-
91. Data: 2010-02-15 18:37:06
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail a...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>>>>> Wątek jest o pierwszeństwie przejazdu.
>>>> chyba zartujesz - pierwszenstwo zostało ustalone w drugim poscie.
>>>> Zrób ankiete - zobaczysz, ze 100% napisze, ze pierwszenstwo miał
>>>> kierowca SUVa.
>>>
>>> Może czytamy inne wątki?
>> chyba nie. :)
>> imo argument o jezdzie przy prawej krawedzi pojawił sie na zasadzie
>> ze u was bija murzynów.
>
> Ta prawa krawędź była niepotrzebna. Wystarczyło zgodzić się z
> wymuszeniem.
??? Przeciez od samego poczatku pisałem, ze SUV wymusił.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Błąd łatwiej można dostrzec niż prawdę,
bo błąd leży na wierzchu, a prawda w głębi"
-
92. Data: 2010-02-15 18:37:07
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail a...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>> w sumie masz racje - procent "niewiedzacych" oceniany na podstawie
>> uzywania
>> kierunkowskazów oceniłbym zdecydowanie mniej optymistycznie.
>
> Kierunkowskaż to temat wstydliwy-straszny fuj.
??? Znowu jestes pijany? :))) Sorry, ale nie łapię pointy.
> Sorry, przejeżdżanie na
> czerwonym może wynikać z niewiedzy. Wyobraź sobie rondo i sygnalizator
> na rondzie przed ostatnią jezdnią poprzeczną czyli przed zjazdem. Nie
> ma linii zatrzymania w pobliżu sygnalizatora. To nie ważne, że pali
> się czerwone. Barany podjeżdżają do krawędzi linii poprzecznej mając
> czerwone głęboko. To są takie debile, że nawet nie spojrzą gdzie
> zatrzymują się L-ki. Przecież tyle ich tam jeździ.
Do jakiej linii? O czym ty piszesz?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Mężczyzna musi trzy rzeczy w życiu zrobić...
wyrwać drzewo, zburzyć dom i dać w pysk swojemu synowi...
-
93. Data: 2010-02-15 18:59:15
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4b79816b$1@news.home.net.pl...
> neelix wrote:
>
>>> To może się naucz, zamiast dylać bez sensu lewym pasem bo kiedyś tam
>>> skręcasz, jak drogowa pierdoła? ;)
>> A kim Ty jesteś, żebyś bez powodu kogokolwiek pouczał zwłaszcza, że
>> bredzisz byle sobie pobredzić? Pochopne wyciąganie błędnych wniosków nie
>> upoważnia do moralizatorskiego tonu wyższości. Takim zachowaniem raczej
>> plasujesz się w dolnej strefie stanów niskich. :-(
> Bez powodu to Twoim zdaniem.
I to zupełnie wystarcza.
neelix
-
94. Data: 2010-02-15 19:04:11
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:15022010.3AAE5F53@budzik61.poznan.pl...
> Osobnik posiadający mail a...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
> następuje:
>>> w sumie masz racje - procent "niewiedzacych" oceniany na podstawie
>>> uzywania
>>> kierunkowskazów oceniłbym zdecydowanie mniej optymistycznie.
>> Kierunkowskaż to temat wstydliwy-straszny fuj.
> ??? Znowu jestes pijany? :))) Sorry, ale nie łapię pointy.
Sam piszesz o używaniu kierunkowskazów, których wielu nie używa.
>> Sorry, przejeżdżanie na
>> czerwonym może wynikać z niewiedzy. Wyobraź sobie rondo i sygnalizator
>> na rondzie przed ostatnią jezdnią poprzeczną czyli przed zjazdem. Nie
>> ma linii zatrzymania w pobliżu sygnalizatora. To nie ważne, że pali
>> się czerwone. Barany podjeżdżają do krawędzi linii poprzecznej mając
>> czerwone głęboko. To są takie debile, że nawet nie spojrzą gdzie
>> zatrzymują się L-ki. Przecież tyle ich tam jeździ.
> Do jakiej linii? O czym ty piszesz?
O linii wyznaczającej pasy ruchu przy lewej krawędzi jezdni poprzecznej.
neelix
-
95. Data: 2010-02-15 19:05:22
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:15022010.6EC4FA65@budzik61.poznan.pl...
> Osobnik posiadający mail a...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
> następuje:
>
>>>>>> Wątek jest o pierwszeństwie przejazdu.
>>>>> chyba zartujesz - pierwszenstwo zostało ustalone w drugim poscie.
>>>>> Zrób ankiete - zobaczysz, ze 100% napisze, ze pierwszenstwo miał
>>>>> kierowca SUVa.
>>>> Może czytamy inne wątki?
>>> chyba nie. :)
>>> imo argument o jezdzie przy prawej krawedzi pojawił sie na zasadzie
>>> ze u was bija murzynów.
>> Ta prawa krawędź była niepotrzebna. Wystarczyło zgodzić się z
>> wymuszeniem.
> ??? Przeciez od samego poczatku pisałem, ze SUV wymusił.
Ale są tacy, dla których najważniejsza jest prawa.
neelix
-
96. Data: 2010-02-15 19:06:29
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4b798233$1@news.home.net.pl...
> neelix wrote:
>
>> Jak łatwo oceniacie umiejętności i staż innych! Znajomość przepisów
>> hańbą. Jeśli wykuł pord to chwała mu za to. Inni też powinni mieć wykuty
>> chociaż w tak oczywistych kwestiach. Jeśli mają pord w dupie to trzeba
>> ich uczyć na gorąco. Ja uczę. Już nie będę cytował, że mamy prawo
>> oczekiwać od innych przepisowej jazdy.
> Na przykład tego, ze marjan będzie trzymał się prawej krawędzi jezdni.
Ale nie za wszelką cenę. Jezdnie miewają wiele pasów ruchu, które są używane
stosownie do potrzeb.
neelix
-
97. Data: 2010-02-15 19:16:49
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4b7981c0$1@news.home.net.pl...
> neelix wrote:
>
>> Ja to robię w praktyce.
> To niezłą masz praktykę, jak płynie z niej wniosek, że skręcający z lewej
> powinien wjechać na prawy, a z prawej -- na lewy.
Bez takich uogólnień. Z lewej skoro nie skręca w lewo to jak najbardziej na
prawy, a prawy stosownie do warunków w odpowiednim momencie na lewy. Trzeba
robić tak by nie kopać się z innymi pojazdami czyli nie w ostatniej chwili
ze skakaniem z pierwszego pasa na trzeci. Raz przydarzyła się taka przesadna
sytuacja i nie była wesoła. Pas należy zmieniać dostatecznie wcześnie.
>> Skoro przepisy tego wymagają to nikt łaski nie
>> robi. Ten lewus gdyby był na egzaminie i zrobił taki numer to by oblał.
> Ale to nie jest egzamin.
Egzamin to czas wyjątkowo przepisowy. Rzeczywiście, po egzaminie "róbta co
chceta". Coraz lepiej.
>> Prawy to kwestia odległości.
> ?
Kwestia jak daleko jest do skrętu w lewo i czy da się to zrobić(zmienić pas)
później czy tak zapier... na lewym, że później będzie za późno. To są
oczywiste rzeczy.]
neelix
-
98. Data: 2010-02-15 19:17:41
Temat: Re: Pierwszenstwo przejazdu.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4b7981e0$1@news.home.net.pl...
> neelix wrote:
>
>> I jak zamierza skręcić w lewo zajmując lewy pas jest możliwie blisko
>> prawej krawędzi. Bliżej już nie można być.
>
> Póki co jeszcze nie skręcał.
Nie było mnie tam i Ciebie też raczej nie. Miał natomiast problem z kimś kto
złamał prawo.
neelix
-
99. Data: 2010-02-15 19:19:08
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4b798202$1@news.home.net.pl...
> neelix wrote:
>>>> Co nie zmienia faktu, ze ktoś bredzi. :-) neelix
>>>
>>> Godna podziwu spostrzegawczość i samokrytyka.
>> Nie odróżniasz krytyki od samokrytyki to jak ogarniasz przepisy? No
>> właśnie nie ogarniasz. :-)
> Przecież stwierdziłeś, że ktoś tu bredzi i nawet od razu napisałeś kto.
To skąd i po co to wywracanie kota ogonem?
neelix
-
100. Data: 2010-02-15 19:22:14
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: to <t...@a...xyz>
neelix wrote:
>>>> To może się naucz, zamiast dylać bez sensu lewym pasem bo kiedyś tam
>>>> skręcasz, jak drogowa pierdoła? ;)
>>> A kim Ty jesteś, żebyś bez powodu kogokolwiek pouczał zwłaszcza, że
>>> bredzisz byle sobie pobredzić? Pochopne wyciąganie błędnych wniosków
>>> nie upoważnia do moralizatorskiego tonu wyższości. Takim zachowaniem
>>> raczej plasujesz się w dolnej strefie stanów niskich. :-(
>> Bez powodu to Twoim zdaniem.
>
> I to zupełnie wystarcza.
Znowu piłeś?
--
cokolwiek