eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody[PRESS] Dzisiejszy wypadek pod Kutnem.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 69

  • 31. Data: 2010-07-23 14:03:46
    Temat: Re: NIE, tak długo, jak obowiązują prawa fizyki.
    Od: R2r <b...@m...net.pl>

    W dniu 2010-07-23 13:45, Artur Maśląg pisze:
    > Zapomniałeś zdaje się o kwestii zasadniczej - jeśli chodzi o ilość,
    > to nie chodzi o same wypadki, tylko o ilość ofiar/poszkodowanych.
    > Przy tych 50-70km/h cel zostanie osiągnięty, nawet jak ktoś czasem
    > zaśnie...
    >
    No popatrz. Czterech zabitych w jednym wypadku i piąty walczy o zycie,
    gdzie wg kilku świadków samochód jechał właśnie ok 70 km/h.
    To ja do takiego celu nie chcę.

    --
    Pozdrawiam. Artur.
    ____________________________________________________
    __


  • 32. Data: 2010-07-23 14:35:51
    Temat: Re: NIE, tak długo, jak obowiązują prawa fizyki.
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-07-23 14:03, R2r pisze:
    > W dniu 2010-07-23 13:45, Artur Maśląg pisze:
    >> Zapomniałeś zdaje się o kwestii zasadniczej - jeśli chodzi o ilość,
    >> to nie chodzi o same wypadki, tylko o ilość ofiar/poszkodowanych.
    >> Przy tych 50-70km/h cel zostanie osiągnięty, nawet jak ktoś czasem
    >> zaśnie...
    >>
    > No popatrz. Czterech zabitych w jednym wypadku i piąty walczy o zycie,
    > gdzie wg kilku świadków samochód jechał właśnie ok 70 km/h.

    No popatrz - do tego wypadku doszło oczywiście z racji ograniczeń
    prędkości i oczywiście z tej przyczyny kierowca usnął za kółkiem.

    > To ja do takiego celu nie chcę.

    To nieistotne - ważniejsze są efekty w zakresie bezpieczeństwa,
    a nie indywidualne przekonania, chęci, oczekiwania. Dróg na których
    można jeździć szybko mamy coraz więcej, a na tych wąskich
    jednojezdniowych, kierowców trzeba trzymać twardą ręką i nie
    ma przebacz za wyczyny. Do różnych dziwnych wypadków będzie
    zawsze dochodziło i używanie tego cytowanego jako argumentu
    przeciw ograniczeniom prędkości jest zwyczajną manipulacją.




  • 33. Data: 2010-07-23 14:52:54
    Temat: Re: NIE, tak długo, jak obowiązują prawa fizyki.
    Od: R2r <b...@m...net.pl>

    W dniu 2010-07-23 14:35, Artur Maśląg pisze:
    > W dniu 2010-07-23 14:03, R2r pisze:
    >> W dniu 2010-07-23 13:45, Artur Maśląg pisze:
    >>> Zapomniałeś zdaje się o kwestii zasadniczej - jeśli chodzi o ilość,
    >>> to nie chodzi o same wypadki, tylko o ilość ofiar/poszkodowanych.
    >>> Przy tych 50-70km/h cel zostanie osiągnięty, nawet jak ktoś czasem
    >>> zaśnie...
    >>>
    >> No popatrz. Czterech zabitych w jednym wypadku i piąty walczy o zycie,
    >> gdzie wg kilku świadków samochód jechał właśnie ok 70 km/h.
    >
    > No popatrz - do tego wypadku doszło oczywiście z racji ograniczeń
    > prędkości i oczywiście z tej przyczyny kierowca usnął za kółkiem.
    >

    Na razie to tylko hipoteza ale IMHO bardzo prawdopodobna.
    Jak ograniczysz wszystkim prędkość na takich drogach do 70 to niestety
    będzie więcej takich. I Twoim zdaniem cel zostanie osiągnięty.

    --
    Pozdrawiam. Artur.
    ____________________________________________________
    __


  • 34. Data: 2010-07-23 15:21:08
    Temat: Re: NIE, tak długo, jak obowiązują prawa fizyki.
    Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>


    Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
    wiadomości news:i2bucs$q8u$1@news.onet.pl...

    >> Szybka jazda wymaga odpowiedniej koncentracji, powolna może powodować
    >> znużenie i sprzyjać zasypianiu.
    >
    > Zgadza się.
    > Ostatnio wracałem z wakacji 2000 km i bez problemu przejeżdżałem po 10 h
    > za kierownicą dziennie (z kilkugodzinnymi przerwami oczywiście), nawet
    > nocą.
    > Ale jak tylko wyjechałem z Wrocławia (po bodajże 1 h jazdy) i musiałem się
    > wlec za jakimiś zawalidrogami, to od razu oczy zaczęły się kleić i pod
    > Trzebnicą się poddałem i pierwszy raz w tej podróży żona dostała kółko w


    Nic się nie zgadza.
    Zasnąłeś bo byłeś zmęczony jazdą(czego nie powinieneś robić)
    a nie monotonna jazda 50km/h

    Artur(m)


  • 35. Data: 2010-07-23 16:07:32
    Temat: Re: NIE, tak długo, jak obowiązują prawa fizyki.
    Od: Gabriel 'wilk' <g...@p...onet.pl>

    Artur Maśląg pisze:
    > W dniu 2010-07-23 13:50, Gabriel 'wilk' pisze:
    >> Użytkownik R2r napisał:
    >>> W dniu 2010-07-23 12:31, Gabriel 'wilk' pisze:
    >>>
    >>>>> Czyli nie prędkość ale jej gwałtowna zmiana...
    >>>>
    >>>> Tu masz przyklad z dzisiejszego poranka na poparcie Twojej tezy o
    >>>> naglej/gwaltownej zmianie V :-(
    >>>> http://www.tvn24.pl/0,1666244,0,1,tragiczny-powrot-z
    -wakacji,wiadomosc.html
    >>>>
    >>>>
    >>>
    >>> No dokładnie. Nie prędkość, ale przyspieszenia zabiły.
    >> Poszukajcie sobie wywiadu z Holkiem, ktory tlumaczyl co jest
    >> najwazniejsze podczas rajdu jak auto wymyka sie z podkatroli kieowcy.
    > ^^^^^^^^^^^^^^
    >> Mowil o tym aby robic wszystko zeby nie trafic w pierwsza
    >> przeszkode(slup, drzewo, murek, inne auto, row, itp) nawet kosztem
    >> zwiekszenia predkosci (przeciagnac auto za przeszkode) i spowodowac
    >> wytracenie predkosci na dlugim odcinku nawet kosztem dachowania i
    >> zwiedzania pobocza itp. Stwierdzil, ze jak auto minie przeszkode i
    >> zacznie dachowac to jest duza szansa na przezycie i male obrazenia w
    >> stosunku do dzwona bezposrednio w sztywna przeszkode (prawie zawsze
    >> oznacza to zgon lub ciezkie kalectwo nawet w autach z klatka). Zabija
    >> przeciazenie i gwaltowna zmiana przyspieszenia/opoznienia :-(
    >
    > Czytaj podkreślone - mowa o rajdach, a nie cywilnej jeździe w otoczeniu
    > setek innych kierowców, gdzie wszyscy mają obowiązek przestrzegania
    > tych samych przepisów oraz mają prawo zakładać, że inni postępują
    > podobnie. Jazda z nadmierną prędkością (uznaniową, a co) powoduje
    > w większości wypadków narażanie na niebezpieczeństwo innych
    > użytkowników drogi. W rajdach ta okoliczność zasadniczo nie występuje.
    Masz zupelna racje, ale przyklad Otyli J. pokazuje ze przydzwonila w
    drzewo i zabila brata a mogla nie hamowac za wszelka cene tylko ominac
    drzewo bo dalej byly pola o ile sie nie myle.
    Auto by bylo pewnie do kasacji, pasazerowie poobijani ale by zyli.
    W 99% jest jakies wyjscie niz trzymanie hamulca w podlodze i brak
    myslenia - wiem, wiem adrenalina dziala ale mnie juz kilka razy
    uratowala zycie a nie przeszkodzila w mysleniu (przynajmniej 2x bymlem
    juz po drugiej stronie tunelu i widzialem swiatelko a jednak udalo sie
    wyjsc z opresji dzieki nie trzymaniu nogi na hamulcu do konca a
    nieszablonowemu zachowaniu - moze mam farta a moze tak powinienem
    zareagowac jak zareagowalem w danej sytuacji).
    pozdrawiam


    --
    Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
    Oskar Wilde


  • 36. Data: 2010-07-23 16:13:17
    Temat: Re: NIE, tak długo, jak obowiązują prawa fizyki.
    Od: "kamil" <k...@s...com>

    "Gabriel 'wilk'" <g...@p...onet.pl> wrote in message
    news:i2c7n8$lcj$1@news.onet.pl...

    > W 99% jest jakies wyjscie niz trzymanie hamulca w podlodze i brak
    > myslenia - wiem, wiem adrenalina dziala ale mnie juz kilka razy uratowala
    > zycie a nie przeszkodzila w mysleniu (przynajmniej 2x bymlem juz po
    > drugiej stronie tunelu i widzialem swiatelko a jednak udalo sie wyjsc z
    > opresji dzieki nie trzymaniu nogi na hamulcu do konca a nieszablonowemu
    > zachowaniu - moze mam farta a moze tak powinienem zareagowac jak
    > zareagowalem w danej sytuacji).

    Nie chce niczego wyrokowac, ale moze cos nie tak jest z Twoim stylem jazdy,
    skoro tak czesto ocierasz sie o smierc?



    Pozdrawiam
    Kamil


  • 37. Data: 2010-07-23 16:24:06
    Temat: Re: NIE, tak długo, jak obowiązują prawa fizyki.
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-07-23 14:52, R2r pisze:
    > W dniu 2010-07-23 14:35, Artur Maśląg pisze:
    >> W dniu 2010-07-23 14:03, R2r pisze:
    >>> W dniu 2010-07-23 13:45, Artur Maśląg pisze:
    >>>> Zapomniałeś zdaje się o kwestii zasadniczej - jeśli chodzi o ilość,
    >>>> to nie chodzi o same wypadki, tylko o ilość ofiar/poszkodowanych.
    >>>> Przy tych 50-70km/h cel zostanie osiągnięty, nawet jak ktoś czasem
    >>>> zaśnie...
    >>>>
    >>> No popatrz. Czterech zabitych w jednym wypadku i piąty walczy o zycie,
    >>> gdzie wg kilku świadków samochód jechał właśnie ok 70 km/h.
    >>
    >> No popatrz - do tego wypadku doszło oczywiście z racji ograniczeń
    >> prędkości i oczywiście z tej przyczyny kierowca usnął za kółkiem.
    >>
    > Na razie to tylko hipoteza ale IMHO bardzo prawdopodobna.

    Rozumiem - teraz już hipotezy służą manipulacji.

    > Jak ograniczysz wszystkim prędkość na takich drogach do 70 to niestety
    > będzie więcej takich.

    Tego nie wiesz, a nawet jeśli będzie dochodziło do wypadków, to będą
    w skutkach dużo mniej groźne.

    > I Twoim zdaniem cel zostanie osiągnięty.

    Celem ma być ograniczenie nie tylko samych wypadków, ale znaczące
    obniżenie skutków takowych. Jeżeli statystycznie będzie mniej
    ofiar itd. to owszem - cel zostanie osiągnięty. Fizyki i stystyki
    nie przeskoczysz, choćbyś w roli argumentów używał dowolnie
    dopasowanych wypadków, które by miały potwierdzać Twoje teorie
    - przykładem jest właśnie używanie cytowanego wypadku jako
    argumentu, że ograniczanie prędkości powoduje pogorszenie
    bezpieczeństwa, ponieważ ludzie usypiają za kółkiem.
    Po raz kolejny mogę tylko stwierdzić, ze to zwykła manipulacja,
    ale z całą pewnością teoria będzie miała sporo zwolenników.



  • 38. Data: 2010-07-23 16:35:02
    Temat: Re: NIE, tak długo, jak obowiązują prawa fizyki.
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-07-23 16:07, Gabriel 'wilk' pisze:
    > Artur Maśląg pisze:
    >> W dniu 2010-07-23 13:50, Gabriel 'wilk' pisze:
    >>> Użytkownik R2r napisał:
    >>>> W dniu 2010-07-23 12:31, Gabriel 'wilk' pisze:
    >>>>
    >>>>>> Czyli nie prędkość ale jej gwałtowna zmiana...
    >>>>>
    >>>>> Tu masz przyklad z dzisiejszego poranka na poparcie Twojej tezy o
    >>>>> naglej/gwaltownej zmianie V :-(
    >>>>> http://www.tvn24.pl/0,1666244,0,1,tragiczny-powrot-z
    -wakacji,wiadomosc.html
    >>>>>
    >>>>>
    >>>>
    >>>> No dokładnie. Nie prędkość, ale przyspieszenia zabiły.
    >>> Poszukajcie sobie wywiadu z Holkiem, ktory tlumaczyl co jest
    >>> najwazniejsze podczas rajdu jak auto wymyka sie z podkatroli kieowcy.
    >> ^^^^^^^^^^^^^^
    >>> Mowil o tym aby robic wszystko zeby nie trafic w pierwsza
    >>> przeszkode(slup, drzewo, murek, inne auto, row, itp) nawet kosztem
    >>> zwiekszenia predkosci (przeciagnac auto za przeszkode) i spowodowac
    >>> wytracenie predkosci na dlugim odcinku nawet kosztem dachowania i
    >>> zwiedzania pobocza itp. Stwierdzil, ze jak auto minie przeszkode i
    >>> zacznie dachowac to jest duza szansa na przezycie i male obrazenia w
    >>> stosunku do dzwona bezposrednio w sztywna przeszkode (prawie zawsze
    >>> oznacza to zgon lub ciezkie kalectwo nawet w autach z klatka). Zabija
    >>> przeciazenie i gwaltowna zmiana przyspieszenia/opoznienia :-(
    >>
    >> Czytaj podkreślone - mowa o rajdach, a nie cywilnej jeździe w otoczeniu
    >> setek innych kierowców, gdzie wszyscy mają obowiązek przestrzegania
    >> tych samych przepisów oraz mają prawo zakładać, że inni postępują
    >> podobnie. Jazda z nadmierną prędkością (uznaniową, a co) powoduje
    >> w większości wypadków narażanie na niebezpieczeństwo innych
    >> użytkowników drogi. W rajdach ta okoliczność zasadniczo nie występuje.
    > Masz zupelna racje, ale przyklad Otyli J. pokazuje ze przydzwonila w
    > drzewo i zabila brata a mogla nie hamowac za wszelka cene tylko ominac
    > drzewo bo dalej byly pola o ile sie nie myle.

    Przykład Otylii pokazuje, że nieodpowiedzialna jazda z nadmiernymi
    prędkościami (bez widoczności itd.) w konsekwencji prowadzi do
    bardzo poważnych skutków - w szczególności śmiertelnych. To co
    mogła robić już po wykonaniu manewru to kwestia wtórna.

    > Auto by bylo pewnie do kasacji, pasazerowie poobijani ale by zyli.
    > W 99% jest jakies wyjscie niz trzymanie hamulca w podlodze i brak
    > myslenia - wiem, wiem adrenalina dziala ale mnie juz kilka razy
    > uratowala zycie a nie przeszkodzila w mysleniu (przynajmniej 2x bymlem
    > juz po drugiej stronie tunelu i widzialem swiatelko a jednak udalo sie
    > wyjsc z opresji dzieki nie trzymaniu nogi na hamulcu do konca a
    > nieszablonowemu zachowaniu - moze mam farta a moze tak powinienem
    > zareagowac jak zareagowalem w danej sytuacji).

    Fajnie, tylko jakoś związku z omawianym tematem nie widzę, choć
    może nie do końca - skoro było już tak źle, to problem nie był
    przypadkiem w prędkości i złej ocenie sytuacji?


  • 39. Data: 2010-07-23 18:17:41
    Temat: Re: [PRESS] Dzisiejszy wypadek pod Kutnem.
    Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>

    W dniu 2010-07-23 08:48, Mirek Ptak pisze:
    > Dnia 2010-07-23 00:04, *"Rafał \"SP\" Gil"* napisał, a mnie coś
    > podkusiło, żeby odpisać:
    >>> ATSD uniewinnili cie w koncu??
    >> Staaaaaaaryyyy ... jeśli chodzi Ci o światła (sygnalizatory) -
    > A o co jeszcze może chodzić? ;)
    > NMSP :)

    A np za dzwona pod Słupskiem, w którym zostałem winny zderzenia
    się z ciężarówką jadącą z przeciwka ;)

    Ja jechałem swoim pasem ruchu (jezdnia szeroka maks na 2
    osobówki) a z przeciwka ciężarówka zajmując swój pas i ponad
    połowę mojego .... skosiłem pobocze a i tak urwał mi h*j
    lusterko, powybijał szyby i przerysował bok.

    Sędzina w uzasadnieniu wyroku napisała, że uznaje mnie winnego
    gdyż byłem w życiu wielokroć karany przez policję za łamanie
    przepisów drogowych (zazwyczaj prędkość - wiadomo) ... więc
    uprawdopodabnia to fakt, że byłem sprawcą dzwona. Nie miało
    znaczenia to, że to przeciwnik jechał moim pasem a nie ja jego,
    i nie miało znaczenia to, że to on powinien zjeżdżać lub się
    zatrzymać a nie ja ;)

    DO o kręgu mi się nie chciało iść, bo wyjazd z Wrocławia
    pociągiem do Słupska na rozprawę o 12 zabrał mi bite 24 H ...
    (jechałem pociągiem) - stwierdziłem, że gra niewarta świeczki,
    punktów mam mało , to olałem ...
    --
    Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
    Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
    Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
    http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=535
    6008


  • 40. Data: 2010-07-23 18:21:29
    Temat: Re: [PRESS] Dzisiejszy wypadek pod Kutnem.
    Od: "kamil" <k...@s...com>

    ""Rafał \"SP\" Gil"" <u...@m...pl> wrote in message
    news:i2cfb3$5i8$1@node2.news.atman.pl...
    > W dniu 2010-07-23 08:48, Mirek Ptak pisze:
    >> Dnia 2010-07-23 00:04, *"Rafał \"SP\" Gil"* napisał, a mnie coś
    >> podkusiło, żeby odpisać:
    >>>> ATSD uniewinnili cie w koncu??
    >>> Staaaaaaaryyyy ... jeśli chodzi Ci o światła (sygnalizatory) -
    >> A o co jeszcze może chodzić? ;)
    >> NMSP :)
    >
    > A np za dzwona pod Słupskiem, w którym zostałem winny zderzenia się z
    > ciężarówką jadącą z przeciwka ;)
    >
    > Ja jechałem swoim pasem ruchu (jezdnia szeroka maks na 2 osobówki) a z
    > przeciwka ciężarówka zajmując swój pas i ponad połowę mojego .... skosiłem
    > pobocze a i tak urwał mi h*j lusterko, powybijał szyby i przerysował bok.
    >
    > Sędzina w uzasadnieniu wyroku napisała, że uznaje mnie winnego gdyż byłem
    > w życiu wielokroć karany przez policję za łamanie przepisów drogowych
    > (zazwyczaj prędkość - wiadomo) ... więc uprawdopodabnia to fakt, że byłem
    > sprawcą dzwona. Nie miało znaczenia to, że to przeciwnik jechał moim pasem
    > a nie ja jego, i nie miało znaczenia to, że to on powinien zjeżdżać lub
    > się zatrzymać a nie ja ;)
    >
    > DO o kręgu mi się nie chciało iść, bo wyjazd z Wrocławia pociągiem do
    > Słupska na rozprawę o 12 zabrał mi bite 24 H ... (jechałem pociągiem) -
    > stwierdziłem, że gra niewarta świeczki, punktów mam mało , to olałem ...

    Naprawa z wlasnej kieszeni tez niewarta swieczki?



    Pozdrawiam
    Kamil

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: