eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaKocioł CO po raz kolejnyRe: Kocioł CO po raz kolejny
  • Data: 2024-09-23 14:44:37
    Temat: Re: Kocioł CO po raz kolejny
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan P. Jankisz kolejny raz wraca do tematu domowego gazowego kotła CO:

    > aktualnie mam kocioł z zamkniętą komorą spalania, który generuje
    > na wyjściu CO 85 stopni, co jest o tyle ważne, że instalacja CO
    > jest zaprojektowana jako jednorurowa

    O tej jednorurowości dobrze pamiętam. Bo sam mam taką. Własną głową
    zaprojektowana i własnymi rękami w jedną noc ponad trzydzieści lat
    temu wykonana.

    > pracuje na granicy możliwości. 85 stopni dla kotła kondensacyjnego
    > jest w zasięgu, ale wówczas pracuje on z obniżoną sprawnością.
    > Pewnie dałoby się przewymiarować grzejniki celem zejścia z temperaturą
    > zasilania, ale to dodatkowe koszty. Naturalnie, jeżeli to bzdury, niech
    > ktoś to poprawi.

    Nie napiszę, że bzdury, bo to nic nie wnosi. Ale założenie projektowe,
    że 85° jest typowym punktem pracy, jest słabe. U mnie typowa temperatura
    to 45°, jak mrozy, to więcej. Moja jednorurowość to górny rozdział.
    Dom z poddaszem, rura z kotła idzie nad pokoje na poddaszach, z góry
    zasila tam kaloryfery, a z nich idzie do grzejników na dole. Powrót
    pod podłogą. Teraz robię "mały remoncik" domu (miał trwać trzy dni,
    trwa drugi miesiąc i się rozkręca). No i postanowiłem zaeksperymetować
    z ogrzewaniem podłogowym w *części* pomieszczeń. Mrozowa temperatura
    wody może być do tych celów zbyt wysoka, więc montuję zawory Hołowni
    (trójdrożne), które pozwalają na obniżenie temperatury tylko w części
    instalacji (pod podłogą). Ale nawet danie większych grzejników i zejście
    z temperaturą to same korzyści. Jeśli są możliwości, polecam.

    > 2) Widzę, że na rynku da się jeszcze upolować nowy kocioł z zamkniętą
    > komorą spalania. Byłoby to dla mnie chyba wygodniejsze w implementacji,
    > a i stary komin, wykonany jako dwuścienny 100/60 mm pozostałby bez
    > zmian. Obawiam się także że ten komin może nie polubić się z kotłem
    > kondensacyjnym. Jeżeli ktoś ma jakieś sugestie co do producenta/modelu,
    > chętnie posłucham.

    Kocioł kondensacyjny jest kondensacyjny w reklamach. Popędzony wyżej,
    kondensacyjnym być przestaje. A na rynku daje się kupić nawet z otwartą,
    polować nie trzeba.

    Polecić modelu nie potrafię. Mój pierwszy kocioł kupiony był w 1990
    roku, jeszcze w Peweksie, ale już za złotówki (10 milionów konkretnie).
    Pracował 20 lat i nie wymagał napraw. Teraz mam drugi, bardzo podobny,
    w ciągu kilkunastu lat nic w nim nie wysiadło. Dlatego nie mam pojęcia,
    jak działa serwis, jak jest z częściami zamiennymi itp.

    > 3) Jeżeli *nowy* kocioł, bez względu na to jaki, to pojawia się pytanie
    > o płukanie instalacji CO. Tu jak zwykle są 2 szkoły, czyli płukać/nie
    > płukać. Instalacja cu, grzejniki stalowe, w wodzie kotłowej jest sporo
    > czarnego osadu. Aktualnie w instalacji mam filtr magnetyczny który coś
    > tam wyłapuje, ale przed implementacją nowego kotła wolałbym jednak
    > instalację wypłukać.

    Ponieważ przy każdej przeróbce (wymiana grzejnika na przykład) muszę
    spuścić wodę, widzę jaka ona jest. Ze trzy razy to robiłem. Kurek w
    najniższym miejscu, leci trochę czarnego, potem czysta woda. Napełniam
    świeżą, *koniecznie wygrzewam* na maksa w celu odgazowania -- i po
    krzyku.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: