eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPrzekręt z nakazem jazdy na światłach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 327

  • 181. Data: 2010-05-27 23:14:04
    Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
    Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>

    Tom01 w <news:4bfed110$0$2592$65785112@news.neostrada.pl>:

    > 'Tom N' pisze:
    >> Znowu ta marna manipulacja danymi, chyba, że kolega ciągle ma kalendarz
    >> nieprzestawiony. Mamy rok 2010

    > Od roku 2007 do 2010 nic się w materii świateł nie zmieniło. Wywierają
    > one swój stały wpływ na bezpieczeństwo przez cały czas zapoczątkowany w
    > 2007 roku.

    I kolejna manipulacja danymi

    > Trend spadkowy jest cały czas. Interesujemy się jego zakłóceniem i
    > przyczyną w 2007 roku.

    Wy się nie interesujecie, tylko macie tezę -- obowiązek włączenia świateł...

    >> Tak trudno ci zrozumieć, że na wzrost liczby wypadków i zabitych w 2007
    >> światła nie miały większego wpływu,

    > No to jaka jest przyczyna?

    Wasza teza, to wasz problem, sami sobie ją udowodnijcie.

    > > zwłaszcza, że i tak znakomita część
    >> użytkowników dróg miała je włączone podczas jazdy cały czas -- długo przed
    >> 17 kwietnia 2007?

    > Kłamstwo. ITS tak napisał w raporcie dla ministerstwa Infrastruktury,
    > ale jest to paskudna manipulacja. Każdy kto ma prawo jazdy dostatecznie
    > długo doskonale wie ilu kierowców jeździło z włączonymi światłami kiedy
    > nie było nakazu i była to dużo mniejsza liczba.

    Ty jesteś kolejnym klonem neelixa? Nawet on sie w swoich zeznaniach nie
    potrafił połapać

    > Na dowód można przedstawić masę filmów z ujęciami ruchu drogowego/ulicznego oraz
    > chociażby zdjęć z domowych zasobów.

    Ja swój kiedyś przedstawiłem, wielokrotnie padały propozycje "komisji" --
    jakoś nigdy się przeciwnicy włączonych świateł nie zdecydowali na tego typu
    konfrontację.

    > Więcej ich pojawiało się po
    > wprowadzeniu w 1991 nakazu w okresie jesienno zimowym.

    O! To już tak dawno było? Ale was podobno interesuje rok 2007, czyli 16 lat
    późniejszy...

    --
    Tomasz Nycz
    [priv-->>X-Email]


  • 182. Data: 2010-05-27 23:16:21
    Temat: Re: Przekręt z nakazem jazdy na światłach
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    'Tom N' pisze:
    > Ale jesteś pewien, że przybyło, czy tylko z powodu tego, że wszyscy jeżdżą z
    > włączonymi światłami masz możliwość zauważenia tych braków w oświetleniu
    > częściej?

    Owszem jestem pewien, że przybyło.

    > No i już możemy skończyć czytanie -- znaczy się poprosić pana doktora o
    > statystyki dla Polski dotyczące czynników zakłócających o których sam
    > napisał.

    Oczywiście dlatego, że Polska lezy na innej planecie i jest zamieszkana
    przez ludki o całkiem innych oczach i innych organach niż Austriacy. :)

    > Coś sie panu doktorowi pomieszało

    Pisze dość logicznie, wystarczy czytać uważniej. Jeśli ma Pan jakieś
    argumenty, chętnie podyskutuję, z pustosłowiem nie mam jakoś weny.

    --
    Tomasz Jurgielewicz
    Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
    Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
    monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif


  • 183. Data: 2010-05-27 23:20:37
    Temat: Re: Przekręt z nakazem jazdy na ?wiatłach
    Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>

    J.F. w <news:d5ltv5l7b0cbgr9d79igrp6fu5622aap13@4ax.com>:

    > On Thu, 27 May 2010 21:34:54 +0200, 'Tom N' wrote:
    >>J.F. w <news:htmdnl$avp$1@news.onet.pl>:
    >>> w poprzednim swoim poscie w tej galezi watku - porownales rok 2006
    >>> z 2009.
    >>I podanie tych liczb jest kłamstwem? A może policzenie różnicy pomiędzy
    >>dwoma liczbami jest kłamstwem.

    > Policzenie nie. Ale czy nie zawarles sugestii ze wypadkow jest mniej ?
    ^^^^^^^^^^^^^^

    > "Z tego na wprost wynika, że w porach dnia, gdy i tak światła trza
    > było mieć światła włączone wypadków było o ponad 1200 mniej.
    > W samych "warunkach nocnych": 2006-2009 828"

    Jarek, czy tu się dobrze czujesz? Przecież to co w powyższym cytacie to
    dalej jest odejmowanie liczb, czyli policzenie różnicy.

    > No bylo, liczby nie klamia, ale wnioski juz moga klamac.

    Za wnioski, które wyciągasz z prezentowanych liczb odpowiadasz Ty sam.

    --
    Tomasz Nycz
    [priv-->>X-Email]


  • 184. Data: 2010-05-27 23:34:55
    Temat: Re: Przekręt z nakazem jazdy na światłach
    Od: " " <a...@g...SKASUJ-TO.pl>

    nemo <n...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):

    > <a...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
    >
    > > nemo <n...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
    > >
    > > > Jacek <m...@g...pl> napisał(a):
    > > >
    > > > > I tak działa demokracja. Najdoskonalszy z systemów ;-)
    > > > > Jacek
    > > > >
    > > >
    > > > Najdoskonalszy system to feudalizm.
    > > >
    > >
    > > Kilku mało rozgarniętych posłów z PiS wpadło na pomysł zaskarżenia do
    > > Trybunału Konstytucyjnego ustawy nakazującej jazdę 'na światłach' przez cały
    > ro
    > > k.
    > > Pomysł oczywiście znalazł poparcie wśród pewnych, wyjątkowo oszczędnych grup
    > > zawodowych (czytaj: taksówkarze) i społecznych (czytaj: emeryci). Zdaniem
    > > MotoFreaka jest to populizm w najczystszej formie.
    > >
    > > Więcej na: http://www.motofreak.eu/2010/04/oswieceni.html
    > >
    > >
    >
    > A zdaniem Czesia z Pcimia Dolnego Ziemia jest płaska. Nie ośmieszaj się, ale
    > ta strona, do której link podałeś to właśnie taki pan Czesio.

    łał nemo, ales ty jest elokwentny...
    Nauczysz mnie takich ripost, jak twoje?

    Bo ja mam tylko jedna - widzisz to kolko metalowe?
    To idz i sie nim jebnij w glowe...


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 185. Data: 2010-05-27 23:35:03
    Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    'Tom N' pisze:
    > I kolejna manipulacja danymi

    Jaka manipulacja, człowieku znasz tylko jedno słowo?

    > Wasza teza, to wasz problem, sami sobie ją udowodnijcie.

    Chwila moment. Ktoś zapłacił cięzkie pieniądze żeby przekonać ludzi że
    to "dobrodziejstwo" zaoszczędzi 20% wypadków. Ja nie muszę niczego
    udowadniać, widzę że nie spadła ilość wypadków, a po uchwaleniu nakazu
    działalność Koalicji na rzecz świateł się zakończyła. Komuś zależało na
    ustawie a nie na bezpieczeństwie. Proszę zatem inicjatorów i
    propagatorów nakazu o wytłumaczenie dlaczego nas oszukali. Ustawa jest,
    ktoś na niej korzysta, a światła? Komu zależy na ich zniesieniu skoro są
    źródłem dodatkowego przychodu? Bezpieczeństwo? Brednie, nigdy o nic
    takiego nie chodziło.

    Wsządzie gdzie jest szansa na wprowadzenie nakazu pojawiają się "akcje
    informacyjne" o rzekomych zaletach jazdy na światłach z oklepanymi
    zdjęciami auta na tle lasu. Sponsorują je firmy żarówkowe i
    petrochemiczne. Podatnym gruntem na takie akcje są w większości tzw
    "demoludy", gdzie coś da się jeszcze "załatwić". Praktycznie cała Europa
    zachodnia nie jeździ na światlach. Jak Pan myśli, takie są zacofanie?
    Więcej niemal cały świat nie jeździ na światłach. A może po prostu we
    wschodniej Europie łatwiej przepchnąć taką bzdurę? Wszędzie z wyjątkiem
    Szwecji, gdzie eksperymentuje się ze światłami wzrasta ilość wypadków. W
    Polsce mimo dokładnie takiego samego scenariusza mamy od 2 lat do
    czynienia z bagatelizowaniem i maskowaniem decyzji ludzi którzy do tego
    doprowadzili.

    > Ja swój kiedyś przedstawiłem, wielokrotnie padały propozycje "komisji" --
    > jakoś nigdy się przeciwnicy włączonych świateł nie zdecydowali na tego typu
    > konfrontację.

    Nie bardzo wiem o co chodzi.

    >> Więcej ich pojawiało się po
    >> wprowadzeniu w 1991 nakazu w okresie jesienno zimowym.
    > O! To już tak dawno było? Ale was podobno interesuje rok 2007, czyli 16 lat
    > późniejszy...

    Tak, to już tak długo trwa ten nienormalny stan, który osiągnął apogeum
    właśnie w 2007r roku.

    --
    Tomasz Jurgielewicz
    Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
    Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
    monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif


  • 186. Data: 2010-05-27 23:37:59
    Temat: Re: Przekręt z nakazem jazdy na światłach
    Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>

    Tom01 w <news:4bfee125$0$19160$65785112@news.neostrada.pl>:

    > 'Tom N' pisze:
    >> No i już możemy skończyć czytanie -- znaczy się poprosić pana doktora o
    >> statystyki dla Polski dotyczące czynników zakłócających o których sam
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^
    >> napisał.
    ^^^^^^^^
    > Oczywiście dlatego, że Polska lezy na innej planecie i jest zamieszkana
    > przez ludki o całkiem innych oczach i innych organach niż Austriacy. :)

    Potrafisz odnieść się do meritum i nie rozmydlać? Przypomnę to co sam
    napisałeś: "mgła, zadymienie, kurz, deszcz, głęboki cień itd."

    >> Coś sie panu doktorowi pomieszało

    > Pisze dość logicznie, wystarczy czytać uważniej. Jeśli ma Pan jakieś
    > argumenty, chętnie podyskutuję, z pustosłowiem nie mam jakoś weny.

    Wątpliwości co do logiki, zarówno wywodów pana doktora jak i twoich,
    wskazałem we wcześniejszej wiadomości, jakoś Ci umknęło, tak jak to
    podkreślone ^^^.


    --
    Tomasz Nycz
    [priv-->>X-Email]


  • 187. Data: 2010-05-27 23:47:54
    Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
    Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>

    Tom01 w <news:4bfee587$0$19183$65785112@news.neostrada.pl>:

    > 'Tom N' pisze:
    >> I kolejna manipulacja danymi

    > Jaka manipulacja, człowieku znasz tylko jedno słowo?

    Piszę tak, żebyś zrozumiał, ale widzę, że nadaremnie. Może zacznij od tego
    co wyciąłeś z cytatów: "marna manipulacja danymi", potem poczytaj co znaczy
    "kolejna"

    >> Wasza teza, to wasz problem, sami sobie ją udowodnijcie.

    > Chwila moment. Ktoś zapłacił cięzkie pieniądze żeby przekonać ludzi że
    > to "dobrodziejstwo" zaoszczędzi 20% wypadków.

    To dalej jest TEZA, tyle, że *kolejna* a dowodów ciągle brak...

    > Ja nie muszę niczego udowadniać

    Pewnie, że nie musisz, tylko nie wszycy się na taka retorykę nabierają...

    > Proszę zatem inicjatorów i
    > propagatorów nakazu o wytłumaczenie dlaczego nas oszukali. Ustawa jest,
    > ktoś na niej korzysta, a światła? Komu zależy na ich zniesieniu skoro są
    > źródłem dodatkowego przychodu? Bezpieczeństwo? Brednie, nigdy o nic
    > takiego nie chodziło.

    Adresy ci sie pomyliły, czy nie wiesz kto jest odpowiedzialny za to o czym
    piszesz, i w związku z tym rzucasz się jak "małpa w kąpieli"?

    >> Ja swój kiedyś przedstawiłem, wielokrotnie padały propozycje "komisji" --
    >> jakoś nigdy się przeciwnicy włączonych świateł nie zdecydowali na tego typu
    >> konfrontację.
    > Nie bardzo wiem o co chodzi.

    To widać -- i wcale nie dziwi.

    >>> Więcej ich pojawiało się po
    >>> wprowadzeniu w 1991 nakazu w okresie jesienno zimowym.
    >> O! To już tak dawno było? Ale was podobno interesuje rok 2007, czyli 16 lat
    >> późniejszy...
    > Tak, to już tak długo trwa ten nienormalny stan, który osiągnął apogeum
    > właśnie w 2007r roku.

    A podobno wypadki spadały do 2006...

    --
    Tomasz Nycz
    [priv-->>X-Email]


  • 188. Data: 2010-05-27 23:54:29
    Temat: Re: Przekręt z nakazem jazdy na światłach
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    'Tom N' pisze:
    > Potrafisz odnieść się do meritum i nie rozmydlać? Przypomnę to co sam
    > napisałeś: "mgła, zadymienie, kurz, deszcz, głęboki cień itd."

    Do czego się tu odnosić? Mam tłumaczyć z polskiego na nasz? Wniosek
    ogólny sformułowany na samym początku jest jasny do bólu. "podczas
    wystarczającej jasności bez innych dodatkowych czynników zakłócających
    przejrzystość powietrza (mgła, zadymienie, kurz, deszcz, głęboki cień
    itd.), włączanie dodatkowych źródeł światła w pojazdach mechanicznych
    jest niewskazane. "

    > Wątpliwości co do logiki, zarówno wywodów pana doktora jak i twoich,
    > wskazałem we wcześniejszej wiadomości, jakoś Ci umknęło, tak jak to
    > podkreślone ^^^.

    Nie zarejestrowałem żadnych racjonalnych kontrargumentów. Powtarzam
    jeśli ma Pan jakieś rzeczywiste argumenty chętnie podyskutuję, ale z
    dzieleniem włosa na czworo nie dam rady. O jakież o statystyki czynników
    zakłócających dla Polski miałoby chodzić? Przecież nie chodzi o
    udowadnianie że np 4 marca statystycznie jest mgła, tylko o banalny
    fakt, że wymieniony któryś czynnik zakłócający widoczność *wymaga*
    włączenia świateł, a jego brak *nie wymaga* a wręcz jak pisze profesor,
    jest niepożądany i uzasadnia to w kilku akapitach. Całość nie wymaga
    jakiejś nadzwyczajnej inteligencji w zrozumieniu.

    Przytoczona opinia była jednym z elementów, które spowodowały w 2007
    roku wycofanie rekomendacji Komisji Eurpejskiej do wprowadzania w
    krajach członkowskich UE nakazu jazdy na światłach w dzień.

    --
    Tomasz Jurgielewicz
    Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
    Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
    monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif


  • 189. Data: 2010-05-28 00:00:08
    Temat: Re: Przekręt z nakazem jazdy na światłach
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail a...@l...SPAM_PRECZ.com napisał(a) w poprzednim
    odcinku co następuje:

    > 1. dlaczego nie wymieniasz przepalonych żarówek?
    > 2. przez ostatnich 10 lat przepaliła mi się tylko jedna żarówka - od
    > podświetlenia tablicy rejestracyjnej... Może nie kupuj gówna lub sprawdź
    > regulator napięcia, hmm?
    >
    przez 10 lat nie wymieniałes zarówek swiateł mijania????

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Bóg ukrył piekło w samym sercu raju,
    abyśmy nieustannie pozostali czujni." - Paulo Coelho


  • 190. Data: 2010-05-28 00:04:18
    Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    'Tom N' pisze:
    > Piszę tak, żebyś zrozumiał, ale widzę, że nadaremnie. Może zacznij od tego
    > co wyciąłeś z cytatów: "marna manipulacja danymi", potem poczytaj co znaczy
    > "kolejna"

    WIem co wyciąłem. Porównanie 2006 z latami późniejszymi z pominięciem
    2007. I to ja manipuluję?

    > To dalej jest TEZA, tyle, że *kolejna* a dowodów ciągle brak...

    Dowody leżą w grobach oraz w liczbach opublikowanych przez policję. Miał
    być spadek ilości wypadków? Miał? A był? Nie było. Był wzrost.

    > Adresy ci sie pomyliły, czy nie wiesz kto jest odpowiedzialny za to o czym
    > piszesz, i w związku z tym rzucasz się jak "małpa w kąpieli"?

    Nie pomyliły. Media są jedną z form wyrażenia oporu obywateli przeciw
    ustawodawcy. Niestety na posiedzeniu Komisji Infrastruktury w sprawie
    świateł, ludziom reprezentującym stronę społeczną nie pozwolono dojść do
    głosu, a przedstawione dowody w postaci badań austriackich trafiły do
    kosza. W polsce nie przeprowadzono w ogóle badań poprzedzających ten
    eksperyment. Sprawdzono to po prostu na ludziach. Dziwi się Pan że to
    się komuś nie podoba?

    > A podobno wypadki spadały do 2006...

    Ile razy trzeba napisać że trend jest spadkowy? Kiedyś w podstawówce na
    utrwalenie Pani kazała np sto razy napisać w zeszycie jakąś kwestię. To
    chyba byłaby dobra metoda. Otóż trend jest spadkowy. Zarówno przed
    wprowadzeniem świateł jak i po. Tyle że w momencie wprowadzenia
    nastąpiło jego zakłócenie, przerwanie. Wynikiem tego kilkuset ludzi leży
    w piachu. A niektórzy, którzy wcześniej krzyczeli "jak światła uratują
    jedno życie to warto" teraz mówią że to "nieistotny błąd statystyczny".

    --
    Tomasz Jurgielewicz
    Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
    Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
    monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 30 ... 33


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: