eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyBaterie litowe, takie bezpieczne :(
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 150

  • 51. Data: 2024-06-29 00:24:59
    Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-06-28, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 28.06.2024 o 09:36, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Sama z siebie zasadniczo nie.
    >>
    >> Zasadniczo nie. Chyba że dużo tego. I się juz pali. A często jest tego
    >> dużo.
    >
    > Ale zasadniczo użytkownik końcowy przypadkowo dużo i stężonego nie
    > dostanie. Chyba wszystkie przypadki wybuchów to produkcja i
    > magazynowanie przez pośredników... albo terroryzm.

    Zależy jak liczyć. Jak po ofiarach i szkodach tego wszystkiego co
    pierdolnęło, to wyjdzie, że takie baterie muszą się jeszcze sporo
    napracować.

    --
    Marcin


  • 52. Data: 2024-06-29 00:51:31
    Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-06-28, Cavallino <C...@k...pl> wrote:
    > Zazwyczaj jeśli się zdarzają w bev, to przez dłuższe parkowanie z w
    > pełni naładowaną baterią.
    > A tego się po prostu nie robi i kłopot z głowy.

    To jest jakieś zalecenie producentów, czy sam to sobie wykoncypowałeś?
    Tak, serio pytam. Zawsze wydawało mi się, że większość hec zdarza się
    przy ładowaniu, co można zresztą uzasadnić. No ale tak obiektywnie, jak
    już coś ma się stać to czy 100% ładunku, czy 60% to dla skutków
    końcowych może nie mieć jakiegoś dużego znaczenia. No chyba, że 10%.
    Ale, tu z kolei, jak na dłużej to też nie dobrze, bo się rozładuje
    poniżej poziomu bezpiecznego, czego w ostatecznym rozrachunku strażacy
    też nie do końca lubią.

    Długie przechwywanie w pełni naładowanych aku ma MZ w kwestii
    zapobiegania pożarom tylko sens praktyczno-statystyczny. Z tym, że
    dotyczy to wszystkich rodzajów akumulatorów o dużej gęstości energii,
    nie że coś ma do tego bev. Jak się ma w domu czy gdziekolwiek powerbanki
    o dużej pojemności to nie powinno się ich przechowywać wysoce
    naładwanych.

    --
    Marcin


  • 53. Data: 2024-06-29 08:54:07
    Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.06.2024 o 00:24, Marcin Debowski pisze:

    > Zależy jak liczyć. Jak po ofiarach i szkodach tego wszystkiego co
    > pierdolnęło, to wyjdzie, że takie baterie muszą się jeszcze sporo
    > napracować.

    Baterie dopiero zaczynają pracować. I problem z nimi jest taki, że są
    niebezpieczne u użytkownika końcowego. Przy uszkodzeniu mechanicznym po
    prostu same z siebie się palą - to nie jest bezpieczne... Przyszło mii
    do głowy jeszcze jedno zagadnienie. To trzeba w 100%
    utylizować/recyklingować. Niby oczywiste, ale przecież każdy z nas
    widział dziesiątki wraków spalinek, które gdzieś są porzucone. I w końcu
    tlen do tej baterii się dostanie.

    Tak jak pisałem - chyba nie było przypadku żeby rolnikowi szopa wybuchła
    od nawozów (przynajmniej tych nowych, bo gnojówka a w zasadzie gazy niej
    to ponoć potrafią).

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 54. Data: 2024-06-29 08:59:27
    Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 28.06.2024 o 10:54, Cavallino pisze:

    > Mam w garażu 4 pojazdy elektryczne i oczywiście boję się że coś się
    > zapali i spali resztę.

    Już 4 - i starcza ci tel fotowoltaiki?

    >> Albo przegrzane przez eksploatację samochodu.
    >
    > Pożary rzadko kiedy są z tego powodu.
    > Zazwyczaj jeśli się zdarzają w bev, to przez dłuższe parkowanie z w
    > pełni naładowaną baterią.

    I to jest pewien problem. ICE zapalają się zwykle w czasie eksploatacji,
    BEV jak nie masz nad nimi nadzoru.

    > A tego się po prostu nie robi i kłopot z głowy.

    Przecież zawsze pisałeś że nie ładuje się na mieście tylko do pełna w
    domu i ci starcza. A jak ktoś mieszka w bloku to nie powinien mieć
    samochodu:P

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 55. Data: 2024-06-29 09:35:19
    Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-06-29, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 29.06.2024 o 00:24, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> Zależy jak liczyć. Jak po ofiarach i szkodach tego wszystkiego co
    >> pierdolnęło, to wyjdzie, że takie baterie muszą się jeszcze sporo
    >> napracować.
    >
    > Baterie dopiero zaczynają pracować. I problem z nimi jest taki, że są
    > niebezpieczne u użytkownika końcowego. Przy uszkodzeniu mechanicznym po
    > prostu same z siebie się palą - to nie jest bezpieczne... Przyszło mii

    Problem jak już jest w ich gaszeniu, bo co argumentacji o tym że są
    niebezpieczne dla użytkownika końcowego, to benzyna się też może
    zapalić, się zapala i całkiem podobnie można tu argumentować. Osobiście
    bym nie demonizował. Raczej nie zapalają się częsciej niż benzyna i
    benzynowce. Po prostu takie zdarzenia są bardziej medialne. Do płonących
    paliw się już wszyscy przyzwyczaili.

    > do głowy jeszcze jedno zagadnienie. To trzeba w 100%
    > utylizować/recyklingować. Niby oczywiste, ale przecież każdy z nas
    > widział dziesiątki wraków spalinek, które gdzieś są porzucone. I w końcu
    > tlen do tej baterii się dostanie.

    Dlatego już są stosowne przepisy w UE o "paszportach" dla baterii a kupa
    ludzi, w tym i to piszący :), pracuje nad ich recyklingiem, a jeśli to
    możliwe nad regeneracją.

    > Tak jak pisałem - chyba nie było przypadku żeby rolnikowi szopa wybuchła
    > od nawozów (przynajmniej tych nowych, bo gnojówka a w zasadzie gazy niej
    > to ponoć potrafią).

    Ale pewnie niejedna stodoła się spaliła od paliwa w tej czy innej
    formie. Ponownie, nie demonizujmy. Ryzyko jakieś jest, nie jest też do
    końca komfortowo, że baterie mają w sobie wszystko co by się zapalić,
    ale jeśli ich produkcja będzie jakoś rozsądnie kontrolowana takoż
    użytkowanie, to ryzyko powinno być odpowiednio niskie.

    --
    Marcin


  • 56. Data: 2024-06-29 10:17:15
    Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 29-06-2024 o 00:51, Marcin Debowski pisze:
    > On 2024-06-28, Cavallino <C...@k...pl> wrote:
    >> Zazwyczaj jeśli się zdarzają w bev, to przez dłuższe parkowanie z w
    >> pełni naładowaną baterią.
    >> A tego się po prostu nie robi i kłopot z głowy.
    >
    > To jest jakieś zalecenie producentów, czy sam to sobie wykoncypowałeś?

    Przy każdym problemie produkcyjnym z awaryjnymi bateriami było właśnie
    takie zalecenie, żeby do tego czasu nie ładować na full.
    Wymogi towarzystw promowych również idą w tym kierunku.

    > Tak, serio pytam. Zawsze wydawało mi się, że większość hec zdarza się
    > przy ładowaniu

    Bo bo pewnie tak jest, ale chodzi o ładowanie wtedy, gdy elektrony do
    baterii już kolanem są dopychane.
    Fizyka.
    A to się dzieje w okolicach pełnej baterii właśnie.

    BMS też o tym wiedzą, dlatego ładowanie do 80% trwa podobnie długo jak
    od 80-100%, bo ładuje się coraz mniejszym prądem, żeby baterii nie zabić.

    , co można zresztą uzasadnić. No ale tak obiektywnie, jak
    > już coś ma się stać to czy 100% ładunku, czy 60% to dla skutków
    > końcowych może nie mieć jakiegoś dużego znaczenia. No chyba, że 10%.
    > Ale, tu z kolei, jak na dłużej to też nie dobrze, bo się rozładuje
    > poniżej poziomu bezpiecznego

    Ale że po roku?

    > Długie przechwywanie w pełni naładowanych aku ma MZ w kwestii
    > zapobiegania pożarom tylko sens praktyczno-statystyczny.

    Nie sądzę.
    Żeby było jasne - nie mówię, że uszkodzona bateria nie potrafi się
    zapalić wcześniej, ale że ryzyko jej uszkodzenia samoistnego i w
    rezultacie zapłonu, wzrasta właśnie przy dużym naładowaniu.
    Dlatego czas takowego należy ograniczać do maksimum.


  • 57. Data: 2024-06-29 10:24:40
    Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 28.06.2024 o 19:11, r...@k...pl pisze:

    > Tak jest.
    > Ale jednak czasem sie BEV zapalają :-)

    Problem z BEV polega na tym, że zapalają się głównie jak nie ma w
    pobliżu kierowcy, więc nie ma jak zareagować. I nie bardzo jest jak
    zareagować, poza przeparkowaniem sąsiednich samochodów (do których nie
    masz dostępu) i podjęciem jak nadluższych kroków;)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 58. Data: 2024-06-29 10:34:16
    Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.06.2024 o 10:17, Cavallino pisze:

    > Bo bo pewnie tak jest, ale chodzi o ładowanie wtedy, gdy elektrony do
    > baterii już kolanem są dopychane.
    > Fizyka.
    > A to się dzieje w okolicach pełnej baterii właśnie.
    >
    > BMS też o tym wiedzą, dlatego ładowanie do 80% trwa podobnie długo jak
    > od 80-100%, bo ładuje się coraz mniejszym prądem, żeby baterii nie zabić.

    To akurat wynika głównie z czystej fizyki. Normalny akumulator ładowany
    bez żadnego BMSa z akumulatora też na początku ładuje się szybko bo
    bierze duży prąd, który potem maleje wraz z poziomem naładowania.
    Obstawiam również, że największe ryzyko jest właśnie przy ładowaniu
    rozładowanego aku - duży prąd więcej ciepła.

    > Nie sądzę.
    > Żeby było jasne - nie mówię, że uszkodzona bateria nie potrafi się
    > zapalić wcześniej, ale że ryzyko jej uszkodzenia samoistnego i w
    > rezultacie zapłonu, wzrasta właśnie przy dużym naładowaniu.
    > Dlatego czas takowego należy ograniczać do maksimum.

    Raczej nie - główne ryzyka to zwarcie wewnętrzne (raczej mało zależne od
    stopnia naładowania), uszkodzenie mechaniczne (zupełnie niezależne) i
    uszkodzenie termiczne - też niezależne. A skutki - i tak całe ogniwo
    spłonie, kwestia czy sąsiednie też nie. Jakieś tam skutki zależą od
    stopnia naładowania, bo w koncu gdzieś ta energia się pewnie ujawni, ale
    to chyba nie ma większego znaczenia - nawet rozładowana bateria się
    litowa się spali.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 59. Data: 2024-06-29 10:41:59
    Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
    Od: Janusz <j...@o...pl>

    W dniu 29.06.2024 o 09:35, Marcin Debowski pisze:
    > Ryzyko jakieś jest, nie jest też do
    > końca komfortowo, że baterie mają w sobie wszystko co by się zapalić,
    > ale jeśli ich produkcja będzie jakoś rozsądnie kontrolowana takoż
    > użytkowanie, to ryzyko powinno być odpowiednio niskie.
    Kiedy właśnie widać na filmie że nawet produkcja sobie z nimi nie daje
    rady.
    A to przykład przecież z kraju cywilizowanego a nie jakieś tam zadupie
    Chin czy innej Azji, gdzie o BHP nikt nie słyszał.

    --
    Janusz


  • 60. Data: 2024-06-29 11:01:20
    Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.06.2024 o 09:35, Marcin Debowski pisze:

    >> Baterie dopiero zaczynają pracować. I problem z nimi jest taki, że są
    >> niebezpieczne u użytkownika końcowego. Przy uszkodzeniu mechanicznym po
    >> prostu same z siebie się palą - to nie jest bezpieczne... Przyszło mii
    >
    > Problem jak już jest w ich gaszeniu, bo co argumentacji o tym że są
    > niebezpieczne dla użytkownika końcowego, to benzyna się też może
    > zapalić, się zapala i całkiem podobnie można tu argumentować.

    Sama z siebie to raczej nie;) Uszkodzisz bak to się wyleje i zwykle na
    tym się skończy. Uszkodzisz baterię to od izolacji zależy czy spłonie
    jedno ogniwo i zgaśnie czy będzie z tego pożar na zasadzie "aż wszystko
    się wypali". No i jak pisałem - ICE palą się zwykle w czasie używania,
    więc ktoś je będzie gasił albo sobie na poboczu po prostu spłoną. BEV na
    parkingu albo pod ładowarką, gdzie zwykle kierowcy nie ma...

    > Osobiście
    > bym nie demonizował. Raczej nie zapalają się częsciej niż benzyna i
    > benzynowce. Po prostu takie zdarzenia są bardziej medialne. Do płonących
    > paliw się już wszyscy przyzwyczaili.

    Nie dramatyzuje, ale problem rzeczywiście jakiś jest. Nawet jak nie w
    skali (bo chyba nie) to w okolicznościach.

    >> do głowy jeszcze jedno zagadnienie. To trzeba w 100%
    >> utylizować/recyklingować. Niby oczywiste, ale przecież każdy z nas
    >> widział dziesiątki wraków spalinek, które gdzieś są porzucone. I w końcu
    >> tlen do tej baterii się dostanie.
    >
    > Dlatego już są stosowne przepisy w UE o "paszportach" dla baterii a kupa
    > ludzi, w tym i to piszący :), pracuje nad ich recyklingiem, a jeśli to
    > możliwe nad regeneracją.

    Spalinkę też teoretycznie musisz zutylizować, a jednak każdy z nas
    widział dziesiątki wrakow - ot komuś się umrze i stoi. W przypadku
    spalinki to co najwyżej olej i paliwo wycieknie, w przypadku BEV to
    większy problem...


    >> Tak jak pisałem - chyba nie było przypadku żeby rolnikowi szopa wybuchła
    >> od nawozów (przynajmniej tych nowych, bo gnojówka a w zasadzie gazy niej
    >> to ponoć potrafią).
    >
    > Ale pewnie niejedna stodoła się spaliła od paliwa w tej czy innej
    > formie.

    Napewno - ale pisałem o saletrze amonowej;)

    > Ponownie, nie demonizujmy. Ryzyko jakieś jest, nie jest też do
    > końca komfortowo, że baterie mają w sobie wszystko co by się zapalić,
    > ale jeśli ich produkcja będzie jakoś rozsądnie kontrolowana takoż
    > użytkowanie, to ryzyko powinno być odpowiednio niskie.

    Bo ryzyko jest niskie. Tylko skutki mało fajne. Z drugiej strony mamy
    kuchenki gazowe i co jakiś czas coś wybucha. Tylko - są wypierane przez
    technologię bezpieczniejszą a tu na odwrót. No i w bloku wszyscy mają
    gaz wiec wszyscy godzą się na ryzyko i tak samo z tego korzystają.
    Sytuacja w garażach podziemnych póki co jest inna - był, teraz
    pojedyncze osoby chcą tam ładować elektryki odnosząc osobiste korzyści
    ale dzieląc się ryzykiem (mało prawdopodobnym ale dużym w skutkach) ze
    wszystkimi. Coś na kształt - masz blok bez gazu, ale ktoś sobie
    zainstalował butlę (i to jeszcze bez odpowiednich instalacji jak
    wentylacja). No niefajnie. W przypadku elektyków to jeszcze dochodzi, że
    jak ktoś sobie chce wallboxa zainstalować we wspólny garażu to chce
    korzystać ze wspólnej infrastruktury jak przyłącza, trafoki rozdzielnica
    główna i koryta kablowe, moc umowna. A ta się szybko skonczy jak to nie
    będą pojedyncze wallboxy tylko się upowszechni. Czyli ktoś chce
    sprywatyzwać część wspólną. Może się wydawać że to są wydumane problemy
    ale tylko do czasu jak nie staną się powszechne.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: