eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyProblem techniczno-społecznyRe: Problem techniczno-społeczny
  • Data: 2013-10-30 22:24:47
    Temat: Re: Problem techniczno-społeczny
    Od: k...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu środa, 30 października 2013 21:20:37 UTC+1 użytkownik zgred napisał:
    > W dniu 2013-10-30 20:52, k...@g...com pisze:
    >
    >
    >
    > >> nudzi ci się?
    >
    >
    >
    > Nie. Planuję pewną akcję społeczną.
    >
    > >> Pzdr
    >
    > >> Piotrek
    >
    > >
    >
    > > Niezwykle skuteczny jest halon z gaśnicy halonowej. Wdmuchnięcie pod maskę
    powinno unieruchomić silnik na dłuższy czas nie wyrządzając silnikowi żadnej szkody.
    Trzeba bardzo uważać na istoty żywe. Ich działanie też jest oparte na spalaniu.
    >
    > Wierzę, że "eliminuje tlen", ale -
    >
    > pojemność układu dolotowego jest rzędu porównywalnego z pojemnością
    >
    > skokową, powiedzmy 2-3 razy większa. Więc wystarczy rozrusznikiem zrobić
    >
    > dwa-trzy pełne obroty wału i układ się przepłucze.
    >
    > No, ale - nie jestem ombibusem i pewno o czymś jeszcze nie wiem. Osadza
    >
    > się w kanałach i paruje potem? Ciekaw jestem mechanizmu. Piszą tylko, ze
    >
    > działa "antykatalitycznie", ale jak się go wydmucha, to rozumiem, że nie
    >
    > działa.
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    > --
    >
    > Tnx. Zgred.

    Nie eliminuje tlenu tylko wchodzi w reakcję chemiczną z płomieniem. W jego obecności
    nic się nie może zapalić. Wystarczają pojedyncze cząsteczki halonu żeby nie dało się
    nic zapalić. To jeden ze skuteczniejszych środków gaśniczych. Ze względu na
    niebezpieczeństwo dla ludzi i zwierząt stosowany jest niezwykle rzadko i tylko tam
    gdzie użycie tradycyjnych środków gaśniczych mogło by spowodować duże straty, skarbce
    w muzeach, pomieszczenia z cennymi książkami i obrazami, dziełami sztuk. Jeśli jest
    taka instalacja zamontowana to zawsze w dostępnych miejscach umieszczone są
    indywidualne aparaty ucieczkowe dla ludzi. Czyli albo małe butle z powietrzem albo
    małe generatory tlenu. Czasami na amerykańskich filmach jak jest pożar to z sufitu
    wyskakują takie aparaty ucieczkowe. Jak od halonu zgaśnie silnik to akumulatora nie
    wystarczy na przedmuchanie. Sprawdziłem to w praktyce. Jedno psiknięcie we wlot
    powietrza do filtra. Takie psiknięcie jak dezodorantem pod pachę. Silnik odpalił na
    drugim akumulatorze po wyjęciu filtra powietrza i przedmuchaniu cylindrów sprężonym
    powietrzem. Przez chwilę po założeniu filtra powietrza jak silnik pracował, na
    wolnych obrotach się krztusił i wypadały mu zapłony. Gdzieś po 30 sekundach filtr się
    przedmuchał i było dobrze. Masakra. W życiu nie przypuszczałem że takie będą skutki.
    Teraz raczej trudno takie ćwiczenie praktyczne przeprowadzić bo nie można kupić
    gaśnic halonowych. Kiedyś były dostępne w sklepach motoryzacyjnych. Blaszana puszka
    jak do dezodorantu i trochę inny niż w dezodorancie ten dinks do naciskania. Podobny
    do tego w piankach do golenia.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: