydawać. Normalny człowiek jednak WIE, że zależność wpływu
    z podatków od wysokości podatku ma co najmniej jedno maksimum.
    Wie również, że nie da się wyznaczyć tej zależności teoretycznie, a
    także, że wyznaczanie pełnego przebiegu w sposób doświadczalny jest
    praktycznie niemożliwe.

    > religia (libertarianizm często idzie w parze z byciem głupolem) mówi
    > im, że podatki, jakie by akurat nie były, są "wysokie", z czego
    > wnioskują, że znajdują się akurat po prawej stronie tego postulowanego
    > maksimum. Żeby uzasadnić tę wiarę, wyszukują przypadki, kiedy po
    > obniżeniu podatku wzrosły przychody z tego podatku. W swoim
    > głupolstwie wydaje im się, że oto wyznaczyli dodatkowe dwa punkty na
    > krzywej Laffera, sprzed i po podniesieniu podatku, nie kojarząc, że
    > dla dwóch kolejnych lat to są dwie różne krzywe Laffera, co choć
    > trochę inteligentna osoba rozumie przez sam fakt, że wpływy z podatków
    > zmieniają się z roku na rok nawet jeśli stawka podtaku się nie
    > zmienia.
    Głupolowi się wydaje, że spożycie alkoholi wysokoprocentowych dla dwóch
    kolejnych lat różni się bardzo istotnie, więc zależność wpływu do
    budżetu od wysokości akcyzy właściwie nie istnieje.
    W związku z tym nawet nie będzie próbować sprawdzić, czy aby nie
    jesteśmy obecnie po prawej stronie któregoś maksimum lokalnego krzywej
    Laffera.

    >
    > Tyle wiem o krzywej Laffera.

    Czyli guzik wiesz.

    >
    >>>> Caly watek sie wzial z tego, ze - owszem - sprzedaje sie (koszt
    >>>> wyprodukowania alkoholu jest naprawde baaardzo niski). Co wiecej - im
    >>>> wyzsza akcyza tym wiecej alkoholu sprzedaje sie ponizej kwoty akcyzy.
    >>
    >>> Ale o czym ty mówisz? O nielegalnej sprzedaży, sprzedaży poniżej
    >>> kosztów, czy o czym?
    >>
    >> O calkowitym wolumenie sprzedazy - powiedzmy w litrach czystego alkoholu.
    >
    > No i nawet jeśli masz rację, to nic z tego nie wynika bez ujęcia tych
    > liczb w jakieś proporcje. Powiedzmy przykładowo, że w kraju w
    > jakimśtam okresie sprzedaje się 20 tysięcy litrów alkoholu poniżej
    > ceny akcyzy i 2 miliony litrów powyżej ceny akcyzy. Powiedzmy
    > podwyższamy akcyzę i liczby te zmieniają się na 21 tysięcy litrów
    > poniżej akcyzy, i półtora miliona powyżej akcyzy. Tak więc zgodnie z
    > tym, co napisałeś, wzrosła całkowita ilość alkoholu sprzedawanego
    > poniżej ceny akcyzy. Ale ogólnie było warto.

    - Pij szybciej, bo się ściemnia.
    - No to co, że się ściemnia. I tak będę miał rentę.

    I to jest ten koszt, którego nie widać.

    >
    > Nie mówiąc już o tym, że sprzedawanie poniżej kosztów ma charakter
    > incydentalny. Jeśli np. na wskutek podniesienia akcyzy zmaleje
    > spożycie alkoholu, to powiedzmy hurtownia może stracić rentowność i
    > sprzedać zalegający towar poniżej kosztów (i poniżej ceny akcyzy) żeby
    > opróżnić magazyn, ale przecież to też znaczy, że nie zamówi kolejnej
    > partii, w związku z czym w przyszłości może już nie znaleźć się w
    > takiej sytuacji.
    >
    >> Z punktu widzenia tzw. "kosztow spolecznych" nie ma znaczenia, czy
    >> alkohol bedzie kupowany legalnie, czy nielegalnie - nie ma znaczenia,
    >> czy pijany kierowca wypil bimber zrobiony przez sasiada, czy tez
    >> obanderolowana wodke.
    >
    > Z punktu widzenia kosztów społecznych znaczenie ma to, że tylko
    > niewielka część kierowców ma sąsiada, który robi bimber, a w sklepie
    > wódkę może kupić każdy.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: