-
31. Data: 2011-11-09 14:16:39
Temat: Re: Ślizgawka a hamulec ręczny... na przód
Od: "Kowal" <s...@n...pl>
>> I po co miałbym go zaciągać w ryzykownej sytuacji?
>
> Bo jak ci pójdzie przewód przy 100km/h, a przed tobą traktor, to
> pociągnięcie
> za dźwignię bez obawy że zaraz wylądujesz w rowie będzie jednak będzie
> nieco
> prostsze, niż próba hamowania kolejnymi biegami?
Koła tylne się zblokują, a auto leeeci.
Niestety, sprawdzalem osobiście.
-
32. Data: 2011-11-09 14:17:49
Temat: Re: Ślizgawka a hamulec ręczny... na przód
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-11-09, Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury> wrote:
>
> Pęknięcie przewodu elastycznego przy zacisku.
> Pewnie zaraz napiszesz że należy dbać... no należy, jasne :)
>
Nie. Cale szczescie, ze zamiast skarpy nie bylo przedszkola ;-))
Nie wiem czemu wszedzie nie montuja przewodow w oplocie. Dodaje sie
jakies cuda typu doswietlanie zakretow, odbojniki na drzwiach a ksiegowy
nie pozwala wrzucic przewodow w oplocie.
--
Artur
ZZR 1200
-
33. Data: 2011-11-09 14:18:18
Temat: Re: Ślizgawka a hamulec ręczny... na przód
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
> Czyli dopłacać za hamulec ręczny na przód warto, ale zwolnić o 10km/h
> jeśli to uratuje choć jedno istnienie ludzkie już nie?
A wiesz ile jest tej "dopłaty" w samochodzie za 80000pln?
Gdyby ten hamullec był na tył to jesteś przekonany, że ten samochod o
dokladnie ta wartosc bylby tanszy?
W ten sam sposob mozna kwestionowac polowe wyposazenia samochodu - np
elektrycznie otwierane szyby z tylu w samochodzie z klima. Albo otwor na
narty. Przydatny szczegolnie tym, ktorzy na nartach w zyciu nie jezdzili.
C
-
34. Data: 2011-11-09 14:22:36
Temat: Re: Ślizgawka a hamulec ręczny... na przód
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2011-11-09 13:49, Robert_J pisze:
> Tylko pytanie: ile znasz przypadków że właśnie ta
> funkcja się komuś przydała? Czyli że walnęły hamulce zasadnicze i ktoś
> musiał OSTRO hamować ręcznym? Bo ja nie znam.
Osobiscie mialem dwa razy taki przypadek.
Pierwszy to w kaszlaku kiedy to wymienione szczeki hamulcowe zuzyly sie
calkowicie po jakis 3 miesiacach wskutek czego wyskoczyl tloczek i pedal
wpadl w podloge, niestety reczny mnie nie uratowal bo jak to w starym
kaszlaku tez nie dzialal, ale uratowala mnie gorka i krzaki :>
A drugi to w golfie kiedy to tylna tarcza hamulcowa zaczela sie grzac
przez zapieczony zacisk, a ja to olalem i jechalem do momentu az
zagotowal sie plyn hamulcowy, skutek taki, ze pedal wpadl w podloge i
uratowal sytuacje hamulec reczny, bo miejsca na hamowanie silnikiem juz
nie bylo.
Takze czasami sie przydaje.
--
Karolek
-
35. Data: 2011-11-09 14:33:39
Temat: Re: Ślizgawka a hamulec ręczny... na przód
Od: "Przemysław Czaja" <p...@p...fm>
Użytkownik "Jakub Witkowski"
>> A ma jakieś zalety?
>
> Skuteczność porównywalna z hamulcem głównym
Znaczy mocniej trzymają klocki tarcze z przodu niż z tyłu, czy o co Ci
chodzi?
> Brak ryzyka zarzucenia po gwałtownym zaciągnięciu
No ale jak już przodem zarzuci, to pozamiatane. Osobiście wolę, gdy tył
się kręci, a przód mam sterowny.
> To raczej tylne są mocno ułomne z samego założenia.
Również przy cofaniu, czy wtedy przednie są ułomne?
Ja niezłośliwie - pytam z ciekawości.
Pozdrówki
-
36. Data: 2011-11-09 15:16:38
Temat: Re: Ślizgawka a hamulec ręczny... na przód
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "krzyniem [Krzysiek Niemkiewicz]" napisał w
W dniu 2011-11-09 08:37, MarcinJM pisze:
>>> do zabaw na śliskim, ale póki co napiszcie, proszę, czego można
>>> się w
>>> tym względzie spodziewać po hamulcu ręcznym działającym na kola
>>> przednie.
>
>> Naprawe rzeczonego z AC
>cototonie! Czyli co - ręka precz od ręcznego dopóki koła w ruchu?
Nie wiem jak to tam zrobione ... ale patrzac na coraz to
"nowoczesniejsze rozwiazania - da sie to w ogole uruchomic w czasie
jazdy ?
P.S. Pogromcy mitow testowali hamowanie biegiem wstecznym.
Praktyka okazala sie zgodna z teoria - w automacie przestawic dzwignie
sie dalo, tylko ze efektu nie bylo zadnego, w recznej skrzyni wrzucic
sie nie dalo, i efekt byl taki sam :-)
J.
-
37. Data: 2011-11-09 15:17:09
Temat: Re: Ślizgawka a hamulec ręczny... na przód
Od: "P.B." <p...@w...pl>
Dnia Wed, 9 Nov 2011 13:41:49 +0100, Robert_J napisał(a):
>> To raczej tylne są mocno ułomne z samego założenia.
>> Natomiast są tanie i proste.
>
> Tak, a przednie nie są ;-). Na pierwszy ogień podam łamiące
> się pancerze linek. Bo nie wiem czy wiesz ale przednie koła
> w samochodach są z reguły skrętne, a co za tym idzie linka
> ręcznego musi także pracować we wszystkich kierunkach :-).
A koła z tylu przyspawane są do nadwozia i linki nie pracują na
nierównościach...
> W
> cytrynie o której pisałem wcześniej było właśnie dokładnie
> tak, czyli połamany przy kole pancerz linki.
Na szczęście moja Xantia o tym nie widziała i linki wymieniałem raz jak się
zapiekły ze starości. Za to ręczny potrafił zablokować koła i dawał całkiem
porządną siłę hamującą przy dużych prędkościach.
--
Pozdrawiam,
Przemek
-
38. Data: 2011-11-09 15:21:36
Temat: Re: Ślizgawka a hamulec ręczny... na przód
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Robert_J" napisał w wiadomości
>O matko! To oni nadal robią hamulec ręczny na przednie koła?? Jakieś
>20 lat temu robiłem coś przy hamulcach w BX-ie i byłem w szoku jak
>zobaczyłem ten wynalazek. Ale w życiu bym nie pomyślał że nadal to
>robią ;-).
No wiesz - teoretycznie jesli inzynier pomyslal, pomyslal, pomyslal -
i wymyslil ze lepiej na przod, to poniewaz samochody sie az tak bardzo
nie zmienily, to nalezy sie spodziewac ze 20 lat pozniej nadal lepiej
na przod, z powodu tych samych argumentow.
Ale z praktyki wiadomo ze te Francuzy sa wsciekle uparte, wiadomo
doskonale ze Sagem nie potrafi zwyklej cewki zrobic, a oni co -
zamawiaja kolejne pare milionow :-)
J.
-
39. Data: 2011-11-09 15:23:39
Temat: Re: ?lizgawka a hamulec reczny... na przód
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-11-09, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
>
> P.S. Pogromcy mitow testowali hamowanie biegiem wstecznym.
> Praktyka okazala sie zgodna z teoria - w automacie przestawic dzwignie
> sie dalo, tylko ze efektu nie bylo zadnego, w recznej skrzyni wrzucic
> sie nie dalo, i efekt byl taki sam :-)
>
Jakbym nie mial miec hamulcow to bym wrzucil najnizszy bieg jaki sie da,
zgasil silnik i wcisnal gaz do oporu (jezeli nie jest drive-by-wire
;-)).
--
Artur
ZZR 1200
-
40. Data: 2011-11-09 15:25:07
Temat: Re: Slizgawka a hamulec reczny... na przod
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "AZ" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j9dqln$9d9$...@n...news.atman.pl...
On 2011-11-09, Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury> wrote:
>> Bo jak ci pójdzie przewód przy 100km/h, a przed tobą traktor, to
>> pociągnięcie
> za dźwignię bez obawy że zaraz wylądujesz w rowie będzie jednak
> będzie nieco
> prostsze, niż próba hamowania kolejnymi biegami?
>
>Konstruktorzy przewidzieli to. Dlatego pompy sa dwusekcyjne.
No, z tymi pompami to roznie bywa, przy najblizej okazji radze
sprawdzic jak wyglada hamowanie z wykreconym jednym przewodem, ale
niezaleznie od tego - jak sie szarpnie wajche i przednie kola
zablokuje to bedzie istotnie lepiej niz tylne ?
Kolega sie pobawi na slizgawce i zda nam relacje :-)
J.