eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyCzy policja słusznie czyni ?Re: Czy policja słusznie czyni ?
  • Data: 2011-07-15 00:21:41
    Temat: Re: Czy policja słusznie czyni ?
    Od: kakmar <k...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 13.07.2011 Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> napisał/a:
    > W dniu 2011-07-13 19:59, ToMasz pisze:
    >
    >> Natomiast jak ktoś spowoduje wypadek,
    >> powinien ponieść _dotkliwe_ konsekwencje.
    >
    > Ale obecnie konsekwencje spowodowania wypadku są wystarczająco dotkliwe
    > - na tyle żeby nikomu nie "opłacało się" powodować wypadków.
    > I dalsze zwiększanie dotkliwości niewiele tu pomoże.
    >
    Nie są, potrącenie pieszego, czy stuknięcie motocyklisty, ze znanych mi
    przypadków skończyło się sądem i 100zł mandatem, żenada jeśli spojrzeć
    na cennik. W obu wypadkach była to kolizja nie wypadek, obrażenia
    "szpitalne" poniżej 7 dni. Oczywiście ubezpieczenie coś tam sprawcy
    wzrośnie, ale to też drobne w sumie. Poszkodowani w obu wypadkach tracą
    czas na udowadnianie ZU że nie są jeleniami i żeby odzyskać choć część
    strat ponoszą kolejne koszty, zarówno mierzone czasem jak i pieniędzmi.

    > Pomyśl o tym jak o gwałcie - obecnie zagrożonym karą więzienia do lat
    > 12. Jeżeli karę za gwałt podniesiemy dwukrotnie, to jak wpłynie to na
    > prawdopodobieństwo, że Ty kogoś zgwałcisz?

    To b.głupi przykład, wypadki często biorą się z braku zainteresowania
    się kierowcy tym co się dzieje na drodze, nie z premedytacji.

    > Powiesz pewnie, że i tak nie planowałeś nikogo gwałcić, więc zero
    > pozostanie zerem, ale to dokładnie tak samo jak u kierowców - żaden nie
    > planuje spowodować wypadku.

    Ale nie da się zgwałcić dlatego że bezmyślnie się zachowałeś nie zwracając
    uwagi na innych. Tomek lubię czytać twoje posty, ale tutaj chyba miałeś
    chwilę słabości.

    > Wszyscy jeżdżą tak jak jeżdżą, ponieważ uważają że robią to dobrze, w
    > sposób bezpieczny, dostosowany do własnych możliwości i warunków.

    Własna ocena swoich zachowań na drodze nie ma zupełnie znaczenia.
    >
    > Bo nikt nie powoduje wypadków na skutek kalkulacji "a spowoduję sobie
    > wypadek, bo konsekwencje są mało dotkliwe".
    > Ogólnie zaostrzanie kar za nieumyślne przestępstwa tego rodzaju do
    > niczego nie prowadzi.

    Ale obecny stan jest nie do przyjęcia, praktyczna bezkarność sprawców,
    i
    >
    > Konsekwencje są wystarczająco dotkliwe żeby nikt wypadków nie chciał
    > powodować - samo to że zazwyczaj przy okazji wypadku uszkadza się własny
    > samochód, bywa że własne ciało, do tego dochodzą konsekwencje prawne
    > (nawet jeżeli nie kończące się za kratami, to i tak upierdliwe), stres
    > itp. itd. już wystarczy.

    Zupełnie się nie zgodzę. Zwłaszcza że zwykle sprawca nie ma poczucia
    winy, a przegraną w sądzie (w oczywistym przypadku) traktuje jako
    krzywdę która go spotyka.
    >
    > I sądzę że praktycznie każdy sprawca wypadku drogowego, gdyby mógł
    > świadomie cofnąć czas, to za drugim razem wypadku by nie spowodował.

    Nie sądzę, to wymagało by u sprawcy krytycznego podejścia do samego
    siebie i minimum logiki.
    >
    > Natomiast kwestia ponoszenia konsekwencji ma jeszcze drugą stronę -
    > zadośćuczynienie poszkodowanemu.
    > Obecnie kwoty odszkodowań przeciętnie są raczej niskie.
    > Gdyby wypadek z osobą ranną "kosztował" setki tysięcy złotych, a zabicie
    > kogoś miliony, to sprawy zaczęłyby się mieć inaczej.
    > Odszkodowania płacą ubezpieczyciele, ale składki już kierowcy.
    > Gdyby ubezpieczyciele mieli możliwość swobodnego zawierania umów OC, to
    > w przypadku wysokich kwot zadośćuczynienia zrobiliby tak, żeby
    > rzeczywiście ograniczyć skutki wypadków.

    Owszem to mogłoby poprawić sytuację poszkodowanych, niestety wątpię aby
    wpłynęło na bezmyślnych sprawców.
    >
    > Efekty byłyby takie, że faktycznie można by zrezygnować z policji drogowej.
    > Tylko ubezpieczyciele już by zastosowali takie kagańce, że żeby nie
    > zbankrutować kupując polisę OC, to musiałbyś ubezpieczycielowi obiecać,
    > że w mieście będziesz jeździł 40, za miastem 70 i że nie będziesz
    > wyprzedzał na drogach jednojezdniowych.
    > Do tego dostałbyś GPS-a, który by tego wszystkiego dopilnował.

    Tyle że tak naprawdę, pomijając wygodną interpretację policji, niewiele
    wypadków wynika z nadmiernej (przynajmniej tej ograniczonej na znakach)
    prędkości. Wszystkie znane mi osobiście przypadki, były konsekwencją
    skrajnej i niczym nie dającej się wytłumaczyć głupoty, u osób które zdały
    państwowy egzamin na prawo jazdy.

    --
    kakmaratgmaildotcom

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: