-
1. Data: 2013-12-24 08:54:33
Temat: Downsizing
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Od kilku dni poruszam się zastępczym Capturem i mam okazję na własnej skórze
odczuć wątpliwe zalety downsizingu.
W sumie jest to rzecz pożyteczna, pod warunkiem że się zrobi normalny
silnik, tylko nieco mniejszy.
Ten w Capturze to 0,9 tce, czyli trzycylindrowy silnik z turbiną.
Toto w średnim aucie nie działa po prostu, elastyczność w tym czymś nie
istnieje, choć w ruchu miejskim przyspiesza jako tako, tyle że krótko,
szybko mu się para kończy.
Najgorsza sprawa to kultura pracy, nie dość że brzmi jak odkurzacza, to
jeszcze żyje sobie własnym życiem.
Wciśnięcie pedału gazu (wcale nie do oporu, po prostu wciśnięcie) i
utrzymywanie go w tej samej pozycji, powoduje przedziwne rekacje układu
napędowego.
Z reguły najpierw oznacza zakrztuszenie się silnika, potem gwałtowne
szarpnięcie gdy włączy się turbina, potem lekkie przyspieszczanie, przerwa w
przyspieszaniu, znowu przyspieszanie itd
Toto żyje własnym życiem, niezależnym od oczekiwań kierowcy, jeszcze w
żadnym aucie nie miałem takiego odczucia, że gazem steruje komputer i
turbina a nie ja.
Ogólnie poza tym silnikiem Captur to nadspodziewanie fajne auto, dokładnie
takie jak moje oczekiwania wobec miejskiego crossovera.
Małe, zwinne, nieźle wykonane, a przy okazji wygodne bo wysokie i z wysoką
pozycją za kierownicą.
Tylko silnik zdecydowanie powinien być inny.
Pewnie dużo mocniejszy 1.2 tce lepiej będzie dawał sobie radę, o dieslu
(nawet tak samo mocnym jak to 0,9 tce) nie wspominając.
Tylko ta cena - to auto kosztuje tyle co dużo większe kompakty z normalnymi
silnikami, co dyskwalifikuje go gdyby ktoś chciał kupować bez duuuuużego
rabatu.
Już chyba lepiej wybrać Dacię Sandero Stepway, auto prawie identyczne, nawet
nieco większe w środku, choć z mniejszą ilością wodotrysków podobających się
kobietom, za to w zdecydowanie niższej cenie - nie sprawdzając dokładnie
cenników na pewno jakieś 10 tys taniej.
-
2. Data: 2013-12-24 09:55:50
Temat: Re: Downsizing
Od: Piotr Klimek <usenet@USUN_TOklimek.net.pl>
Dnia (Tue, 24 Dec 2013 08:54:33 +0100) ktos podajacy sie za Cavallino
wyklawiaturowal co nastepuje:
> Od kilku dni poruszam się zastępczym Capturem i mam okazję na własnej skórze
> odczuć wątpliwe zalety downsizingu.
> W sumie jest to rzecz pożyteczna, pod warunkiem że się zrobi normalny
> silnik, tylko nieco mniejszy.
Jedyny udany downsizing to moim zdaniem 2.7 V6 BiTurbo od Audi :)
--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Audi A4B6 3.0 Q
-
3. Data: 2013-12-24 10:16:34
Temat: Re: Downsizing
Od: tá´Ź
Cavallino wrote:
> Już chyba lepiej wybrać Dacię Sandero Stepway, auto prawie identyczne,
> nawet nieco większe w środku, choć z mniejszą ilością wodotrysków
> podobających się kobietom, za to w zdecydowanie niższej cenie - nie
> sprawdzając dokładnie cenników na pewno jakieś 10 tys taniej.
Tylko trzeba nim jeździć w papierowym worku na głowie.
--
ss??q s? ??u??ou??
-
4. Data: 2013-12-24 10:17:22
Temat: Re: Downsizing
Od: tá´Ź
Piotr Klimek wrote:
> Jedyny udany downsizing to moim zdaniem 2.7 V6 BiTurbo od Audi :)
To auto ma w serii tyle mocy, ile spokojnie mogłoby mieć wolnossące 2,7
V6...
--
ss??q s? ??u??ou??
-
5. Data: 2013-12-24 10:41:14
Temat: Re: Downsizing
Od: Piotr Klimek <usenet@USUN_TOklimek.net.pl>
Dnia (24 Dec 2013 09:17:22 GMT) ktos podajacy sie za t?
wyklawiaturowal co nastepuje:
>> Jedyny udany downsizing to moim zdaniem 2.7 V6 BiTurbo od Audi :)
>
> To auto ma w serii tyle mocy, ile spokojnie mogłoby mieć wolnossące 2,7
> V6...
Bo seryjna moc wynikała chyba z marketingu, spokojnie można mieć 300KM za pomocą
modyfikacji softu. Myslę, że nie chcieli psuć sprzedaży 4.2 V8. Poza tym
bardzo przyjemnie się tym jeździ w porównaniu do 3.0 N/A o tej samej mocy,
które mam na codzień.
--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Audi A4B6 3.0 Q
-
6. Data: 2013-12-24 10:46:36
Temat: Re: Downsizing
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 24 Dec 2013 08:54:33 +0100, Cavallino napisał(a):
> Ten w Capturze to 0,9 tce, czyli trzycylindrowy silnik z turbiną.
> Toto w średnim aucie nie działa po prostu, elastyczność w tym czymś nie
> istnieje, choć w ruchu miejskim przyspiesza jako tako, tyle że krótko,
> szybko mu się para kończy.
Doda sie skrzynie DSG albo hybrydowa elektryczna i elastycznosc
przestanie cie martwic :-)
> Najgorsza sprawa to kultura pracy, nie dość że brzmi jak odkurzacza, to
Kwestia przyzwyczajenia. Wysokie tony latwiej wyciszyc :-)
> jeszcze żyje sobie własnym życiem.
> Wciśnięcie pedału gazu (wcale nie do oporu, po prostu wciśnięcie) i
> utrzymywanie go w tej samej pozycji, powoduje przedziwne rekacje układu
> napędowego.
> Z reguły najpierw oznacza zakrztuszenie się silnika, potem gwałtowne
Za niski bieg ?
> szarpnięcie gdy włączy się turbina, potem lekkie przyspieszczanie, przerwa w
> przyspieszaniu, znowu przyspieszanie itd
Turbina sie raczej nie "wlacza", caly czas sie rozpedza, wiec
szarpniecia nie powinno byc. Zmiany w przyspieszeniu owszem ... ale
zmiany to mam i w duzym dieslu linka sterowanym.
> Toto żyje własnym życiem, niezależnym od oczekiwań kierowcy, jeszcze w
> żadnym aucie nie miałem takiego odczucia, że gazem steruje komputer i
> turbina a nie ja.
Ale w wielu naprawde juz gazem steruje komputer ... widac lepiej.
> Tylko ta cena - to auto kosztuje tyle co dużo większe kompakty z normalnymi
> silnikami, co dyskwalifikuje go gdyby ktoś chciał kupować bez duuuuużego
> rabatu.
> Już chyba lepiej wybrać Dacię Sandero Stepway, auto prawie identyczne, nawet
> nieco większe w środku, choć z mniejszą ilością wodotrysków podobających się
> kobietom, za to w zdecydowanie niższej cenie - nie sprawdzając dokładnie
> cenników na pewno jakieś 10 tys taniej.
Ja bym jednak sprawdzil cenniki. Jak kiedys Dacie sprawdzalem, to sie
okazywalo ze po dolozeniu potrzebnego wyposazenia wcale taka tania nie
jest.
J.
-
7. Data: 2013-12-24 11:06:49
Temat: Re: Downsizing
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Tue, 24 Dec 2013 08:54:33 +0100 osobnik zwany Cavallino
napisał:
> Od kilku dni poruszam się zastępczym Capturem i mam okazję na własnej
> skórze odczuć wątpliwe zalety downsizingu. W sumie jest to rzecz
> pożyteczna, pod warunkiem że się zrobi normalny silnik, tylko nieco
> mniejszy.
> Ten w Capturze to 0,9 tce, czyli trzycylindrowy silnik z turbiną.
kapelusz plonk :)
--
Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
8. Data: 2013-12-24 11:15:02
Temat: Re: Downsizing
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:
>> Najgorsza sprawa to kultura pracy, nie dość że brzmi jak odkurzacza, to
>
> Kwestia przyzwyczajenia. Wysokie tony latwiej wyciszyc :-)
Ale on wcale nie ma wysokich tonów, tylko takie jak stary odkurzacz.
>
>> jeszcze żyje sobie własnym życiem.
>> Wciśnięcie pedału gazu (wcale nie do oporu, po prostu wciśnięcie) i
>> utrzymywanie go w tej samej pozycji, powoduje przedziwne rekacje układu
>> napędowego.
>> Z reguły najpierw oznacza zakrztuszenie się silnika, potem gwałtowne
>
> Za niski bieg ?
Taki na jakim wcześniej sam kazał jechać. ;-)
>
>> szarpnięcie gdy włączy się turbina, potem lekkie przyspieszczanie,
>> przerwa w
>> przyspieszaniu, znowu przyspieszanie itd
>
> Turbina sie raczej nie "wlacza", caly czas sie rozpedza, wiec
> szarpniecia nie powinno byc. Zmiany w przyspieszeniu owszem ... ale
> zmiany to mam i w duzym dieslu linka sterowanym.
Wiesz, ostatnie moje 4 samochody bez wyjątku miały turbiny, nawet Lancia
miał ogromną turbodziurę, ale w ten sposób żaden się nie zachowywał.
Albo przyspieszały, albo nie.
>
>> Toto żyje własnym życiem, niezależnym od oczekiwań kierowcy, jeszcze w
>> żadnym aucie nie miałem takiego odczucia, że gazem steruje komputer i
>> turbina a nie ja.
>
> Ale w wielu naprawde juz gazem steruje komputer ... widac lepiej.
Względnie gaz w tym czymś jest zrąbany, bo przyspieszanie regulatorem
prędkości wychodzi mu dużo zgrabniej.
Jeszcze jedna ciekawa rzecz - ten badziew pali średnio 8,5 l.
Na trasie przy prędkości na regulatorze 120, pali między 8-9 l.
>
>> Tylko ta cena - to auto kosztuje tyle co dużo większe kompakty z
>> normalnymi
>> silnikami, co dyskwalifikuje go gdyby ktoś chciał kupować bez duuuuużego
>> rabatu.
>> Już chyba lepiej wybrać Dacię Sandero Stepway, auto prawie identyczne,
>> nawet
>> nieco większe w środku, choć z mniejszą ilością wodotrysków podobających
>> się
>> kobietom, za to w zdecydowanie niższej cenie - nie sprawdzając dokładnie
>> cenników na pewno jakieś 10 tys taniej.
>
> Ja bym jednak sprawdzil cenniki. Jak kiedys Dacie sprawdzalem, to sie
> okazywalo ze po dolozeniu potrzebnego wyposazenia wcale taka tania nie
> jest.
Owszem, ale tam gdzie Sandero się kończy, zaczyna się Captur golas.
Podobnie jest z Dusterem i z jego konkurencją z innych marek.
-
9. Data: 2013-12-24 12:06:55
Temat: Re: Downsizing
Od: Megrims <m...@i...pl>
On 12/24/2013 09:55 AM, Piotr Klimek wrote:
> Dnia (Tue, 24 Dec 2013 08:54:33 +0100) ktos podajacy sie za Cavallino
> wyklawiaturowal co nastepuje:
>
>> Od kilku dni poruszam się zastępczym Capturem i mam okazję na własnej skórze
>> odczuć wątpliwe zalety downsizingu.
>> W sumie jest to rzecz pożyteczna, pod warunkiem że się zrobi normalny
>> silnik, tylko nieco mniejszy.
>
> Jedyny udany downsizing to moim zdaniem 2.7 V6 BiTurbo od Audi :)
>
Albo silniki v8 w mercedesie:
- w autach xx500 z 5.5l v8 wolnossący (388KM) na 4.3 V8 biturbo (430KM)
- również 6.3AMG z 6.2 v8 wolnossący na 5.5 v8 biturbo.
dałnsajzing w VAG to pomyłka. Jednorazówki.
BTW: nigdy więcej skody - SYF nad SYFY.
-
10. Data: 2013-12-24 12:56:28
Temat: Re: Downsizing
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2013-12-24 10:46, J.F. pisze:
> Ale w wielu naprawde juz gazem steruje komputer ... widac lepiej.
To chyba kwestia kosztów. Układ, powiedzmy, klasyczny:
pedał, linka, przepustnica, wstępna mechaniczna regulacja biegu jałowego, a do tego
wszystkiego jeszcze i potencjometr przy pedale, i dodatkowe elektrozawory/krokowce
wpuszczające dodatkową mieszankę w zależności od obciążenia, klimy, temperatury itd.
Ale księgowi każą przyoszczędzić, więc kasujmy część mechaniczną z linką, kasujemy te
ekstra
zawory, zostaje potencjometr przy pedale plus jedna elektryczna przepustnica, i to
wszystko.
W sumie logiczne, ale czy lepiej? Elektorniczny gaz zawsze wydawał mi się jakiś taki
tępy, bez czucia.
Coś jak elektryczne wspomaganie. Ble.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.