eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyDroga hamowania vs prędkośćRe: Droga hamowania vs prędkość
  • Data: 2018-01-27 12:46:50
    Temat: Re: Droga hamowania vs prędkość
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sat, 27 Jan 2018 01:04:02 +0100, Marek S napisał(a):

    >> Czyli opóźnienie -7.42m/s^2, czyli praktycznie takie samo
    >
    > Racja, ten wykres jest nieadekwatny. Powinno być tak, że oś X powinna
    > być wyskalowana w sekundach a nie w metrach.

    Tu jest ten wykres który linkowałeś z osią pionową wyskalowaną w
    przeciążeniu (widać że jest stałe): https://jpst.it/1ad6q

    Tu inny wyskalowany prędkość/czas (widać że prędkość spada liniowo):
    http://tucrrc.utulsa.edu/Toyota_files/SpeedChart.jpg


    > Czujnik w mojej dupie
    > przekazał do CPU, że siła hamowania znacząco wzrosła pod koniec
    > hamowania. Nie ma mowy o autosugestii.

    Jeśli chcesz stać się lepszym, świadomym kierowcą, to musisz niestety
    zrozumieć że to co czujesz nie odzwierciedla rzeczywistości. Dopiero
    trenując można spowodować że odczucia będą bliższe rzeczywistości.

    Zmysły niestety oszukują, podają Ci informację po opóźnioną, nieliniowo
    wyskalowaną, zaburzoną emocjami, subiektywnym postrzeganiem czasu itp. itd.


    Tak po prostu działamy - jak próbowałbyś określać masę różnej wielkości
    kamieni podnosząc je, to też pewnie się okaże że 2x cięższemu kamieniowi
    przypisujesz subiektywnie 4x większy ciężar.
    No chyba że poświęcisz czas na trening ważenia kamieni podnosząc je i ważąc
    na wadze, to po jakimś czasie się skalibrujesz.



    > Gdy przejeżdżałem przez punkt B to miałem na liczniku 60km/h.

    Patrzenie na wskazówkę prędkościomierza podczas hamowania daje Ci takie
    spektrum błędów że nie ma się co na tym opierać w najmniejszym stopniu.


    > Wychodzi na to, że siła
    > hamowania była 3x mniejsza przy nieznacznym zwiększeniu prędkości.

    Żeby to co robisz miało sens trzeba przestać bazować na odczuciach i
    pomiarach na oko.

    Miejsca zatrzymania trzeba zaznaczać, a odległości mierzyć miarą (czy
    chociaż krokami).
    Prędkościomierz jet wiarygodny tylko podczas jazdy ze stałą prędkością
    (czyli na początku).

    Do tego jeszcze postaw kolegę przed linią początku hamowania (albo filmuj)
    żeby dowiedzieć się gdzie dokładnie zapalasz światła stop. Bo wbrew pozorom
    naciśnięcie hamulca równo od linii też nie jest takie proste jak się
    wydaje.

    Plus całość warto filmować, logować wskazania czujników itd.

    Bez tego niestety odpowiedź na każdą taką opowieść będzie że "na oko to
    chłop w szpitalu zmarł".

    Do tego trzeba jeszcze zachować metrologiczną uczciwość i nie ulegać
    efektowi potwierdzenia.

    Pure R&D ;)


    >> Artykuł z Oponeo który linkowałeś mówi o ryzyku uszkodzenia opony hamując
    >> awaryjnie bez ABS

    > Ojjj, chyba nie doczytałeś :-)
    >
    > "wystarczy gwałtowne i bardzo mocne hamowanie, nawet na najrówniejszej
    > drodze, aby w samochodzie niewyposażonym w system ABS doszło do
    > splackowania opony"

    "niewyposażonym" !


    > Nie wiem jak było, czy Golf był trefny, czy ABS nie działał. Mam tez
    > swoje doświadczenia po jeździe po torze wyścigowym - g... prawda, że ABS
    > ileś tam razy na sekundę zwalnia koło. Są chwile rzędu, sam nie wiem...
    > rzędu 0.3s, że koło jest zablokowane.

    Koło z ABS się przyblokowuje dopiero przy niższych prędkościach.

    Tu masz wykres pokazujący jak działa ABS:
    http://tucrrc.utulsa.edu/Toyota_files/SpeedChart.jpg

    Dzięki bezwładności koła, układ zdąży zadziałać znacznie wcześniej niż koło
    się zatrzyma.
    Dlatego poza samą końcówką hamowania koło cały czas się obraca, natomiast
    po prostu z mniejszą prędkością niż porusza się samochód.

    To dlatego ABS potrafi zostawić ślady opon przy hamowaniu, dlatego zużywa
    opony, ale nie zrobi flatspota.

    Oczywiście mówimy o sprawnym samochodzie z nowoczesnym (tzn powiedzmy
    1992+) układem ABS.

    Opona oczywiście i z ABS może się uszkodzić - bywa że część bieżnika się po
    prostu urwie (zwłaszcza w gorszych oponach - np. nalewkach), albo pęknie
    kord.


    > Tu masz to, czego i ja doświadczyłem:
    >
    > https://youtu.be/0mR89sT0YfA?t=36s

    To pokazuje to o czym ja mówię.
    Przy wyższej prędkości następuje owszem różnica prędkości między kołem a
    nawierzchnią, ale koło się nie zatrzymuje (będzie piszczeć, będzie dymić,
    ale obrabia się na okrągło, a nie na płasko).
    Chwilowe blokowanie koła następuje dopiero przy niskich prędkościach.

    Film który pokazałeś to przyczepa - tam jest trochę inna bajka jeśli chodzi
    o ABS ze względu na osobne systemy hamulcowe samochodu i przyczepy.
    Zresztą konkluzja z filmu też jest taka, że z ABS opona się nie uszkadza.


    > Teraz powiększ prędkość x3 i zastanów się co stanie się z oponą przy
    > znacznie dłuższym w metrach poślizgu.

    Nie będzie dłuższy - przy 3x większej prędkości koła, ABS będzie miał 3x
    więcej czasu podczas którego koło dopiero zmniejsza swoją prędkość i ABS
    zdąży zmniejszyć ciśnienie hamulcowe nim koło się zatrzyma.


    > Zanim zdobyłem w/w doświadczenie, to i tak zauważyłem, że ABS (z
    > osobówek, a nie sportowych aut bo to inne ABSy) wydłuża drogę hamowania.

    W 99% przypadków jest to nieprawda.
    ABS wydłuża drogę hamowania praktycznie tylko na luźnej nawierzchni, a i to
    nie zawsze (w dodatku nowe systemy 2000r+ radzą sobie nieźle nawet na
    luźnych nawierzchniach).

    Samo dorównanie mu drogą hamowania na twardej nawierzchni (suchej czy
    mokrej) jest już dość trudne.
    Zwłaszcza w nagłej sytuacji, gdzie mając ABS można bez strachu walić z
    całej siły w hamulec, podczas gdy bez ABS trzeba się na początku zapoznawać
    z nawierzchnią.
    Tej przewagi którą ABS zyska w pierwszej sekundzie, potem już raczej nie ma
    szans nadrobić.


    Natomiast znowu wracamy do subiektywnego wrażenia towarzyszącego temu
    zjawisku.

    Poprawnie hamując z ABS zawsze należy cisnąć hamulec z całej siły -
    powiedzmy siłą 80kG, a samochód hamuje z opóźnieniem powiedzmy 10m/s^2.

    Bez ABS trzeba samodzielnie modulować siłę nacisku na pedał pewnie w
    okolicach 40kG, a samochód hamuje słabiej - powiedzmy 9m/s^2.

    Samochód z ABS zatrzyma się szybciej, ale kierowca będzie miał wrażenie że
    było gorzej, bo subiektywne odczucie skuteczności hamulców zależy nie od
    samego hamowania, a stosunku siły nacisku na pedał do odczuwanego
    opóźnienia.

    To wrażenie skłania niektórych kierowców do błędnego przekonania że lepiej
    samemu zdjąć nacisk z pedału hamulca tak żeby hamować tuż przed włączeniem
    się ABS.
    Daje im to najlepsze wrażenie hamowania (stosunku siły na pedale do
    opóźnienia), ale nie najkrótszą drogę hamowania.
    Z tej okazji najnowocześniejsze układy hamulcowe wręcz wykrywają sytuację
    kiedy kierowca usiłuje hamować awaryjnie na granicy zadziałania ABS i jeśli
    zajdzie taka sytuacja, to elektronika samodzielnie dociśnie hamulec na
    maksa.



    > Awaryjnie hamując z dużych prędkości zawsze odpuszczam gdy czuję, że ABS
    > działa. Trzymanie opony tuż przed zadziałaniem ABS znacząco skraca drogę
    > hamowania.

    No właśnie...
    Chyba już czas żebyś dał się przekonać że po pierwsze samochód hamuje z
    równym opóźnieniem przez cały czas hamowania, a Twoje wrażenia były błędne?

    I jak wyprowadzisz się z tego błędu, to pewnie zobaczysz że i odpuszczanie
    ABS jest błędem.

    I to będzie duży krok do przodu jako kierowcy.


    >> Zresztą nie mierzyłbym tego tak czasem, a po prostu ilością takich hamowań,
    >> które przekładają się na czucie opony i nawierzchni. Pozwalają utrzymywać
    >> optymalne parametry hamowania.
    >
    > Właśnie... Zbierając doświadczenia na torze zauważyłem też iż ta sama
    > opona zimna i gorąca to zupełnie inne opony. Po zjechaniu z lodu
    > potrzebowałem może 1km, może więcej aby opona odzyskała przyczepność.

    Nie bez przyczyny w sporcie stosuje się kilka rodzajów opon w zależności od
    temperatury.
    Do tego jadąc szybko na odcinku specjalnym, zarządzanie temperaturą opon (i
    hamulców) to istotna część tego jak się jedzie - cały czas trzeba o tym
    myśleć.
    Zwłaszcza w samochodzie FWD który bardzo szybko grzeje przednią oponę, a
    temperatura tylnych opon to całe zagadnienie i klucz do dobrego/złego
    wyniku :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: