eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaLustrzanka, czyli przeżytek? [Gaz Wyb + Chip]Re: Lustrzanka, czyli przeżytek? [Gaz Wyb + Chip]
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
    -for-mail
    From: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>
    Newsgroups: pl.rec.foto.cyfrowa
    Subject: Re: Lustrzanka, czyli przeżytek? [Gaz Wyb + Chip]
    Date: Thu, 11 Feb 2010 11:24:10 +0100
    Organization: http://onet.pl
    Lines: 434
    Message-ID: <sh3vfysegqe7.1h9ho6pxh30a8$.dlg@40tude.net>
    References: <hkjj5g$t79$1@atlantis.news.neostrada.pl>
    <hkk59n$adk$1@atlantis.news.neostrada.pl>
    <hkk9ke$l09$1@news.dialog.net.pl> <hkkq06$5cl$1@news.supermedia.pl>
    <hkl0dg$ot8$1@sunflower.man.poznan.pl> <hkm7mf$ei6$1@inews.gazeta.pl>
    <hkm9p5$94t$1@sunflower.man.poznan.pl> <hkmbt7$8a$1@inews.gazeta.pl>
    <hkmi30$gmt$1@sunflower.man.poznan.pl> <hkps26$sig$3@inews.gazeta.pl>
    <hkq2gd$gsh$1@sunflower.man.poznan.pl> <hkskfe$gnj$1@inews.gazeta.pl>
    <1ovt0nzt86c10.1hhiebi18xvue$.dlg@40tude.net>
    <hkt30o$2md$1@inews.gazeta.pl>
    <1i97scx7isvj2$.fzk7gd6uyufs.dlg@40tude.net>
    <hkvm8a$87k$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: 195.13.39.172
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1265883853 5514 195.13.39.172 (11 Feb 2010 10:24:13 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 11 Feb 2010 10:24:13 +0000 (UTC)
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
    X-Face: ?~X6yj}[/>Qcc%>()b\U,y%."Z9-T-r07I|g%KEp.*EkVPoQL`*qAZ*L,,ZpZQXBy#Fu1IY
    K7T4,lwVbsE?;~wo,a:.d]@Q5F@.Whu*`Nr"S!ic(q{,;3,!^)g4r5+<_s7X?zWOx7Y?5Y1=*w-}:q
    d@dIbX/Ijf~3lBoX8d0O-UM6Q+G_vliGq8NQT=p4X`EnE*wG5+~Xl`!@T,:
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.foto.cyfrowa:848093
    [ ukryj nagłówki ]

    Dnia Thu, 11 Feb 2010 02:24:25 +0100, dominik napisał(a):

    > On 2010-02-10 10:54, Andrzej Libiszewski wrote:
    >>> Balmer po wyjściu iPhone śmiał się, że taki tel nie ma klawiatury i to
    >>> jest chyba żart. Jobs pewnie śmiał się z niego na to i to on miał rację,
    >>> bo iPhone bez wątpienia odniósł spory sukces.
    >> Ale co mnie obchodzą schizy Ballmera?
    >
    > Właśnie mówisz tak samo.
    >

    Niezupełnie, bo dla fanów Apple słowa Jobsa są często święte a słów
    Ballmera raczej nikt poważnie nie traktuje. Nawet zwolennicy MS.

    >
    >>> Nie, zupełnie nie tak.
    >>> To ma być urządzenie do czytania książek.
    >> Do czytania książek są czytniki w rodzaju Kindle. Ich wyświetlacz jest dużo
    >> bardziej zbliżony do prawdziwego papieru niż to co ma iPad.
    >
    > I ma swoje wady.

    Wszystko ma jakieś wady. Pytanie czy dyskwalifikujące czy nie.

    >
    >
    >>> Nie ma być komputerem, nie ma być komórką. Nie ma mieć stu bajeranckich
    >>> cech, z których korzystasz tylko raz z ciekawości.
    >>> Książki nie czytasz bo nie ma kamerki?
    >> Książki czytam przeważnie papierowe. I wolałbym żeby czytnik ebooków
    >> odwzorowywał papier. To co jest w iPad do tego celu jest IMO porażką.
    >
    > A ja bym nie wolał. Elektroniczna forma informacji jest wyjątkowo wygodna
    > dla mnie, tylko do tej pory czytniki były wyjątkowo cienkie. IPad ma
    > szansę to zmienić.

    Nie wydaje mi się.

    >
    >
    >>> Chyba dla świętego spokoju. Powiedz ile wysłałeś w życiu MMS-ów?
    >> Dokładnie? Nie jestem w stanie. Niedokładnie? Całkiem sporo.
    >
    > Gratuluję.
    >

    Dziękuję.

    >
    >>> ile ich
    >>> otrzymałeś?
    >> Również całkiem sporo.
    >
    > A kiedykolwiek było to kluczowe? I czy kiedykolwiek musiałeś tę funkcję
    > mieć w tel? :)

    Wtedy kiedy to było najbardziej kluczowe akurat tej funkcji w telefonie nie
    miałem.

    >
    >
    >>> A nawet jak nie miałeś telefonu z nimi to czy absolutnie nie
    >>> było możliwe oglądanie ich?
    >> Jak nie miałem telefonu z MMSami to miałem również bez "aparatu foto" i
    >> MMSy nie miałyby tam sensu. Ale... widzisz, i jedno i drugie mam od dawna.
    >
    > Dzisiaj to standard. MMS wciąż jednak wprost nie ma szans w stosunku do
    > popularności SMS. Takie fakty.

    Do czego innego służy. Takie są fakty.

    >
    >
    >> I choć teraz częściej używam do tego maila, to MMS wciąż jest dla mnie
    >> użyteczny.
    >
    > A wiesz, że jak nie odbierzesz MMS to operator wysyła Ci link z tokenem i
    > możesz obejrzeć na kompie przez www?

    A wiesz co mi po tym? MMS używam kiedy mi zależy na czasie.

    > Osobiście absolutnie nie musze mieć
    > tego w telefonie. Jak by za to dali lepszy głośnik i zasięg - chętnie
    > biorę :D

    Głośnik? Do czego?

    >
    >
    >>> O ile sms odniósł druzgocący sukces o tyle, MMS to kompletny niewypał do
    >>> dziś. Ogromnie reklamowana technologia która po prostu zawiodła.
    >> Gdyby tak było, MMS nie trafiłby do iPhone. Z jakiejś przyczyny jednak tam
    >> się znalazł.
    >
    > A niech sobie trafiają. Dla mnie bez znaczenia.
    > Podkreślam - dla mnie. Dla większości ludzi jest to funkcja jak panorama w
    > aparacie - super mieć, wiele osób zrezygnuje z konkretnego modelu bo nie
    > ma tego... ale jak już masz - wykorzystasz dla testu najwyżej.
    > Przynajmniej większość :)

    Być może. Niemniej większość chce tych funkcji.


    >
    >
    >>> Na moich RSS przyszły dwa wpisy w blogach koło siebie: n powodów dlaczego
    >>> iPod odniesie sukces oraz n powodów dlaczego to porażka.
    >> I źródłem obu był Wall Street Journal?
    >
    > Nie, to były analizy zwolenników i przeciwników. Dla mnie to bez znaczenia
    > i tak, ale jak apple rozwinie to urządzenie to kiedyś sobie może kupię. Od
    > dawno nie było czegokolwiek fajnego w temacie.

    Jak rozwinie. Bo na razie to nie wygląda zachęcająco.

    >
    >
    >>> Ot zdania są podzielone jak zawsze.
    >>> Mi się tam podoba. Nie kupię teraz, ale mam nadzieję, że w końcu
    >>> urządzenia tego formatu będą naprawdę dobre. W końcu elektroniczne książki
    >>> będzie się dobrze czytało.
    >> A mi się nie podoba. Takie bezużyteczne, błyszczące, coś. Powtarzam, do
    >> WYGODNEGO czytania książek to są czytniki epapierowe.
    >
    > Ani jeden do tej pory nie osiągnął masy krytycznej by wytyczyć standard i
    > określić platformę, która dobierze odpowiednio dużo danych.

    W Europie. Bo w USA takim produktem jest czytnik Amazonu.

    > Myślisz, że
    > sukces iTunes tkwił tylko w urządzeniu? Apple ma szanse to zrobić.

    Obawiam się właśnie JAK będzie to chciał robić i że jabłkowe widzimisię
    zaskutkuje również ustaleniami odgórnymi co ci wolno czytać a co nie.

    > Dawniej na palmtopy był redfish. Fajne pomysły, niezłe wykonanie, dzisiaj
    > nie ma po tym nawet śladu. Z kindlami i podobnymi jest wciąż tak samo. Tu
    > w końcu to zmienią.

    Nawet się na to zanosi :P

    >
    >
    >>>> Bo zdaje się, że nie bardzo potrafi w ogóle z czymkolwiek gadać.
    >>> A musi?
    >> Powinno.
    >
    > Po co?
    > Znowu jesteś człowiekiem, który absolutnie musi mieć w telefonie worda i
    > excela.

    Nie. Jak mi ktoś reklamuje produkt że będzie we wszystkim lepszy od
    netbooka to niech do cholery będzie. Pendrive przez przejściówkę, aparatu
    nie podłączysz, www obejrzysz ale nie wszystkie w całości. To ma być
    lepsze?

    >
    >
    >>> Z telefonem, z myszką, z drukarką czy z ekspresem do kawy. Niech
    >>> potrafi się tylko zsynchronizować i dla mnie już będzie ok.
    >> A jak nie będziesz miał pod ręką komputera do zrobienia synchronizacji to
    >> jak zmierzysz głębokość dupy w jakiej jesteś?
    >
    > Mają być wersje z łącznością bezprzewodową - wifi i/lub gsm. AFAIR nie
    > było takiej bez czegokolwiek.

    No i? Powiedz, da się iPhone zsynchronizować przez WiFi? Nie? Jak przykro.

    >
    >
    >> Wiesz, tradycyjnie dla apple
    >> do synchro musi być pewnie TWOJE iTunes i żadne inne, bo stracisz co masz
    >> na czytniku. Zresztą to jakaś paranoja - dla przerzucenia paru pliczków
    >> podłączać TAKIE urządzenie do komputera.
    >
    > Przykład iPhone temu przeczy.

    Gdzie przeczy? Przez WiFi nie zsynchronizujesz, musisz mieć iTunes. Swoje.

    > Za to na komputerze pewnie zrobisz więcej
    > jeszcze, przykładowo zsynchronizujesz jakieś kontakty, które byś mógł
    > sklepać sobie normalną klawiaturą.

    Tylko to jest do przyjęcia w telefonie. W Tablecie niespecjalnie.

    >
    >
    >>> Ładowanie stu
    >>> sterowników do obsługi wszelkiego śmiecia mi jest niepotrzebne.
    >> A te sterowniki to skąd i do czego?
    >
    > No Ty np. chcesz do ekspresu do kawy :)

    Wymyślisz jakiś głupszy przykład jeszcze?

    >
    >
    >>> Jakoś
    >>> większość tu na grupie rozumie, dlaczego nie ma co wykorzystywać ekranu
    >>> lustrzanki do surfowania po Internecie czy gier.
    >> Do czego służy lustrzanka to wiadomo i na pewno nie do internetu, więc tego
    >> rodzaju demagogię mógłbyś sobie darować, bo nikogo nią nie przekonasz.\
    >
    > I widzisz - a iPad służy jako czytnik kilku specyficznych rzeczy, a nie
    > jest komputerem jak to usilnie każdy chce.

    A jest pozycjonowany przez Apple jako netbook-killer. Więc to chyba Apple
    tak chce.

    >
    >
    >> A iPad? Widzisz, do czego byś nie wspomniał że może służyć, są urządzenia
    >> lepsze do tego właśnie zastosowania. Ebooki? Kindle i pokrewne czytniki
    >> epapierowe. Komputerek do internetu? Netbook lepszy (jak się ma flash na
    >> ipadzie? Wiadomo że może działać, tylko zablokowany bo Apple nie
    >> pobłogosławił...). Notatnik? Za duży i dzięki temu zbyt niewygodny.
    >
    > No i właśnie się mylisz. Apple nie zrobiło czegoś co ma być tylko/aż
    > kindlem, tylko/aż komputerem i tak dalej komórką, stacją do gier itd.

    Chwilę temu pisałeś: "I widzisz - a iPad służy jako czytnik kilku
    specyficznych rzeczy, a nie jest komputerem jak to usilnie każdy chce."

    Szybko zmieniasz zdanie.




    > To
    > urządzenie, które ma być możliwie poręczne, nieżle integrować się z
    > Internetem i zapewniać świetny odbiór danych, a czasem pewnie prostą grę.
    > Od każdego z wymienionych w czymś jest lepsze.

    No właśnie, w czym? W kalekim www, w za dużym (lub za małym, zależnie od
    punktu widzenia) rozmiarze, w braku klawiatury?

    > Od każdego też gorsze pod
    > względem tego do czego nie zostało to wymyślone.

    Taki netbook-killer gorszy niemal we wszystkim. Może poza wyglądem.


    >
    > A co do flasha to w urządzeniu tego typu najmniej potrzebny.

    Powiedz to twórcom stron. Galerie fotograficzne, gierki flashowe (o, tu
    Apple'a boli w AppStore), google maps, zumi i tak dalej. Bez flasha
    bezwartościowe, chyba że będzie dedykowany klient.


    > Youtuba
    > pokaże za pomocą html5.

    Youtube nie jest jedyną stroną na świecie korzystającą z flasha.

    > Syfiarskich stron z wielkimi animacjami - nie, ale
    > tam najczęściej próżno szukać danych.

    Bo?

    > Osobiście mam adbloka i flashblocka
    > - bez tego badziewia flashowego o wiele lepiej się ogląda świat, przede
    > wszystkim wydajniej.

    Ja też mam. Używam ich rozsądnie, mam wybór. A Apple nie daje wyboru.

    > Jak dla mnie to świetny krok, może inni pójdą za
    > ciosem i ktoś będzie wiedział, żeby projektować stronę, a nie syfiarską
    > prezentację.

    Boś praktycznie nie poznał niedogodności takiego arbitralnego ustalania co
    jest dobre dla użytkownika, a co nie.

    >
    >
    >>> Czemu więc tyle osób nie
    >>> może zrozumieć, że iPad to nie kolejny PC w innym formacie?
    >> Bo Jobs stawia go jako przeciwnika netbooków choćby i twierdzi że we
    >> wszystkim jest lepszy.
    >
    > Nie wiem co Jobs, bo nie jestem jego fajnem. Zdecydowanie jednak jak dla
    > mnie brakowało takiego urządzenia i fajnie że wyszło.

    No to ci powtarzam co Jobs. Widzi toto jako netbook-killera, tyle że zanosi
    się że mu jednak nie wyszedł.

    >
    >
    >>> Nie mam iPoda - nie wiem. iTunes jednak pozwala na całkiem niezłe
    >>> zarządzanie plikami - niekoniecznie ściąganymi z Internetu.
    >> JAAAASNE! :D Jest w tym lepszy od Eksploratora i Total Commandera razem
    >> wziętych :D
    >
    > Oczywiście, że jest - tylko trzeba zrozumieć - MP3 to nie jest plik z
    > urwanym najczęściej tagiem. To zbiór danych z konkretnymi metadanymi i
    > dodatkowymi informacjami z playerka, jak chociażby rating - proste a coraz
    > częściej doceniane.

    Uwierz mi, do tego nie potrzeba takiej porażki jak iTunes. To raz. Do czego
    ci ratingi tego nie wiem - ja sam wiem co mi się podoba i na co mam ochotę,
    nie musi mi tego mówić odtwarzacz.

    > Oczywiście ktoś może chcieć tylko wgrać jakieś pliki i słuchać - wtedy
    > owszem. Ale to właściwie etap dosa i mod-ów.

    Jest praktyczny i działa. No i jest niezależny od playerka.

    >
    >
    >>> Po raz pińcetny: ani to palm z jego wadami, ani to netbook czy jakikolwiek
    >>> PC z jego wadami.
    >> No właśnie. Takie niewiadomo co.
    >
    > No właśnie, takie coś.
    >

    Takie coś do niczego.

    >
    >>> Wyobraź sobie książkę - taką jaką czytają zazwyczaj ludzie, wygodnego
    >>> formatu, lekką, z którą możesz położyć się do łóżka.
    >> Nom.
    >>> Teraz wyobraź sobie, że książka ta nie ma jednorazowych kartek, ale na
    >>> naciśnięciu przycisku literki na stronach się zamieniają.
    >>> Dalej wyobraż sobie, że książka ta może synchronizować się z siecią i
    >>> pobierać nowe książki.
    >> I takie coś nazywa się Kindle, a nie iPad. A teraz wyobaź sobie, że można
    >> to zrobić bez diodek świecących walących z błyszczącego ekranu po oczach.
    >
    > Podswietlenie można regulować.

    Ale nie zmienisz tego w coś podobnego do papieru. Nie zmienisz że będzie
    podle działał w pełnym słońcu.

    > Przy czytaniu zazwyczaj światła mniej niż
    > więcej akurat. Mi iPadowe podejście wiele bardziej się podoba - dobra
    > rozdzielczośc, lepsze kolory, światło.

    Po co ci do książek kolory?

    > Oczywiście ePapier jest lepszy w słonku, ale szczęśliwie akurat ja z
    > intensywnym nie mam wiele do czynienia.
    >
    >
    >>> Jeszcze dalej, że ma kilka dodatków, wygodny ekran i sterowanie.
    >>> I wyjdzie Ci iPad.
    >> Już nie musi, wcześniej mi wyszło że jednak Kindle albo coś kindle-like.
    >
    > A jednak kindle to jakiś krok w tył. Jedyna zaleta w słońcu. Poza tym z
    > każdej strony jest gorsze.

    Bo? Robi dokładnie to do czego został zrobiony. Epapier jest chwalony za
    komfort dla oczu. To ma być krok w tył? Tak wielki, że Apple poczuł, że
    musi z tym krokiem w tył konkurować?


    >
    > A tak w ogóle... czemu kindle to nie badziew? Chyba nie ma kamerki, nie ma
    > tysiąca usbów i nie robi za gigantyczny databank? Czemu tam to rozumiesz?

    Bo kindle nikt nie przedstawiał jako netbook-killera. Jest przeznaczony do
    dokładnie jednej rzeczy i robi ją doskonale. Nikt nie próbuje mydlić
    ludziom oczu przedstawiając go jako coś więcej.

    >
    >
    >>> Nie PC, nie notebook. iPad. Taka książka, tylko elektroniczna.
    >> No. ipad nie pasuje mi na książkę elektroniczną. Zresztą to pozycjonowanie
    >> go na siłę gdzieś, gdzie są już dużo lepsze rozwiązania.
    >
    > Poza słonkiem... jakie i w w czym?

    Słonko wystarczy. Słonko, i komfort epapieru dla oczu. Wystarczy.

    >
    >
    >> I jak to Jobs mówił? Lepsze od netbooka we wszystkim? No więc... jednak
    >> nie.
    >
    > Że też chce Ci się szukać co Jobs mówił na konferencji marketingowej.

    Szukać? Wszystkie portale wyły głośno o tym co mówił na pokazie iPada. Ot,
    taka konferencja marketingowa.


    >
    >
    >>> Opisywałem komuś wyżej jak to jest w praktyce.
    >>> Gorzej, wiele.
    >> Ja widziałem jak to jest w praktyce. Nie musi być dużo gorzej.
    >
    > Jak dla mnie dzisiejsze urządzenia wciąż mają za wiele problemów z prądem
    > i właśnie czuwaniem. IPad jest w sporym stopniu optymalizowany pod niskie
    > zużycie prądu i świetnie.

    Kindle jeszcze bardziej - bo jego wyświetlacz zdaje się w ogóle nie pobiera
    prądu jak nie zmienia akurat strony.

    >
    >
    >>> Nie jest.
    >>> Do kieszeni się nie mieści, do dowolnego plecaka czy torby tak. I jest na
    >>> tyle mały że wielkiej różnicy nie ma.
    >> Nie no, w ogóle... Ale mając plecak mogę równie dobrze zabrać netbooka.
    >> Jest na tyle mały, że wielkiej różnicy nie ma. Znaczy, w rozmiarze, bo w
    >> funkcjonalności jak najbardziej.
    >
    > A ile razy mam pisać?
    > I takiego netbooka musisz wyciągnąć, rozłożyć, uruchomić, a samemu siąść
    > na tyłku lub poszukać jakiegoś oparcia.

    Rozumiem, że iPada mogę nie wyciągać, nie uruchamiać i użyć wygodnie na
    stojąco. Super.

    Wiesz ile bym pisał tą odpowiedź, gdybym miał ją wyklepać jednym palcem na
    iPadzie?


    > iPad taki ma nie być, ma dawać możliwie najlepsze wrażenia i szybkość.
    > Wyciągasz i już masz gotowe.

    No, dokładnie jak netbook w STR.

    > Dlatego nie jest uniwersalny, dlatego nie łączy się z sokowirówką i
    > mikserem, nie ma też miliona innego badziewia. I świetnie.

    No i jak widać każde badziewie znajdzie kogoś kto to polubi. Wystarczy
    ładnie opakować i zatrudnić dobrego marketingowca.


    --
    Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
    "It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
    trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: