-
101. Data: 2010-02-15 19:23:04
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: to <t...@a...xyz>
neelix wrote:
> Ale nie za wszelką cenę. Jezdnie miewają wiele pasów ruchu, które są
> używane stosownie do potrzeb.
Nie było potrzeby zajmować lewego. Jeśli marjan nie umie zmieniać pasów
ruchu, to niech się nauczy, a nie utrudnia jazdę innym.
--
cokolwiek
-
102. Data: 2010-02-15 19:25:30
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: to <t...@a...xyz>
neelix wrote:
>> Póki co jeszcze nie skręcał.
>
> Nie było mnie tam i Ciebie też raczej nie.
Wynika to jasno z opisu. Jeszcze zdążył pogadać z tym z SUV-a.
> Miał natomiast problem z kimś
> kto złamał prawo.
Sam też złamał i dodatkowo zachował się ja burak.
--
cokolwiek
-
104. Data: 2010-02-15 19:59:17
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail a...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>>>> w sumie masz racje - procent "niewiedzacych" oceniany na podstawie
>>>> uzywania
>>>> kierunkowskazów oceniłbym zdecydowanie mniej optymistycznie.
>>> Kierunkowskaż to temat wstydliwy-straszny fuj.
>
>> ??? Znowu jestes pijany? :))) Sorry, ale nie łapię pointy.
>
> Sam piszesz o używaniu kierunkowskazów, których wielu nie używa.
>
Acha, juz myslałem ze masz cos bardziej zawoalowanego na mysli, bo piszesz
o jakis kierunkowskazach przez ż itp.
>>> Sorry, przejeżdżanie na
>>> czerwonym może wynikać z niewiedzy. Wyobraź sobie rondo i sygnalizator
>>> na rondzie przed ostatnią jezdnią poprzeczną czyli przed zjazdem. Nie
>>> ma linii zatrzymania w pobliżu sygnalizatora. To nie ważne, że pali
>>> się czerwone. Barany podjeżdżają do krawędzi linii poprzecznej mając
>>> czerwone głęboko. To są takie debile, że nawet nie spojrzą gdzie
>>> zatrzymują się L-ki. Przecież tyle ich tam jeździ.
>> Do jakiej linii? O czym ty piszesz?
>
> O linii wyznaczającej pasy ruchu przy lewej krawędzi jezdni poprzecznej.
tej, chyba musisz to narysowac...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jest tylko jedna kategoria ludzi, którzy myślą więcej o pieniądzach
niż bogaci - to biedni." Oscar Wilde
-
103. Data: 2010-02-15 19:59:17
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik neelix a...@w...pl ...
>>>>>>> Wątek jest o pierwszeństwie przejazdu.
>>>>>> chyba zartujesz - pierwszenstwo zostało ustalone w drugim poscie.
>>>>>> Zrób ankiete - zobaczysz, ze 100% napisze, ze pierwszenstwo miał
>>>>>> kierowca SUVa.
>>>>> Może czytamy inne wątki?
>>>> chyba nie. :)
>>>> imo argument o jezdzie przy prawej krawedzi pojawił sie na zasadzie
>>>> ze u was bija murzynów.
>>> Ta prawa krawędź była niepotrzebna. Wystarczyło zgodzić się z
>>> wymuszeniem.
>> ??? Przeciez od samego poczatku pisałem, ze SUV wymusił.
>
> Ale są tacy, dla których najważniejsza jest prawa.
odebrałem to w ten sposób, ze ci ktorzy pisali o prawej chcieli troche
bardziej dopiec marjanowi i dodatkowo pokazac mu, ze nawet pod katem prawa
nie miał racji.
A ja swojego zdania nie zmieniam. marsjan miał prawo po swojej stronie, ale
zachował się jak burak.
Oczywiscie buraka wycofuje, bo potem okazało się, iż jego zachowaniem
powodował brak umiejetnosci.
-
105. Data: 2010-02-15 20:03:56
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "Przembo" <x...@x...xx>
Użytkownik "neelix" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hlbf1t$5t5$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
> wiadomości news:Xns9D207C228A7DAbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
..
>> Użytkownik neelix a...@w...pl ...
>>> Wątek jest o pierwszeństwie przejazdu.
>> chyba zartujesz - pierwszenstwo zostało ustalone w drugim poscie. Zrób
>> ankiete - zobaczysz, ze 100% napisze, ze pierwszenstwo miał kierowca
>> SUVa.
> Może czytamy inne wątki?
Ja w tym wątku podobnie jak Budzik nie widziałem ani jednego posta gdzie
ktoś sugerował jakoby kierowca SUVa miał pierwszeństwo... co nie zmienia
faktu że marjan pojechał źle.
W wątku padł bardzo fajny link z TVP Kraków, jeśli nie rozumiesz o czym jest
wątek to zastanów się co jest lepsze:
1) jazda taka by na cyklu przejechało 10-15 aut, model kierowcy SUVa
2) egzekwowanie swoich praw za wszelka cene i zmniejszenie przepustowości
skrzyżowania kilkukrotnie
A teraz pytanie ekstra, bo przyznam że jak Ciebie czytam to w każdym poście
piszesz coś sensownego i skrajnie głupiego zarazem. Co należy robić ze
szkodliwymi przepisami?
Wedle przepisów nie włączając swiateł zagrażasz bezpieczeństwu ruchu
drogowego... czym się róznisz od kierowcy SUVa? Ty wiesz, że łamiesz prawo i
stwarzasz zagrożenie, on może i nie wiedział, ale załóżmy że zrobił to z
premedytacją. Kto dał Ci prawo do oceniania i wybierania sobie które
przepisy będziesz stosował, oraz dlaczego reszta kirowców takim prawem nie
dysponuje?
Pozdr
-
106. Data: 2010-02-15 20:59:18
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik to t...@a...xyz ...
>> Ale nie za wszelką cenę. Jezdnie miewają wiele pasów ruchu, które są
>> używane stosownie do potrzeb.
>
> Nie było potrzeby zajmować lewego. Jeśli marjan nie umie zmieniać pasów
> ruchu, to niech się nauczy, a nie utrudnia jazdę innym.
ale dopóki sie nie nauczy - musiał jechac tak, jak jechał. Taka smutna
prawda.
-
107. Data: 2010-02-15 20:59:19
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik neelix a...@w...pl ...
>> Ale to nie jest egzamin.
>
> Egzamin to czas wyjątkowo przepisowy. Rzeczywiście, po egzaminie
> "róbta co chceta". Coraz lepiej.
mysle, ze nie chciałbys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy jeżdzili
tak, jak na egzaminie.
-
108. Data: 2010-02-16 00:04:12
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: Tomek Kańka <t...@t...eu.org>
Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał(a)
> Użytkownik neelix a...@w...pl ...
>
>>> Ale to nie jest egzamin.
>>
>> Egzamin to czas wyjątkowo przepisowy. Rzeczywiście, po egzaminie
>> "róbta co chceta". Coraz lepiej.
>
> mysle, ze nie chciałbys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy jeżdzili
> tak, jak na egzaminie.
A ja właśnie chciałbym to zobaczyć, choć przez kilka godzin. Wtedy
ostatecznie okazałoby się, kto ma rację. Czy ci, którzy w imię
"płynności" zgadzają, się na łamanie przepisów, czy obóz przeciwny.
--
Tomek
-
109. Data: 2010-02-16 01:29:50
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Mon, 15 Feb 2010 20:03:56 +0100, Przembo wrote:
>Ja w tym wątku podobnie jak Budzik nie widziałem ani jednego posta gdzie
>ktoś sugerował jakoby kierowca SUVa miał pierwszeństwo... co nie zmienia
>faktu że marjan pojechał źle.
>W wątku padł bardzo fajny link z TVP Kraków, jeśli nie rozumiesz o czym jest
>wątek to zastanów się co jest lepsze:
>1) jazda taka by na cyklu przejechało 10-15 aut, model kierowcy SUVa
>2) egzekwowanie swoich praw za wszelka cene i zmniejszenie przepustowości
>skrzyżowania kilkukrotnie
Spoko spoko. Pytanie pierwsze - czy w tym miejscu i czasie bylo to
potrzebne.
Pytanie drugie - jesli zarzad drogi uwaza to za stosowne, to czemu nie
wymalowal stosownie pasow ruchu ?
A odnosnie tego przykladu z Krakowa - z tego co widze, sytuacja jest
tam o tyle specyficzna, ze te dwa pasy stanowia pewien bufor.
Przepustowosc blokuje sie kawalek dalej.
Bufor pomoze tylko wtedy, jesli przepustowosc tam dalej jest wieksza
niz przepustowosc obu pasow na swiatlach. Czyli krotko puszczamy
samochody, one zajmuja miejsca na obu pasach, a w czasie czerwonego
wyjezdzaja i bufor sie oproznia.
Jesli przepustowosc bedzie mniejsza, to i tak bedzie zapchane, tylko
korek sie przeniesie kilkadziat metrow.
A co tam dalej jest ? Mam wrazenie ze kolejne swiatla - nie mozna ich
przestawic w fazie zeby puszczaly ruch wczesniej, gdy zblizaja sie
auta z obu skretow ?
J.
-
110. Data: 2010-02-16 06:59:16
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Tomek Kańka t...@t...eu.org ...
>>>> Ale to nie jest egzamin.
>>>
>>> Egzamin to czas wyjątkowo przepisowy. Rzeczywiście, po egzaminie
>>> "róbta co chceta". Coraz lepiej.
>>
>> mysle, ze nie chciałbys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy jeżdzili
>> tak, jak na egzaminie.
>
> A ja właśnie chciałbym to zobaczyć, choć przez kilka godzin. Wtedy
> ostatecznie okazałoby się, kto ma rację. Czy ci, którzy w imię
> "płynności" zgadzają, się na łamanie przepisów, czy obóz przeciwny.
>
mysle, ze pdoobny efekt mamy po opadach sniegu. Miasta stoja, zamiast
jechac.