eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaWydawcy wyciągają łapę po haracz
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 130

  • 91. Data: 2010-08-02 18:32:04
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: badworm <n...@p...pl>

    Dnia Mon, 2 Aug 2010 01:38:57 +0200, adam napisał(a):

    > Voluntary w sensie dobrowolne czy w sensie "obywatelska" jak niegdyś Milicja
    > ?
    > Znaczy - był mus zapłacić ?

    Raczej dobrowolna bo bez tego udało się zarezerwować noclegi.
    --
    Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kopek}pl
    GG#2400455 ICQ#320399066


  • 92. Data: 2010-08-02 18:39:32
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: badworm <n...@p...pl>

    Dnia Sun, 1 Aug 2010 22:11:16 +0000 (UTC), Krzysztof Chajęcki
    napisał(a):

    > tu akurat można polemizować.... Nie jestem wrogiem, anie też znawcą
    > energii atomowej, raczej z pewnością zwolennikiem, ale ZTCW to co miało
    > być budowane w Żarnowcu w latach 80-tych bezpieczeństwem przypominało to
    > co było w Czernobylu, czyli schładzaną bombę atomową... ;-) Obecnie

    To źle wiesz. Elektrownia w Czarnobylu bazowała na technologii RBMK,
    która była wykorzystywana w reaktorach służących do produkcji paliwa na
    potrzeby militarne i nie była eksportowana poza Związek Radziecki. w
    reaktorach z moderatorem wodnym (takich jakie miały być w Żarnowcu) do
    katastrofy takiej jak w 1986 roku dojść by nie mogło, bo nie pozwalają
    na to prawa fizyki. Polecam zapoznanie się z inforacjami na
    www.atom.edu.pl
    --
    Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kopek}pl
    GG#2400455 ICQ#320399066


  • 93. Data: 2010-08-02 20:58:29
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 2 Aug 2010, mt wrote:

    > b...@n...pl pisze:
    >> W promieniu 20 km od Żarnowca wszystkie chałupy są zbudowane ze
    >> specjalnego cementu, bardzo odpornego. Jest to cement specjalny, nie był
    >> dostępny na rynku gdy budowano elektrownię, a w tym momencie nastąpił
    >> dziwnym trafem bum budowlany w okolicy.
    >> Zgodnie z prawem zachowania materii fundamenty elektrowni zawierają
    >> mniej cementu w piasku.
    >> To jest informacja od osoby, która pracowała przy tym. Fizyka jądrowego
    >> ze Świerka.
    >
    > No i kolejna legenda nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością. Po pierwsze

    To pomijamy.

    > Po drugie beton ciężki, do
    > produkcji którego używa się m.in. ww. kruszyw nie jest używany do budowy
    > domów,

    No właśnie tłumaczy że... bywa ;)

    > a już na pewno nie jest z niego zbudowana każda chałupa w promieniu 20
    > km od miejsca lokalizacji elektrowni

    Fakt, nisko przelatujący kwantyfikator zepsuł mocno jego sugestię.

    pzdr, Gotfryd


  • 94. Data: 2010-08-02 23:01:27
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: Dariusz Zygmunt <d...@c...homelinux.net>

    W poniedziałek, 2 sierpnia 2010 19:02, Maciek wyraził następujacą opinię:
    > Użytkownik Dariusz Zygmunt napisał:

    > ... Jakoś Chińczyków bardzo bolały ostatnie, niedawno
    > zniesione cła i bardzo naciskali na ich zniesienie. Chodziło bodaj o buty.

    O buty skórzane w cenie średnio 8,5 Euro za parę {wartość na granicy Unii},
    cło miało być maksymalnie 20% czyli 1,7 Euro na parze. Te importowane buty
    były sprzedawane w sklepach w Europie w cenie 30-100 Euro za parę {źródło
    http://www.spedycje.pl/wiadomosci/1216/20procent_clo
    _na_buty_chinskie_i_wietnamskie.html}

    Znalazłem jeszcze artykuł o wygaśnięciu cła w 2009 roku, w którym największą
    radość wyrażają nie Chiny, które zapewne w ogóle nie odczuły zmiany popytu a
    nawet jeśli, to spokojnie pchnęli produkcję na inne rynki i też na tym nie
    stracili {40zł za skórzane buty!!!} ale europejskie stowarzyszenie
    "producentów" obuwia :-)

    > ... Problem w tym, że
    > ich nie mamy a euroidioci nie pozwolą nam na dłuższy okres
    > dostosowawczy. Mam zresztą wrażenie, że naciski na ograniczanie emisji w
    > Europie mają swoje bardzo realne podstawy, np. Francuzi chętnie
    > sprzedadzą potrzebującym swoje technologie atomowe.

    No cóż, mogliśmy się lepiej ustawić ale zmarnowaliśmy czas. Po Żarnowcu były
    przynajmniej raz przymiarki do budowy elektrowni atomowej ale krzyk podniósł
    się taki, że nie wyszło to poza etap wstępnych projektów.

    Z pozdrowieniami
    Dariusz Zygmunt


  • 95. Data: 2010-08-02 23:31:41
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: Dariusz Zygmunt <d...@c...homelinux.net>

    W poniedziałek, 2 sierpnia 2010 18:55, Marek Wyszomirski wyraził następujacą
    opinię:
    > "Jan Rudziński" <j...@g...pl> napisał

    >> > A najbardziej załosne jest to, że Europa dusi sobie gospodarkę limitami
    >> > emisji a Chińczycy i parę innych podobnych krajów emitują i śmieją się
    >> > nam w nos. A wiatry chiński dwutlenek po całym swiecie rozwiewają...
    >> Spróbuj przyjąć na chwilę założenie, że klimatolodzy (consensus 90%)

    Do tej pory nie udało się potwierdzić w sposób statystycznie wiarygodny
    żadnego przewidywania klimatologów co do wpływu gazów cieplarnianych na
    tempo zmiany klimatu.
    Nie twierdzę że takiego wpływu w ogóle nie ma, ale klimatolodzy przesadzają
    z oszacowaniem skutków czym sami sobie strzelają w stopę.

    >> jednak mają rację i "business as usual" doprowadzi koło 2120 roku do
    >> sytuacji, w której Ziemia praktycznie nie nadaje się do zamieszkania.
    >> Masz jakieś lepsze propozycje niż limity?

    Spróbuj przyjąć założenie, że dwutlenek węgla jako gaz cieplarniany jest
    znacznie mniej groźny niż metan a produkcja metanu z pól ryżowych jest
    olbrzymia, że o hodowli zwierząt nie wspomnę ale jakoś nie udało się w ten
    sposób klimatu zmienić.

    > A widzisz sens tych limitów w obecnej postaci? Świat to naczynia połączone
    > i jeśli zdusimy produkcje w Europie - kupimy te same wyroby od Chińczyków
    > i innych tabnich producentow - tyle, że wyprodukowane z kompletną pogardą
    > dla wszelkich norm ochrony środowiska. A dwutlenek węgla z
    > południowo-wschodniej Azji wiatry i tak po całej planecie rozniosą.
    > Aby limity dały jakikolwiek pozytywny skutek - musiałyby być negocjowane
    > tak, aby obejmowały wszystkie ważniejsze gospodarki świata. Ustalanie ich
    > z pominięciem Chin nie da żadnego pozytywnego efektu - a może dać nawet
    > negatywny - ze względu na przenoszenie produkcji do miejsc gdzie sie
    > zupełnie nie zwraca uwagi na ekologię..

    A Stany podpisały już umowy o redukcji emisji?

    >> Oczywiście negowanie i wyśmiewanie bardzo nieprzyjemnych (a dla -
    >> baczność! - Polski zwłaszcza) prognoz jest najtańsze.
    > Miotanie sie w postaci prowadzenia bezsensownych działań (limity CO2 dla
    > Europy, zakaz stosowania żarówek itp.) nie przyniesie zadnych pozytywnych
    > skutków. Może co najwyżej służyć złudnemu uspokojeniu sumień decydentów -
    > że jednak coś zrobili.
    > Jestem jak najbardziej za ochroną srodowiska - ale trzeba robić to mądrze.
    > W przeciwnym razie może sie okazać, ze nasze działania przyniosą więcej
    > szkody niż pożytku. Przykład juz był w tym wątku - demagogicznymi

    W ostatnim numerze Świata Nauki jest krytyczny artykuł o samochodach
    elektrycznych i hybrydowych {ale tych ładowanych z sieci elektrycznej} w
    USA.
    Ponieważ Stany nie mają nadwyżek energii elektrycznej którą można by
    przeznaczyć do zasilania tych samochodów trzeba więc ją wyprodukować - na
    przynajmniej połowie powierzchni USA będzie to energia uzyskana ze spalania
    węgla i gazu!
    Po uwzględnieniu strat produkcji energii, przesyłowych, sprawności baterii i
    silników okazuje się że "czyste" samochody elektryczne produkują więcej
    {czasami znacznie} dwutlenku węgla niż tradycyjne - a przecież porównuje się
    je nie do samochodów europejskich czy japońskich, małolitrażowych o
    wyżyłowanych normach spalania, tylko do przeciętnych w USA które mało nie
    palą.

    O paliwie z roślin w ogóle nie będę wspominał bo głupota tego pomysłu, w
    sytuacji gdy część ludzkości wciąż głoduje, jest porażająca.

    Z pozdrowieniami
    Dariusz Zygmunt


  • 96. Data: 2010-08-03 07:50:02
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>

    "Dariusz Zygmunt" <d...@c...homelinux.net> napisał:

    > [...]
    >>> > A najbardziej załosne jest to, że Europa dusi sobie gospodarkę
    >>> > limitami
    >>> > emisji a Chińczycy i parę innych podobnych krajów emitują i śmieją się
    >>> > nam w nos. A wiatry chiński dwutlenek po całym swiecie rozwiewają...
    >>> Spróbuj przyjąć na chwilę założenie, że klimatolodzy (consensus 90%)
    >
    > Do tej pory nie udało się potwierdzić w sposób statystycznie wiarygodny
    > żadnego przewidywania klimatologów co do wpływu gazów cieplarnianych na
    > tempo zmiany klimatu.

    Fakt - nide chciałem się kłócic, bo nie mam czasu na sprawdzanie tych 90%,
    ale mam wątpliwosci, czy faktycznie aż taka zgodność wśród klimatologów
    panuje.

    > Nie twierdzę że takiego wpływu w ogóle nie ma, ale klimatolodzy
    > przesadzają
    > z oszacowaniem skutków czym sami sobie strzelają w stopę.
    >
    Podejrzewam, ze jak zwykle za nagłośnieniem problemu stoją odpowiednie
    lobby, które maja nadzieję zarobić na walce z nagłąśnienym zjawiskiem. Tak
    było z dziurą ozonową (zarobił Du Pont ktory moiał przygotowane technologie
    alternatywne wobec freonu), tak było przy kolejnych epidemiach grypy
    (ptasiej, świńskiej i jeszcze paru innych - zarobiły koncerny farmaceutyczne
    na szczepionkach). Lobby te mogą czasem mieć rację, ale wcale nie muszą -
    dużo ważniejsze od obiektywnego przedstawienia prawdy jest dla nich takie
    manipulowanie opinią publiczną, aby dało się na rozwiazaniu problemu
    (rzeczywistego lub urojonego) możliwie dużo zarobić.

    >>> jednak mają rację i "business as usual" doprowadzi koło 2120 roku do
    >>> sytuacji, w której Ziemia praktycznie nie nadaje się do zamieszkania.
    >>> Masz jakieś lepsze propozycje niż limity?
    >
    > Spróbuj przyjąć założenie, że dwutlenek węgla jako gaz cieplarniany jest
    > znacznie mniej groźny niż metan a produkcja metanu z pól ryżowych jest
    > olbrzymia, że o hodowli zwierząt nie wspomnę ale jakoś nie udało się w ten
    > sposób klimatu zmienić.
    >
    >> A widzisz sens tych limitów w obecnej postaci? Świat to naczynia
    >> połączone
    >> i jeśli zdusimy produkcje w Europie - kupimy te same wyroby od Chińczyków
    >> i innych tabnich producentow - tyle, że wyprodukowane z kompletną pogardą
    >> dla wszelkich norm ochrony środowiska. A dwutlenek węgla z
    >> południowo-wschodniej Azji wiatry i tak po całej planecie rozniosą.
    >> Aby limity dały jakikolwiek pozytywny skutek - musiałyby być negocjowane
    >> tak, aby obejmowały wszystkie ważniejsze gospodarki świata. Ustalanie ich
    >> z pominięciem Chin nie da żadnego pozytywnego efektu - a może dać nawet
    >> negatywny - ze względu na przenoszenie produkcji do miejsc gdzie sie
    >> zupełnie nie zwraca uwagi na ekologię..
    >
    > A Stany podpisały już umowy o redukcji emisji?

    Wydaje mi się, ze nie - ale znów - nie chciałem bez sprawdzenia mieszać
    Stanów do tematu by nikt mi nie zarzucił pisania nieprawdy. A sprawdzać mi
    się nie chciało:-)

    >
    >>> Oczywiście negowanie i wyśmiewanie bardzo nieprzyjemnych (a dla -
    >>> baczność! - Polski zwłaszcza) prognoz jest najtańsze.
    >> Miotanie sie w postaci prowadzenia bezsensownych działań (limity CO2 dla
    >> Europy, zakaz stosowania żarówek itp.) nie przyniesie zadnych pozytywnych
    >> skutków. Może co najwyżej służyć złudnemu uspokojeniu sumień decydentów -
    >> że jednak coś zrobili.
    >> Jestem jak najbardziej za ochroną srodowiska - ale trzeba robić to
    >> mądrze.
    >> W przeciwnym razie może sie okazać, ze nasze działania przyniosą więcej
    >> szkody niż pożytku. Przykład juz był w tym wątku - demagogicznymi
    >
    > W ostatnim numerze Świata Nauki jest krytyczny artykuł o samochodach
    > elektrycznych i hybrydowych {ale tych ładowanych z sieci elektrycznej} w
    > USA.
    > Ponieważ Stany nie mają nadwyżek energii elektrycznej którą można by
    > przeznaczyć do zasilania tych samochodów trzeba więc ją wyprodukować - na
    > przynajmniej połowie powierzchni USA będzie to energia uzyskana ze
    > spalania
    > węgla i gazu!
    > Po uwzględnieniu strat produkcji energii, przesyłowych, sprawności baterii
    > i
    > silników okazuje się że "czyste" samochody elektryczne produkują więcej
    > {czasami znacznie} dwutlenku węgla niż tradycyjne - a przecież porównuje
    > się
    > je nie do samochodów europejskich czy japońskich, małolitrażowych o
    > wyżyłowanych normach spalania, tylko do przeciętnych w USA które mało nie
    > palą.
    >
    Bardzo podobnie jest z wieloma wyrobami 'energooszczędnymi'. W reklamach
    nagłaśnie się jak mało energii dany wyrób zużywa, natomiast pomija się
    kwestię ilości energii którą trzeba było zużyć aby dany wyrób wyprodukować.
    Niekiedy się okazuje, że po zsumowaniu energii zużywanej przez wyrób
    podcxzas jego życia z energią zużytą na wyprodukowanie wyrób
    'energooszczędny' wymaga jej więcej od klasycznego...

    > O paliwie z roślin w ogóle nie będę wspominał bo głupota tego pomysłu, w
    > sytuacji gdy część ludzkości wciąż głoduje, jest porażająca.
    >[...]

    Tu akurat można się zastanawiać nad przyczynami tego głodowania - sądzę, że
    problemem nie jest globalna produkcja żywności a jej dystrybucja. Mam
    wrażenie, ze nikt nie będzie chciał lokować upraw w miejscach gdzie brakuje
    żywności - bynajmniej nie z litości nad głodującynmi tylko ze względów
    ekonomicznych - sa to zwykle rejony gdzie ze względów klimatycznych
    (najczęściej brak wody) trudno by było prowadzić intensywne uprawy.

    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)


  • 97. Data: 2010-08-03 08:14:44
    Temat: Re: [OT] Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: "b...@n...pl" <b...@n...pl>

    On 02.08.2010 18:08, Shrek wrote:
    > Robert_J pisze:
    >
    >>> Idąc tym tropem, dostawcy internetu też powinni płacic.
    >>
    >> Nie kracz, bo zaraz znajdzie się grupa której przyjdzie do głowy
    >> wprowadzić odpowiednią ustawę ;-)
    >
    > http://pl.wikipedia.org/wiki/Arnold_Buzdygan#Stowarz
    yszenie_Tw.C3.B3rc.C3.B3w_Internetowych
    >
    >
    > Shrek.


    Czy mógłbyś tu nie przetwarzać?

    --
    wer <",,)~~
    http://szumofob.eu


  • 98. Data: 2010-08-03 08:20:40
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: "b...@n...pl" <b...@n...pl>

    On 03.08.2010 01:31, Dariusz Zygmunt wrote:

    >
    > O paliwie z roślin w ogóle nie będę wspominał bo głupota tego pomysłu, w
    > sytuacji gdy część ludzkości wciąż głoduje, jest porażająca.
    >

    Głoduje gdzie indziej, a gdzie indziej są intensywne uprawy. Paliwo
    roślinne to głupota z innego powodu. Tak naprawdę nie redukujemy CO2 w
    atmosferze tylko przyspieszamy jego obieg. Kiedyś węgiel na 100 lat
    lądował w drzewie, zanim jakiś pożar znów zamienił go w CO2, teraz ten
    węgiel co roku ma szansę powędrować sobie do atmosfery i znów w roślinę.

    --
    wer <",,)~~
    http://szumofob.eu


  • 99. Data: 2010-08-03 11:14:51
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: Łatwa Jolka <l...@v...pl>


    > Fakt - nide chciałem się kłócic, bo nie mam czasu na sprawdzanie tych
    > 90%, ale mam wątpliwosci, czy faktycznie aż taka zgodność wśród
    > klimatologów panuje.
    >
    >> Nie twierdzę że takiego wpływu w ogóle nie ma, ale klimatolodzy
    >> przesadzają
    >> z oszacowaniem skutków czym sami sobie strzelają w stopę.
    >>
    Cała ludzkość do kupy wzięta nie ma żadnego wpływu na zmiany
    klimatyczne, albo tak znikomy, że nieistotny. To mniej wiecej tak, jakby
    Jaś puszczając bąka na terenie objętym ochroną programem Natura 2000
    mniemał, że populacja komarów na tym terenie ulegnie unicestwieniu.Te
    rzekome 90% zgodności klimatologów, to bufonada, lub interes. Howgh.


  • 100. Data: 2010-08-03 12:43:52
    Temat: Re: Wydawcy wyciągają łapę po haracz
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    Marek Wyszomirski pisze:
    > Tak było z dziurą ozonową (zarobił Du Pont ktory moiał przygotowane
    > technologie alternatywne wobec freonu)

    Konkretnie patent na freon miał wygasnąć :)

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /autorytet? - no, nie wiem, zupełnie nic mi do głowy nie przychodzi.../

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: