eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaCzy ktoś korzystał z takiego ustrojstwa do balansu bieli?Re: Czy ktos korzystal z takiego ustrojstwa do balansu bieli?
  • Data: 2009-10-27 22:27:27
    Temat: Re: Czy ktos korzystal z takiego ustrojstwa do balansu bieli?
    Od: "Marcin [3M]" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Uzytkownik "XX YY" <f...@g...com> napisal w wiadomosci
    news:08df2bc4-ac95-4a0d-954b-376a75c9b8e0@a21g2000yq
    c.googlegroups.com...

    >>
    >> Po pierwsze, biel nie tylko jest wrazeniem, jest równiez pojeciem z
    >> zakresu
    >> kolorymetrii.

    >biel w tym sensie jakim uzywamy na potrzeby jej balansu / okreslania
    >w fotografii jest pojeciem jednoznacznym.
    >skladowe rgb 255, 255 , 255 - balansuje sie do dowolnej wartosci R G B
    >waznym jest aby te 3 wartosci byly sobie rowne.

    >Mozna wiec dokonac balansu bieli w oparciu o kazda barwe neutralna
    >( czyli kazdy stopien szarosci )

    W momencie dokonywania rekonstrukcji barwy G brane jest jako luminancja,
    natomiast pózniej obliczane sa skladowe chrominancji: Cr i Cb - podobnie jak
    mialo to miejsce w konstrukcji sygnalu telewizyjnego. Te dane - Y, Cr i Cb
    sluza do interpolacji "brakujacych" skladowych. Jest to takze dobry moment
    na to, aby uzyc informacje o punkcie bieli. RGB jest zlym modelem do tego
    typu operacji. Zreszta w programach recza edycja tego punktu odbywa sie
    poprzez modyfikacje wartosci odpowiadajacych tym dwum kolorom.


    >> Po drugie, w oryginale jest "Measuring a Value for White Balance", czyli
    >> nie
    >> jest zle.

    >tak to jest dobre - ale to roznica do poprzedniego sformulowania.

    >to potwierdza moja uwage stwierdzenie "Measuring a Value for White
    >Balance" - jest prawidlowe - mierzysz konieczne wartosci dla balansu
    >bieli - tak to jest dobrze. gdyby bylo zamiast for , of mozna by
    >miec watpliwosci.
    >i tlumczenie polskie zostalo zrobione jakby w oryginale bylo of - tak
    >przetlumaczyl tlumacz ( a byc moze komputer)

    Tak czy inaczej - wlasciwe parametry przetwarzania ustalne moga byc na
    podstawie pomiaru. Poniewaz tak naprawde nie wiemy precyzyjnie, co jest
    mierzone, ani jak - mozemy moim sdaniem na potrzeby potocznych rozmów uzywac
    okreslenia "pomiar balansu bieli", choc lepsze byloby "ustalenie balansu
    bieli" czy dlugie - wynikajace z angielskiego zródla. Nie ma to wplywu na
    jakosc rozumienia procesu.

    > Nie, ten przyrzad móglby byc uzyteczny, ale nie ma jak wykorzystac wyników
    > jego pomiaru w bezposredni sposób, czyli wplywajac na proces przetwarzania
    > obrazu.

    >nie ma jak , nie da sie

    Moze by bylo jak, ale nie ma standardów i porozumienia producentów...

    >dwa aparaty maja zewnetrzne kolorymetry

    >nd3 i c1d one mierza barwe swiatla padajacego / otoczenia.
    >te informacje mozna juz wykorzystac do przyszlego balansu bieli.

    Nie wiem jak C, ale w Nikonach "wspomozyciel" wb byl w modelach z bialym
    dyfuzorkiem na przyzmacie. D3 definitywnie nie ma tego ficzera.

    > Nadal mozna go uzyc, jezeli zastosujemy go tak, jak uzywany byl w
    > fotografii
    > srebrowej.

    >uzyc mozna. z tym ze to w cyfrze wogole nie jest konieczne .
    >dlatego ze kolor jest wyliczany w postprocesingu w komputerze
    >zewnetrznym ( za wyjatkiem jpegw z aparatu , gdzie postprocesing
    >odbywa sie automatycznie w aparacie ). Balansowanie bieli w ten sposob
    >aczkolwiek mozliwe jest szalenie niepraktyczne.

    Niekoniecznie. Korekcja oswietlenia filtrem daje lepsze parametry szumowe
    niz stosowanie algorytmów. Wprzwdzie ekspozycja sie wydluza, ale szumy sa
    mniejsze. Testowalem na D200 z filtrem ciemnoniebieskim konwersyjnym.

    >wystarczy , ze zmienilbys polozenie o kilka krokow i trzebaby
    >balansowc ponownie.

    Czesto stosuje staly BB, i nie ma z tym az takich problemów.

    >w fotografii analogowej co do zasady i sensu balansu bilei jest bardzo
    >podobnie , z tym ze trudniej balansuje sie biel - to moze byc pomoc
    >dla laboranta.

    Diapozytywy korygowane byly w momencie zdjecia. Negatywom tez lepiej robila
    filtracja niz ciagniecie filtracji.

    Mam jeszcze pól szuflady takich filtrów. I zabytkowy miernik temperatury
    barwowej.


    > Jakos ta informacja jest tam jednak zaszyta, skoro daje sie te barwe
    > odtworzyc...

    >nie .

    >tylko na podstawie roznicy jasnosci odwzorowania poszczegolnych pixeli
    >wiedzac ze zostaly naswietlone przez filtry o barwie dopelniajacej.
    >Czyli z proporcji jasnosci sasienich pixelkow wylicza sie barwe.

    Czyli jest zaszyta.


    >
    > >dokladniej mowiac jest moonochromatyczny - zapisuje infoprmacje
    > >jedynie na temat jasnosci.
    >
    > Monochromatyczny tez nie jest, bo czulosc widmowa przetwornika obejmuje
    > dozc
    > szeroki zakres.

    >zapisywany jest tylko jeden parametr odpowiadajacy jasnosci.
    >na tej podstawie nie wiadomo jaki kolor zostal zapisany ,
    >z filtrem bayera mozna pozniej kolor wyliczyc ze wzajemnych
    >proporcji.
    No podstawie jasnosci - z pewnoscia nie wiadomo. Ale jezeli znamy rodzaj
    konkretnej mozaiki...


    > Lepsze byloby stwierdzenie, ze dane zawieraja informacje o trzech obrazach
    > rejestrowanych w waskich zakresach widma.

    >gdyb ktos byl rzeczywiscie bardzo scisly to tez nie byloby okreslenie
    >prawidlowe , nie wiem czy lepsze.

    Moze, ale stwierdzenie, ze "obraz zapisywany przez matryce jest
    czarno-bialy" ma tyle niescislosci, ze jest po prostu niedopuszczalny.
    Chocby dlatego, ze "czarno-bialy" oznacza, ze nie zarejestrowane zostaly
    dane zwiazane z chromatycznoscia. A wówczas moglibysmy sobie tylko taki
    obraz pokolorowac.


    >w sumie zostaje zapisany jeden obraz , ktorego czesci sa rejestrowane
    >w roznych zakresach widma.
    Scisle - trzy obrazy, chociazby dlatego, ze próbkowane sa rózne punkty
    przestrzeni. Ale to dzielenie wlosa na czworo. Inaczej jest w Foveonie...

    >i w ten sposob udaje sie barwe interpolowac w dowolnym puncie na
    >podstawie informacji w punktach sasiednich.

    >To jest ciagle jeden obraz i tak nalezy go traktowac.

    Tak, ale nie czarno-bialy/monochromatyczny. To jest jeden obraz barwny, lub
    trzy monochromatyczne...
    >
    > >nastawa rodzaju balansu bieli w aparacie woogole nie przesadza jak ta
    > >barwa zostanie pokazana - tzn nie ma ona najmnijejszego znaczenia dla
    > >procesu rejestracji obrazu przez matryce.
    >
    > Zarejestrowana, nie pokazana. Na to jak zostanie pokazana, ma wplyw
    > zasadniczy.

    >na to jak zostanie zrobiony balans bieli nie ma najmniejszego
    >znaczenia.
    >mozesz to ustawiac w komputerze dowolnie calkowicie niezalenie od
    >nastwien w aparacie.

    Nie o to chodzi. Jedna rzecza jest rejestracja, inna pokazanie...

    >W pliku raw nie ma informacji o balansie barwy.

    W danych z matrycy nie ma. W pliku sa. Albo moje Nikony sa czyms niezwyklym.

    >jesli w aparacie nastwisz np WB dla pogody pochmurnej
    >to w programie zostanie na podstawie tej informacji przeprowadzony
    >balans przyjmujac temperature swiatal wczesniej zalozona w trakcie
    >pisania programu - jakas odpowiadjaca pogodzie pochmurnej.
    >Ona nie jest ani mierzona , ani korygowana w trakcie robienia zdjec .

    >
    > >Zadne dane jaki balans zostal ustawiony nie sa zapisywane w obrazie.
    > >Sa przekazywane do komputera a ten liczy suwerennie w oparciu o te
    > >informacje (np jesli nastwimy w komputerze " balans jak przy zdjeciu
    > >")

    Informacje n/t balansu bieli zapisane w plikach NEF byly z jakichs powodów
    utajnione przez Nikona. Ostatecznie kilka firm dostalo "patent" na obsluge
    tych wartosci - m.in. Adobe.
    Bylo o to jakies 5 lat temu sporo szumu... Tak czy inaczej - w pliku RAW
    Nikona taka informacja jest, i zdziwilbym sie, gdyby u innych nie bylo.



    >>
    tego
    > >oswietlenia zrodlami swiatla o roznych kolorach.
    >
    > Mówienie o tamperaturze barwowej mieszaniny swiadczy o niezrozumieniu
    > (kompletnym) tego, czym temperatura barwowa jest.

    >masz racje
    >ale
    >uzylem pojecia swiatlo monochramatyczne w sensie potocznym , nie tym
    >scisle definiowanym w fizyce.
    Ja takze nie uzywam w tym sensie.
    Temperatury barwowej nie ma ani lampa sodowa, ani zzarówka z zielona
    banka...

    >jako swiatlo o jakiejs tam jednej barwie okreslonej, powiedzmy
    >niebieskie
    >ten kolor niebieski nie koniecznie jest rzeczywiscie swiatlem
    >monochromatycznym jak to w fizyce sie nazywa , a to jedynie
    >konglomerat czyli mieszanina calego szeregu swiatel o roznych
    >czestotliwosciach czyli kolorach. w zaleznosci od natezenia kazdego z
    >kolorow skladowych w calosci mamy barwe wynikowa.
    >Ta mieszanina to nic innego jak widmo - Swiatlo biale ( widmo )wymaga
    >co najmniej 3 skladnikow , ale moze ich zawierac nieskonczenie duzo.

    Temperature barwowa ustalamy JEDYNIE dla swiatla o scisle ustalonym widmie -
    zgodnym z rozkladem Plancka. Stosujac grube przyblizenia mozna "naciagnac"
    temperature barwowa dla zs o widmie dyskretnym - takich jak swietlówki
    energooszczedne - co sie zreszta robi, podajac czasem wspólczynnik Ra,
    demaskujacy oszustwo. Czasem mozna stworzyc lampe o widmie bliskim swiatlu o
    ustalonej TB (HMI, "kalibrowane swietlówki") - wówczas okreslenie dla nich
    TB jest bardziej uprawnione.
    W fotometrii istnieje pojecie ciala szarego, które moze byc uznane za
    promiennik dajacy promieniowanie o chromatycznosci zblizonej do CDC.
    Widmo takiego zs jest wiec ciagle, wiec jest continuum skladowych. Z
    definicji.

    >Wlasciwie nie pomyslalem o tym aby uzyc pojecia iz uzywam dwoch
    >reflektorw dajacych swiatlo o roznym skladzie widmowym
    >Ale moznaby i tak.
    >Pani krysiu prosze podac ten reflektor o skladzie widmowym
    >odpowiedajacym temperaturze ciala doskonale czarnego 3350 K.

    >z kolei drugi reflektor da nam kolor zielony jako ponownie wynik
    >pomieszania ( albo inaczej mowiac jednoczesnego promioeniowania )
    >roznych kolorow skladowych w roznym ich natezeniu. Czyli mozna mowic o
    >widmie.

    O widmie zawsze mozna mówic

    >I choc pojecie tutaj swiatlo monochrpmatyczne nie oznacza tego samego
    >co nazywa sie w fizyce to jednak tak sie uzywa czy stosuje. Ladniej
    >brzmi pojecie swiatlo jednobarwne ale to w tym sensie ze zrodlo
    >swiatla ma barwe niezmienna i inna. niz barwy pozostale

    Ok, ustalmy, ze jako monochromatyczne rozumiemy takie, którego widmo
    obejmuje max 30% widma swiatla bialego i sklada sie z maksimum dwóch
    ciaglych zakresów.

    >i do takiego celu sluzy m..inn ten przyrzad gossena , okreslasz barwe
    >oswietlenia , ktore moze pochodzic z paru zrodel o roznych kolorach.

    Barwe tak (rozumiana w okreslony sposób, bo to nie jest spektrofotometr
    dajacy wynik w ukladzie XY), temperature barwowa - nie


    >
    > Dla monochromatycznego zródla swiatla z definicji nie mozna ustalic
    > temperatury barwowej.
    >
    moze , nie zastanawialem sie nad tym.

    jesli rzeczywiscie tak jest to po kilkunastu minutach wpadne na to.
    musialbym sobie odswierzyc rownania maxwela , a dzisiaj mam co innego
    do roboty - niestety wieczorne granie wymaga tez przygotowania.

    >te od elektrodynamiki? IMO, malo przydatne.
    >

    >
    > Ale zgodzimy sie, ze zdolnosc absorbcji nie zanika. Kolor istnieje tak
    > dlugo, jak dlugo jestesmy go rejestrowac w okreslonych warunkach. Czyli
    > tak
    > dlugo, jak ...


    >kolor istnieje tak dlugo jak dlugo istnieje swiadomosc i wszechswiat.
    >bez swiadomosci bedzie istniec cos czego nie mozna nazwac kolorem
    >bez wszechswiata swiadomosc nie bedzie miala miec czego okreslic
    >kolorem.

    >i musi jeszcze w tym wszechswiecie istniec promieniowanie
    >elektromagnetyczne docierajace do swiadomosci za pomoca sensora
    >koloru-zmyslu.

    Juz nie musi. Wystarczy, ze zaistnialo. Ale to zbyt filozoficzne. Mniej
    filozoficzne - barwa jako parametr nie zanika razem z poziomem luminancji.
    Ale je mówie o pojeciu fotometrycznym i kolorymetrycznym...

    >czyli
    >Widze ciemnosc.

    >Kiedy se przeprowadzilem z miasta na wies pierwszym moim odkryciem
    >bylo ze slysze cisze. i tak jest do tej pory - czego zycze.

    Nie bój, nie bój, wylacza Ci.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: