-
41. Data: 2009-05-15 20:31:25
Temat: Re: Czy ja mam szajbe na oczach?
Od: "Jarek" <n...@t...numeru>
> jeszcze wieksza moc musi wiec dac biala kartka papieru - to dopiero
> mozna kontemplowac.
Tak. Ostatnio widziałem takie właśnie dzieło sztuki w pewnym bardzo znanym
muzeum sztuki nowoczesnej. A jak komuś nie odpowiada biała kartka, to mógł
również obok kontemplować kartki jednolicie kolorowe ;-)
Pozdrawiam
Jarek
-
42. Data: 2009-05-15 20:42:15
Temat: Re: Czy ja mam szajbe na oczach?
Od: j...@a...at
On 15 Mai, 22:30, arti <t...@p...onet.pl> wrote:
> On 15 Maj, 14:16, j...@a...at wrote:
>
> > mylisz sie.
> > istnieje najmniejsza linia oporu - czyli najkrocej tzrwajaca ale opor
> > moze byc duzy
>
> Czyli piszac, iz autor "poszedl po najmniejszej lini oporu" nie miales
> na mysli, ze poszedl na latwizne :)
dokladnie tak jest
zreo wysilku.
-ach wyjezdzajac do mongoli mogl sie nabawic sraczki na cale zycie.
mozna mowic o najmniejszej lini oporu
mozna mowic o lini najmniejszegoi oporu.
to pierwsze kiedy wchodzisz na kopiec kosciuszki na wprost pod gore .
masz duzy opor za to mala ( krotka ) linie - dochodzizz szybko do
celu.
to drugie kiedy wchodzisz na kopiec kosciuszki serpentyna , maly opor
za to droga dluga , dochodzisz dluzej
w obu przypadkach wydatek energii jest ten sam ( mowiac w
uproszczeniu)
Poszedl na skroty .
Wyszukal twarze dla nas europejczykow pokraczne , walnal foty na
wprost .
Reszty dokonal laborant ( nie wierze , ze to sam robil)
Te zdjecia sa zabawa formalna , niezla , ale moim zdaniem to o wiele
za malo zeby zdobyc wicemistrzostwo swiata w tej kategorii.
to swiadczy nie tyle zle o tych fotografiach , co o poziomie zawodow.
to rzeczywiscie tak , jakby 2 miejsce w zawoadach wygral sprinter z
czasem 9,0 sek / 100 m
XXX
-
43. Data: 2009-05-15 20:47:36
Temat: Re: Czy ja mam szajbe na oczach?
Od: Welon <n...@o...pl>
j...@a...at wrote:
>>> niektorzy sugeruja wersje " po linii najmniejszego oporu "
>> Nie "sugerują" tylko jedynie taka wersja ma sens.
>> Yntelygencja o tym wie :P
>>
>> --
>> bans
>
> mylisz sie.
> istnieje najmniejsza linia oporu - czyli najkrocej tzrwajaca ale opor
> moze byc duzy
Najmniejsza linia oporu to jeden francuski zolnierz na linii Maginota.
--
Krzysztof
----------------------------------
Ring around the rosey
Pocket full of posey
Ashes to ashes
We all fall down
-
44. Data: 2009-05-15 20:51:49
Temat: Re: Czy ja mam szajbe na oczach?
Od: "Zibi" <l...@i...pl>
Uzytkownik <j...@a...at> napisal w wiadomosci:
On 15 Mai, 22:30, arti <t...@p...onet.pl> wrote:
> On 15 Maj, 14:16, j...@a...at wrote:
> > > mylisz sie.
> > > istnieje najmniejsza linia oporu - czyli najkrocej tzrwajaca ale opor
> > > moze byc duzy
> > Czyli piszac, iz autor "poszedl po najmniejszej lini oporu" nie miales
> > na mysli, ze poszedl na latwizne :)
> dokladnie tak jest
Ja pier....dziele. Ty nawet czytac nie umiesz ze zrozumieniem. :(
-- Zibi(zalamany)
-
45. Data: 2009-05-15 20:55:47
Temat: Re: Czy ja mam szajbe na oczach?
Od: j...@a...at
>
> Ja pier....dziele. Ty nawet czytac nie umiesz ze zrozumieniem. :(
>
> -- Zibi(zalamany)
a my wszyscy tutaj podziwiamy glebie twojego umyslu.
wprost umieramy z zazdrosci
-
46. Data: 2009-05-15 21:04:42
Temat: Re: Czy ja mam szajbe na oczach?
Od: j...@a...at
> > istnieje najmniejsza linia oporu - czyli najkrocej tzrwajaca ale opor
> > moze byc duzy
>
> Najmniejsza linia oporu to jeden francuski zolnierz na linii Maginota.
>
> --
sadzisz ze linie M. budowali mongolowie ?
fakt w histori ludzkosci udalo sie im zbudowac najwieksze imperium.
bylo to mozliwe dzieki przewadze technilogicznej w owych czasach.
a przewaga ta polegala na tym, ze potrafili zmiescic mieso krowy do
niewielkiego woreczka.
do francji jednakl nie dotarli.
XXX
-
47. Data: 2009-05-15 21:09:17
Temat: Re: Czy ja mam szajbe na oczach?
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> . Wznowienie tego
> > trendu wzięło się od Thomasa Ruffa który wykonał swoje obiektywne portrety
i
> > sprzedał jest za astronomiczne pieniądze.
>
> chlopie co ty wypisujesz
> tu masz zdjecie swojego idola
> http://1nterferences.files.wordpress.com/2009/02/970
thomas_ruff.jpg
>
> takie gowno moze podobac sie tylko idiotom
Ja nie przeczę że jestem idiotą ale nie twierdzę też, że cos tam mi sie
podoba.
Rozmawiamy o zdjęciach Gudzowatego więc próbowałem w sposób humorstyczny i
uproszczony przejść przez tok myślenia tego właśnie wyboru. A Ty się tu
wykręcasz i coś nudzisz.
> ja tez sprzedaje swoje rzeczy i to za calkiem niezle pieniadze
> i za kazdym razem kiedy sprzedam , nie moge wyjsc z podziwu ze
> czlowiek tyle placi za takie gowno.
No widzisz. Tak samo postepuje się w różnego rodzaju komisjach, konkursach
itd. To jest rynek i jeśli znasz jego zasady sprzedając swoje wypociny
powinieneś również zrozumieć wygraną Gudzowatego. A jakoś nie możesz.
> ale chce cie uspokoic to nie so fotografie.
> glupota ludzka nie zna granic , a rekordowa glupota zasluguje
> rzeczywiscie na uznanie.
A wiesz na czym polega głupota w wypadku poruszanego tu zestawu? Na tym że
komukolwiek chce się jeszcze o tym gadać. Zrozumiałbym jakiegos młodego i
krewkiego studenciaka ale Ty coś czuję masz troche wiecej lat. Głupota nie
tkwi w Gudzowatym ani też w GPP tylko w ogóle. Ogól jest w stanie zasymilować
każdą ilość gówna i poprosić o jeszcze. Tu nie ma z czym wojować.
> Jasiek z piwniczny , co weidziol jak sie plytki uklado jest dla mnie
> wienkczym artystom niz ruff.
> a do tego jeszcze tanszym.
Tylko na Ruffie i jego koledze ze szkoły w Dusseldorfie opiera się cała
współczesna fotografia. Podejrzewam, że nawet Twoja.
pozdrawiam
marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
48. Data: 2009-05-15 22:36:22
Temat: Re: Czy ja mam szajbe na oczach?
Od: Welon <n...@o...pl>
j...@a...at wrote:
>>> istnieje najmniejsza linia oporu - czyli najkrocej tzrwajaca ale opor
>>> moze byc duzy
>> Najmniejsza linia oporu to jeden francuski zolnierz na linii Maginota.
>>
>> --
>
> sadzisz ze linie M. budowali mongolowie ?
>
> fakt w histori ludzkosci udalo sie im zbudowac najwieksze imperium.
> bylo to mozliwe dzieki przewadze technilogicznej w owych czasach.
> a przewaga ta polegala na tym, ze potrafili zmiescic mieso krowy do
> niewielkiego woreczka.
>
> do francji jednakl nie dotarli.
Stare, wyswiechtane, ale wciaz aktualne... Ty bys ironii nie poznal
nawet wtedy, gdyby Cie w dupe kopnela.
--
Krzysztof
----------------------------------
Ring around the rosey
Pocket full of posey
Ashes to ashes
We all fall down
-
49. Data: 2009-05-15 23:14:55
Temat: Re: Czy ja mam szajbe na oczach?
Od: arti <t...@p...onet.pl>
On 15 Maj, 22:42, j...@a...at wrote:
> dokladnie tak jest
> zreo wysilku.
Zgubiles "nie" w mojej wypowiedzi.
> mozna mowic o najmniejszej lini oporu
> mozna mowic o lini najmniejszegoi oporu.
Jasne, ze mozna... Nie zmienia to faktu, ze uzyles tego powiedzenia w
zlej formie i tyle. Nie mogles napisac swiadomie "najmniejszej linii
oporu", bo zaprzeczalbys sam sobie (wg Ciebie jest to droga krotka ale
ciezka - a rownoczesnie zarzucasz autorowi pojscie na latwizne).
> Poszedl na skroty .
> Wyszukal twarze dla nas europejczykow pokraczne , walnal foty na
> wprost .
I moim zdaniem powstaly najciekawsze zdjecia w konkursie (obok
reprtazu Adama Pańczuka).
> Reszty dokonal laborant ( nie wierze , ze to sam robil)
??
-
50. Data: 2009-05-16 02:00:10
Temat: Re: Czy ja mam szajbe na oczach?
Od: nb <n...@n...net>
at Fri 15 of May 2009 16:19, j...@a...at wrote:
'''
>> > Tak komponowane zdjecia widzialem przed wielu , wielu laty juz -
>> > one nie zaskakuja specjalnie.
>>
>> Zaskakiwać może myślenie a nie jakieś obrazki same z siebie.
>
>
> mnie zaskakiwaly wielokrotnie - pamietam kiedy pierwszy raz zobaczylem
> picassa life.
> porazilo mnie i zaskoczylo.Zaskoczyly mnie same z siebie , przejrzalem
> na oczy , kiedy zobaczylem jaka moc tkwi w kubizmie.
To wielki temat. Szczególnie zaskakuje, jak bardzo nieprzewidywane
jest takie zaskoczenie. Np u mnie Picasso zmalał. Być może jego
technika była lepiej przenoszalna metodami poligraficznymi niż
innych twórców, Również zmalał, co bardziej zaskoczyło, ulubiony
Cézanne, ale startował z tak wysokiego poziomu, że dalej
w ścisłej czołówce. W górę powędrował van Gogh i zupełnie
zaskakująco wykatapultowani Bonnard i Gauguin.
Ale powracając do fotografii... Jest bardzo znana rzeźba mojego
ulubionego rzeźbiarza Giacomettiego (świetnie sfotografowanego
przez Cartier-Bressona), łyżkokształtna rzeźba pod tytułem "Kobieta".
Np tutaj:
http://media2.moma.org/collection_images/resized/701
/w500h420/CRI_2701.jpg
i na setkach innych fotografii w identycznym ujęciu na wprost/"en face".
Nie pozostaje nic innego niż podejrzewać Giacomettiego o żart podobny
do pisuaru Duchampa. A wystarczyłoby zrobić zdjęcie nieco z profilu,
by zobaczyć tak kobiece kształty, że nawet facetom o przeciętnym
poziomie testosteronu czapka idzie z dymem od samego patrzenia.
I co? Żaden fotograf na to nie wpadł, by focić inaczej, bo najpewniej
nie zauważył najistotniejszego.
I to jest skandal a nie zdjęcia Gudzowatego (mi się nie podobają).
...
--
nb