-
61. Data: 2024-06-29 15:54:18
Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 28.06.2024 o 14:57, J.F pisze:
> No widzisz, a jak się zastanawiam, czy powerbank lub laptopa to mogę w
> samochodzie zostawic, to hejt czy histeria?
I jakie wnioski - bo się zastanawiałem czy starego telefonu nie przybić
do kokpitu na stałe żeby waze z automatu się odpalało. nawet sobie
ładnie pokonfigurowałem wszystko i mniej więcej działa ale teraz się
zastanawiam...
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
62. Data: 2024-06-29 15:56:04
Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 28.06.2024 o 19:21, Cavallino pisze:
> Jeden samolot rozbił się przez zapałki.
> Drugi przez rozładowane bateryjki.
> Trzeci przez puste butle tlenowe.
Z ciekawości - jakie to historie?
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
63. Data: 2024-06-29 23:59:18
Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Sat, 29 Jun 2024 15:56:04 +0200, w <v5p3pi$orv$2@news.chmurka.net>, Shrek
<...@w...pl> napisał(-a):
> W dniu 28.06.2024 o 19:21, Cavallino pisze:
>
> > Jeden samolot rozbił się przez zapałki.
> > Drugi przez rozładowane bateryjki.
> > Trzeci przez puste butle tlenowe.
>
> Z ciekawości - jakie to historie?
No, samolotowe :)
-
64. Data: 2024-06-30 04:08:45
Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 29.06.2024 o 23:59, r...@k...pl pisze:
>>> Jeden samolot rozbił się przez zapałki.
>>> Drugi przez rozładowane bateryjki.
>>> Trzeci przez puste butle tlenowe.
>>
>> Z ciekawości - jakie to historie?
>
> No, samolotowe :)
Ale konkretnie:P
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
65. Data: 2024-06-30 16:57:32
Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Sun, 30 Jun 2024 04:08:45 +0200, w <v5qenb$o5f$2@news.chmurka.net>, Shrek
<...@w...pl> napisał(-a):
> W dniu 29.06.2024 o 23:59, r...@k...pl pisze:
>
> >>> Jeden samolot rozbił się przez zapałki.
> >>> Drugi przez rozładowane bateryjki.
> >>> Trzeci przez puste butle tlenowe.
> >>
> >> Z ciekawości - jakie to historie?
> >
> > No, samolotowe :)
>
> Ale konkretnie:P
Zapałki zapaliły się w komorze towarowej, bo pielgrzymi lecieli chyba do Mekki
zaopatrzeni niczym Polacy do Bułgarii w PRL. A kiedyś zapałki potrafiły się
zapalić w potrząsanym pudełku. A że komorę powiększono w nowym modelu samolotu,
to powietrza starczyło by przepalić komorę.
I chyba nawet udało im się wylądować, tylko zanim się piloci ogarnęli, to
wszyscy się podusili.
-
66. Data: 2024-06-30 17:12:48
Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 30.06.2024 o 16:57, r...@k...pl pisze:
>> Ale konkretnie:P
>
> Zapałki zapaliły się w komorze towarowej, bo pielgrzymi lecieli chyba do Mekki
> zaopatrzeni niczym Polacy do Bułgarii w PRL. A kiedyś zapałki potrafiły się
> zapalić w potrząsanym pudełku. A że komorę powiększono w nowym modelu samolotu,
> to powietrza starczyło by przepalić komorę.
>
> I chyba nawet udało im się wylądować, tylko zanim się piloci ogarnęli, to
> wszyscy się podusili.
Numer lotu dawaj. A skąd wiedzieli że to akurat zapałki (pomijając że
luk bagażowy ma system gaszenia). Zapalki od potrząsania się nie zapalą
się mniej więcej od początków awiacji:P
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
67. Data: 2024-06-30 18:26:38
Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 30.06.2024 o 17:12, Shrek pisze:
> W dniu 30.06.2024 o 16:57, r...@k...pl pisze:
>
>>> Ale konkretnie:P
>>
>> Zapałki zapaliły się w komorze towarowej, bo pielgrzymi lecieli chyba
>> do Mekki
>> zaopatrzeni niczym Polacy do Bułgarii w PRL. A kiedyś zapałki
>> potrafiły się
>> zapalić w potrząsanym pudełku. A że komorę powiększono w nowym modelu
>> samolotu,
>> to powietrza starczyło by przepalić komorę.
>>
>> I chyba nawet udało im się wylądować, tylko zanim się piloci ogarnęli, to
>> wszyscy się podusili.
>
> Numer lotu dawaj. A skąd wiedzieli że to akurat zapałki (pomijając że
> luk bagażowy ma system gaszenia). Zapalki od potrząsania się nie zapalą
> się mniej więcej od początków awiacji:P
>
>
W Polsce ładnych parę lat wstecz spaliło się auto z człowiekiem, który
był chyba jakimś przedstawicielem handlowym. Miał w aucie reklamowe
zapałki jak na westernach.
Robert
-
68. Data: 2024-06-30 19:50:41
Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 30.06.2024 o 18:26, Robert Wańkowski pisze:
> W Polsce ładnych parę lat wstecz spaliło się auto z człowiekiem, który
> był chyba jakimś przedstawicielem handlowym. Miał w aucie reklamowe
> zapałki jak na westernach.
W Polsce ogólnie zdarza się się że się samochody spalają. Na ogół bez
zapałek.
A o te katastrofy lotnicze to pytam bo się tematem trochę interesuje i
do żadnej mi nie pasują.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
69. Data: 2024-06-30 23:44:11
Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Sun, 30 Jun 2024 17:12:48 +0200, w <v5rsle$9ld$3@news.chmurka.net>, Shrek
<...@w...pl> napisał(-a):
> Zapalki od potrząsania się nie zapalą
> się mniej więcej od początków awiacji:P
https://youtu.be/wd-awI3zTrg?t=54 :P
-
70. Data: 2024-07-01 01:49:07
Temat: Re: Baterie litowe, takie bezpieczne :(
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-06-29, Cavallino <C...@k...pl> wrote:
> W dniu 29-06-2024 o 00:51, Marcin Debowski pisze:
>> On 2024-06-28, Cavallino <C...@k...pl> wrote:
>>> Zazwyczaj jeśli się zdarzają w bev, to przez dłuższe parkowanie z w
>>> pełni naładowaną baterią.
>>> A tego się po prostu nie robi i kłopot z głowy.
>>
>> To jest jakieś zalecenie producentów, czy sam to sobie wykoncypowałeś?
>
> Przy każdym problemie produkcyjnym z awaryjnymi bateriami było właśnie
> takie zalecenie, żeby do tego czasu nie ładować na full.
> Wymogi towarzystw promowych również idą w tym kierunku.
ZCW naładowanie na full nie powoduje jakiegoś istotnego zwiększenia
niebezpieczeństwa w przechowywaniu takich aku za wyjatkiem tej
dodatkoweh dawki energii, która tam się znajduje. Natomiast ładowanie do
100% i potem przechowywanie w tym stanie, zwykle skraca zywotność. W tym
ostatnim to najlepiej, żeby aku miały wypełnienie w okolicach srodka
(50%), co z oczywistych względów jest małopraktyczne.
>> Tak, serio pytam. Zawsze wydawało mi się, że większość hec zdarza się
>> przy ładowaniu
>
> Bo bo pewnie tak jest, ale chodzi o ładowanie wtedy, gdy elektrony do
> baterii już kolanem są dopychane.
> Fizyka.
Elektrony to nie, bardziej napakowanie okreslonych związków w warstwie
czynnej elektrody.
> BMS też o tym wiedzą, dlatego ładowanie do 80% trwa podobnie długo jak
> od 80-100%, bo ładuje się coraz mniejszym prądem, żeby baterii nie zabić.
Tak, ale to nie do końca ma związek z przechowywaniem. Aku do EV chcesz
zwykle naładować szybko i do możliwie dużej pojemności. Jednocześnie nie
chcesz przekroczyć ich limitów, czyli w przypadku najabardziej
popularnych NCA czy NMC, tych 4.2V napięcia ładowania. W praktyce robi
sie to tak, że do osiągnięcia tych ca 4.2V ładujesz relatywnie wysokim
prądem (tu czynnik podstawowy to zwykle możliwosć odprowadzenia ciepła),
a dalej utrzymujesz napięcie np. na 4.2V i ładujesz do załozonej
wartości pradu. CCCV. Kwestia bardziej praktyczna, bo w końcu moznaby
ładować małym prądem od początku i byłoby i bardziej bezpiecznie i
wszystko działałoby dłużej (większa trwałość).
> , co można zresztą uzasadnić. No ale tak obiektywnie, jak
>> już coś ma się stać to czy 100% ładunku, czy 60% to dla skutków
>> końcowych może nie mieć jakiegoś dużego znaczenia. No chyba, że 10%.
>> Ale, tu z kolei, jak na dłużej to też nie dobrze, bo się rozładuje
>> poniżej poziomu bezpiecznego
>
> Ale że po roku?
Różnie ludzie wyjeżdzają :)
>> Długie przechwywanie w pełni naładowanych aku ma MZ w kwestii
>> zapobiegania pożarom tylko sens praktyczno-statystyczny.
>
> Nie sądzę.
> Żeby było jasne - nie mówię, że uszkodzona bateria nie potrafi się
> zapalić wcześniej, ale że ryzyko jej uszkodzenia samoistnego i w
> rezultacie zapłonu, wzrasta właśnie przy dużym naładowaniu.
> Dlatego czas takowego należy ograniczać do maksimum.
Znajdziesz jakąś publikacje/badania ntt? Jakoś tam może wzrastać, bo
indukuje mechaniczne naprężenia w warstwie, ale czy to się musi od razu
przekładać na istotny wzrost zagrożenia? Moge sobie tez wyobrazic, że
jak aku jest źle wykonane i np. warstwy mają niejednolitą grubość, to
też coś tam może się zdarzyć, tyle że to tez jakby nie kwestia działania
aku, a złego wykonania.
Taki istotny wzrost, jest za to na pewno przy przechowywaniu
rozładowanych aku, gdzie mogą tworzyć się dendryty z metaliczego litu
powodując mikro zwarcia i TRA podczas ładowania czy nawet przy
późniejszym przechowywaniu naładowanych.
--
Marcin