eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaKocioł CO po raz kolejnyRe: Kocioł CO po raz kolejny
  • Data: 2024-09-24 21:08:08
    Temat: Re: Kocioł CO po raz kolejny
    Od: PeJot <P...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 24.09.2024 o 20:27, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pan PeJot napisał:
    >
    >>> Nie warto dać wydajniejszą pompę?
    >>
    >> Może i warto, ale to oznacza wymianę standardowej pompy kotła
    >> na coś o wyższych parametrach. Tyle że nie mam pojęcia, jakie
    >> parametry ma pompa, która jest w tej chwili. Danych brak, bo
    >> jest to dedykowana pompa do tego modelu kotła.
    >
    > Nie widziałem dedykowanych.

    To jest pompa Grundfosa, ale nie ma jej w katalogu Grudfosa, tylko jest
    dostępna jako część zamienna u producenta kotła.

    >> Ale, ale: ta pompa jest sterowana on/off. Może by jakimś
    >> falownikiem podnieść częstotliwość, myslę że +10% jej nie
    >> zabije. Chociaż zapewne konstruktorowi pompy się to nie śniło :)
    >
    > Pompy przeważnie mają przełącznik mocy,

    Ta nie ma przełącznika. Ale pomysł z falownikiem mnie trochę nakręcił,
    choćby dla samej wiedzy.

    >> No i przy większym przepływie grzejniki mogą szumieć.
    >
    > U mnie nie szumią wcale, co zrozumiałe -- laminarny przepływ
    > szeroką rurą. Gdy przykręcam w jednym segmencie kulowy zawór
    > odcinający, to w pewnym zakresie słychać z niego lekki szumek.
    >
    >>> Jak działa, skoro nie działa? Przy piątym grzejniku zimno.
    >> Działa to tak. Startuje kocioł, ciepło dociera do pierwszego
    >> grzejnika, potem następnego itd. Pierwsze pomieszczenie się
    >> nagrzewa, głowica termostatyczna odcina powoli pierwszy grzejnik,
    >> co oznacza, że drugi dostaje większą temperaturę, itd, aż do
    >> wyrównania temperatur we wszystkich pomieszczeniach. Sterownik
    >> dobowy mierzy temperaturę w pomieszczeniu z ostatnim grzejnikiem,
    >> co oznacza że kocioł dotąd pracuje aż nie zagrzeje to pomieszczenie.
    >> W skrócie: działa i tyle.
    >
    > Ile czasu trwa ten proces rozruchu i samoregulacji?

    Nie wiem, przez 20 i parę lat eksploatacji nie zwróciłem na to uwagi.
    Instalacja spełnia wymagania użytkowników. No może w sytuacji gdy wiatry
    wieją z południa, 2 zewnętrzne pokoje wychładzają się szybciej niż
    reszta, ale grzejniki i głowice termostatyczne sobie z tym radzą.
    Chociaż wątpię by projektant instalacji przewidywał wiatry z konkretnego
    kierunku.

    Poza tym, kiedyś trochę się dziwiłem, dlaczego typowe sterowniki dobowe
    wyświetlają temperaturę z rozdzielczością 0.5 stopnia, te droższe 0.2
    stopnia. Odpowiedź MZ jest banalna: grzanie chałupy to nie jest rocekt
    science, domownicy na różnice temperatur 0.5 stopnia nie narzekają, a ja
    nie robię doktoratu ze zużycia gazu. Czyli w skrócie: CO działa,
    rachunki budżetu nie rujnują, a użytkownicy nie narzekają.


    > U mnie po
    > włączeniu kotła wszystkie kaloryfery rozgrzewają się *równocześnie*
    > i osiągają ostateczną temperaturę w dziesięć, góra kilkanaście minut,

    Krótkie stringi.

    > zależy jaka ona jest. To mi wygląda na instlację ze zbyt dużymi
    > oporami hydraulicznymi.

    Być może. Taki urok instalacji jedorurowych, że jest je ciężko
    zrównoważyć, a jak projekt źle zrobiony to zrównoważyć dobrze się nie da.

    > A jak się zamknie zawór termostatyczny, woda
    > idzie tylko przez bypas, to ten tłumi jeszcze bardziej. Pompa może
    > jest i mocna, jednak z wysiłkiem pracuje na darmo, nie przepchnie
    > szybko wody przez wąskie kryzy i zawory. Zawór Hołowni jest po to,
    > by tak nie było. Kieruje wodę albo na wprost przez oberrurę, albo
    > objazdem przez grzejnik. Te zawory potrzebne są tylko wtedy, gdy
    > wielkość grzejników nie jest proporcjonalna do lokalnych potrzeb
    > ciepła i trzeba korygować. Albo gdy się okresowo chce coś przestać
    > grzać. W każdym razie woda w obiegu powinna hulać szybko.
    >
    > Ja bym radził pójść w tym kierunku. Rada nie jest pozbawiona
    > podstaw -- u mnie to od ponad trzydziestu lat "działa i tyle".
    > Nie miałem od początku zaworów, bo grzejniki dobrane i wszędzie
    > jest właściwa temperatura. Nie potrzebuję wyziębiania wybranych
    > pomieszczeń. Regulacja jednopunktowa -- w zależności od pogody
    > ustawia się odpowiednią temperaturę wody w kotle.

    No coż, trzeba będzie poczytać na w/w temat. Dzięki za sugestie, tym
    niemniej nadal nie wiem czy mam zmieniać ten stary ale działający kocioł
    czy nie :)

    Nie ma kto jakiej szklanej kuli, żeby się dowiedzieć co UE szykuje z
    kotłami gazowymi ?

    --
    P. Jankisz
    Sygnaturka zastępcza

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: