eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyFord jednak g... wort ;)Re: Ford jednak g... wort ;)
  • Data: 2011-12-06 10:19:56
    Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
    Od: Sylwester Łazar <i...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > A ze tak zapytam a marginesie, to w zasadzie czmeu juz nikt (?) nie robi
    > rozrzadu na kolach zebatych? Przez halas, koszty?
    Guma szybciej się zerwie niż łańcuch.
    W związku z powyższym, jest GWARANCJA, ale na PEWNOŚĆ uszkodzenia rozrządu,
    gdy nie wymieni się go na czas. Czysty zysk. Wszyscy się cieszą, a klienci
    płacą do końca swych dni.
    Jak bardziej aktywni - płacą częściej - jak podatek od luksusu (sic!).
    Ja tak pozwolę sobie zaryzykować stwierdzenie, że ten czas to max. 300
    tys.km w pierwszych konstrukcjach z bardziej grubym paskiem. W nowszych, to
    już może doświadczeni w tym względzie praktycy zaraz się tu wypowiedzą.
    Jednak, czy kolega wie, że w 3,2 FSI jest również system rozrządu napędzany
    łańcuchami?
    W łańcuchach jednak jes inny problem.
    Poprzez to, że są zbudowane z wielu (XX) ogniw - zawsze następuje jego
    wydłużenie po pewnym czasie pracy.
    Z reguły: szybko na początku do kilku tys. km, a potem już liniowo każdego
    roku ze stałym, niewielkim przyrostem procentowym.
    Potem następuje przeskok lub uszkodzenie kół zębatych, łańcucha itd.
    Dlatego powszechnie stosuje się napinacze.
    Niestety w roku 2011 nie jest mi znany żaden samochód, który ma poprawnie
    zaprojektowane napinacze.
    W tym ze stajni VolkswagenAudiGroup 3,2 FSI V6 jest napinacz hydrauliczny,
    który powinien już napinać przy rozruchu silnika.
    Niestety to nie działa poprawnie. Jest zła idea i trwałość tych silników
    jest sztucznie ograniczona przez tą małą rzecz.
    W innym przypadku: Fiat Seicento jest dużo lepiej. Łańcuch jest podwójny.
    Nie są mi znane przypadki uszkodzenia silnika przez łąńcuch rozrządu, a
    trzeba przyznać, że samochód SC900 jest jakieś 1000x bardziej popularny w
    Polsce niż np. Audi A6 z wyżej wymienionym silnikiem.
    Niestety i w SC900 napinacz to porażka. Mimo, że napinacz jest sprężynowy i
    całkowicie mechaniczny, to jego trwałość jest marna, ze względu na
    delikatność wykonania:
    cienka blaszka i tworzywo sztuczne. Skutkiem tego jest duży luz i trudne do
    zdiagnozowania szarpanie. Było by dużo łatwiej to zdiagnozować, gdyby dodano
    czujnik wałka rozrządu za 10 zł i Fiat zamówił by odpowiedni program do
    monitorowania u programistów-fachowców.
    Choć przyznaję, że lepiej by było zrobić solidny mechaniczny napinacz, z
    ręczną regulacją za pomocą śruby, dostępnej np. z boku silnika.

    Ciekawie był rozwiązany układ rozrządu w maluchu PF126.
    Nie był on w ogóle trwały, ale za to miał takie wypustki odśrodkowe, które
    go napinały automatycznie przy wyższych obrotach.
    Te wypustki robiły też hałas, gdy przy wyciągniętym łańcuchu ocierały o
    obudowę.
    Wtedy przynajmniej wiadomo było kiedy go wymienić.

    Zdaje się, że są teraz napinacze elektryczne.
    Nie mam tu doświadczeń, ale jeżeli ktoś zastosował tam silnik szczotkowy jak
    prawie we wszystkich silniczkach elektrycznych w samochodzie - to nie wróżę
    szybkiego rozwiązania tematu napinania.
    Cały czas się zastanawiam, dlaczego w 2011 roku ktoś w ogóle stosuje silniki
    szczotkowe małej mocy w samochodach.
    Przepraszam, za zbyt długi wywód.

    --
    -- .
    pozdrawiam
    Sylwester Łazar
    http://www.alpro.pl
    http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
    i projektowania PCB



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: