Dnia 10-08-2012 o 20:06:49 Cavallino <c...@k...pl>
napisał(a):

>
> Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:o...@l...harvard.local..
.
>> Dnia 10-08-2012 o 19:05:30 Marek Dyjor <m...@p...onet.pl>
>> napisał(a):
>>
>>> Axel wrote:
>>>> "tck" <t...@t...WytniJ.net.pl> wrote in message
>>>> news:k02gus$ed$1@inews.gazeta.pl...
>>>>
>>>>>>>> zakaz wyprzedzania dla TIRów to dobry pomysł, powinien
>>>>>>>> obowiązywać na wszystkich drogach szybkiego ruchu gdzie nie ma
>>>>>>>> więcej niż dwóch pasów ruchu.
>>>>>>> Lepszy bylby jednak "bez znaczacej roznicy predkosci".
>>>>>> Martwy przepis.
>>>>>>> W koncu moze jechac jakis tir np 70km/h po autostradzie, i co -
>>>>>>> zakaz wyprzedzania przez 500km, bo trzech pasow nie bedzie ?
>>>>>> No straszne. I biedny TiR pojedzie 2km/h wolniej nizby mogl. U nas
>>>>>> sobie urzadzaja wyscigi zolwi, a w Niemczech jakos potrafia jechac
>>>>>> bez wyprzedzania.
>>>>> a niech sobie wyprzedzaja- pod jednym warunkiem- ze robia to z glowa
>>>>> czyli odpowiednia roznica predkosci a nie 87vs90...
>>>>> zdrowego rozsadku zadne przepisy nie wymusza
>>>>
>>>> Ale wlasnie w tym problem, ze wyprzedzaja bez zdrowego rozsadku. Wiec
>>>> niech nie wyprzedzaja.
>>>
>>> szczególnie jak chcesz lecieć lewym pasem 140km/h i musisz dawać po
>>> hamulcach bo sie królowi szos znudziłajazda 75km/h i musi wyprzedzić i
>>> pędzić 79km/h
>>
>> Ja pierdzielę, Ty chcesz jechać 140 on chce jechać 85 lub 90 - tak samo
>> jak Tobie - wolno mu.
>
> No i właśnie dlatego ma mu nie być wolno po lewym pasie.
>

Ale on tam się znajduję tylko gdy wyprzedza - co ma zrobić? Nie wiem jak
Ty, ale ja dużo jeżdże po autostradach na tempomacie - ustawiam sobie
147km/h, dochodzę po 10 km takiego co ma ustawione 146, patrzę w lusterko,
wolne to wyprzedzam i dalej jadę swoje.
Taki tir nie ma tak łatwo, chce jechać 90km/h - dochodzi takiego co jedzie
max 88, też chce go wyprzedzić - ale nie ma zapasu pod nogą, jak będzie
czekał aż po "horyzont" bedzie pusto to do wieczora go nie wyprzedzi. Ja,
gdy dojdę te "słonie" jak się ścigają i odpowiednio wczesniej zareaguję
(aby nie hamować) praktycznie tego nie zauważę (traktuję takie "przerwy"
jak chwile odpoczynku :-) - można zerknąć na krajobraz, zrelaksować się
itp.) - poczekam chwilę i pojadę dalej.
Jakby wszyscy tak robili było by bezpieczniej.
U nas przeważnie wygląda to tak, że jedzie człowiek 140 - z daleka widzi
"słonie" na dwóch pasach ale nie zwalnia, dojeżdza do nich i daje po
hamulcach, za nim następny obudzi się gdy zobaczy stopy i zanim pomyśli
też hamuje - w efekcie robi się zamieszanie i niebezpieczenie. Gdyby
wszyscy przewidywali sytację i odpowiednio wcześniej reagowali - jechałoby
się płynniej. Skoro już tiry są na tych drogach malezy sie dostosować do
ich możliwości technicznych. Pomijam oczywiście debili, na tych nic nie
pomoże - ale ci raczej rozkładają sie równomiernie na wszelakie typy
pojazdów.

TG