Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:XnsA93682D0BE368budzik61pocztaonetpl@12
7.0.0.1...
Użytkownik WS L...@c...pl ...
>>> Nie mowie bo tez mi sie zdarzało planować takie wyjazdy.
>>> Po prostu z tego wyrosłem. Stwierdziłem, ze skoro masz czas na
>>> wakacje to musi byc tez czas na rozsadny dojazd na te wakacje.
>
>> Moze kiedys... ;)
>> Na "przedluzony weekend" nie ma u mnie opcji dokladac 2 dni na
>> dojazd, dodatkowo w nocy sie znacznie szybciej jedzie. Choc
>> ostatnio
>> jezdzimy zazwyczaj na dluzej niz 3-4 dni...

>No własnie - teraz juz tez minimum tydzień.
>Nawet mi się 250km na 2-3 dni nie chce jechać.

Wszystko od celu zalezy.
Jak sie chce, lub trzeba, to
-250km ... sie wsiada i jedzie, tyle, ze zajmie to 2-4h, w zaleznosci
od ilosci autostrad i miast po drodze
-500km ... no niestety 4-8h, 4h - "pol dnia", 8h - "caly dzien".
Ale mimo tego "caly dzien", to mozna wyjechac np o 7-mej i o 14-tej
byc nad morzem.
Tyle ze ... 2*500km dla dwoch dni to mi sie niezbyt chce, a portfel
podpowiada "nie oplaca sie" :-)
-1000km ... no, tu juz autostrady beda, wiec to tak raczej ~10-12h,
czyli jednak caly dzien zmarnowany, i drugi na powrot.


J.