-
41. Data: 2013-06-26 14:42:18
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: Roman Stachowiak <r...@w...pl>
W dniu 2013-06-26 14:12, Budzik pisze:
>>
> Jezeli zaczniesz manewr kiedy szybsi beda daleko z tyłu, na tyle daleko, ze
> wychamuja do twoich 120
No, czyste hamstwo...
;)
--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam rację.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie.
(G. J. Gigol)
-
42. Data: 2013-06-26 14:45:28
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: Franc <w...@w...pl>
Dnia Wed, 26 Jun 2013 13:53:40 +0200, Michoo napisał(a):
> A po tym jak kilka razy na autostradzie chciałem być miły i zostawiałem
> wolny lewy pas żeby "szybcy" mogli lecieć i kończyłem ostro hamując
> przed tirem bo nie byli w stanie sprawnie mnie wyprzedzić więcej tego
> nie zrobię - jak mam 70-80m do tira zjeżdżam na lewo i chcesz to
> wyprzedzaj z prawej jak masz dość mocny silnik, nie - to zwalniaj.
> Dlaczego ja mam mocno zwalniać po to żebyś ty mógł lecieć?
Bo jesteś dupa a nie kierowca i nie potrafisz przewidzieć sytuacji
drogowej. Przecież zanim dojedziesz do tira masz kilka sekund na
spojrzenie w lusterko.
Jak jest miejsce to:
- zjźdzam na lewy i jade swoim tempem
- jak jaką szybcy to odpuszczam gaz i spokojnie mnie miną a potem ja
wyprzedzę
- jak jadą szyby daleko w tyle to daję gaz do podłogi i spokojnie przy
chwilowej prędkości 160 wyprzedzę tira.
Nie widzę powodu, żeby ostro hamować.
--
Franc
-
43. Data: 2013-06-26 14:45:55
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: Tomasz Wójtowicz <S...@s...com>
W dniu 2013-06-26 14:28, Mario pisze:
> Praktyka jest taka że przeszkadza to głównie tym którzy jadą powyżej
> 150. W takiej sytuacji nie jesteś w stanie ocenić czy zdążysz wykonać
> manewr. Z mojej praktyki wynika, że tylko tirmani zajeżdżają drogę w
> taki sposób jak opisałeś. Reszta jakoś tam jedzie lekko poniżej
> maksymalnej. Jak mam dużo tirów na prawym pasie i dużo aut jadących
> zbliżoną do mnie prędkością na lewym, to mało mnie interesuje, że ktoś
> musiał zwolnić ze 180 do 130-140 i nie czuję potrzeby żeby dla takiego
> zjeżdżać w pośpiechu w małą lukę między tirami i redukować do 85 km/h.
Jeśli mówimy o tym, od czego zaczął się ten wątek, to ja widzę sytuację tak:
rozpędzam auto do 140 km/h, ustawiam tempomat i chcę z taką prędkością
przejechać całą trasę. Jadę prawym, jak napotkam ciężarówkę zmieniam pas
na lewy i znowu wracam na prawy. To wszystko dałoby się zrobić bez
zmiany prędkości. Jeśli natomiast zmieniam pas na lewy i hamuję do
100-110 km/h to odczuwam to jako dodatkowy kłopot, w dodatku muszę potem
zredukować bieg żeby przyspieszyć, bo mój silnik słabo "odbudowuje
obroty" na piątce. Więc na dwupasowej autostradzie powinny być dwie
prędkości: ciężarówkowe 90 km/h i osobówkowe 140 km/h. Jak ktoś nie daje
rady osobówką jechać 140 km/h (głównie z powodu blokady psychicznej, bo
każde współczesne auto rozwija taką prędkość) to niech siedzi na 90 km/h
i tak dojedzie szybciej niż po DK, gdzie co chwila jest obszar zabudowany.
-
44. Data: 2013-06-26 14:45:59
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: "Noel" <t...@g...pl>
Użytkownik "MadMan" <m...@n...wp.pl> napisał w wiadomości
news:1t7p7ddbsrmrz.dlg@rower.power.pl...
> Dnia Wed, 26 Jun 2013 14:21:31 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
>
>>>>> 140 to prędkość maksymalna a nie minimalna.
>>>> A widzisz jakis powód, zeby jechac LEWYM pasem z niższa?
>>> PoRD.
>> Pierdolisz.
> Polecam przeczytać, ciekawa ustawa. Dalej w Polsce obowiązuje.
Ta ustawa zabrania jazdy z jakąkolwiek prędkością lewym pasem, w przypadku gdy jest
możliwe kontynuowanie jazdy pasem prawym.
--
Tomek "Noel" B.
-
45. Data: 2013-06-26 14:47:22
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: AZ <a...@g...com>
On 2013-06-26, Michoo <m...@v...pl> wrote:
>> Pod warunkiem, ze nie zajezdzasz komus drogi.
>
> Pytałem już - w jakiej odległości jest jeszcze "zajechanie drogi"? I
> jaka zmiana prędkości jest istotna?
>
Z takiej, ze Twoj manewr zmusi go do hamowania.
>
>> Czemu ktos ma zwalniac
>> ze 140 do 120 zebys tylko Ty nie musial zwolnic ze 120 do 90?
>
> Czemu ja mam zwalniać o 25% żeby ktoś nie musiał zwalniać o 14%?
>
Akurat w tym wypadku ma sam fakt, ze wymuszasz na nim pierwszenstwo.
>
> Zaraz, zaraz. A on może mieć w dupie to, że chcę akurat jechać
> spokojnie? Dlaczego?
>
To jedz 90 a nie wyskakujesz jak filip z konopii komus przed maske i
twierdzisz, ze jedziesz sobie spokojnie.
A czemu Ty masz w dupie, ze on chce akurat jechac szybko i bez stresu,
ze ktos mu sie wpakuje przed maske?
>
> KTOŚ będzie musiał zwolnić/przyspieszyć albo przyspieszyć/zwolnić
> dlaczego mam to być ja? Zwłaszcza, że ja muszę zwolnić/przyspieszyć
> bardziej.
>
Bo jezeli nie chcesz na kims wymusic pierwszenstwa to musisz byc niestety
Ty.
--
Artur
ZZR 1200
-
46. Data: 2013-06-26 14:49:45
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Mario,
Wednesday, June 26, 2013, 2:28:19 PM, you wrote:
>>>>>> siedźcie na tym prawym pasie i się nie wychylajcie.
>>>>> 140 to prędkość maksymalna a nie minimalna.
>>>> A widzisz jakis powód, zeby jechac LEWYM pasem z niższa?
>>> Może się ktoś powoli rozpędza bo ma niewielką moc silnika. Wystarczy
>>> żeby wyprzedzić TIRa jadącego 90 km/h, ale nie wystarczy żeby w
>>> odpowiednim czasie zakończyć manewr
>> To jakim prawem zabierasz się za wyprzedzanie, skoro wiesz, że nie
>> zdołasz go zakończyć nie przeszkadzając innym? W dupie masz art. 24
>> ust. 1 pkt 1!
>> Poczekaj na taką lukę, w której się zmieścisz bez utrudniania ruchu a
>> jak masz słaby silnik to zredukuj bieg. Jeśli to nie wystarcza, to po
>> kiego diabła pchasz się na autostradę?!?
> Praktyka jest taka że przeszkadza to głównie tym którzy jadą powyżej
> 150.
Pieprzysz. Przejeździłem na A4 szacunkowo ponad 200kkm. I zdarzało mi
się jechać tam też powoli - bo byłem zmęczony, bo miałem mało paliwa a
jeszcze nie wybudowali stacji i trzeba było te paredziesiąt kilometrów
pooszczędzać itd. I wtedy też musiałem wyprzedzać ciężarówki. I jakoś
potrafiłem przyśpieszyć nawet Oltcitem z zarżniętym silnikiem tak,
żeby nie przeszkadzać jadącym lewym pasem. Tego można się nauczyć. To
kwestia poprawnej oceny odległości i szybkości tego z tyłu a jak manewr
wykonasz sprawnie, to ten z tyłu nie zdąży się nawet wkurzyć. Ale nie
wyskakuj zza zderzaka TIRA na najwyższym biegu przed maskę pacjenta na
lewym pasie, bo tak się nie wyprzedza na autostradzie, u diabła!
[...]
Tak, zmorą wszystkich dróg są TIRmani urządzający sobie wyścigi
ślimaków. Ale drugą zmorą są ci, którzy przesiedli się ze Skody 105 i
jazda autostradą powyżej 110-120km/h to dla nich śmierć w oczach. I
żeby taki jeden z drugim wyprzedził i zjechał - nie! - będzie się
wlókł lewym pasem i podziwiał rosnący kondukt za sobą. Bo za kolejne
200 metrów jedzie kolejna ciężarówka do wyprzedzenia i jaśnie hrabia
na chwilę nie może się posunąć, żeby dać się wyprzedzić.
Przypominam, że tu mowa o sytuacji, gdy ślimak w golfie wlókł się
lewym pasem 120 mając prawy pas wolny. Autor go prawym zdołał
wyprzedzić, czyli było wystarczająco miejsca i czasu, żeby zgodnie z
przepisami zjechać na prawy pas. To nie była sytuacja poganiania
wyprzedzającego, tylko idioty przyspawanego do lewego pasa.
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
47. Data: 2013-06-26 14:51:05
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Mario,
Wednesday, June 26, 2013, 2:32:06 PM, you wrote:
>>>> Jadący lewym pasem autostrady samochód osobowy ma prawo jechać
>>>> 140km/h i wyprzedzać w ten sposób jadących wolniej prawym pasem i nie
>>>> łamie żadnego prawa.
>>> Ale zazwyczaj sytuacja jest troszkę inna. Zjeżdżasz na lewy pas żeby
>>> wyprzedzić auta jadące 90 km/h. Po kilku chwilach siedzi ci na plecach
>>> jakiś pajac i miga światłami. I to raczej on nie ma pzepisowej 140 km/h,
>>> ale uważa że pas należy do niego.
>> Ale masz jakiś dowód na to, że jechał szybciej niż 140? Bo na razie
>> sam dowodzisz, że zajechałeś mu drogę.
> Jeśłi zjeżdżam na lewy pas i dostosowuję prędkość do jadących przede mną
> to nie uważam że zajechałem drogę komuś kto mi podjeżdża za kilkanaście
> sekund i miga światłami.
Ale po co zjeżdżasz na leyu pas skoro wiesz, że tam też tłok?
>> Poza tym - tu mowa o wpierdalających się na lewy pas z prędkością
>> znacząco poniżej dozwolonej.
> A to już było z perspektywy jadącego z większą prędkością i migającego
> światłami. Nie napisał jaką miał prędkość zanim musiał zwolnić :)
Napisał, że wyprzedził Golfa prawym pasem. Co Golf robił na lewym
pasie?
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
48. Data: 2013-06-26 14:52:06
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello MadMan,
Wednesday, June 26, 2013, 2:37:33 PM, you wrote:
>>>>> 140 to prędkość maksymalna a nie minimalna.
>>>> A widzisz jakis powód, zeby jechac LEWYM pasem z niższa?
>>> PoRD.
>> Pierdolisz.
> Polecam przeczytać, ciekawa ustawa. Dalej w Polsce obowiązuje.
Ja podałem przepisy, które łamia wpierdalający się na lewy pas prosto
przed maskę. Podasz przepis nakazujący powolna jazdę lewym pasem, gdy
prawy jest wolny?
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
49. Data: 2013-06-26 14:52:42
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2013-06-26 14:45, Tomasz Wójtowicz pisze:
> W dniu 2013-06-26 14:28, Mario pisze:
>
>> Praktyka jest taka że przeszkadza to głównie tym którzy jadą powyżej
>> 150. W takiej sytuacji nie jesteś w stanie ocenić czy zdążysz wykonać
>> manewr. Z mojej praktyki wynika, że tylko tirmani zajeżdżają drogę w
>> taki sposób jak opisałeś. Reszta jakoś tam jedzie lekko poniżej
>> maksymalnej. Jak mam dużo tirów na prawym pasie i dużo aut jadących
>> zbliżoną do mnie prędkością na lewym, to mało mnie interesuje, że ktoś
>> musiał zwolnić ze 180 do 130-140 i nie czuję potrzeby żeby dla takiego
>> zjeżdżać w pośpiechu w małą lukę między tirami i redukować do 85 km/h.
>
> Jeśli mówimy o tym, od czego zaczął się ten wątek, to ja widzę sytuację
> tak:
>
> rozpędzam auto do 140 km/h, ustawiam tempomat i chcę z taką prędkością
> przejechać całą trasę. Jadę prawym, jak napotkam ciężarówkę zmieniam pas
> na lewy i znowu wracam na prawy. To wszystko dałoby się zrobić bez
> zmiany prędkości. Jeśli natomiast zmieniam pas na lewy i hamuję do
> 100-110 km/h to odczuwam to jako dodatkowy kłopot, w dodatku muszę potem
> zredukować bieg żeby przyspieszyć, bo mój silnik słabo "odbudowuje
> obroty" na piątce. Więc na dwupasowej autostradzie powinny być dwie
> prędkości: ciężarówkowe 90 km/h i osobówkowe 140 km/h. Jak ktoś nie daje
> rady osobówką jechać 140 km/h (głównie z powodu blokady psychicznej, bo
> każde współczesne auto rozwija taką prędkość) to niech siedzi na 90 km/h
> i tak dojedzie szybciej niż po DK, gdzie co chwila jest obszar zabudowany.
>
Lewy pas dla prędkości=140 a prawy dla reszty świata? Dziwne podejście.
Poza tym prędkość powinna być dostosowana do warunków na drodze.
--
pozdrawiam
MD
-
50. Data: 2013-06-26 14:55:23
Temat: Re: Miszczuf lewego pasa
Od: AL <a...@s...tam.pl>
W dniu 2013-06-26 14:45, Franc pisze:
> Dnia Wed, 26 Jun 2013 13:53:40 +0200, Michoo napisał(a):
>
>> A po tym jak kilka razy na autostradzie chciałem być miły i zostawiałem
>> wolny lewy pas żeby "szybcy" mogli lecieć i kończyłem ostro hamując
>> przed tirem bo nie byli w stanie sprawnie mnie wyprzedzić więcej tego
>> nie zrobię - jak mam 70-80m do tira zjeżdżam na lewo i chcesz to
>> wyprzedzaj z prawej jak masz dość mocny silnik, nie - to zwalniaj.
>> Dlaczego ja mam mocno zwalniać po to żebyś ty mógł lecieć?
>
> Bo jesteś dupa a nie kierowca i nie potrafisz przewidzieć sytuacji
> drogowej. Przecież zanim dojedziesz do tira masz kilka sekund na
> spojrzenie w lusterko.
> Jak jest miejsce to:
> - zjźdzam na lewy i jade swoim tempem
> - jak jaką szybcy to odpuszczam gaz i spokojnie mnie miną a potem ja
> wyprzedzę
> - jak jadą szyby daleko w tyle to daję gaz do podłogi i spokojnie przy
> chwilowej prędkości 160 wyprzedzę tira.
> Nie widzę powodu, żeby ostro hamować.
>
a jak jada i migaja dlugimi juz z daleka - to co robisz (tez pedal w
podloge)?
;)
Ja jade swoim tempem, zazwyczaj prawym pasem (nawet jak sa 3 pasy w
jednym kierunku).
Na lewym staram sie ustepowac szybszym zjezdzajac w luki po prawej ale
jesli nie spowoduje to, ze to ja bede musial zaraz hamowac,
nie reaguje na poganianie mnie dlugimi swiatlami - ba czuje nawet
wowczas chec celowego spowolnienia procesu wyprzedzania (wystawilbym im
srodkowy palec, ale mi sie nie chce ;)
Jade z regoly w max dop.predkoscia +/- 10km/h - tempomat na ON (wiec
predkosc stala no-stop).