eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsmKlient to był kiedyś pan.... ( felieton )
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 196

  • 151. Data: 2009-10-27 16:28:03
    Temat: Re: Klient to by? kiedy? pan.... ( felieton )
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 26 Oct 2009 15:06:06 -0700 (PDT), tomekjot wrote:
    >> a po 100h ale i 18 mies. po zakupie?
    >tak kużwa i kupiłes sobie projektor/rzutnik i w ciągiu 18 m-cy
    >używałeś go 100 godzin nie bądż śmieszny,

    Akurat ostatnio filtr czyscilem. 100h w 16 miesiecy.

    >Weź pójdę jutro ze świetlówką kupioną 18 m-cy temu i poskarżę się na
    >niezgodność umowy bo mi się spaliła.
    >Wiesz jak reakcja sprzedawcy/zyni będzie???

    Wiem jaka by byla moja reakcja na jej reakcje w 7 miesiacu.
    7m-cy to gora 5000h, a tu jest napisane 6000.
    Pozniej troche trudniej udowodnic swoje racje.

    Na razie to mi wymieniali, ale to dobre swietlowki byly - szybko
    padaly :-)

    J.





  • 152. Data: 2009-10-27 16:28:28
    Temat: Re: Klient to był kiedyś pan.... ( felieton )
    Od: ToMasz <t...@g...pl>

    Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
    >
    >> Z ekranami LCD tak jest! Nikt nie gwarantuje/umawia sie ze będą działały
    >> w 100% gwarantuje ze będą działały w 99.999% a to dużo.
    >
    > Ma to na piśmie podpisanym przeze mnie?
    >
    niema i nic od Ciebie niechce. Ty coś chcesz! masz jakąś umowe która Cie
    chroni?

    ToMasz

    PS żaden sprzedawca nie ma oświadczenia na piśmie ze rozumiesz ze
    telefonu komórkowego nie wolno wkładać do wanny z wodą. Skoro jednak
    sprzedawca MUSI mieć na piśmie TWOJE oswiadczenie ze zgadzasz sie zeby
    działało tylko 99.999% punktów , to wg tej samej zasady musi mieć
    oświadczenie ze telefonu nie włożysz do wody...


  • 153. Data: 2009-10-27 17:02:17
    Temat: Re: Klient to by? kiedy? pan.... ( felieton )
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 27 Oct 2009 17:22:34 +0100, ToMasz wrote:
    >> Nic nie wiem o gwarancji, bo wszelkie świstki mi poginęły.
    >GÓWNO PRAWDA. PRzepaszam za tak drastyczne stwierdzenie ale przepisy
    >handlowe są takie, ze NIE mozesz mieć na sklepie towaru który spadł z
    >kosmosu. MUSISZ zajmować sie gwarancją "rękojmią" towaru który wraca do
    >CIebie z paragonem/fakturą. Za żadne skarby świata (wyłączając naprawy
    >gwarancyjne na mocy innych umów) żaden handlowiec nie weźmie "wiertarki"
    >na stan bez dokumentów. Dlaczego? bo przędej czy póżniej ta wiertarka
    >pojawi mu sie na półce naprawiona. Wtedy wpadnie kontrola i masz jeden
    >towar za dużo wiesz jakie kary sa za to?

    Nie przesadzaj. Klient przynosi, spisujecie stosowny papier i masz
    dokument na towar.
    Oczywiscie przy zyczliwym podejsciu sprzedawcy, bo zazwyczaj to bedzie
    "reklamacji bez paragonu nie uwzglednia sie". Ani gwarancji bez karty.

    Ale dochodza inne przepisy - co zrobic jak gwarant nie moze naprawic,
    i chce oddac pieniadze.

    J.


  • 154. Data: 2009-10-27 19:07:01
    Temat: Re: Klient to by? kiedy? pan.... ( felieton )
    Od: ToMasz <t...@g...pl>

    J.F. pisze:
    > On Tue, 27 Oct 2009 17:22:34 +0100, ToMasz wrote:
    >>> Nic nie wiem o gwarancji, bo wszelkie świstki mi poginęły.
    >> GÓWNO PRAWDA. PRzepaszam za tak drastyczne stwierdzenie ale przepisy
    >> handlowe są takie, ze NIE mozesz mieć na sklepie towaru który spadł z
    >> kosmosu. MUSISZ zajmować sie gwarancją "rękojmią" towaru który wraca do
    >> CIebie z paragonem/fakturą. Za żadne skarby świata (wyłączając naprawy
    >> gwarancyjne na mocy innych umów) żaden handlowiec nie weźmie "wiertarki"
    >> na stan bez dokumentów. Dlaczego? bo przędej czy póżniej ta wiertarka
    >> pojawi mu sie na półce naprawiona. Wtedy wpadnie kontrola i masz jeden
    >> towar za dużo wiesz jakie kary sa za to?
    >
    > Nie przesadzaj. Klient przynosi, spisujecie stosowny papier i masz
    > dokument na towar.
    zakładam - czysty handel. klient przynosi Ci 100dysków - berzesz do
    reklamacji.
    za 2 tygodnie masz 100 nowych dysków i JAKIŚ TAM papier podpisany przez
    kienta jana kowalskiego. wszystko OK?

    To inaczej. kupuje 100 dysków na fakture i 100 lewych. na te 100 lewych
    wypisuje fikcyjne gwarancje. wszystko OK? to poco wogóle ksiegowość?

    to niesą moje wymysły. Uwierzcie. Tłumaczenie moje.
    > Oczywiscie przy zyczliwym podejsciu sprzedawcy, bo zazwyczaj to bedzie
    > "reklamacji bez paragonu nie uwzglednia sie". Ani gwarancji bez karty.
    przy życzliwym podejściu, jak sprzedawca pamięta i ceni swojego klienta,
    moze mu wymienić towar bez papierków 1:1. Wtedy taki towar trzeba
    reklamować wyżej, jako wadliwy przed wydaniem klientowi. - to jest w
    100% legalne.

    ToMasz


  • 155. Data: 2009-10-27 21:19:51
    Temat: Re: Klient to by? kiedy? pan.... ( felieton )
    Od: Pete <n...@n...com>

    W dniu 27.10.09 17:19, J.F. pisze:
    > On Tue, 27 Oct 2009 08:30:34 +0100, Pete wrote:
    >> W dniu 26.10.09 22:03, J.F. pisze:
    >>>> Ale jeśli na lampie jest napis "żywotność 1500h"? a pada po 100h?
    >>> Jak tak obiecano, to umowa jest jasna.
    >> Tyle, że lampa nie ma licznika.
    >
    > Ale rzutnik ma. Licznik czasu lampy.

    Który w dowolnym momencie dowolną ilość razy możesz skasować. LOL.

    >
    >> No i minęło magiczne 6 miesięcy po
    >> których co poniektórzy tutaj podwijają ogon pod siebie i biegną kupować
    >> kolejny egzemplarz.
    >
    > W tym przypadku, pomimo magicznych 6 miesiecy, lampa nie dotrzymala
    > deklarowanej trwalosci, i mamy jawna niezgodnosc z umowa.

    No jak to? Przecież po sześciu miesiącach to konsument musi udowodnić,
    że lampa była wadliwa. A sprzedawca wytoczy argument, że filtr był
    zapchany przez co chłodzenie nie działało jak należy, przez co lampa się
    przegrzała i buuum.

    >
    >>> Zarowki to zarowki, a lampy wyladowcze to lampy wyladowcze.
    >>> Ale tu nie chodzi o model, tylko jakie sa wlasciwosci znamienne dla
    >>> tego typu towaru, jesli sie nie umowiliscie dokladnie.
    >> Producent nie ma w ofercie lamp 50h. Czy typ towary oznacza wszystkie
    >> lampy na świecie, czy lampy do danego modelu projektora?
    >
    > Przedmiotem sprzedazy jest projektor a nie lampa.

    Cuda!
    I cały internet sprzedający same lampy, to moja schizofrenia tylko?

    > I tu z czystym sumieniem mozna stwierdzic ze urzadzenia te mialy
    > zywotnosc lamp od kilkudziesieciu do kilku tysiecy godzin.
    > I na ile sie umowiliscie ?

    Nie umawialiśmy się na nic. Przychodzę do sklepu, kupuję lampę, dostaję
    paragon. Koniec.

    >
    >>> Rozmawiamy o umowie. Czyz nie byla taka ze rzutnik gwarant naprawi w
    >>> razie uszkodzenia przez 24 mies, ale lampe tylko przez 6 ?
    >>
    >> Gwarancja nie ma nic do tego. Gwarancja może być i na 1 miesiąc. Żadne
    >> przepisy nie określają jej długości.
    >> Natomiast ustawa określa odpowiedzialność sprzedawcy przez 2 lata.
    >
    > Za "niezgodnosc z umowa". Jesli potrafisz zacytowac przepis z ustawy
    > ze obejmuje to tez uszkodzenia, to przestaje dyskutowac i chyle czola.
    > Moze byc tez orzeczenie SN, lub pare innych orzeczen.

    Nie miałem okazji osobiście. Popytaj Adama P., on się chwalił wygraną o
    badpiksele. Na etapie samej korespondencji przedsądowej ze sprzedawcą.

    >
    > Ale powtorze sie - sprzedawca ci powiedzial przed zakupem ze
    > urzadzenie ma 24 miesiace gwarancji, ale na lampe tylko 6 miesiecy.
    > Czyz nie jest to przedmiot umowy, czy moze wlasciwosc towaru ?

    Coś się tak uparł z tą gwarancją? Sprzedawca nie może skrócić
    jednostronnie (bez mojej pisemnej zgody) czasu przez który odpowiada za
    zgodność z umową.
    W imię czego, bez odpowiedniego zmotywowania rabatem, miałbym
    dobrowolnie zrzec się przysługujących mi uprawnień?

    >
    >>>> Nie wiem czy widziałeś kiedykolwiek awarię lampy, ale w 99.99% wiąże się
    >>>> to z efektownym buuuum! :)
    >>> No to problem sie dla klienta utrudnia :-)
    >> Chętnie posłuchałbym kogoś doświadczonego w temacie reklamacji lampy :)
    >
    > Ale poparte apelacja sadowa, bo inaczej to nadal nic nie wiadomo :-)

    Sądy konsumenckie nie posiadają chyba instytucji apelacji?

    --
    Pete


  • 156. Data: 2009-10-27 21:26:47
    Temat: Re: Klient to by? kiedy? pan.... ( felieton )
    Od: Pete <n...@n...com>

    W dniu 27.10.09 17:22, ToMasz pisze:
    > Popatrz, Castorama w takiej sytuacji ("zużył się" udar) naprawia
    >>>> nieodpłatnie. Istny cud!
    >>>
    >>> A gwarancja jest na 2 lata ?
    >>
    >> Nic nie wiem o gwarancji, bo wszelkie świstki mi poginęły.
    > GÓWNO PRAWDA.
    <ciach niegramatyczny bełkot>
    Bo ty wiesz lepiej co zrobiła Castorama.

    Nie nauczyli w szkole czytać ze zrozumieniem, oj nie nauczyli...
    Nie napisałem, że nie miałem paragonu!!!
    Napisałem, że świstki od gwarancji mi poginęły.

    Mam dobrą radę dla twoich skołatanych nerwów. Zanim coś odpiszesz,
    zaparz sobie melisę, zrelaksuj się, przeczytaj jeszcze raz posta na
    który chcesz odpocząć, zaparz kolejną melisę. I dopiero wtedy podejmij
    ostateczną decyzję.

    --
    Pete


  • 157. Data: 2009-10-27 21:27:22
    Temat: Re: Klient to by? kiedy? pan.... ( felieton )
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Pete pisze:


    > No jak to? Przecież po sześciu miesiącach to konsument musi udowodnić,
    > że lampa była wadliwa. A sprzedawca wytoczy argument, że filtr był
    > zapchany przez co chłodzenie nie działało jak należy, przez co lampa się
    > przegrzała i buuum.

    Tak samo może mówić w przypadku gwarancji.



    >> Za "niezgodnosc z umowa". Jesli potrafisz zacytowac przepis z ustawy
    >> ze obejmuje to tez uszkodzenia, to przestaje dyskutowac i chyle czola.
    >> Moze byc tez orzeczenie SN, lub pare innych orzeczen.
    >
    > Nie miałem okazji osobiście. Popytaj Adama P., on się chwalił wygraną o
    > badpiksele. Na etapie samej korespondencji przedsądowej ze sprzedawcą.

    Na etapie przedsądowym strony mogą się dowolnie ugadzać, nie ma to
    większego znaczenia.



    >> Ale powtorze sie - sprzedawca ci powiedzial przed zakupem ze
    >> urzadzenie ma 24 miesiace gwarancji, ale na lampe tylko 6 miesiecy.
    >> Czyz nie jest to przedmiot umowy, czy moze wlasciwosc towaru ?
    >
    > Coś się tak uparł z tą gwarancją? Sprzedawca nie może skrócić
    > jednostronnie (bez mojej pisemnej zgody) czasu przez który odpowiada za
    > zgodność z umową.

    Obawiam się, że i za Twoją zgodą nie można skrócić tego okresu.


    > W imię czego, bez odpowiedniego zmotywowania rabatem, miałbym
    > dobrowolnie zrzec się przysługujących mi uprawnień?




    >>>>> Nie wiem czy widziałeś kiedykolwiek awarię lampy, ale w 99.99%
    >>>>> wiąże się
    >>>>> to z efektownym buuuum! :)
    >>>> No to problem sie dla klienta utrudnia :-)
    >>> Chętnie posłuchałbym kogoś doświadczonego w temacie reklamacji lampy :)
    >>
    >> Ale poparte apelacja sadowa, bo inaczej to nadal nic nie wiadomo :-)
    >
    > Sądy konsumenckie nie posiadają chyba instytucji apelacji?


    Niektóre reklamacje są załatwiane w sądach powszechnych.


    --
    Liwiusz


  • 158. Data: 2009-10-27 21:30:11
    Temat: Re: Klient to by? kiedy? pan.... ( felieton )
    Od: Pete <n...@n...com>

    W dniu 27.10.09 14:53, J.F. pisze:
    > On Tue, 27 Oct 2009 08:37:15 +0100, Pete wrote:
    >> W dniu 26.10.09 22:11, J.F. pisze:
    >>> A i tak wiertarka i udar nie jest wieczny, i ciekawe co bedzie jak
    >>> przyniesiesz kompletnie zuzyta.
    >>
    >> Nie neguję argumentu "zużycie eksploatacyjne". Ale chyba od wiertarki
    >> (toż to nie bielizna) można oczekiwać 2 letniego działania.
    >
    > Jak sobie postawisz za zadanie wiercic udarem w betonie jeden otwor za
    > drugim, to nie wiem czy 24h wytrzyma.

    Bardzo się różni ciągła praca 24h od 48 razy po 30 minut?
    IMHO nie za bardzo. A to na 2 lata to nie największa norma...

    No, ale nie zarzynałem tego udaru. On po kilkunastu otworach odmówił
    współpracy.

    --
    Pete


  • 159. Data: 2009-10-27 21:35:07
    Temat: Re: Klient to był kiedyś pan.... ( felieton )
    Od: Pete <n...@n...com>

    W dniu 27.10.09 17:28, ToMasz pisze:
    > Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
    >>
    >>> Z ekranami LCD tak jest! Nikt nie gwarantuje/umawia sie ze będą działały
    >>> w 100% gwarantuje ze będą działały w 99.999% a to dużo.
    >>
    >> Ma to na piśmie podpisanym przeze mnie?
    >>
    > niema i nic od Ciebie niechce. Ty coś chcesz! masz jakąś umowe która Cie
    > chroni?

    Ustawa o szczególnych...

    > PS żaden sprzedawca nie ma oświadczenia na piśmie ze rozumiesz ze
    > telefonu komórkowego nie wolno wkładać do wanny z wodą.

    Samsung B2700 też?

    > Skoro jednak
    > sprzedawca MUSI mieć na piśmie TWOJE oswiadczenie ze zgadzasz sie zeby
    > działało tylko 99.999% punktów , to wg tej samej zasady musi mieć
    > oświadczenie ze telefonu nie włożysz do wody...

    Jeśli, bez wcześniejszej umowy, może nie działać 0.001% pikseli, to co
    stoi na przeszkodzie, by również mogło nie działać 0.002%?
    A jeśli może nie działać 0.002%, to dlaczego nie może nie działać 0.003%.
    ...
    Jeśli może nie działać 99.999%, to dlaczego nie może nie działać 100%?
    CBDU.

    --
    Pete


  • 160. Data: 2009-10-27 21:43:48
    Temat: Re: Klient to by? kiedy? pan.... ( felieton )
    Od: Pete <n...@n...com>

    W dniu 27.10.09 22:27, Liwiusz pisze:
    > Pete pisze:
    >
    >
    >> No jak to? Przecież po sześciu miesiącach to konsument musi udowodnić,
    >> że lampa była wadliwa. A sprzedawca wytoczy argument, że filtr był
    >> zapchany przez co chłodzenie nie działało jak należy, przez co lampa
    >> się przegrzała i buuum.
    >
    > Tak samo może mówić w przypadku gwarancji.

    Którą gwarant może praktycznie dowolnie interpretować, przed czym nie
    masz narzędzi do obrony.
    Dlatego w takich sytuacjach jak ww. lepiej korzystać z niezgodności z umową.

    >
    >
    >
    >>> Za "niezgodnosc z umowa". Jesli potrafisz zacytowac przepis z ustawy
    >>> ze obejmuje to tez uszkodzenia, to przestaje dyskutowac i chyle czola.
    >>> Moze byc tez orzeczenie SN, lub pare innych orzeczen.
    >>
    >> Nie miałem okazji osobiście. Popytaj Adama P., on się chwalił wygraną
    >> o badpiksele. Na etapie samej korespondencji przedsądowej ze sprzedawcą.
    >
    > Na etapie przedsądowym strony mogą się dowolnie ugadzać, nie ma to
    > większego znaczenia.

    Tyle, że sprzedawca stanowczo twierdził, że norma ISO-xxxx mówi o n
    pikselach itp itd. I absolutnie nie podejmował rozmów.

    Dopiero wymiana pism przez adwokatów obu stron zmiękczyła sprzedawcę do
    tego stopnia, że uznał iż stoi na przegranej pozycji.

    A na początku sporu stanowczo twierdził, że nie boi się sądów...

    >
    >
    >
    >>> Ale powtorze sie - sprzedawca ci powiedzial przed zakupem ze
    >>> urzadzenie ma 24 miesiace gwarancji, ale na lampe tylko 6 miesiecy.
    >>> Czyz nie jest to przedmiot umowy, czy moze wlasciwosc towaru ?
    >>
    >> Coś się tak uparł z tą gwarancją? Sprzedawca nie może skrócić
    >> jednostronnie (bez mojej pisemnej zgody) czasu przez który odpowiada
    >> za zgodność z umową.
    >
    > Obawiam się, że i za Twoją zgodą nie można skrócić tego okresu.

    "Art. 7. Sprzedawca nie odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z
    umową, gdy kupujący o tej niezgodności wiedział lub, oceniając
    rozsądnie, powinien był wiedzieć. To samo odnosi się do niezgodności,
    która wynikła z przyczyny tkwiącej w materiale dostarczonym przez
    kupującego."

    >
    >
    >> W imię czego, bez odpowiedniego zmotywowania rabatem, miałbym
    >> dobrowolnie zrzec się przysługujących mi uprawnień?
    >
    >
    >
    >
    >>>>>> Nie wiem czy widziałeś kiedykolwiek awarię lampy, ale w 99.99%
    >>>>>> wiąże się
    >>>>>> to z efektownym buuuum! :)
    >>>>> No to problem sie dla klienta utrudnia :-)
    >>>> Chętnie posłuchałbym kogoś doświadczonego w temacie reklamacji lampy :)
    >>>
    >>> Ale poparte apelacja sadowa, bo inaczej to nadal nic nie wiadomo :-)
    >>
    >> Sądy konsumenckie nie posiadają chyba instytucji apelacji?
    >
    >
    > Niektóre reklamacje są załatwiane w sądach powszechnych.

    Ale to większy koszt i dłuuuuuuuuuuższy czas.

    --
    Pete

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 20


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: