On Fri, 27 Aug 2021 00:24:20 GMT, Marcin Debowski wrote:
> On 2021-08-26, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
>> W dniu 26.08.2021 o 00:46, Zenek Kapelinder pisze:
>>> Czy jeśli byłbyś mieszkańcem Getta Warszawskiego i po tym co byś
>>> codziennie widział wierzył byś że wyjedziesz do pracy na wschód i
>>> doczekasz emerytury i wnuków?
>>
>> Nie mam zielonego pojęcia, ale z faktu, że w 1943 roku postanowili
>> walczyć twierdząc, że i tu, i tu zginął, a wcześniej nie wnoszę, że
>> mieszkańcy getta zorientowali się dopiero wówczas. nie potrafię Ci
>> powiedzieć czemu.
>
> Elementem strategii przetrwania, którą wyrabia sobie chyba praktycznie
> każda osoba będąca w zagrożeniu, jest wiara, że się przetrwa. To jest
> coś tak silnego, że nie opuszcza nawet w drodze do tej komory gazowej,
> vide opowiadania Borowskiego. Taka wiara nie oznacza braku wiedzy. Nie
> rozstrzygniecie więc MZ tego w ten sposób, bo z chłodnej perspektywy
> mogło już duzo wczesniej wynikać, że trwa eksterminacja, a człowiek
> przekonywał siebie na 1000 sposóbów, że nic się takiego nie dzieje.

Tylko trzeba dodac, ze Zydzi nie wiedzili, ze ida do komory gazowej.
Szli do lazni i odwszalni, a zaganiali ich tam inni Zydzi.

No chyba, ze plotka juz dotarla do getta, ale widzisz łaźnie, i co
myslisz - ze plotka prawdziwa, czy ze ktos sobie makabryczny zart
robil.

Mechanizm to bylby dobry w amerykanskim wiezieniu - siedzi zabojca, ma
wyrok smierci, apelacja sie nie udala, wie, ze go do komory gazowej
czy na krzeslo elektryczne kiedys zaprowadza, i prowadza ... i co
mysli?
Ciekawe, ile prawdy w amerykanskich filmach, ze tam czasem adwokat cos
jeszcze zalatwia, i bywa, ze w ostatnim momencie egzekucje odraczaja.

J.