eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingBlad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow › Re: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Paweł Kierski <n...@p...net>
    Newsgroups: pl.comp.programming
    Subject: Re: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
    Date: Tue, 20 Mar 2012 13:09:49 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 71
    Message-ID: <jk9s2d$2vi$1@inews.gazeta.pl>
    References: <f...@4...com>
    <4317686.383.1330680028331.JavaMail.geo-discussion-forums@vbas10>
    <jj23m2$c16$1@inews.gazeta.pl> <jjnbut$csg$1@inews.gazeta.pl>
    <7...@a...googlegroups.com>
    <jjqgrn$2v1$1@inews.gazeta.pl> <jjr6vq$4nj$1@inews.gazeta.pl>
    <jjt0o4$bjv$1@inews.gazeta.pl> <jjvp7j$fm3$1@news.task.gda.pl>
    <f...@h...googlegroups.com>
    <jk9edq$v5r$1@news.task.gda.pl>
    <5...@e...googlegroups.com>
    NNTP-Posting-Host: 195.182.34.201
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1332245389 3058 195.182.34.201 (20 Mar 2012 12:09:49 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 20 Mar 2012 12:09:49 +0000 (UTC)
    X-User: pkierski
    In-Reply-To: <5...@e...googlegroups.com>
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.1; pl; rv:1.9.2.28) Gecko/20120306
    Lightning/1.0b2 Thunderbird/3.1.20
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.comp.programming:196161
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 2012-03-20 12:39, Andrzej Jarzabek pisze:
    > On Mar 20, 8:17 am, zażółcony<r...@c...pl> wrote:
    >> W dniu 2012-03-16 18:12, Andrzej Jarzabek pisze:
    >>
    >>>> Jeśli dopuścimy, że główny ciężar odpowiedzialności
    >>>> ponoszą specjaliści niskiego szczebla, to będziemy mieć
    >>>> wybuch za wybuchem, tyle wybuchów, ile fal wchodzenia
    >>>> na rynek młodych, niedoświadczonych ludzi lub fal imigrantów
    >>>> z innych rejonów świata.
    >>
    >>> Gdyby jednocześnie z tym dopuszczeniem weszła w życie certyfiacja
    >>> zawodowa, to buć może nie będziemy.
    >>
    >> Papier przyjmie wszystko a sam w sobie jakości nie czyni.
    >
    > Oczywiście, że nie czyni. Dlatego mówię o certyfikacji, a nie o
    > papierze.
    >
    > Pozwol, że wytłumaczę ci pewną różnicę: jeśli ja zapisze jakiś tekst w
    > swoim zeszycie, a jeśli Sejm RP przegłosuje zapisanie takiego samego
    > tekstu w Dzienniku Ustaw, to mimo, że papier przyjął to samo, to
    > konsekwencje mogą być zgoła inne.

    Patrząc w drugą stronę - jeśli Sejm RP przegłosuje, że suma opadów nie
    może przekraczać 40mm na dobę (bo to rodzi ryzyko powodzi), to
    konsekwencje zapisania tego w zeszycie, czy w Dzienniku Ustaw są takie
    same. Żadne rzecz jasna.

    Z certyfikacją może być właśnie jak z zaklinaniem deszczu - certyfikat
    świadczy na pewno o zdobyciu certyfikatu. W mniejszej lub większej
    liczbie przypadków - o posiadaniu pewnych umiejętności czy wiedzy
    w momencie jego zdobywania. O posiadaniu tych umiejętności za jakiś czas
    - już mniej. A jeszcze mniej o tym, czy te umiejętności zostały
    faktycznie zastosowane.

    [...]
    >> Jeśliby założyć, że PRACODAWCA wierzy i będzie wierzył
    >> papierom, to wtedy może miałoby to sens. Ale jeśli pracodawca
    >> i tak musi każdy papier zweryfikować, to ja tu raczej widzę
    >> głównie nadymanie okresowego biznesu dla firm szkoleniowych.
    >
    > Sens nie jest taki, że pracodawca w cośtam wierzy albo nie wierzy,
    > tylko że pracodawca może dostać karę za brak odpowiedniej
    > certyfikacji, ewentualnie że w procesie fakt zatrudnienia
    > certyfikowanego specjalisty będzie stanowić różnicę między orzeczeniem
    > o wypadku a o karygodnym zaniedbaniu.

    I ma to sens, gdy certyfikacja działa zgodnie z założeniami - również
    tymi niedopowiedzianymi (jak wyżej wspomniane używanie certyfikowanych
    umiejętności). Praktyka pokazuje, że certyfikacja służy głównie
    certyfikacji. Klasyczne są już anegdotki o kładzeniu instalacji
    elektrycznej pod którą podpisuje się pijany właściciel stosownych
    uprawnień, który tej instalacji na trzeźwo nigdy nie widział.

    [...]
    > A ja widzę problem taki, że producenci dla zwiększenia zysku tną
    > koszty i produkują wadliwe towary, które wybuchają i zabijają ludzi.

    Czyli obowiązek certyfikacji ma powodować, że trudniej będzie wytwarzać
    produkty niebezpieczne? To tą samą ścieżką - producenci dla zwiększenia
    zysku będą naginać i łamać przepisy o certyfikacji, czyli wracać de
    facto do stanu bez certyfikacji. Argument, że jednak będzie im trudniej
    i bardziej opłacalnie pilnować certyfikacji, odpieram pytaniem: czy
    ogólny koszt certyfikacji i jej pilnowania nie będzie przypadkiem
    większy? Czy to faktycznie zmniejszy liczbę wypadków/zagrożeń?
    I kluczowe - czy ludzie nie mają prawa dostawać produktów tańszych, choć
    potencjalnie bardziej niebezpiecznych?

    --
    Paweł Kierski
    n...@p...net

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: