eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingPolska rajem dla informatykowRe: Polska rajem dla informatykow
  • Data: 2011-09-08 06:07:30
    Temat: Re: Polska rajem dla informatykow
    Od: Michal Kleczek <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2011-09-08 00:15, Andrzej Jarzabek wrote:
    > On 06/09/2011 16:28, Michal Kleczek wrote:
    >> On 2011-09-06 16:52, Andrzej Jarzabek wrote:
    >>>
    >>> Ale masz jakiś konkretny przykład kraju, gdzie kieruje się do "godnej
    >>> śmierci" pod przymusem albo groźbą odebrania emerytury?
    >>>
    >>
    >> Tak jeszcze nie, ale glosy o "nadmiernych kosztach leczenia" osob w
    >> podeszlym wieku - sa juz calkiem powszechne w wielu krajach zach Europy.
    >
    > No bo to jest rzeczywisty problem: służba zdrowia to worek bez dna, a
    > przez ostatnych kilka tygodni swojego życia człowiek średnio nabija
    > więcej kosztów medycznych niż przez poprzednie kilkadziesiąt lat. I w
    > miarę postępu medycyny będzie tylko coraz gorzej, więc "głosy" mają
    > rację. Ale z tego jeszcze nie wynika eksterminacja staruszków. Zresztą
    > de facto nawet przymusowa eksterminacja nie redukowałaby kosztów:
    > zamiast tego taką osobę możnaby po prostu przestać leczyć i wypisać ze
    > szpitala, cenowo by wyszło na to samo.
    >

    Czyli: młodych leczymy, starych nie.
    To jest właśnie współczesne niewolnictwo - na "obsługę" zasługują tylko
    ci, ktorzy się nadają (lub będą się nadawać - czyli dzieci) do pracy.
    Reszta niech zdycha.
    Problem polega na tym, że tym starym ludziom _obiecano_ coś innego -
    dostatnią starość. Gdyby im tego nie obiecywano, to zaoszczędziliby
    sobie oni _sami_ lub zrobiliby po prostu więcej dzieci, bo jak wiadomo
    dzieci są najlepszą inwestycją na starość.
    Większy problem polega na tym, że dziś obiecuje się młodym ludziom to
    samo, co obiecano tym starym wcześniej.
    A największy problem polega na tym, że ci młodzi (w każdym razie ich
    większość) nic nie rozumieją i biorą te obietnice za dobrą monetę.

    >>
    >> Gdzie ty widziales ten "neoliberalizm" do 2007 roku? I czym ten
    >> "neoliberalizm" sie rozni od tego czegos, co jest po 2007 roku??? Jedyna
    >> roznica to iloscia drukowanej kasy.
    >
    > Widziałem w Polsce, widziałem w Wielkiej Brytanii, czytałem/oglądałem o
    > innych miejscach na świecie. Różni się niestety za mało, ale zmiana
    > jednak jest: poglądy, które tutaj reprezentujesz powoli przechodzą z
    > mainstreamu do ekstremy.

    Znaczy się "neoliberalizmem" nazywamy coś innego. To coś, co ty
    określasz "neoliberalizmem" z moimi przekonaniami ma niewiele wspólnego.
    Jeżeli postępowanie ekipy T. Blaira nazywasz "neoliberalizmem", to nie
    tylko z moimi poglądami, ale rownież np. z "thatcheryzmem" ma to
    niewiele wspólnego.
    Poglądy, które ja reprezentuje są takie, że tzw. zwykłych ludzi nie
    wolno oszukiwać. Jeżeli próbują robić to tzw. "rynki finansowe" (czyli
    prywatne firmy), to państwo jest od tego, żeby je przed tym powstrzymać,
    a nie w tym uczestniczyć.

    --
    Michal

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: