eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOsobowy diesel w PRLRe: Osobowy diesel w PRL
  • Data: 2017-08-15 10:43:21
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: Wiesiaczek <W...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 14.08.2017 o 13:59, cef pisze:
    ...

    >> Co do koncepcji, to wybór był, jak to zresztą zawsze bywa.
    >>
    >> Posłużę się analogią:
    >>
    >> Sąsiad ma piękny dom i jeździ mercedesem.
    >> Ja jestem wieśniakiem i mam co prawda dom i kilka hektarów pola, które
    >> mi wystarcza na dostatnie życie, ale stać mnie tylko na jazdę maluchem.
    >>
    >> Teraz mam dwa wyjścia:
    >> 1. Sprzedać dom i pole i kupić mercedesa.
    >> 2. Uprawiać pole i kupić tego mercedesa za zarobione pieniądze za trzy
    >> lata.
    >>
    >> Rozsądek podpowiada drugie wyjście, ale chcenie jest ważniejsze i
    >> naród wybrał pierwsze (tak samo jak zadłużanie się w bankach, by kupić
    >> mieszkanie lub samochód od razu).
    >>
    >> Czy to jest brak wyboru?
    >>
    >> Nie. To jest brak odruchów społecznych i zdroworozsądkowych.
    >
    > Akurat to nie jest dobra analogia czy przykład,
    > ale chwilowo nie umiem wymyślić kontrprzykładu.

    Nie szkodzi, zaczekam :)

    >
    >> Przykładowo, o ile w czasach PRL-u ryby były tanie, ogólnie dostępne i
    >> w ogóle (jeśli ktoś pamięta) podanie ryby na obiad gościom świadczyło
    >> o skrajnej biedzie!
    >> A teraz? Mało kogo stać na jedzenie ryb!
    >> Przypomną, że sprzedaliśmy trzy (wszystkie) duże przedsiębiorstwa
    >> dalekomorskie.
    >>
    >> Takich przykładów jest mnóstwo.
    >>
    >> No i co z tym wyborem?
    >
    > Nie było wyboru.
    > (bo wg mnie to nawet nie było za bardzo przemysłu

    Kluczowe jest "według Ciebie" :)


    - a jeśli już
    > chcemy szumnie wymieniać zakłady i stocznie, to powiem, że
    > nie było ekonomicznego przemysłu, bo produkować
    > ze stratą (czy z dopłatami jak teraz też się zdarza)
    > to każdy głupi potrafi

    Nie produkowaliśmy ze stratą ani nie byliśmy głupcami.
    Polska była dziesiątą gospodarką świata, czy tego ktoś chce czy nie chce.
    Nawet, gdyby okazało się, że dwudziestą to i tak o niebo przewyższała
    obecną.

    Zauważ, że wtedy gospodarka była globalna, z centralnym planowaniem, co
    pozwalało na regulację (dofinansowanie) mniej dochodowych firm przez te
    o wysokim dochodzie.
    Co to oznacza?
    Ano wystarczało na "deficytowa" armię, szkolnictwo, tanie budownictwo
    budowę dróg, infrastruktury i wielu innych dziedzin.

    Nie było kolorowych reklam ani makdonaldsów, ale gospodarka była spójna
    i jako całość rozwijała się doskonale.

    Nie było głodu, bezdomności, niedouczonej młodzieży i bezrobotnych.

    No, ale jak dla kogoś celem nadrzędnym jest kupno mercedesa, to
    sprzedaje dom i pole.

    Jak to się stało, że tamten ustrój został zmieniony?
    Poczytaj lub pooglądaj Johna Perkinsa, bez trudu znajdziesz na jutubie.


    --
    Wiesiaczek (dziś z podkarpackiej wsi)
    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: