-
61. Data: 2009-03-07 11:47:33
Temat: Re: Skutecznosc metod ostrzenia - pomiary
Od: j...@a...at
> Z
> Analiza okresowych zjawisk z częstotliwością zbliżoną do owego okresu
> daje nieprawdziwe wyniki. Chyba sam o tym pisałeś gdzieś w tym wątku
> apropo twierdzenia Nyquista.
ale tu sie czestotliwosc zrodla swiatla nie zmienia .
blad myslowy jaki popelniasz to to ze mylisz ew pulsacje zrodla switla
powidezmy z czestotliwoscia ok 50 hz
z czestotliwoscia swiatla , czyli dlugoscia jego fali.
ta pulsowatosc swiecenia / gaszenia wogole nie moze miec wplywu na
interferncje.
rownie dobrze moglbys mieszac wode z kranu ze swiatlem.
to sa zupelnie oddzielne kategorie.
Wogole nie ma mozliwosci zeby doszlo do dudnienia AF od pulsujacego
swiatla.
>
> > przeczytaj jeszcze raz uwaznie a sie przekonasz.
>
> Zachęcam do tego samego :)
>
> > oszczedz mi prosze opisywania jak dziala af w detekcji fazy.
>
> Oszczędzę ci :)
>
> > czym jest dudnienie to doswiadczam na codzien grajac w orkiestrze na
> > instrumncie detym.
>
> > tajemnica brzmenia wielkich orkiest jest idealne strojenie kazdego z
> > instrumnetow dzieki czemu nie dochodzi do wzmacniania / powstania
> > jakis nieharmonozujacych czestotliwosci. Dzieki temu dzwiek wydje sie
> > sluchajacym czysty .
>
> Nawet tu nie masz racji.
> Nie stroi się idealne instrumentów muzycznych.
co znaczy nie stroi sie idealnie ?
tu nie chodzi wogole czy sie stroi idealnie czy nie , tu chodzi o to
zeby je strojono taki samo.
to nie ma nic wspolnego z przyjetym strojem odniesienia
jesli grupa instrumentow gra np A to wszystko jedno jak sa zestrojone
( jaka jest czestotliwosc odniesienia) - musza brzmiec idealnie - nie
powstanie wowczas interfernacja . Wszystkie musza grac 220 hz
jesli jeden bedzie stroil idelnie 220 hz , inny 222 hz kolejne .218 ,
216 itd to powstanie caly szereg interferncji , ktore skutkuja
fatalnym brzmieniem calosci ( tak jest w zle strojacych
orkiestrach ) .
Jedna z tajemnic wspnialego brzmienia orkiestr jest idealne wzajemne
strojenie.
Fortepian np. strojony
> jest górę na końcu skali i w dół na początku o całkiem spory interwał.
> Stąd też powstały skale nierównomiernie temperowane. W przypadku
> instrumentów ciągłych tonowo (większość dęciaków, smyki itd.) nie ma
> tego problemu, gdyż człowiek grający na owych nie jest w stanie wbić się
> dokładnie w częstotliwość tonu (i stąd ich urok), instrumenty nieciągłe
> tonowo stroją muzycy, a nie miernik częstotliwości.
>
> > Z kolej w orkiestrze strazackej dochodzi do wielu interferencji
> > pomiedzy wszystkimi instrumnetami , tak ze nie mozna zidentyfikowac
> > dudnienia gdyz dudnienia nakladaja sie na siebie - taka orkiestra
> > brzmi fatalnie.
>
> Owszem, jakaś strażacka orkiestra z pipidowa schodzi powyżej
> pięćdziesięciu centów i to jest straszne. Dobra orkiestra pięknie
> interferuje ze sobą w interwałach kilkucentowych. Zresztą odkąd są takie
> możliwości wytwarza się ten efekt za pomocą linii opóźniających
> (chorusy, flangery itd).
>
> --
50 centow ???
5 centow juz jest straszne np dla instrumnetow strojonych w sopranie.
tu sie musi zgadzac co do jednego centa.
zrob experyment
wygeneruj rownolegle na dwoch kanalach dzwieki dla a 220 hz i
rownolegle dla 221 hz - slyszysz fale czyli dudnienie o czestotliwosci
1 hz - da sie wytrzymac.
a teraz dalej przejdzmy o 3 oktawy w gore
bedziesz mial oapowiednio - 880 i 888 hz - powstanie fala
( dudnienie) o czestotliwosc 8 hz - juz sie nie da wytrzymac -
odchylenie w centach w obu przypadkach bedzie takie samo - niewielkie.
XXX
-
62. Data: 2009-03-07 12:07:06
Temat: Re: Skutecznosc metod ostrzenia - pomiary
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
j...@a...at pisze:
>> Analiza okresowych zjawisk z częstotliwością zbliżoną do owego okresu
>> daje nieprawdziwe wyniki. Chyba sam o tym pisałeś gdzieś w tym wątku
>> apropo twierdzenia Nyquista.
> ale tu sie czestotliwosc zrodla swiatla nie zmienia .
Trzeba było tak od początku pisać.
> blad myslowy jaki popelniasz to to ze mylisz ew pulsacje zrodla switla
> powidezmy z czestotliwoscia ok 50 hz
Myślę, że ona oscyluje wokół kilkudziesięciu kHz, jak to zwykle jest w
przetwornicach. Choć i częstotliwość sieciowa mogłaby mieć znaczenie,
ale już nie ze względu na dudnienia, lecz możliwość pełnej analizy w
cyklu ''ciemnym'' (co przy częstotliwości 50Hz trwa ponad 10ms, jeśli
już to pełnookresowe 100Hz, ale i tu występuje martwa strefa).
> z czestotliwoscia swiatla , czyli dlugoscia jego fali.
> ta pulsowatosc swiecenia / gaszenia wogole nie moze miec wplywu na
> interferncje.
> rownie dobrze moglbys mieszac wode z kranu ze swiatlem.
> to sa zupelnie oddzielne kategorie.
No pewnie, że są.
Tylko, panie mądry, nie chodzi o interferencje światła (skąd taki
pomysł?), a czas analizy i okresowość świecenia leda.
> Wogole nie ma mozliwosci zeby doszlo do dudnienia AF od pulsujacego
> swiatla.
Bo XXX tak twierdzi, Wyrocznia Pana :)
>>> czym jest dudnienie to doswiadczam na codzien grajac w orkiestrze na
>>> instrumncie detym.
>>> tajemnica brzmenia wielkich orkiest jest idealne strojenie kazdego z
>>> instrumnetow dzieki czemu nie dochodzi do wzmacniania / powstania
>>> jakis nieharmonozujacych czestotliwosci. Dzieki temu dzwiek wydje sie
>>> sluchajacym czysty .
>> Nawet tu nie masz racji.
>> Nie stroi się idealne instrumentów muzycznych.
> co znaczy nie stroi sie idealnie ?
To znaczy, że iloraz częstotliwości wyższego i niższego dźwięku z
dowolnego półtonu nie zawsze musi być równy pierwiastkowi dwunastego
stopnia z dwóch.
> tu nie chodzi wogole czy sie stroi idealnie czy nie , tu chodzi o to
> zeby je strojono taki samo.
Tak ''samo'' to nie ''idealnie tak samo''? Są jakieś różne ''taksama''? :)
Nie che mi się dalej gadać, bo masz takie samo o tym pojęcie jak o
teorii fotografii. Ale...
> zrob experyment
> wygeneruj rownolegle na dwoch kanalach dzwieki dla a 220 hz i
> rownolegle dla 221 hz - slyszysz fale czyli dudnienie o czestotliwosci
> 1 hz - da sie wytrzymac.
No i wszyscy spierdzielają z filharmonii natychmiast po pierwszym
akordzie, gdzie zaczyna grać dwadzieścia smyków, a każdy ciągnie
odrobinę inną częstotliwość, mało tego - częstotliwość tę zmienia ciągle
w sposób zbliżony do losowego :)
To samo w orkiestrach dętych (chyba że to orkiestra z modułu Sound Canvas).
Chłopie, daj se spokój, proszę :)
I nie ciągnij tego ota, bo ktoś się zaraz wkurzy. Chcesz pogadać -
zapraszam na pl.rec.muzyka.bin, ale tam większe orły ode mnie i spuszczą
cię po brzytwie aż miło.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/ile kremówek zjadł papież?/
-
63. Data: 2009-03-07 20:31:41
Temat: Re: Skutecznosc metod ostrzenia - pomiary
Od: arti <t...@p...onet.pl>
On 7 Mar, 12:47, j...@a...at wrote:
> jesli grupa instrumentow gra np A to wszystko jedno jak sa zestrojone
> ( jaka jest czestotliwosc odniesienia) - musza brzmiec idealnie - nie
> powstanie wowczas interfernacja . Wszystkie musza grac 220 hz
> jesli jeden bedzie stroil idelnie 220 hz , inny 222 hz kolejne .218 ,
> 216 itd to powstanie caly szereg interferncji , ktore skutkuja
> fatalnym brzmieniem calosci ( tak jest w zle strojacych
> orkiestrach ) .
> Jedna z tajemnic wspnialego brzmienia orkiestr jest idealne wzajemne
> strojenie.
Prosze posluchaj dobrej rady Janka i poczytaj chocby o tym strojeniu
fortepianu...
-
64. Data: 2009-03-08 16:08:14
Temat: Re: Skutecznosc metod ostrzenia - pomiary
Od: j...@a...at
> > zeby je strojono taki samo.
>
> Tak ''samo'' to nie ''idealnie tak samo''? Są jakieś różne ''taksama''? :)
>
> Nie che mi się dalej gadać, bo masz takie samo o tym pojęcie jak o
> teorii fotografii. Ale...
>
standartowe strojenie instrumnetow jest do a = 440 hz
najslynniejsza orkiestra swiata wiedenscy fiharmonicy stroja do a =443
hz
berlinczycy do 441 hz
wiele orkiestr stroi do a = 442 hz
Aby nie powstalo dudnienie instrumnety musza stroic wzajemnie.
> > zrob experyment
> > wygeneruj rownolegle na dwoch kanalach dzwieki dla a 220 hz i
> > rownolegle dla 221 hz - slyszysz fale czyli dudnienie o czestotliwosci
> > 1 hz - da sie wytrzymac.
>
> No i wszyscy spierdzielają z filharmonii natychmiast po pierwszym
> akordzie, gdzie zaczyna grać dwadzieścia smyków, a każdy ciągnie
> odrobinę inną częstotliwość, mało tego - częstotliwość tę zmienia ciągle
> w sposób zbliżony do losowego :)
wlasnie o tym pisze , ze jesli gra kilka instrumnetow ten sam dzwiek
to musza idealnie stroic WZAJEMNIE z dokladnoscia doslownie do 1
hz , w przeciwynm wypadku powstaja interferencje , czyli nakladajace
sie dudnienia.
nie mozna ich zidentyfikowac oddzielnie , zwyczajnie dzwiek nie jest
ladny ( czyli orkiestra strazacka) .
Ze sie stosuje temperowana skale nie ma wiekszego znaczenia , waznym
jest WZAJEMNE dostrojenie instrumnetow w KAZDEJ skali strojenia,
> To samo w orkiestrach dętych (chyba że to orkiestra z modułu Sound Canvas).
> Chłopie, daj se spokój, proszę :)
> I nie ciągnij tego ota, bo ktoś się zaraz wkurzy. Chcesz pogadać -
> zapraszam na pl.rec.muzyka.bin, ale tam większe orły ode mnie i spuszczą
> cię po brzytwie aż miło.
problem polega na tym , ze wydaje Ci sie ze wiesz najlepiej .
piszesz o dudnieniu AF - toz to wogole nie rozumiesz sensu tego
zjawiska .
niebezpieczenstwo dudnienia powstanie wowczas jezeli nalozy sie na
siebie pare fal o roznej czestotliwosci.
mamy pulsujace swiatlo od diod - z czym ono ma sie nalozyc zeby
powstalo dudnienie?
Czy matryce dudnia kiedy fotografuje sie swiatlo pulsujace ?
toz to w Af masz uklady cmos , lub ccd dzialajace analogowo tak jak
matryca.
piszesz o zjawiskach , ktorych sensu nie rozumiesz , starajac sie niby
zaskoczyc jakas tajemna dostepna Tylko Tobie wiedza - gdy tymczasem to
jest zwykla paplanina bez najmniejszego sensu.
Ktos Ci dal rade , zebys nie odpisywal na moje posty.
Blagam nie odpisuj - mniej bedziesz sie kompromitowal .
>
> --
> pozdrawia Adam
> różne takie tam:www.smialek.prv.pl
> /ile kremówek zjadł papież?/
-
65. Data: 2009-03-08 16:18:51
Temat: Re: Skutecznosc metod ostrzenia - pomiary
Od: j...@a...at
>
> Prosze posluchaj dobrej rady Janka i poczytaj chocby o tym strojeniu
> fortepianu...
gdybym sluchal dobrej rady Janka n.t. strojenia to by mnie z orkiestry
wyrzucili , a tak przynajmnij dobrze placa:-)
XXX
-
66. Data: 2009-03-08 16:21:50
Temat: Re: Skutecznosc metod ostrzenia - pomiary
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
j...@a...at pisze:
> standartowe strojenie instrumnetow jest do a = 440 hz
[...]
Resztę wycinam. Nie na temat tego, co pisałem, niezgodnie z tematem
grupy i bez zrozumienia fizyki rządzącej muzyką.
> mamy pulsujace swiatlo od diod - z czym ono ma sie nalozyc zeby
> powstalo dudnienie?
Z pulsacyjną pracą układu AF.
> Czy matryce dudnia kiedy fotografuje sie swiatlo pulsujace ?
> toz to w Af masz uklady cmos , lub ccd dzialajace analogowo tak jak
> matryca.
W przedziałach czasu. Przeczytaj to osiem razy i pomyśl, co z tego wynika.
Ale nic to i tak nie da. Ale może jakieś ćwiczenie - sfotografuj jakiś
wyświetlacz z ledami, zegar albo ostatecznie ekran telewizora
klasycznego (nie lcd), przy różnych czasach. A potem rozważaj sobie
wnioski (w skrytości najlepiej).
> Ktos Ci dal rade , zebys nie odpisywal na moje posty.
> Blagam nie odpisuj - mniej bedziesz sie kompromitowal .
A co, trudne pytania zadaję? :)
Muszę odpisywać, bo ktoś jeszcze uwierzy w bzdury, a ja nie lubię jak
się gwałci naukę.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/czy wiesz, że dziewiętnasty listopada jest międzynarodowym dniem toalet?/
-
67. Data: 2009-03-08 16:24:11
Temat: Re: Skutecznosc metod ostrzenia - pomiary
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
j...@a...at pisze:
>> Prosze posluchaj dobrej rady Janka i poczytaj chocby o tym strojeniu
>> fortepianu...
>
> gdybym sluchal dobrej rady Janka n.t. strojenia to by mnie z orkiestry
> wyrzucili , a tak przynajmnij dobrze placa:-)
Masz problem nie ze strojeniem tylko ze zrozumieniem, że pisałem
zupełnie o czymś innym.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/z instytucji publicznych najsprawniej działa dom publiczny bo jest
prywatny/
-
68. Data: 2009-03-08 16:43:38
Temat: Re: Skutecznosc metod ostrzenia - pomiary
Od: j...@a...at
On 8 Mrz., 17:24, Janko Muzykant <j...@w...pl> wrote:
> j...@a...at pisze:
>
> >> Prosze posluchaj dobrej rady Janka i poczytaj chocby o tym strojeniu
> >> fortepianu...
>
> > gdybym sluchal dobrej rady Janka n.t. strojenia to by mnie z orkiestry
> > wyrzucili , a tak przynajmnij dobrze placa:-)
>
> Masz problem nie ze strojeniem tylko ze zrozumieniem, że pisałem
> zupełnie o czymś innym.
>
> --
> pozdrawia Adam
> różne takie tam:www.smialek.prv.pl
> /z instytucji publicznych najsprawniej działa dom publiczny bo jest
> prywatny/
Drogi Adasienku
wogole nie rozumioesz sensu strojenia
a sprawa jest prosta jak but tylko ludzkosc potrzebowala 1939 lat od
czasu narodzenia Chrystusa zeby sie dogadac. - bowiem w 1939 roku na
konferencji w paryzu ustalono standart dla dziwieku A = 440 HZ
do tej pory budowniczowei stroili swoje instrumnety dla A = 439 HZ .
Mam takie i znakowano je low pich.
Mozezs sam sobie zagrac dzwiek o dowolnej czestotliwsci i nazwac go
sobie jak chcesz niech to bedzie np 435 hz i nazwiesz go sobie A.
Jesli chcesz zagrac dzwiek o oktawe wyzej , to musisz czestotliwosc
dokladnie podwoic - czyli bedziemy miec A2 = 870 hz. POwstaje
problem , na ile stopni podzielic te oktawe i w jaki sposob ?
I wg prostego algorytmu arytmetycznego podzielono te oktawe na 8
stopni - przy czym dokonano pewnych kompromisow - ale o tym nie chce
pisac.
Prawdziwy problem jest jesli dwoch muzykow bedzie chcialo grac na
swoich instrumnetach razem se soba.
Trzeba sie zgodzisc na stroj odniesienia czyli niech to bedzie to
a=440 ale mogloby byc dowolnie inne.
Jesli teraz muzycy ustala miedzy soba stroj odniesienia i zagraja ten
sam dzwiek z dokladnosci do mniej niz 1 to zabrzmia idealnie . Jesli
beda niestroic , czyli grac rozne czestotliwosci to powstanie
interferencja czyli dudnienie o czestotliwosci rownej roznicy obu
czestotliwosci. O ile odchylka np 15 cent miesci sie w dysonansie
malej tercji - to na niskich czestotliwosciach odchylki beda male ,
zas na wysokich dla sopranu juz bezwzglednie duze.
To jest ten sens dudnienia - pisze o tym , dlatego ze jest to sobie
latwo wyobrazic i zrozumiec. A zrozumiawszy jaki jest sens
dudnienia , do glowy nie przyjdzie Ci zeby pytac o dudnienie AF -
gdyz on sie z diodami nie naklada.
-
69. Data: 2009-03-08 16:57:50
Temat: Re: Skutecznosc metod ostrzenia - pomiary
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
j...@a...at pisze:
> wogole nie rozumioesz sensu strojenia
Po raz kolejny wyjaśniam, że nie pisałem o podstawie strojenia. Zacznij
w końcu czytać posty na które odpisujesz. I po co piszesz tyle
podstawowych bzdur dostępnych dla każdego, kto ma internet? To jest
wiedza, którą siedmiolatki przerabiają w pierwszej klasie szkół
muzycznych. Jeśli chciałeś zaszpanować, to głupio wyszło. Pomyliłeś
adresy; nie ta grupa, nie ten grupowicz, nie ten poziom.
> To jest ten sens dudnienia - pisze o tym , dlatego ze jest to sobie
> latwo wyobrazic i zrozumiec. A zrozumiawszy jaki jest sens
> dudnienia , do glowy nie przyjdzie Ci zeby pytac o dudnienie AF -
> gdyz on sie z diodami nie naklada.
Skończ już z tym dudnieniem, lepiej pograj sobie na trąbie czy czym tam :)
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/jestem taki mądry, że aż boli mnie głowa.../
-
70. Data: 2009-03-10 07:43:46
Temat: Re: Skutecznosc metod ostrzenia - pomiary
Od: Cezary Grądys <c...@c...com>
Janko Muzykant pisze:
> Nawet tu nie masz racji.
> Nie stroi się idealne instrumentów muzycznych. Fortepian np. strojony
> jest górę na końcu skali i w dół na początku o całkiem spory interwał.
> Stąd też powstały skale nierównomiernie temperowane. W przypadku
> instrumentów ciągłych tonowo (większość dęciaków, smyki itd.) nie ma
> tego problemu, gdyż człowiek grający na owych nie jest w stanie wbić się
> dokładnie w częstotliwość tonu (i stąd ich urok), instrumenty nieciągłe
> tonowo stroją muzycy, a nie miernik częstotliwości.
>
Dla uściślenia skale nierównomiernie temperowane były pierwsze. Chyba
Bach wprowadził do praktyki skalę równomiernie temperowaną.
Z rozmowy ze stroicielką fortepianów wiem też, że przed koncertem patrzy
się w repertuar i odpowiednio stroi, żeby to dobrze wyszło. Dlatego za
strojenie koncertowe biorą 3 razy tyle, choć jest dla stroiciela
łatwiejsze (przed kazdym koncertem się stroi, czyli instrument
praktycznie nie wymaga strojenia).
Za to do takiego codziennego użytku trzeba stroić według skali
równomiernej, bo delikwent ćwiczy w różnych tonacjach i musi jakoś brzmieć.
--
Cezary Grądys <c...@c...com>