>>(...) Tyle, że utrzymywanie się
>> aktualnego trendu spowoduje, że gazety/portale będą serwowały nam fatalne
>> zdjęcia lub stockową papkę o szerokim spektrum rażenia.(...)
>
> One już to robią.
>
Drodzy Państwo. Gazety nie utrzymują się ze sprzedaży. Jeśli sprzeda się
połowa nakładu, to gazeta wychodzi na zero /mniej więcej w dużym
uproszczeniu/. Rynek reklamowy dopiero zaczął się odbijać od dna, a wy
chcielibyście za każde zdjęcie dostawać 100 na rękę /kiedy faktyczny koszt
dla wydawcy zwiększy się od 22 do 50%/ Jeśli koszt wytworzenia każdej strony
czasopisma miałby wzrosnąć chociaż 10krotnie, to cena też musiałaby zostać
podniesiona - wtedy jeszcze mniej osób kupowałoby gazetę, a co za tym idzie,
jaki jest sens zamieszczania tam reklamy, która nie dotrze do nikogo?
Ja rozumiem, że 4 PLN za fotkę to przesada, ale stocki to baardzo przydatna
instytucja :)
pzdr. r.

do góry

>> A prawda jest taka, że ci którzy nie potrafią się zorganizować i działać
>> wspólnie (choćby i w niewielkich grupach) najczęściej przegrywają z tymi,
>> którzy to potrafią...
> Trzeba szukać nisz, które są nieatrakcyjne/niedostępne dla ludu
> zrzeszonego.

Sluchac sie bo dobrze gada. Albo lepiej nie sluchac ;)

q

do góry

Remiczor pisze:
> Drodzy Państwo. Gazety nie utrzymują się ze sprzedaży. Jeśli sprzeda się
> połowa nakładu, to gazeta wychodzi na zero /mniej więcej w dużym
> uproszczeniu/. Rynek reklamowy dopiero zaczął się odbijać od dna, a wy
> chcielibyście za każde zdjęcie dostawać 100 na rękę /kiedy faktyczny
> koszt dla wydawcy zwiększy się od 22 do 50%/ Jeśli koszt wytworzenia
> każdej strony czasopisma miałby wzrosnąć chociaż 10krotnie, to cena też
> musiałaby zostać podniesiona - wtedy jeszcze mniej osób kupowałoby
> gazetę, a co za tym idzie, jaki jest sens zamieszczania tam reklamy,
> która nie dotrze do nikogo?
> Ja rozumiem, że 4 PLN za fotkę to przesada, ale stocki to baardzo
> przydatna instytucja :)

Nie mam nic przeciwko, ale komu się to nie podoba - zawsze można... coś
innego można :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/w trosce o środowisko od dziś będę mniej pracował, a więcej żądał/

do góry

"luxcamera" <r...@g...pl> wrote in message
news:hmoqkq$ggq$1@inews.gazeta.pl...
> mg wrote:
>>> "Nie wiem, dlaczego fotoreporterzy nie podnoszą buntu - pisze
>>> fotoreporter
>>> Wojciech Druszcz"
>>>
>> Ja myślę, że każdy fotoreporter, który ma na to ochotę to w ramach
>> buntu powinien natychmiast wysłać swoją płytkę CD do Magnum i rzucić
>> obecną pracę.
>
> Każda pani na kasie w hipermarkecie też, każda pielęgniarka, każdy lekarz,
> każdy nauczyciel, każda sprzątaczka, każdy kierowca autobusu też...
> Wszyscy powinni rzucić pracę?
>
> Przecież w tym wszystkim nie chodzi o zmowy cenowe, łamanie praw
> konkurencji, tylko o to, że ludzie są potrzebni do pracy, a jeśli są
> potrzebni do tej pracy, to należy im się za tą pracę płaca na takim
> poziomie, by nie musieli pracować na 4 etatach i być na utrzymaniu
> bogatego współmałżonka.

Wszedzie Zmowy, Spiski, Kliki, Oni, nawet na tej grupie sa?

Wszyscy fotografowie co do jednego sa w zmowie. Producenci samochodow takze.
I aparatow.


Prawda jest taka, ze gdzies lezy granica oplacalnosci pomiedzy
wyprodukowaniem czegos o przyzwoitej jakosci, zyskiem a kosztami. Dlatego
samochody z danego segmentu kosztuja X, dlatego podzespoly komputerowe o
zblizonej wydajnosci kosztuja X, dlatego zdjecia sa warte X. To sa
podstawowe prawa rynku, ktore kilka osob probuje lamac produkujac Tata Nano
absolutnie nie nadajacy sie do niczego poza przemieszczeniem tylka do
najblizszego sklepu. Rozumiesz analogie?




Pozdrawiam
Kamil

do góry

On 2010-03-05 08:28:36 +0100, januszek <j...@p...irc.pl> said:

>>> Za publikacje fotki na portalu, powiedzmy gazeta.pl, ilustrujacej jakis
>>> tam zwykly artykul - pare tysi?
>
>> Za prawa do wykorzystania na jakimś polu eksploatacji zdjęcia, które
>> zostało wcześniej zrobione na zamówienie. I nie pisałem o prasie, tylko
>> o fotografii komercyjnej, z naciskiem na reklamę.
>
> W takim razie piszesz o czymś zupełnie innym.

Naprawdę nie dostrzegasz, że w obu przypadkach schemat jest niemal
identyczny? Zdjęcie zrobione wcześniej i zapłacone, publikowane
ponownie gdzieśtam, jest konieczność zapłacenia za PA na konkretne pole
eksploatacji - tu 4 zł, tam kilka tys. Oczywiście jest i rozbieżność w
czasochłonności obu zdjęć, technice itp, ale nie w tym rzecz.


--
Pozdrawiam
de Fresz

do góry

Użytkownik "Lol" napisał
>> Bo to coś w sklepach to nie jest normalne mleko.
>
> A piwo w sklepach to jest normalne? ;)

Nie jest.
Przynajmniej to co zalega jako główny reprezentant gatunku - Szczywiec,
Okocim, Lech itd oraz produkowane przez te koncerny rozmaite brandy, tudzież
rozlewane zachodnie marki.
Więc jest w sumie jak z tym mlekiem - wygląda jak piwo ale to nie jest piwo.
Gdyby ten typ myślenia reprezentowali np. właścicele sieci domów publicznych
to ich personelem byłyby dmuchane lalki, a w reklamach wmawiano by, że to
prawdziwe kobiety ; )

Dobrze, że idzie kupić np. ukraińskiego Obolona czy coś z lokalnych browarów
(ja mam najbliżej Konstancin).

adam

do góry

Użytkownik "adam" <j...@o...maile.com> napisał
w wiadomości news:4b90e54f$1@news.home.net.pl...
> Użytkownik "Lol" napisał
>>> Bo to coś w sklepach to nie jest normalne mleko.
>>
>> A piwo w sklepach to jest normalne? ;)
>
> Nie jest.
> Przynajmniej to co zalega jako główny reprezentant gatunku - Szczywiec,
> Okocim, Lech itd oraz produkowane przez te koncerny rozmaite brandy,
> tudzież rozlewane zachodnie marki.
> Więc jest w sumie jak z tym mlekiem - wygląda jak piwo ale to nie jest
> piwo.
> [...]

Zgadzam się jak najbardziej, tylko że straszne offtopy w tym wątku rosną.
P.S. Spróbuj też wyrobów z Czarnkowa. :)

--
Lol

do góry

Anonymouse pisze:
> On 4 Mar, 01:21, zly <b...@N...fm> wrote:
>> Dnia Thu, 04 Mar 2010 00:47:16 +0100, luxcamera napisał(a):
>>
>>> Prawnicy mają swoją klikę, lekarze mają swoją klikę, lobby dużych

>>> Jeśli ludzie - w tym wypadku reporterzy - chcą mieć związek, to niech
>>> sobie mają - mają do tego prawo dane przez nasze demokratyczne państwo...
>> Jeśli ten związek ma wytworzyć monopol i zamknąć rynek dla konkurencji to
>> chyba niebardzo.
>
> A co niby ma zrzeszanie się w związki z monoplolem? Nikt Ci nie
> zabrania stworzenia ZZ Wolnych Strzelców ...

Podałeś przykład prawników i lekarzy. To są typowe kliki monopolistów.
Sądziłem więc że o to Ci właśnie chodzi. Jesli nie, to nieco uważniej
dobieraj przykłady.

--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.

do góry

Lol pisze:
>>> No dobrze - a masz jakiś konstruktywny i realny pomysł na zmianę
>>> niegodziwych praktyk? Taki, który faktycznie zastosować teraz lub w
>>> najbliższej przyszłości?
>> Te praktyki sa dobre, nie nalezy ich zmieniac.
>>
>
> Wiesz, ja bardzo lubię liberalne poglądy i samoregulujący się rynek, ale
> również dobre pieczywo, prawdziwe wędliny, interesujące zdjęcia i dobrze
> zeskanowane materiały...

I możesz mieć to wszystko za odpowiednią cenę, czyż nie?

--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.

do góry

kamil wrote:
>> "luxcamera" <r...@g...pl> wrote in message
>> Przecież w tym wszystkim nie chodzi o zmowy cenowe, łamanie praw
>> konkurencji, tylko o to, że ludzie są potrzebni do pracy, a jeśli są
>> potrzebni do tej pracy, to należy im się za tą pracę płaca na takim
>> poziomie, by nie musieli pracować na 4 etatach i być na utrzymaniu
>> bogatego współmałżonka.
>
> Wszedzie Zmowy, Spiski, Kliki, Oni, nawet na tej grupie sa?
> Wszyscy fotografowie co do jednego sa w zmowie. Producenci samochodow
> takze. I aparatow.
> Prawda jest taka, ze gdzies lezy granica oplacalnosci pomiedzy
> wyprodukowaniem czegos o przyzwoitej jakosci, zyskiem a kosztami.
> To sa podstawowe prawa rynku, ktore kilka osob probuje lamac
> produkujac Tata Nano absolutnie nie nadajacy sie do niczego poza
> przemieszczeniem tylka do najblizszego sklepu. Rozumiesz analogie?

Analogię rozumiem, ale wracając do zmów i klik - oligopole są faktem i
producenci wielu branż są ewidentnie w swego rodzaju zmowach - wśród
ekonomistów nikt temu nie zaprzecza, nikt nie mówi, że to dobre, ale też
mówi się, że nie ma na to metody, choć niszczy to rynek.

Wśród agencji prasowych, czy reklamowych można zauważyć tendencję do
namiętnego zaniżania ceny skupu zdjęć, któremu to zjawisku nie
towarzyszy gwałtowny spadek cen produktów końcowych...

Wracając zaś do analogii - no właśnie - "gdzies lezy granica
oplacalnosci pomiedzy wyprodukowaniem czegos o przyzwoitej jakosci,
zyskiem a kosztami" - dobrze prawisz, tylko mam wrażenie, że nie
zauważasz, że ci, działający z pozycji siły, na tzw. wolnym rynku,
kombinują na każdym kroku, jak tu wycisnąć jeszcze więcej z kazdego
zainwestowanego dolara - zasadniczo ich prawo - konsekwencją tego ich
prawa do zysku jest choćby "eksperyment chiński", który nie do końca
dobrze zrobił gospodarce światowej, ale jeszcze ciemniejszą konsekwencją
jest "sytuacja afrykańska"... - niebawem zapewne pojawią się kolejne
konsekwencje prawa do zysku...
--
Pozdrawiam
Ra-V "Lightsensitive" Charlikowski
----------------------------------------------------
-------------------
www.luxcamera.com / www.luxcamera.eu / www.luxcamera.pl
www.mylightsensitivity.blogspot.com
----------------------------------------------------
-------------------
Nie po to Bóg dał nam inteligencję, żebyśmy mieli ułatwiać sobie życie.
----------------------------------------------------
-------------------

do góry