-
31. Data: 2009-12-26 16:55:16
Temat: Re: Po co fotograf?...
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Bartosz Mierzwiak" s...@g...mierzwiak.com
> A widzisz, bo to jest kolejna luka do wypełnienia przez producentów -
> automat do ogladania tych zdjęć potem. Z zachwytem, oczywiście. :)
Ale zachwytem w pełnej automatyce czy jakimś takim programowalnym?... ;)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-: chętnie sprzedam niebitego 75-300 III USM o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,;.. ; ;. . ,.;\|/....
-
32. Data: 2009-12-26 16:59:56
Temat: Re: Po co fotograf?...
Od: dominik <n...@d...kei.pl>
januszek wrote:
>> Nie wiem co to ma do rzeczy i o co Ci chodzi.
>> Jeśli pytasz, bo nie wierzysz w rozpoznawanie twarzy w kompakcie sonego
>> (do tego jest podstawka, ale i lustrzanki sony mają już tę funkcję) - to
>> uwierz, a jeśli wątpisz, że sprawuje się to lepiej niż opisany, raczej w
>> ramach żartów sposób - to naprawdę pozostaje Ci współczuć.
> Ok, jak już opanujesz to wspolczucie
Czyli jednak jesteś wręcz śmieszny biorąc to co podał paweł za żart jako
coś lepiej sprawdzającego? :)
Makabra :) Widać jasno że nie masz pojęcia o czym piszesz.
Spróbuj w wolnej chwili kadrować chociaż kierując aparat w właściwym
kierunku nie patrząc na ekran z lv czy wizjer. 95% zdjęć będzie
skadrowanych wręcz tragicznie. Jak dorzucisz do tego ciągły ruch, w jednej
płaszczyźnie to wątpię że zrobisz JEDNO nadające się do czegokolwiek zdjęcie.
> to odpisz na zadane pytanie: czy
> masz wlasne doswiadczenia z takim rozpoznawaniem twarzy czy opierasz sie
> na informacjach marketingowych?
I co to zmieni? moje słowa zrobią się sto razy wiarygodniejsze?
Jak Cię bardzo interesuje to nie mam czegokolwiek swojego co rozpoznaje
twarze, a gdybym miał to bym nie używał tej funkcji, ale i bez takiego
zestawu nie mógł zrobić automatycznie zdjęcia *w miarę poprawnie*
skadrowanego.
Z tego co z ciekawości widziałem te systemiki potrafią się pomylić, ale to
i tak o wiele lepsze niż strzały w ciemno. Tu masz w miarę inteligentne
kadrowanie - algorytm prosty ale skuteczny, co nie znaczy że nieomylny.
> A moze jest to kwestia Twojej Wiary? ;P
Nie rozumiem co tak żal Ci tyłek ściska.
Raczej kwestia doświadczeń i braku LV w lustrze. Ile razy próbowałem
zrobić tam zdjęcie bez podglądu to wyniki były okrutnie mizerne, a
przynajmniej mniej więcej kierowałem aparat w właściwym kierunku.
Teraz jak mam LV w lustrzance to przynajmniej nie mam tak spartolonych
zdjęć i najbardziej podstawowe zasady kompozycji nie są złamane.
d.
-
33. Data: 2009-12-27 07:28:57
Temat: Re: Po co fotograf?...
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
dominik napisał(a):
[...]
Chodzi mi o to, ze ja nigdy nie mialem w reku aparatu, ktory 'wykrywalby
twarze' - jestem wiec bardzo ciekawy tego jak to praktycznie dziala.
Zadalem wiec proste pytanie i zamiast odpowiedzi spadl na mnie jakis
ideologiczny belkot.
Chcesz mi współczuć, mówisz, że jestem śmieszny, namwiasz do jakiś
ekwilibrystycznych sztuczek kuglarskich poprzez kadrowanie bez patrzenia
- po czym okazuje się, że to był tylko wstęp do tego byś napisał, że też
nie masz żadnego doświadczenia z taką funkcją ale dzięki temu, że masz
LV to nie partolisz zdjęć a zupełnie mnie to nie obchodzi...
Co do 'żalu, który mi tyłek ściska' - faktem jest, że się mocno
przejadłem przez święta ale do awarii zwieraczy jeszcze daleko,
dziękuję jednak za troskę.
j.
-
34. Data: 2009-12-27 13:00:45
Temat: Re: Po co fotograf?...
Od: dominik <n...@d...kei.pl>
januszek wrote:
> Chodzi mi o to, ze ja nigdy nie mialem w reku aparatu, ktory 'wykrywalby
> twarze' - jestem wiec bardzo ciekawy tego jak to praktycznie dziala.
Ten bajer akurat jest w aparatach od dobrych kilku lat. Co więcej - jak
nie masz aparatu to w sieci nawer znajdziesz skrypciki, które rozpoznają
twarze i np. robią fotomontaże, ostatnio nawet były aplikacje webowe,
które budują całe animacje z daną twarzą wczytaną jako zdjęcie. Jednym z
ciekawszych zastosowań była aplikacja, która za pomocą zdjęcia z komórki
porównywała twarze z sobą i liczyła współczynnik zbliżenia z popularnymi
twarzami aktorów.
> Zadalem wiec proste pytanie i zamiast odpowiedzi spadl na mnie jakis
> ideologiczny belkot.
Gdzie tam widzisz ideologię i z czym dokładnie nie chcesz się zgodzić.
> Chcesz mi współczuć, mówisz, że jestem śmieszny, namwiasz do jakiś
> ekwilibrystycznych sztuczek kuglarskich poprzez kadrowanie bez patrzenia
> - po czym okazuje się, że to był tylko wstęp do tego byś napisał, że też
> nie masz żadnego doświadczenia z taką funkcją ale dzięki temu, że masz
> LV to nie partolisz zdjęć a zupełnie mnie to nie obchodzi...
Chłopie, czytajże z zrozumieniem. To że nie mam aparatu z rozpoznawaniem
twarzy nie znaszy że nie mam pojęcia o tej technologii. Mogę Cię zapewnić
że z wszystkich zastosowań jakie znam cały ten smile shutter to najgorsze
z możliwych wykorzystanie tego, za to wspomniana podstawka to najlepsze.
Każdy świadomy fotograf skadruje w końcu lepiej niż ten mechanizm. Za to
bez udziału człowieka taki algorytm dostarcza informacji o kompozycji i
pozwoli na w miarę poprawne kadrowanie. W fotografii po raz pierwszy ta
funkcja rzeczywiście jest przydatna - bez tego aparat robiłby np zdjęcia
tylko ruchu (łapiąc w kadr ruszoną firankę, do tego w trakcie ruchu) albo
w ogóle bez sensu fotografując ściany i nieistotne elementy.
> Co do 'żalu, który mi tyłek ściska' - faktem jest, że się mocno
> przejadłem przez święta ale do awarii zwieraczy jeszcze daleko,
> dziękuję jednak za troskę.
No niestety - jeśli będziesz miał taktykę polegającą na zgodą z czymś co
nie jest ani trochę prawdopodobne to prędzej wyjdziesz na durnia niż
udowodnisz komukolwiek cokolwiek. Czemu nie odpowiedziałeś na moje pytanie?
d.
-
35. Data: 2009-12-27 14:54:00
Temat: Re: Po co fotograf?...
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
dominik napisał(a):
[...]
> Czemu nie odpowiedziałeś na moje pytanie?
Bo zgubiło się w powodzi słów. Powtórz je proszę, ale same tylko
pytanie, i w jednym, prostym zdaniu.
j.
--
-
36. Data: 2009-12-27 19:01:31
Temat: Re: Po co fotograf?...
Od: dominik <n...@d...kei.pl>
januszek wrote:
>> Czemu nie odpowiedziałeś na moje pytanie?
> Bo zgubiło się w powodzi słów. Powtórz je proszę, ale same tylko
> pytanie, i w jednym, prostym zdaniu.
Pierwsze kilka słów z wiadomości: hh2ol0$49a$...@i...gazeta.pl
d.
-
37. Data: 2009-12-28 05:49:41
Temat: Re: Po co fotograf?...
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
dominik napisał(a):
[...]
> Pierwsze kilka słów z wiadomości: hh2ol0$49a$...@i...gazeta.pl
Jejku... Co post to rebus...
j.
--
-
38. Data: 2009-12-28 08:14:39
Temat: Re: Po co fotograf?...
Od: John Smith <u...@e...net>
dominik napisał(a):
> John Smith wrote:
>> Wykrywanie twarzy
>> już mają w aparacie,
>
> No właśnie to jest najrozsądniejsze wykorzystanie tego bajeru. Jak jest
> fotograf to i tak lepiej skadruje więc normalnie to do niczego funkcja.
> Conajwyżej do wspomagania niepewnych fotografujących.
Wbrew pozorom to może być pożyteczne. Wyobraź sobie, że dajesz komuś
przygodnemu aparat do ręki, żeby Ci zrobił zdjęcie na tle odległej Etny.
A on nie ma pojęcia o procedurze AF lock + przekadrowanie. I masz ostrą
Etnę i rozmazanego Cię. :-)
--
Mirek
-
39. Data: 2009-12-28 12:18:35
Temat: Re: Po co fotograf?...
Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>
John Smith pisze:
> Wbrew pozorom to może być pożyteczne. Wyobraź sobie, że dajesz komuś
> przygodnemu aparat do ręki, żeby Ci zrobił zdjęcie na tle odległej Etny.
> A on nie ma pojęcia o procedurze AF lock + przekadrowanie. I masz ostrą
> Etnę i rozmazanego Cię. :-)
>
Av na f/8 lub f/11, automatyczny wybór punktu AF, matrycowy pomiar
ekspozycji. :P
Pozdrawiam,
Paweł W.
--
"A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też
pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska.
-
40. Data: 2009-12-28 12:20:22
Temat: Re: Po co fotograf?...
Od: XX YY <f...@g...com>
On 28 Dez., 09:14, John Smith <u...@e...net> wrote:
> dominik napisał(a):
>
> > John Smith wrote:
> >> Wykrywanie twarzy
> >> już mają w aparacie,
>
> > No właśnie to jest najrozsądniejsze wykorzystanie tego bajeru. Jak jest
> > fotograf to i tak lepiej skadruje więc normalnie to do niczego funkcja.
> > Conajwyżej do wspomagania niepewnych fotografujących.
pozornie.
aparat rozpoznaje okreslona twarz i na nia nastwia ostrosc.
nie musisz przekadrowywac.