W dniu 2010-10-29 14:28, Katanka pisze:
> Pojeździłem sobie wczoraj dość ostro po okolicznych, krętych drogach.
> Było około 4-5 stopni za oknem i mimo, że asfalt był suchy, to opony nie
> trzymały jak powinny. Przy dodawaniu gazu o wiele szybciej traciły
> przyczepność. Auto na zakrętach było też znacznie bardziej podsterowne i
> w kilku momentach się zdziwiłem, że nie moge utrzymać toru jazdy, gdy
> jeszcze dwa miesiące temu można było bez problemu przy tej samej prędkości.

Jeździliśmy sobie kiedyś po torze przy około -10C na suchym asfalcie.
Opony letnie były zdecydowanie lepsze od zimowych.

A było nas dużo na bardzo różnych oponach, niektórzy mieli kilka
kompletów które porównywali i wnioski były oczywiste.
Mówię o czasach przejazdu okrążenia, a nie subiektywnych odczuciach.

Co ciekawe nadal jeszcze lepsze od opon letnich były slicki, pomimo że
na tej trasie i przy takim mrozie były duże problemy z utrzymaniem
temperatury i dobraniem dobrego ciśnienia.

> Chyba pora zmieniac opony na zimowe, choć za oknem pięknie słońce
> świeci. Będzie poprawa podczas takich samych warunków na tej samej
> drodze, czy raczej nie?

Na suchym będzie gorzej, natomiast przy obecnej pogodzie to już nie
znasz dnia ani godziny kiedy przyprószy albo coś podmarznie i wtedy
zimówki będą zdecydowanie górą.