-
1. Data: 2012-02-10 09:39:29
Temat: Diesel nie odpala od -10
Od: xbartx <b...@h...net>
Witam wszystkich
Nissan Almera 2.0 diesel rok 1995 - aktualnie stał się niemiecki autem das
szrot ;)
Zeszłej zimy odpalał ładnie nawet przy -15 czy ile tam było. Rok temu
kupiłem też nowy akumulator 74Ah.
W tym roku sprawa wygląda tak, że przy -1 do -8 wszystko było ok. Jednak
po nocy gdzie temp. spadała do -10 - rano dupa, kręciłem, kręciłem aż aku
odmówiło współpracy. Podładowałem aku, dolałem skydda do paliwa i na
następny dzień to samo - biały dym z rury taki śmierdzący (na pewno nie
słodkawy więc to nie płyn chłodzący). Pomyślałem, że zamarzło paliwo i
parafina się zrobiła. Zaciągnąłem auto do ojca do garażu. Postał niecały
jeden dzień i po trudach odpalił - odpalał zdecydowanie lepij, bo było
słychać że zaczyna kręcić i jakby że paliwo dochodzi. Dolałem paliwa na
Orlenie oraz znowu skydda według proporcji. Auto do wieczora normalnie
jeździło i odpalało kilka raz a temp. była chyba -8. Wróciłem do domu o
23 i jeszcze go pogrzałem. Rano niestety znowu to samo. Jak kręcę to zero
reakcji jakby paliwo nie dochodziło tylko kręcił rozrusznik i od czasu do
czasu parsknie białym dymem z rury, śmierdzącym powiedzmy spalenizną czy
jakoś tak. Świecę sprawdziłem tak, że kabel do plusa aku (klemę
oczywiście odpiąłem) i do świecy i każda iskrzy. Jeżeli to byłby filtr,
to chyba po tej wizycie w garażu i późniejszym jeżdżeniu coś by się
działo - czy źle myślę? Na jesień jakoś robiłem przegląd wtrysków etc i
wyszło, że to już stary silnik i ciśnienie na jednym cylindrze nie trzyma
(mogę coś źle pisać za co przepraszam - nie znam się kompletnie na tym i
z głowy piszę) - znalazłem kartę od mechanika i mam tak:
cvs sprężanie
1 - 32
2 - 26
3 - 33
4 - 30
czy to może być przyczyną, że silnik już po prostu wiekowy i odchodzi na
emeryturę więc dlatego nie pali przy takim mrozie? Chcę się zorientować,
bo nie chce mi się ciągnąć go znowu do garażu żeby sobie pół dnia
pojeździć, tym bardziej, że dziś z rana u mnie -17 ;)
Od razu napiszę, że szukałem w google ale nie mogę nic sensownego znaleźć
a jest tego dużo, poza tym przyznam też, że się za dobrze w tym nie
orientuję, stąd mój post. Z góry dziękuje za ewentualne sugestie.
--
xbartx
-
2. Data: 2012-02-10 09:44:16
Temat: Re: Diesel nie odpala od -10
Od: "Tadeusz" <...@s...onet.pl>
Użytkownik "xbartx" <> napisał w wiadomości ...
>
> Witam wszystkich
>
> Nissan Almera 2.0 diesel rok 1995 - aktualnie stał się niemiecki autem das
> szrot ;)
>
> Zeszłej zimy odpalał ładnie nawet przy -15 czy ile tam było. Rok temu
> kupiłem też nowy akumulator 74Ah.
> W tym roku sprawa wygląda tak, że przy -1 do -8 wszystko było ok. Jednak
> po nocy gdzie temp. spadała do -10 - rano dupa, kręciłem, kręciłem aż aku
> odmówiło współpracy.
u mojej znajomej podobny objaw dawały padnięte świece żarowe
po ich wymianie ropniak pali "od strzału" :)
wprawdzie nie almera ale to chyba nie ma aż takiego znaczenia...
--
pozdrawiam
Tadeusz
-
3. Data: 2012-02-10 09:49:41
Temat: Re: Diesel nie odpala od -10
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "xbartx" <b...@h...net> napisał w wiadomości
news:jh2l41$lcj$1@inews.gazeta.pl...
>
> Witam wszystkich
>
> Nissan Almera 2.0 diesel rok 1995 - aktualnie stał się niemiecki autem das
> szrot ;)
>
> Zeszłej zimy odpalał ładnie nawet przy -15 czy ile tam było. Rok temu
> kupiłem też nowy akumulator 74Ah.
> W tym roku sprawa wygląda tak, że przy -1 do -8 wszystko było ok. Jednak
> po nocy gdzie temp. spadała do -10 - rano dupa, kręciłem, kręciłem aż aku
> odmówiło współpracy. Podładowałem aku, dolałem skydda do paliwa i na
> następny dzień to samo - biały dym z rury taki śmierdzący (na pewno nie
> słodkawy więc to nie płyn chłodzący). Pomyślałem, że zamarzło paliwo i
> parafina się zrobiła. Zaciągnąłem auto do ojca do garażu. Postał niecały
> jeden dzień i po trudach odpalił - odpalał zdecydowanie lepij, bo było
> słychać że zaczyna kręcić i jakby że paliwo dochodzi. Dolałem paliwa na
> Orlenie oraz znowu skydda według proporcji. Auto do wieczora normalnie
> jeździło i odpalało kilka raz a temp. była chyba -8. Wróciłem do domu o
> 23 i jeszcze go pogrzałem. Rano niestety znowu to samo. Jak kręcę to zero
> reakcji jakby paliwo nie dochodziło tylko kręcił rozrusznik i od czasu do
> czasu parsknie białym dymem z rury, śmierdzącym powiedzmy spalenizną czy
> jakoś tak. Świecę sprawdziłem tak, że kabel do plusa aku (klemę
> oczywiście odpiąłem) i do świecy i każda iskrzy. Jeżeli to byłby filtr,
> to chyba po tej wizycie w garażu i późniejszym jeżdżeniu coś by się
> działo - czy źle myślę? Na jesień jakoś robiłem przegląd wtrysków etc i
> wyszło, że to już stary silnik i ciśnienie na jednym cylindrze nie trzyma
> (mogę coś źle pisać za co przepraszam - nie znam się kompletnie na tym i
> z głowy piszę) - znalazłem kartę od mechanika i mam tak:
> cvs sprężanie
> 1 - 32
> 2 - 26
> 3 - 33
> 4 - 30
> czy to może być przyczyną, że silnik już po prostu wiekowy i odchodzi na
> emeryturę więc dlatego nie pali przy takim mrozie? Chcę się zorientować,
> bo nie chce mi się ciągnąć go znowu do garażu żeby sobie pół dnia
> pojeździć, tym bardziej, że dziś z rana u mnie -17 ;)
> Od razu napiszę, że szukałem w google ale nie mogę nic sensownego znaleźć
> a jest tego dużo, poza tym przyznam też, że się za dobrze w tym nie
> orientuję, stąd mój post. Z góry dziękuje za ewentualne sugestie.
>
>
Na drugim cylindrze trochę za niskie ciśnienie, ale na 3 pozostałych
powinien odpalić. Przyczyną mogą być zużyte wtryski (kto je sprawdzał),
uszkodzona pompa wtryskowa albo rozregulowany moment wtrysku paliwa. W
zależności od stopnia rozregulowania jest tak, że niby normalnie zapala, ale
poniżej pewnej temperatury odmawia współpracy.
--
Pozdrawiam,
yabba
> --
> xbartx
-
4. Data: 2012-02-10 09:56:05
Temat: Re: Diesel nie odpala od -10
Od: Kamil 'Model' <k...@g...pl>
W dniu 2012-02-10 09:39, xbartx pisze:
>
> Witam wszystkich
>
> Nissan Almera 2.0 diesel rok 1995 - aktualnie stał się niemiecki autem das
> szrot ;)
>
> Zeszłej zimy odpalał ładnie nawet przy -15 czy ile tam było. Rok temu
> kupiłem też nowy akumulator 74Ah.
> W tym roku sprawa wygląda tak, że przy -1 do -8 wszystko było ok. Jednak
> po nocy gdzie temp. spadała do -10 - rano dupa, kręciłem, kręciłem aż aku
> odmówiło współpracy. Podładowałem aku, dolałem skydda do paliwa i na
> następny dzień to samo - biały dym z rury taki śmierdzący (na pewno nie
> słodkawy więc to nie płyn chłodzący). Pomyślałem, że zamarzło paliwo i
> parafina się zrobiła. Zaciągnąłem auto do ojca do garażu. Postał niecały
> jeden dzień i po trudach odpalił - odpalał zdecydowanie lepij, bo było
> słychać że zaczyna kręcić i jakby że paliwo dochodzi. Dolałem paliwa na
> Orlenie oraz znowu skydda według proporcji. Auto do wieczora normalnie
> jeździło i odpalało kilka raz a temp. była chyba -8. Wróciłem do domu o
> 23 i jeszcze go pogrzałem. Rano niestety znowu to samo. Jak kręcę to zero
> reakcji jakby paliwo nie dochodziło tylko kręcił rozrusznik i od czasu do
> czasu parsknie białym dymem z rury, śmierdzącym powiedzmy spalenizną czy
> jakoś tak. Świecę sprawdziłem tak, że kabel do plusa aku (klemę
> oczywiście odpiąłem) i do świecy i każda iskrzy. Jeżeli to byłby filtr,
> to chyba po tej wizycie w garażu i późniejszym jeżdżeniu coś by się
> działo - czy źle myślę? Na jesień jakoś robiłem przegląd wtrysków etc i
> wyszło, że to już stary silnik i ciśnienie na jednym cylindrze nie trzyma
> (mogę coś źle pisać za co przepraszam - nie znam się kompletnie na tym i
> z głowy piszę) - znalazłem kartę od mechanika i mam tak:
> cvs sprężanie
> 1 - 32
> 2 - 26
> 3 - 33
> 4 - 30
> czy to może być przyczyną, że silnik już po prostu wiekowy i odchodzi na
> emeryturę więc dlatego nie pali przy takim mrozie? Chcę się zorientować,
> bo nie chce mi się ciągnąć go znowu do garażu żeby sobie pół dnia
> pojeździć, tym bardziej, że dziś z rana u mnie -17 ;)
> Od razu napiszę, że szukałem w google ale nie mogę nic sensownego znaleźć
> a jest tego dużo, poza tym przyznam też, że się za dobrze w tym nie
> orientuję, stąd mój post. Z góry dziękuje za ewentualne sugestie.
>
>
To że świece iskrzą to nie znaczy, że dobrze grzeją. Każda do
wykręcenia i podłaczenia bezpośrednio pod aku, aby zobaczyć jak grzeją.
Musi grzać cała końcówko równo i szybciutko się nagrzewać. Podejrzewam,
że ze 2-3 będą słabo grzały i dlatego masz taki problem. J atak miałem w
golfie, że jedna świeca była upalona a druga grzała ledwo ledwo i jak
było troszkę zimniej to kulawo zapalał.
-
5. Data: 2012-02-10 10:01:56
Temat: Re: Diesel nie odpala od -10
Od: Czarek Daniluk <c...@c...com>
On Feb 10, 9:56 am, Kamil 'Model'
<k...@g...pl> wrote:
> To że świece iskrzą to nie znaczy, że dobrze grzeją. Każda do
> wykręcenia i podłaczenia bezpośrednio pod aku, aby zobaczyć jak grzeją.
> Musi grzać cała końcówko równo i szybciutko się nagrzewać. Podejrzewam,
> że ze 2-3 będą słabo grzały i dlatego masz taki problem. J atak miałem w
> golfie, że jedna świeca była upalona a druga grzała ledwo ledwo i jak
> było troszkę zimniej to kulawo zapalał.
Ano dokładnie - świec nie sprawdza się na iskrzenie, na iskrzenie
można sprawdzić czy ewentualnie pobiera prąd.
Jak ktoś ją przeciągnął - czytaj za ostro wkręcił to grzeje przy samym
początku i też dupa ;) prąd pobiera, niby sprawna a nie odpala.
Pozdrawiam !
-
6. Data: 2012-02-10 10:05:16
Temat: Re: Diesel nie odpala od -10
Od: Gom <g...@g...com>
On Feb 10, 9:44 am, "Tadeusz" <t...@s...onet.pl> wrote:
> u mojej znajomej podobny objaw dawały padnięte świece żarowe
> po ich wymianie ropniak pali "od strzału" :)
Świece to raz, dwa to nieszczelności w układzie paliwowym.
Popatrz jak zachowuje się ropa w przewodach, czy nie widać bąbelków
powietrza. A rano - przed odpaleniem silnika - zerknij, czy aby
przypadkiem przewody nie są puste.
Mój diesel też nie chciał odpalać na większych mrozach (pomiędzy 0 a
-10 nie było problemów). Po wymianie oringów na przewodach paliwowych
problem ustąpił.
--
Gom
-
7. Data: 2012-02-10 10:26:10
Temat: Re: Diesel nie odpala od -10
Od: "Agent" <w...@o...eu>
Ale te świece to sprawdzałeś z odlączonym przewodem łączącym je razem? Bo
jak nie to jak jedna jest sprawna to pozostałe też mogą iskrzyć.
-
8. Data: 2012-02-10 11:26:20
Temat: Re: Diesel nie odpala od -10
Od: xbartx <b...@h...net>
Dnia Fri, 10 Feb 2012 10:26:10 +0100, Agent napisał(a):
> Ale te świece to sprawdzałeś z odlączonym przewodem łączącym je razem?
> Bo jak nie to jak jedna jest sprawna to pozostałe też mogą iskrzyć.
Na samochodach to się może nie znam ale z elektryką to sobie radzę ;)
Oczywiście że sprawdzałem każdą z osobna.
--
xbartx
-
9. Data: 2012-02-10 11:28:15
Temat: Re: Diesel nie odpala od -10
Od: xbartx <b...@h...net>
Dnia Fri, 10 Feb 2012 01:01:56 -0800, Czarek Daniluk napisał(a):
> Ano dokładnie - świec nie sprawdza się na iskrzenie, na iskrzenie można
> sprawdzić czy ewentualnie pobiera prąd. Jak ktoś ją przeciągnął - czytaj
> za ostro wkręcił to grzeje przy samym początku i też dupa ;) prąd
> pobiera, niby sprawna a nie odpala.
No jak wspomniałem, nie znam się za bardzo a tak gdzieś wyczytałem, że
można sprawdzić. Samych świec to szukałem 5 minut chyba posiłkując się
googlem ;) Czy do ich wykręcenie jest potrzebny jakiś specjalny klucz?
Nie pamiętam już jak to tam wygląda. Czy może od razu się nie bawić i
kupić komplet nowych świec i wszystkie wymienić?
--
xbartx
-
10. Data: 2012-02-10 11:30:48
Temat: Re: Diesel nie odpala od -10
Od: xbartx <b...@h...net>
Dnia Fri, 10 Feb 2012 01:05:16 -0800, Gom napisał(a):
> Świece to raz, dwa to nieszczelności w układzie paliwowym.
Ze świecami to mogę sobie jeszcze poradzić ale z nieszczelnościami to już
gorzej. Nie to że mam dwie lewe ręce, bo nie mam i lubię dłubać (akurat
może nie w autach) ale potrzebował będę jakiejś wiedzy - poszukam jak nie
znajdę to pojadę do warsztatu.
> Popatrz jak zachowuje się ropa w przewodach, czy nie widać bąbelków
> powietrza. A rano - przed odpaleniem silnika - zerknij, czy aby
> przypadkiem przewody nie są puste.
> Mój diesel też nie chciał odpalać na większych mrozach (pomiędzy 0 a -10
> nie było problemów). Po wymianie oringów na przewodach paliwowych
> problem ustąpił.
Jak napisałem powyżej jeżeli się doszukam gdzie mam patrzeć i na co to
tak zrobię.
--
xbartx