On Tue, 21 Oct 2014, 5...@4...205417.invalid wrote:

> masti
>> bo w miejscu w którym wjeżdża też stoi znak?
>
> Mastisiu, ale jeżeli nie stoi, to jednego zakaz obowiązuje bo skrzyżowanie
> nie odwołuje, i on widział zakaz na skrzyżowaniu kilometr wcześniej,
> a drugiego nie obowiązuje, ponieważ dopiero wjechał na drogę na której
> kilometr wcześniej był zakaz

Ależ postawienie (na "typowym" skrzyżowaniu) 4 znaków D-1
też jest technicznie możliwe - "tylko" niezgodne z prawem.
Zakładasz, że niemieckie znaki stawiane są tak jak polskie DDRy?
;>
W takim układzie jak piszesz prawdopodobnie albo ukaranie
kierowcy będzie niemożliwe (z braku wykazania że "widział
znak") albo ma jakieś szanse (mimo monitoringu) na uniewinnienie
z uzasadnienia "przed chwilą jechałem w poprzek i wiem że
nie ma" ;)

> i go z tego powodu nie mógł zobaczyć?

Ale to będzie WINA OZNAKOWUJĄCEGO, a nie wina kierowcy.
Nie zdziwiłbym się, jakby za to ("u nich") przysługiwała
grzywna.

pzdr, Gotfryd