eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaPoradniki Freemana pilnie potrzebuję pożyczyćRe: Poradniki Freemana pilnie potrzebuję pożyczyć
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
    From: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.rec.foto.cyfrowa
    Subject: Re: Poradniki Freemana pilnie potrzebuję pożyczyć
    Date: Wed, 14 Jul 2010 22:22:36 +0200
    Organization: Onet.pl
    Lines: 119
    Sender: n...@n...onet.pl
    Message-ID: <4...@n...onet.pl>
    References: <i1kqtd$kco$1@node1.news.atman.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.onet.pl 1279138957 31995 213.180.130.18 (14 Jul 2010 20:22:37 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 14 Jul 2010 20:22:37 +0000 (UTC)
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 77.254.153.24, 10.174.28.51
    X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 8.0; Windows NT 6.0; Trident/4.0; SLCC1;
    .NET CLR 2.0.50727; Media Center PC 5.0; .NET CLR 3.5.30729; .NET CLR
    3.0.30618; AskTB5.6)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.foto.cyfrowa:860866
    [ ukryj nagłówki ]

    > >> Każdy kiedyś zaczynał i podstawy też trzeba sobie przyswoić. Hedgecoe
    > >> jest gęsty, systematyczny i świetnie zilustrowany. Parę rzeczy, które
    > >> teoretycznie wiedziałem, zrozumiałem tak naprawdę dopiero dzięki niemu,
    > >> dzięki trafionym ilustracjom zagadnienia.
    > >> I'Anson jest praktykiem, zero szopa, za to mnóstwo konkretnych
    > >> podpowiedzi, jak efektywnie wykorzystać czas fotografując w podróży.
    > >
    > > Dla mnie takie coś jest niepojęte. I zawsze tak było. "Wykorzystać czas
    > > fotogfując w podróży"... brzmi jak "co zrobić żeby dobrze się bawić".
    > > Typowa przewodnicza "wiedza":)
    >
    > Pominąłeś "efektywnie".

    Bo niczego nie wnosi.

    > Nigdy nie czytałeś przewodnika wybierając się w
    > podróż?

    Nigdy.


    > No to jest jeszcze jeden taki (zauważ, że wydany przez Lonely
    > Planet), co pomaga nie stracić czasu na łażenie i szukanie kadrów, tam
    > gdzie ich nie ma, lecz podpowiada gdzie i kiedy ich szukać i jak je
    > prowokować. Można dochodzić do tego samemu (kosztowne), albo skorzystać
    > z gotowca, potraktować jako fundament i budować na nim.

    Nie chcę nawet próbować zrozumieć jak to jest nie móc nacisnąć spustu
    samodzielnie i gdziekolwiek;)


    > >> Czego TY szukasz w poradnikach foto, jeśli tak nisko je oceniasz?
    > >
    > > Muszę.. wiedzieć jakie są i mniej więcej na jaki temat.
    >
    > Mus to mus. :-)
    > A jak oceniasz wspomnianych gawędziarzy?
    > Bo jam jest umysł ścisły i w książkach szukam konkretów, i nie do końca
    > potrafię ocenić czy zgrabne wodolejstwo przekłada się na zmianę mojego
    > podejścia, czy jest tylko zgrabnym wodolejstwem. Ale chłonę. :-)

    "Światło obrazu" Roland Barhes
    Piszę ten tytuł ponieważ każdy szanujący się znawca będzie go polecał. Książka
    analizuje fotografię na zasadzie czytania jej. Barthes opiera się mocno na
    filozofii Sartre. A Sartre GADA. I tak sobie przyjemnie gadasz z Sartre i
    Barthesem. W końcu zapominasz o czym gadacie skupiając się wyłącznie na
    gadaniu.
    Na tym stoi świat Sztuki przez ą i ę. Idziesz do szkoły foto, Barthes, idziesz
    na Akademię, Barthes, idziesz na wernisaż jurka sałaty, Barthes.
    Teraz JA powiem CI, że to jest bez znaczenia. Barthes gada o dupie marynie i
    każdy jego zwolennik to teoretyk.

    Fotografia jest bardzo prostym medium.
    Dokumentuje Zatrzymuje Pokazuje. Widz polega na tym, żeby miało to sens.
    Sensem dokumentacji jest właśnie dokumentacja. Zdjęcie zrobione kilka lat temu
    pokazuje to co wtedy było. Sensem zatrzymania jest zatrzymanie SIĘ na
    oglądanym obrazie. Możliwości spokojnego patrzenia. To co fotografia pokazuje
    rodzi pytanie dlaczego akurat to? Czyli sensem pokazania jest chwila
    zastanowienia. Nie jest Ci potrzebna żadna wiedza fotograficzna, aby pokazać
    za pomocą fotografii to o czym myślisz. Nie w fotografii się ona znajduje
    tylko w tym co jest jej tematem. Dociekanie sensu fotografii poprzez analizę
    strikte fotograficzną, czyli poprzez jej tzw. "czytanie".. na zasadzie
    odkodowania konkretnych wątków i zależności między nimi.. a następnie uznanie
    ich jako ścieżki prowadzącej do pogłebienia fotograficznej wiedzy jest ślepym
    zaułkiem. Ta wiedza potrzebna jest wyłacznie miłośnikom Sartre i Barthesa.

    Teraz co do gawędziarzy. McNally opiera swoje pisarstwo na zasadzie rozmowy,
    co jest chwalebne ale niestety bez sensu. Rozmowa ma sens kiedy możesz z kimś
    porozmawiać. My tu rozmawiamy. A rozmawiałeś kiedyś z McNallym? Tacy ludzie
    pracując wiele lat dla magazynów i jako komercyjni, nagle odkrywają, że mogą
    zbić kapitał na gawędziarstwie. Nie znając Barthesa (zakładam) zaczynają mówić
    tym samym językiem. Wiesz, fajna fota, i dawaaaj.. tyle, że są bardziej
    sympatyczni.
    duChemin czyta sam siebie. Wmawia nam analizę zdjęć wykonanych jako
    wykonywanych. Dla mnie odpada. Tylko przekartkowałem.
    Orwiga nie znam, ale spojrzałem do googli i widzę, że jest blisko McKaczki.
    Trochę Ci się dziwię. Jeśli jesteś ścisły to tym bardziej powinieneś wkuć
    photoshopa i przejść do historii fotografii. von B. jest bardzo dobry.


    > > Jasny gwint, odwagi.. że się tak "sekciarsko" wyrażę;)
    >
    > Ja to tłumaczę brakiem czasu. Że łatwiej znaleźć ukradkiem godzinkę
    > wieczorem na poczytanie, niż pół dnia na spacer z aparatem.
    > Fakt, że im więcej czytam i oglądam, tym częściej rezygnuję z kadru, bo
    > zauważam kliszę. Ale uznaję, że trzeba to przejść jak odrę i dopiero
    > przejrzawszy sztuczki kuglarzy, przejrzeć własnymi oczami.
    >
    > > Po pierwsze
    > > nikt nie powiedział, że przeczytanie takiej czy innej ilości książek
    spowoduje
    > > taki czy inny progres.
    >
    > Jak to nikt! W niektórych książkach twardo twierdzą, że owszem! ;-)

    Ale nie należy tego traktować jako recepty. Możesz nie czytac wielu książek i
    jednocześnie się rozwijać. pewnego dnia weźmiesz Szekspira i okaże się, że
    jesteś jedynym, który go zrozumiał bo cała reszta wcześniej przeczytała Coello
    i Marqueza;)
    Tak samo możesz nie oglądać filmów o miłości aż w końcu trafisz na "Okruchy
    dnia". Ci którzy wcześniej widzieli "Śniadanie u Tifannyego" i tak orzekną, że
    nie masz o niej pojęcia.


    > >> Wybrałem ścieżkę, która zakłada naukę jazdy w pierwszej kolejności,
    > >> potem dopiero wybór celu podróży.
    > >
    > > W tym wypadku środki byłyby bezcelowe.
    > > A Tobie przecież zależy na radości fotografowania. To przecież cel;)
    >
    > A co jeśli czytanie daje tyle samo radości, co fotografowanie samemu?
    > :-)

    Znasz moje zdanie;)

    marek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: