eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyRezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 889

  • 811. Data: 2010-05-24 09:14:49
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:htd8j1$6vp$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
    > wiadomości news:htd887$5ve$1@news.onet.pl...
    >> Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości news:
    >>
    >>>>>> A co chciałeś przekazać poprzednimi postami?
    >>>>>
    >>>>> Swój punkt widzenia.
    >>>>
    >>>> To dlaczego uważasz, że ja nie mam prawa do tego samego?
    >>>
    >>> Masz, przecież nikt Ci nie zabrania tutaj pisać.
    >>
    >> To o co Ci chodziło, jak wystartowałeś do mnie z zarzutami za napisanie
    >> mojego zdania?
    >
    > Bo rzucasz się jak pies na zbyt krótkim łańcuchu,

    W takim razie Ty robisz to po stokroć bardziej, a jakoś nie widzę abyś sam
    do siebie z pyskiem startował.


  • 812. Data: 2010-05-24 09:16:55
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:htd8o4$7dm$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
    > wiadomości news:htc11r$kn4$5@news.onet.pl...
    >> Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    >> news:htbr54$und$1@news.onet.pl...
    >>>
    >>> Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
    >>> wiadomości news:htb9e9$2q6$1@news.onet.pl...
    >>>> Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości news:
    >>>>
    >>>>> Ale jakie "wszystkie możliwe przepisy" złamała kierowniczka Punto?
    >>>>
    >>>> No właśnie - po co się odzywasz, skoro znasz tylko jeden przepis?
    >>>
    >>> Podasz te przepisy
    >>
    >> Jak grzecznie poprosisz i przekażesz oświadczenie lekarskie o dysgooglii.
    >
    > Moment - to nie ja napisałem, że ktoś złamał "wszystkie możliwe przepisy".

    No i co w związku z tym?



    > Dla mnie przy dobrych wiatrach nie złamał żadnego, więc nie będę za niczym
    > googlał, bawiąc się we wróżkę.

    Twój wybór.
    Ale to że Tobie się nie chce, ale chciałbyś wiedzieć, jeszcze wcale nie
    oznacza że ktoś ma Ci to wiedzę na tacy podać.
    Zresztą Jarek już to zrobił, podał numer wyroku w podobnej sprawie.
    W uzasadnieniu na pewno są podane przepisy na których sąd się oparł,
    wystarczy przeczytać.
    Ja tego za Ciebie nie mam zamiaru robić.


  • 813. Data: 2010-05-24 09:18:59
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości news:

    >> A ja dalej uważam, że tam była współwina.
    >> Jak przy każdej usterce drogi.
    >
    > Stary, ale tych "usterek" nikt nie testuje

    No właśnie dlatego.
    Nikt nie testuje, nikt nie usuwa, ale co miesiąc po wypłatę armia drogowców
    się zgłasza.

    >> Oczywiście.
    >> Jeśli oceni źle - jej wina (częściowa rzecz jasna, żebyś znowu nie
    >> wciskał kitu że kogoś wybielam).
    >
    > No to przecież od samego początku od tym piszę. Linią obrony części osób
    > jest natomiast to, że ktoś MUSI ocenić prędkość zbliżającego się
    > samochodu.

    Oczywiście że musi - na tym polega zauważenie problemu.
    Lusterko nie służy do kontemplacji krajobrazu.


  • 814. Data: 2010-05-24 10:06:58
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: "Jurand" <j...@i...pl>


    Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
    wiadomości news:htd8dc$6fp$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości news:
    >
    >>> Już widzę jak bierzesz na siebie winę za wyjechanie Ci pod maskę przy
    >>> 51/50.
    >>
    >> To nie JA biorę na siebie winę, tylko ta wina może być orzeczona w
    >> jakiejś części (udział %), jeśli w sytuacji spornej sąd ustali, że to
    >> przekroczenie było po części powodem wypadku o takich a takich skutkach.
    >
    > To że może to każdy wie.
    > Myślałem, że byś wystąpił z wnioskiem o samoukaranie, gdyby policja nie
    > stwierdziła Twojej winy. ;-)

    Wiesz - masohistą nie jestem.

    >>> A co do meritum - a dlaczego tylko część winy?
    >>> Za każdy km przekroczenia po procencie? ;-)
    >>
    >> No tak jest - im większe przekroczenie, tym większy % winy. Wynika to z
    >> faktu, że jeśli jadąc szybciej mocniej w kogoś uderzysz, to narobisz
    >> większych szkód także w swoim samochodzie - a za te większe szkody
    >> ubezpieczyciel nie bardzo by chcial zwracać pieniądze.
    >
    > Na tej samej zasadzie za 10 km/h też powinna być mniejsza wina niż przy 50
    > km/h, cały czas pozostając w ustawowych widełkach prędkości.

    Nie bardzo rozumiem to ostatnie zdanie.

    Jurand.


  • 815. Data: 2010-05-24 10:17:58
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:htdc2q$jjn$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
    > wiadomości news:htd8dc$6fp$1@news.onet.pl...
    >> Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości news:
    >>
    >>>> Już widzę jak bierzesz na siebie winę za wyjechanie Ci pod maskę przy
    >>>> 51/50.
    >>>
    >>> To nie JA biorę na siebie winę, tylko ta wina może być orzeczona w
    >>> jakiejś części (udział %), jeśli w sytuacji spornej sąd ustali, że to
    >>> przekroczenie było po części powodem wypadku o takich a takich skutkach.
    >>
    >> To że może to każdy wie.
    >> Myślałem, że byś wystąpił z wnioskiem o samoukaranie, gdyby policja nie
    >> stwierdziła Twojej winy. ;-)
    >
    > Wiesz - masohistą nie jestem.
    >
    >>>> A co do meritum - a dlaczego tylko część winy?
    >>>> Za każdy km przekroczenia po procencie? ;-)
    >>>
    >>> No tak jest - im większe przekroczenie, tym większy % winy. Wynika to z
    >>> faktu, że jeśli jadąc szybciej mocniej w kogoś uderzysz, to narobisz
    >>> większych szkód także w swoim samochodzie - a za te większe szkody
    >>> ubezpieczyciel nie bardzo by chcial zwracać pieniądze.
    >>
    >> Na tej samej zasadzie za 10 km/h też powinna być mniejsza wina niż przy
    >> 50 km/h, cały czas pozostając w ustawowych widełkach prędkości.
    >
    > Nie bardzo rozumiem to ostatnie zdanie.

    Chodzi o to że przy ograniczeniu do 10 i przekroczeniu 50/10 skutki będą
    takie same jak przy 50/50, zakładając że w obu przypadkach auta są w
    identycznej sytuacji.
    A wina Twoim zdaniem różna.


  • 816. Data: 2010-05-24 10:27:52
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: to <t...@a...xyz>

    Plumpi wrote:

    >> Jest zasadnicza różnica pomiędzy napisaniem "piszesz głupoty" a "jesteś
    >> głupi". Jeśli jej nie widzisz, to współczuję.
    >
    > Nie widzę, abyś pisał "piszesz głupoty". Za to widzę pisane przez Ciebie
    > inwektywy pod moim adresem: "Nie wiesz co piszesz", "Twoje durne
    > teorie", "Twoja jego interpretacja (odmóżdżona)."

    Ciekawe, że najpierw zaprzeczasz, a potem cytatami potwierdzasz to czemu
    zaprzeczyłeś. Widać z nich wyraźnie, że piszę o głupotach, które
    produkujesz, nie o Tobie.

    > Ależ proszę bardzo oto opis z Wikipedii (...)

    Mam wrażenie, że wiki to dla Ciebie główne źródło wiedzy, nie tylko w tej
    sprawie.

    --
    "Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
    egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id: hste47$m8v$...@n...net.icm.edu.pl


  • 817. Data: 2010-05-24 10:32:57
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: "Jurand" <j...@i...pl>

    Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
    wiadomości news:htd8vp$871$1@news.onet.pl...

    >>> Teraz to już się chyba sam zapędziłeś gdzieś w krzaki.
    >>> Nie ma to żadnego znaczenia, nie ma zakazu rozpoczęcia skrętu w lewo,
    >>> gdy ktoś rozpoczął wyprzedzanie.
    >>> W drugą stronę jak najbardziej jest.
    >>
    >> No to skoro sam piszesz, że jest zakaz wyprzedzania, jeśli ktoś rozpoczął
    >> manewr skrętu w lewo, to czy rozpoczęciem tego manewru nie jest
    >> sygnalizowanie go? A jeśli tak napisałeś - to czym się to różni od tego,
    >> co ja napisałem?
    >
    > Tym, że ten skręcający ma prawo sygnalizować zamiar skrętu, ale skręcić
    > nie ma prawa.
    > Niezależnie od tego czy ten drugi rozpoczął sygnalizowanie jako pierwszy
    > drugi, czy dziesiąty.
    > To samo dotyczy wyprzedzającego - nawet jak ktoś rozpocznie sygnalizowanie
    > skrętu później, to i tak nie ma prawa go wyprzedzać.

    Kiedy nie ma prawa? Na normalnej drodze, przy wjeździe na posesję, na
    skrzyżowaniu, przy podjeżdżaniu pod supermarket? Po co sobie komplikować tak
    bardzo rozumienie prostej rzeczy - jeśli stoi na drodze samochód z włączonym
    kierunkowskazem w lewo - to znaczy, że będzie skręcał -> nie wolno go
    wyprzedzać. Jeśli stoi na drodze samochód bez kierunkowskazu, to HGW co
    będzie robił, mógł sie po prostu zepsuć, więc można, z zachowaniem
    szczególnej ostrożności, go wyprzedzić, O ILE warunki nie wskazują na to, że
    może chcieć skręcać bez sygnalizacji (jest blisko osi jezdni, z lewej ma
    drogę, itp.)

    >> Idę o zakład, że też tego nie robisz. Przy zmianie pasa owszem, przy
    >> skręcie na skrzyżowaniu, gdzie skoncentrowany jesteś głównie na ruchu
    >> przed Tobą, raczej nie będziesz tuż w momencie skrętu patrzył w lewe
    >> lusterko wsteczne.
    >
    > Zależy o jakim skrzyżowaniu mowa, w jakim ruchu itd.
    > Jeśli by było to na wiejskiej, pustej drodze - to możesz być pewien, że
    > skontrolowałbym czy mogę skręcać i czy nie jestem wyprzedzany.

    Skontrolujesz dużo wcześniej. Nim dojedziesz do środka skrzyżowania.

    > Nic się nie udało, od początku o tym piszę.
    > Tyle że nic nam nie wiadomo aby cokolwiek usprawiedliwiało skręcającą,
    > więc należa założyć jej winę.

    Usprawiedliwiają ją 2 rzeczy - po pierwsze, mogła nie przypuszczać, że auto
    z tyłu zbliża się aż tak szybko. Po drugie - stała na skrzyżowaniu.

    >>, to teraz trzeba znaleźć drugi. Co, jeśli Pani patrzyła w lusterko i
    >>miała za sobą na swoim pasie Audi w odległości c.a. 150 metrów, a 3
    >>sekundy później to Audi było już na pasie lewym i ona w tym momencie
    >>zaczynała skręt?
    >
    > Jej wina.
    > Miała patrzeć w to lusterko na tyle długo, żeby zobaczyć że zbliża się do
    > niej w tempie bliskim 50 m/s.

    A kto nakłada na nią taki obowiązek, że ocenić musi jak szybko zbliża sie
    samochód z tyłu? Oceniasz odległość - jest relatywnie daleko, zdąży
    zahamować. I masz w głębokim poważaniu, czy facet będzie hamował delikatnie,
    czy gwałtownie - to ON ma zachować się tak, jak obligują go do tego
    przepisy. I nie będziesz poświęcał kilku sekund na gapienie się w lusterko w
    sytuacji, gdy dojeżdżasz do skrzyżowania - bo to wymaga od Ciebie nie
    koncentrowania się na tym, co jest na drodze.

    Zrozum jedną rzecz - to nie w gestii kierowcy poprzedzającego samochodu jest
    ocena prędkości, z jaką się do niego coś zbliża. Cała odpowiedzialność za
    poprawne wykonanie manewru wyprzedzania spoczywa na kierowcy, który WYKONUJE
    ten manewr. Po to ustawodawca nałożył obowiązek zachowania szczególnej
    ostrożności przy tym manewrze, by ten obowiązek każdy wypełnił. Jednym
    słowem - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, czy uda Ci się ten manewr
    wykonać bezpiecznie, lub jest on po prostu w danym miejscu zabroniony - NIE
    WOLNO Ci go wykonywać. Tłumaczenie potem, że ktoś nagle skręcił, jest
    debilizmem, skoro Ciebie nie powinno w ogóle być na lewym pasie w danym
    miejscu.

    Nie raz miałem przypadek taki, że tylko spokojna jazda uratowała mnie przed
    rozsmarowaniem motocyklisty na drodze - bo widziałem go w lusterku
    wstecznym, popatrzyłem przed siebie, patrzę znowu we wsteczne, faceta nie
    ma, 2 sekundy później z rykiem mija mnie "na lusterko" z prawej strony. I
    skoro ja, kierowca bacznie obserwujący zawsze to, co się dzieje za nim,
    miałem takie zjawiska, to równie dobrze kobieta, która powoziła tym Punto,
    mogła mieć takie samo zjawisko z tym Audi - było we wstecznym, parę sekund
    później wali jej w narożnik auta.

    > Zresztą nie da się w ten sposób jechać 150 km/h, żeby 150 metrów od kogoś
    > kogo się chce wyprzedzić być jeszcze na prawym pasie, bufor MUSI być
    > większy.

    Nie musi. Bufor na zmianę pasa jest mniej więcej taki sam, jak na pełne
    wyhamowanie z danej prędkości. Takie A6 ze 100 km/h hamuje na odcinku ok. 40
    metrów. Ze 150 km/h to będzie 100 metrów. 150 metrów wystarcza z nawiązką na
    zmianę pasa.

    > Ale jak ktoś się do Ciebie zbliża z prędkością światła, to MUSISZ założyć
    > że za chwilę Cię wyprzedzi, przekalkulować kiedy to się stanie i zaniechać
    > skrętu, jeśli miałbyś się znaleźć na kursie kolizyjnym.

    Ale TY nie wiesz, że on się zbliża z prędkością światła, ba - nawet Ci to
    przez myśl nie przejdzie, że na tej drodze ktoś pojedzie 150!

    Jurand.


  • 818. Data: 2010-05-24 10:44:42
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości news:

    >>> No to skoro sam piszesz, że jest zakaz wyprzedzania, jeśli ktoś
    >>> rozpoczął manewr skrętu w lewo, to czy rozpoczęciem tego manewru nie
    >>> jest sygnalizowanie go? A jeśli tak napisałeś - to czym się to różni od
    >>> tego, co ja napisałem?
    >>
    >> Tym, że ten skręcający ma prawo sygnalizować zamiar skrętu, ale skręcić
    >> nie ma prawa.
    >> Niezależnie od tego czy ten drugi rozpoczął sygnalizowanie jako pierwszy
    >> drugi, czy dziesiąty.
    >> To samo dotyczy wyprzedzającego - nawet jak ktoś rozpocznie
    >> sygnalizowanie skrętu później, to i tak nie ma prawa go wyprzedzać.
    >
    > Kiedy nie ma prawa? Na normalnej drodze, przy wjeździe na posesję, na
    > skrzyżowaniu, przy podjeżdżaniu pod supermarket? Po co sobie komplikować
    > tak bardzo rozumienie prostej rzeczy - jeśli stoi na drodze samochód z
    > włączonym kierunkowskazem w lewo - to znaczy, że będzie skręcał -> nie
    > wolno go wyprzedzać.

    No właśnie to napisałem.
    Nie wiem co Ty odczytałeś. ;-)



    >Jeśli stoi na drodze samochód bez kierunkowskazu, to HGW co będzie robił,
    >mógł sie po prostu zepsuć, więc można, z zachowaniem szczególnej
    >ostrożności, go wyprzedzić,

    Jeśli stoi to nie ma wyprzedzania.

    >> Jeśli by było to na wiejskiej, pustej drodze - to możesz być pewien, że
    >> skontrolowałbym czy mogę skręcać i czy nie jestem wyprzedzany.
    >
    > Skontrolujesz dużo wcześniej. Nim dojedziesz do środka skrzyżowania.

    Ano.
    Skontroluję - a nie popodziwiam krajobraz w lusterku.
    Kontrola polega na tym, że jeśli ktoś się do mnie zbliża i to szybko, to
    taki fakt NIE MOŻE mi umknąć.

    > Usprawiedliwiają ją 2 rzeczy - po pierwsze, mogła nie przypuszczać, że
    > auto z tyłu zbliża się aż tak szybko. Po drugie - stała na skrzyżowaniu.

    W obu przypadkach popełniła błąd, więc jest winna wypadku.

    > A kto nakłada na nią taki obowiązek, że ocenić musi jak szybko zbliża sie
    > samochód z tyłu?

    Ustawodawca.
    Oczywiście nie wprost.
    Jeśli nie wierzysz, to poszukaj sobie wyroków dowodzących, że należy oceniać
    szybkość przeciwnika przy wykonywaniu manewrów.

    > Oceniasz odległość - jest relatywnie daleko, zdąży zahamować.

    Zasada ograniczonego zaufania nakazuje powstrzymać się od manewru, który
    doprowadzi do kolizji.

    > Zrozum jedną rzecz - to nie w gestii kierowcy poprzedzającego samochodu
    > jest ocena prędkości

    Bzdura.
    Dokładnie do jego obowiązków to należy.
    Podobnie jak do obowiązków wjeżdżającego z podporządkowanej należy ocena czy
    zdąży wjechać.

    >Cała odpowiedzialność za poprawne wykonanie manewru wyprzedzania spoczywa
    >na kierowcy, który WYKONUJE ten manewr.

    A cała odpowiedzialność za wykonanie manewru zmiany kierunku jazdy na tym
    który zmienia ten kierunek.


    >Po to ustawodawca nałożył obowiązek zachowania szczególnej ostrożności przy
    >tym manewrze, by ten obowiązek każdy wypełnił.

    Przy skręcie jest dokładnie identyczny obowiązek.

    >Jednym słowem - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, czy uda Ci się ten
    >manewr wykonać bezpiecznie, lub jest on po prostu w danym miejscu
    >zabroniony - NIE WOLNO Ci go wykonywać.

    Oczywiście.
    Skrętu dotyczy DOKŁADNIE to samo.

    >> Ale jak ktoś się do Ciebie zbliża z prędkością światła, to MUSISZ założyć
    >> że za chwilę Cię wyprzedzi, przekalkulować kiedy to się stanie i
    >> zaniechać skrętu, jeśli miałbyś się znaleźć na kursie kolizyjnym.
    >
    > Ale TY nie wiesz, że on się zbliża z prędkością światła

    Bo nie popatrzyłeś w lusterko, albo zrobiłeś to źle.
    Cały czas Twoja wina.


  • 819. Data: 2010-05-24 14:09:24
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
    news:4bfa3888$0$17093$65785112@news.neostrada.pl...

    >>> Jest zasadnicza różnica pomiędzy napisaniem "piszesz głupoty" a "jesteś
    >>> głupi". Jeśli jej nie widzisz, to współczuję.
    >>
    >> Nie widzę, abyś pisał "piszesz głupoty". Za to widzę pisane przez Ciebie
    >> inwektywy pod moim adresem: "Nie wiesz co piszesz", "Twoje durne
    >> teorie", "Twoja jego interpretacja (odmóżdżona)."
    >
    > Ciekawe, że najpierw zaprzeczasz, a potem cytatami potwierdzasz to czemu
    > zaprzeczyłeś. Widać z nich wyraźnie, że piszę o głupotach, które
    > produkujesz, nie o Tobie.

    > Mam wrażenie, że wiki to dla Ciebie główne źródło wiedzy, nie tylko w tej
    > sprawie.

    No to proszę kolejne:
    Słownik języka polskiego PWN:
    inwektywa <<zniewaga słowna>>

    portal.wiedzy.onet.pl
    Inwektywa - To in. zniewaga, obraźliwy zarzut. Słowo właściwe stylowi
    książkowemu, wywodzące się z łaciny (łac. investivus = 'łajający').

    edupedia.pl
    Inwektywa - (ż) - łac. invectiva (oratio) - obelga, obraźliwe słowa:
    ciskać inwektywy na kogo; obrzucić kogo inwektywami

    megaslownik.pl
    synonimy: bluzg, inwektywa, obelga, przekleństwo, przytyk, wyzwisko,
    zniewaga
    antonimy: pochlebstwo, komplement

    To co ? Może to ja jeszcze mam Ciebie przepraszać, albo w d... cąłować za
    Twoje chamstwo i za to, ze pierd..... gafę zarzucając mi niewłaściwe użycie
    słowa "inwektywa".
    Wybacz, ale jesteś człowieczkiem bez krzty honoru i do tego, nie bójmy się
    użyć tego słowa "przygłup" o czym także świadczą Twoje wypowiedzi w temacie
    tego wątku.

    Moja dyskusją z Tobą już się skończyła.


  • 820. Data: 2010-05-24 14:19:17
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "złoty" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:htcf44$kkv$1@inews.gazeta.pl...

    > ..bo i nie powino. Pobieznie tylko przejrzalem watek, lecz jesli
    > faktycznie kierujacy audi przekroczyl dopuszczalna predkosc o min. 100% to
    > "z czapy" powinien zostac uznany za winnego. Nawet gdyby kierujaca fiatem
    > byla zadupcona w trzy dupy i nie miala PJ.
    > Ale..to tylko moj postulat dot. zmiany obowiazujacych w PL (i nie tylko)
    > przepisow: jesli ktokolwiek bioracy udzial w wypadku//kolizji przekroczyl
    > dopuszczalna predkosc o min. 100% z przepisu prawa winien byc uznany
    > winnym. Bez wzgledu na zachowanie innych uczestnikow wypadku/kolizji..
    > ..i tak - sam czasem przekraczam predkosc o te 100%. Tyle tylko, ze staram
    > sie przy tym myslec i "miec oczy dookola glowy" wiedzac, iz inni
    > uczestnicy ruchu drogowego moga sie tego nie spodziewac i ze to JA w razie
    > czego doprowadze do wypadku/kolizji. Bez wzgledu na to, co potem uzna
    > policja/sad..

    Chwila, chwila, ale to nie przekroczenie prędkości było bezpośrednią
    przyczyną wypadku, ale wyprzedzanie przez kierowcę Audi na skrzyżowaniu, co
    jest zgodnie z Prawem o Ruchu Drogowym zabronione na takim skrzyżowaniu jak
    to.
    Prędkość miała drugorzędne znaczenie o ile w ogóle miała wpływ na przyczynę
    wypadku.
    Przekroczenie dozwolonej prędkości natomiast miało największe znaczenie na
    skutki tego wypadku czyli na śmierć kierowcy i pasażera oraz na obrażenia
    doznane przez kierowniczkę Fiata.

strony : 1 ... 30 ... 70 ... 81 . [ 82 ] . 83 ... 89


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: