eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaLicznik elektryczny, namagnesowania i konsekwencje › Re: Licznik elektryczny, namagnesowania i konsekwencje
  • Data: 2009-02-02 15:05:23
    Temat: Re: Licznik elektryczny, namagnesowania i konsekwencje
    Od: "tornad" <t...@o...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Witam
    > 1. Producent licznika gwarantuje, iż w czasie gdy ma on ważną legalizację
    jego
    > uchyb nie może być większy od maksymalnego w jego klasie dokładności.
    Jest to cenna uwaga, z tego co woem licznik ten wisial lat ponad 30 i zapewne
    pracowalby dalej gdyby nie zmasowana akcja przeciw tym "kombinujacym". MOze to
    posluzyc jak konkretny argument bo podejrzewam, ze 30 lat to chyba za dlugo na
    waznosc legalizacji.
    > Co z tego wynika:
    > a) mimo rozmagnesowywania się magnesu  nie powinien on wypaść z klasy, a
    zatem
    > jeżeli jego wskazania różnią się o 70% może to znaczyć, że działano na niego
    > innym silnym polem magnetycznym, które spowodowało rozmagnesowanie się
    magnesu
    > hamującego.
    Nie, oni napisali, ze licznik zostal rozmagnesowany (lub namagnesowany) w 70
    procentach a nie, ze jego wskazania roznia sie o 70 procent.
    > b) o ile mi wiadomo to ścianki licznika nie są wykonane z grubej blachy,
    która
    > mogłaby osłabić wpływ zewnętrznego pola magnetycznego.
    Grubosci blachy nie mierzylem no bo nie ma jak, ale wydaje mi sie, ze ma
    grubosc standardowa czyli minimum 0.5 mm bo w Polsce o ciensza bylo raczej
    trudno. Poza tym z fizyki wiadomo mi, ze pole magnetyczne zanika z odlegloscia
    dosc szybko, chyba nawet do trzeciej potegi. Te magnesy hamujace sa raczej
    gdzies w centrum obudowy a nie na brzegu zatem wplyw zewnetrznego pola
    magnetycznego na nie jest bardzo ograniczony. Bardziej prawdopodobne jest ich
    rozmagnesowywanie sie pod wplywem wielokrotnych zmian temperatur. W lecie
    temperatury osiagaja przecie plus 30 stpni w zimie minus tyle samo i
    taka "gimnastyka" magnesow nie wplywa korzystnie na ich stabilnosc.
    > 2. Jeżeli czuje się niewinna może zarządać od zakładu wykonania ekspertyzy i
    on
    > takową zleci np. producentowi liczników lub innej jednostce, która posiada
    > odpowiednie laboratorium.
    Nie za bardzo; licznik zostal zabrany i nawet nie wiemy jaki mial numer
    chociaz to mozna gdzies sie dokopac. Ale nawet jak go znajda i wysla do innej
    niz wlasna ekspertyzy, to moga go sami "podrasowac" i wina obarczyc delikwenta.
    > Jeżeli licznik jest OK wtedy siostra jest czysta, a zakład płaci za
    ekspertyzę
    > i przeprasza za niesłusznie nałożoną karę.
    > Jeżeli zaś nie to siostra płaci dodatkowo za wykonaną ekspertyzę.
    >
    > Oczywiście istnieją również sądy gdzie można dochodzić swoich praw, lecz
    jeśli
    > zakład energetyczny nie popełnił uchybień związanych z kontrolą,
    > zabezpieczeniem licznika itd to raczej marne są szanse na wygraną.
    >
    No oczywiscie i te droge chyba wybierzemy; zaklad oczywiscie bedzie sie
    upieral, ze nie popelnil zadnych uchybien. Chyba ze, ten ew. za dlugi czas
    jego niekontrolowanej pracy (licznika), mozna probowac mu cos udowodnic.

    > Zbyszek
    >
    > Szanse widze marne, dlatego pytam, moze ktos zna to z autopsji, przerabial
    to i moglby cos wartosciowego podpowiedziec.
    Dzieks za odzew.
    Pzdr.



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: