-
51. Data: 2009-02-27 12:25:41
Temat: Re: Panas G1 - czy to nowy trend?
Od: "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl>
>>> - bardzo ciemne ("kompaktowe") zoomy;
>>
>> O ciemnocie typowej dla "kitowych" zoomow.
> ajaj, kit do Sony jest be, ale kit do G1 cacy ... :)
Upraszczajac - tak wlasnie jest.
Kit Sony jest koszmarny a z G1 bardzo obiecujacy.
Wystarczy polozyc na stole zdjecie z tego i tego.
>>> - słabego optycznie kita (zwłaszcza że bez szczególnych
>>> możliwości jego wymiany) i to w dość drogim jednak zestawie, w
>>> dodatku korygowanego softwarowo zupełnie wbrew woli użytkownika
>>
>> Straszne :) Jak wiadomo wiekszosc kupuje aparat nie po to,
>> zeby robic zdjecia, tylko zeby fotografowac tablice i korygowac
>> (koniecznie recznie) wszystkie wady obrazu tak dlugo, az znikna
>> resztki jego zalet ;-))))
>
> znaczy uwazasz ze korekta softwarowa jest rownie dobra jak optyczna?
Dobra jest ta korekta, ktora daje dobry efekt, a nie
ta ktora bardziej podnieca pryszczatych mlodziencow ;)
> a ostrosc w rogach niewazna?
Tak sie sklada, ze ostrosc po rogach G1 ma bardzo dobra.
Na srodku zreszta tez :)
Czego nie moge powiedziec o wielu innych "skorygowanych
optycznie" szklach.
>> Alternatywnie mozna nauczyc sie robic zdjecia, ale co kto lubi ;)
>
> chyba nie umiesz bo wciaz zmieniasz sprzet... :)
Oczywiscie, ze nie umiem - ja jestem kolekcjonerem :)
q
-
52. Data: 2009-02-27 19:27:54
Temat: Re: Panas G1 - czy to nowy trend?
Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>
"Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl> napisał:
> ...
> > Skala odległości jest jednak bardzo wygodna, również przy makro
> > (papierowa GO!)
>
> Czego to ludzie nie wymysla :))))
>
> Pokaz jakies zdjecie macro z papierowa GO,
> ktore zrobiles poprawne dzieki skali ostrosci. PROSZE :)
>[...]
Wbrew pozorom się przydaje. Nie do samego ostrzenia, a dla szybkiego
zorientowania się na ile masz nastawioną ostrość. Po prostu jeśli rzucisz
okiem na skalę i odczytasz odległość (obojętne - ze skali na obiektywie czy
z cyferek na wyświetlaczu LCD) to od razu wiesz, od jakiej odległości masz
rozpocząć przymierzanie się do motywu. Dzieki temu złapiesz motyw w głębi
ostrości szybciej. Można oczywiście zacząć od ustawienia się we właściwym
miejscu i kręcić obiektywem, ale w przypadku płochliwych stworzonek
fotografowanych z odległośći kilku cm masz duzo większe szanse na
niespłoszenie modela jeśli powoli przysuniesz sie z już ustawionym aparatem,
niż gdy najpierw sie przysuniesz a potem zaczniesz manipulować ręką przy
obiektywie. Pamiętam, ze gdy pzymierzałem się do Coolpixa 4500 jako
potencjalnego następcy Coolpixa 995 którego wcześniej do makro używałem
zniechęciły mnie dwie rzeczy - mniejszy ekranik LCD i właśnie brak
liczbowego wskazania nastawionej odległości.
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)
-
53. Data: 2009-02-28 06:02:01
Temat: Re: Panas G1 - czy to nowy trend?
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"J." <j...@i...pl> wrote:
> wiem, istnieje tryb krajobrazowy
Moim zdaniem taki tryb powinien nastawiać na hiperfokalną. Czyli
niespecjalnie na nieskoczoność.
pozdrawiam
[mr.]
-
54. Data: 2009-02-28 06:04:02
Temat: Re: Panas G1 - czy to nowy trend?
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl> wrote:
Na początek wnioski końcowe: :))
- Hej! Pozwól ludziom robić zdjęcia na swój własny sposób!
Przycięcie całej branży jedynie do Twoich potrzeb na pewno miałoby wiele
zalet (mógłbyś np. wchodzić do sklepu i mówić: "Poproszę aparat", albo w
ogóle: "Poproszę coś" i wychodzić zawsze zadowolonym: "O! Właśnie tego
mi było trzeba!" :)) Jednak jest tak dużo zastosowań fotografii, tak
wiele różnych do niej podejść, tyle technik i sposobów pracy, że chyba
musisz producentom jak i ich klientom pozwolić rozwijać własne
fantazje... :)) Ja wiem, że potrzeba na to wyobraźni, ale gdy mamy na
rynku wciąż ciągły postęp, to może pozwól innym kogoś skrytykować za
zbyt małą otwartość na potrzeby klientów lub przechodzenie na złą stronę
mocy i odbieranie swoim klientom wolności oraz zastawianie na nich
producenckich pułapek (najbardziej widoczne w walce open source kontra
złośliwe oprogramowanie, a w branży foto póki co chyba w Sony).
[...]
> Pokaz jakies zdjecie macro z papierowa GO,
> ktore zrobiles poprawne dzieki skali ostrosci. PROSZE :)
Skoro mam w pamięci, że często używałem skali przy makro to znaczy,
że mój styl pracy tego wymaga. Koniec dowodu. :)
>> Do głównych wad zaliczyłbym:
>> - bardzo ciemne ("kompaktowe") zoomy;
>
> O ciemnocie typowej dla "kitowych" zoomow.
Tylko że póki co nie ma tego czegoś nawet na co zamienić
(szczególnie gdy stabilizacja jest na liście priorytetów). Następny w
kolejce u Panasa w tym zakresie jest tylko superzoom 28-280 i nie sądzę,
by był znacząco lepszy od podstawowego kita. W dodatku jego zakup trochę
będzie się gryzł z tele 90-400, ale to już do przełknięcia, choć zaletą
na pewno nie jest...
>> - słabego optycznie kita (zwłaszcza że bez szczególnych możliwości
>> jego wymiany) i to w dość drogim jednak zestawie, w dodatku
>> korygowanego softwarowo zupełnie wbrew woli użytkownika
>
> Straszne :) Jak wiadomo wiekszosc kupuje aparat nie po to,
> zeby robic zdjecia, tylko zeby fotografowac tablice i korygowac
> (koniecznie recznie) wszystkie wady obrazu tak dlugo, az znikna
> resztki jego zalet ;-))))
Nie, myślę tylko że większość kupuje DODATKOWY aparat żeby mieć
dzięki niemu jakieś istotnie nowe możliwości, a nie mieć powielenie
starych ograniczeń.
> No i jak tu sie pochwalic ziomalom nowa zabawka jesli ona za
> pstrykacza koryguje wady szkla? Przeciez trzeba by pochwalic
> sie zdjeciem, zamiast jak zwykle umiejetnoscia korygowania ;)
Tylko dlaczego producent uważa jego aparat MUSI być mądrzejszy od
użytkownika i jego wynalazku trzeba używać obligatoryjnie nawet w
RAWach? (BTW: oblig w JPGach też jest dla mnie nie do przyjęcia -
zdjęcia kadruję tylko raz - w aparacie i nie po to to robię, żeby
cokolwiek trzeba było jeszcze poprawiać, a już co gorsza mieć obcięte
to, co w kadrze nie było obcięte).
BTW: Jeśli chwalenie się ziomalom istotnie jest tak wysoko na liście
Twoich priorytetów - jest wiele innych specjalnie ku temu stworzonych
zabawek, ale i ta się nada - go for it! :))
>> najprawdopodobniej kosztem wyraźnego obcięcia naprawdę szerokich
>> kątów podczas prostowania kadrów oraz niedokładności między
>> kadrowaniem, a otrzymanym kadrem [horror w nielustrzankach i tak już
>> grzejących swoje matryce w pracy non-stop]);
>
> A ta niedokladnosc to sprawdzona czy wyssana z palucha?
http://www.photozone.de/olympus--four-thirds-lens-te
sts/414-panasonic_1445_3556?start=1
- dolne zdjęcie po najechaniu myszką - jeśli zgodność z kadrem i
prawdziwy szeroki kąt (chociażby te umiarkowane 28 mm) miałbym uzyskiwać
tylko w RAWach i tylko dzięki partyzanckim wołaczkom (pomijam widoczne
różnice w wołaniu) to ja po prostu dziękuję za taki produkt.
> Bo narazie wiele wskazuje na to, ze aparat pokazuje dokladnie
> to co otrzymasz z JPGa czy koszernnie otworzonego RAWa (ACRem).
Ale czy to wciąż jest kąt widzenia np. z 28 mm czy już przerobiony
na np. 32 mm? Wiesz jak boli brak każdego milimetra na szerokim końcu?
>> obcięcie masakrycznie wysokich czułości,
>
> ?
W reporterce jak w życiu - czasem robi się zdjęcie żeby w ogóle
COKOLWIEK było widać, np. tzw. "nieznanych sprawców" - czasem chciałoby
się wreszcie ich poznać... :))
>> za to pójście w megapiksele dodatkowo pogarszające dynamikę
>> itp. parametry matrycy (bodajże dopiero 52 miejsce w rankingu DxO!
>
> Tylko 8EV, o moj Boze! jak ja bede zdjecia robil :(
Wiesz... to jest pyryfycy, a przecież 100 lat temu też robiono
zdjęcia i nawet czasem coś wyszło, więc już wtedy można było zamknąć
dyskusję...
Ale może niektórym za powód do kupna DODATKOWEGO aparatu wystarcza
czerwona obudowa - wspominałeś coś o lansie... :))
>> A
>> piąte od końca wśród niekompaktów, w tym także całkiem
>> prehistorycznych jak np. Nikon D50, C 300D i stare Olympusy:
>> http://www.dxomark.com/index.php/eng/DxOMark-Sensor ).
> Alternatywnie mozna nauczyc sie robic zdjecia, ale co kto lubi ;)
Patrz wnioski końcowe :)) Czasem na zrobienie zdjęcia (podjęcie
decyzji, wyjęcie z plecaka, włączenie, ustawienia, zzomowanie,
ostateczne skadrowanie i zrobienie) mam nie więcej niż 15 sekund. Może
podpowiesz jak to się robi dagerotypem? ;-)
Przykładowo z tych co wiszą sobie w sieci - zdjęcie na pewno
nieidealne, ale za to wyjątkowo szybkie, no i lepsze niż żadne - robiąc
zdjęcia z fleszem miałem zaledwie ok. 3-4 sekundy (sic!) na zmianę
ustawień na bezfleszowe i wszystkie pozostałe operacje cyklu
produkcyjnego z wyjątkiem wyjęcia z plecaka i włączenia. :)
http://www.fotoplenery.eu/gallery2/main.php?g2_itemI
d=7635
Naprawdę trzy-cztery sekundy na wszystko!
Mając takie wymagania docenię i wygodę użytkowania (a G1 ma wg
instrukcji ZALEDWIE trzy nastawy użytkownika) i dobre wysokie czułości
(szum, dynamika, banding, kolory). Dlatego od nowego produktu domagam
się postępu, a nie tylko wymiany.
[mr.]