-
1. Data: 2013-02-24 19:27:36
Temat: Pytanie o światłomierz
Od: Marek <p...@s...com>
Witam,
Patrzę na ceny światłomierzy i oczom nie wierzę. Poziom cenowy tak
prostego urządzenia jest porażający. Cena nawet kilkuset a już N tysięcy
zł nie jest w najmniejszym stopniu adekwatna do tego co w tym urządzeniu
siedzi. W związku z tym mam pytanie do Was: jak sobie radzicie z
błyskowym oświetleniem studyjnym? Bez światłomierza praca wydaje mi się
dość kłopotliwa. Milion zdjęć próbnych trzeba wykonywać. A może są
jakieś sztuczki na uproszczenie pracy z wykorzystaniem światłomierza w
body aparatu?
Swoją drogą nie rozumiem czemu w firmware nie ma funkcji "światłomierz
błyskowy". Raczej nie ma przeciwwskazań technicznych aby udostępnić taką
funkcję.
--
Pozdrawiam
Marek
-
2. Data: 2013-02-24 20:02:40
Temat: Re: Pytanie o światłomierz
Od: Andrzej Zbierzchowski <a...@g...pl>
W dniu 24.02.2013 19:27, Marek pisze:
> Witam,
>
> Patrzę na ceny światłomierzy i oczom nie wierzę. Poziom cenowy tak
> prostego urządzenia jest porażający. Cena nawet kilkuset a już N tysięcy
> zł nie jest w najmniejszym stopniu adekwatna do tego co w tym urządzeniu
> siedzi. W związku z tym mam pytanie do Was: jak sobie radzicie z
> błyskowym oświetleniem studyjnym?
Napisze tak: Przymierzam się do pracy w studio i myślę o Sekonicu 758 z
modułem sterującym bezprzewodowo aparatem i lampami. Jego cena - 2000
złotych plus moduł sterujący do środka przy cenach innego sprzętu foto
jest do przyjęcia, zwłaszcza że jest zamiennik modułu który radzi sobie
z lampami i wyzwalaczami radiowymi Yongnuo 560III a nei tylko z
PocketWizardem. To, że kazdy markowy fotograt jest przepłacony około
dwukrotnie (nie dotyczy Leicy i Hassela) to inna sprawa... No ale
sprzedawca żąda - klient płaci. A skoro klient płaci to znaczy, że cena
jest OK.
-
3. Data: 2013-02-24 20:47:52
Temat: Re: Pytanie o światłomierz
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2013-02-24 20:02, Andrzej Zbierzchowski pisze:
>
> Napisze tak: Przymierzam się do pracy w studio i myślę o Sekonicu 758 z
> modułem sterującym bezprzewodowo aparatem i lampami. Jego cena - 2000
> złotych plus moduł sterujący do środka przy cenach innego sprzętu foto
> jest do przyjęcia, zwłaszcza że jest zamiennik modułu który radzi sobie
> z lampami i wyzwalaczami radiowymi Yongnuo 560III a nei tylko z
> PocketWizardem. To, że kazdy markowy fotograt jest przepłacony około
> dwukrotnie (nie dotyczy Leicy i Hassela) to inna sprawa... No ale
> sprzedawca żąda - klient płaci. A skoro klient płaci to znaczy, że cena
> jest OK.
A czy radzi sobie z lampami tak, że zdalnie ustawia ich parametry tak
jak to potrafią robić zwykłe piloty/wyzwalacze do lamp? Zapewne nie więc
skakanie po drabinie pozostanie. Tak więc będzie to rodzaj protezy pod
względem ergonomii a nie funkcjonalne rozwiązanie. Zgodziłbym się na
cenę 2k zł za rozwiązanie systemowe czyli również za know how. Sądzę, że
poziom przepłacenia za taką banalną zabawkę jest na poziomie 500% lub
więcej. Nawet informatyk nie miał specjalnie dużo do oprogramowania.
Wiem, że na klientach można sobie odbić lecz nie o to chodzi. Mentalnie
nie godzę się na nieuzasadnione zdzierstwo.
--
Pozdrawiam
Marek
-
4. Data: 2013-02-24 21:16:15
Temat: Re: Pytanie o światłomierz
Od: Andrzej Zbierzchowski <a...@g...pl>
W dniu 2013-02-24 20:47, Marek pisze:
> A czy radzi sobie z lampami tak, że zdalnie ustawia ich parametry tak
> jak to potrafią robić zwykłe piloty/wyzwalacze do lamp? Zapewne nie więc
> skakanie po drabinie pozostanie. Tak więc będzie to rodzaj protezy pod
> względem ergonomii a nie funkcjonalne rozwiązanie. Zgodziłbym się na
> cenę 2k zł za rozwiązanie systemowe czyli również za know how. Sądzę, że
> poziom przepłacenia za taką banalną zabawkę jest na poziomie 500% lub
> więcej. Nawet informatyk nie miał specjalnie dużo do oprogramowania.
> Wiem, że na klientach można sobie odbić lecz nie o to chodzi. Mentalnie
> nie godzę się na nieuzasadnione zdzierstwo.
Z tego co mi wiadomo radzi sobie, tj. przesyła parametry ekspozycji do
body i lamp (przynajmniej z pocketwizardem) ale własnych doswiadczeń nie
posiadam, opieram sie na tym co mowią bo sam szukam. Jakbys gdzies
natrafił na mozliwość pobawienai się to napisz mini-recenzję, jak mnie
coś takiego sie uda też skrobnę. Co do nieuzasadnionego zdzierstwa -
cóż. Kazdy grabi do siebie :)
--
Pozdrawiam!
Andrzej Zbierzchowski
"Wady wielkich ludzi są pociechą matołów"
-
5. Data: 2013-02-24 22:02:08
Temat: Re: Pytanie o światłomierz
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Marek wrote:
> Witam,
>
> Patrzę na ceny światłomierzy i oczom nie wierzę. Poziom cenowy tak
> prostego urządzenia jest porażający. Cena nawet kilkuset a już N
> tysięcy zł nie jest w najmniejszym stopniu adekwatna do tego co w tym
> urządzeniu siedzi.
to sobie zbuduje za 100 złotych...
> W związku z tym mam pytanie do Was: jak sobie
> radzicie z błyskowym oświetleniem studyjnym? Bez światłomierza praca
> wydaje mi się dość kłopotliwa. Milion zdjęć próbnych trzeba
> wykonywać.
miliardy nawet... ;-)
Jezu... może byś do czorta poczytał w końcu jakieś książki o fotografii...
bo co chwila przychodzisz z elementarnymi pytaniami.
> A może są jakieś sztuczki na uproszczenie pracy z
> wykorzystaniem światłomierza w body aparatu?
chokus pokus...
> Swoją drogą nie rozumiem czemu w firmware nie ma funkcji "światłomierz
> błyskowy". Raczej nie ma przeciwwskazań technicznych aby udostępnić
> taką funkcję.
ludzie robiący w studiu nie mają takich problemów, przeczytali jakąś
literaturę albo skończyli kursy i umieją robić zdjęcia.
Brak samodzielności to straszliwy problem ludzi dzisiaj żyjących.
Przperaszam za zjadliwość ale jak ktos chce być fotografem to powinieniem
być bardziej zaradny.
-
6. Data: 2013-02-24 22:12:59
Temat: Re: Pytanie o światłomierz
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Andrzej Zbierzchowski wrote:
> W dniu 24.02.2013 19:27, Marek pisze:
>> Witam,
>>
>> Patrzę na ceny światłomierzy i oczom nie wierzę. Poziom cenowy tak
>> prostego urządzenia jest porażający. Cena nawet kilkuset a już N
>> tysięcy zł nie jest w najmniejszym stopniu adekwatna do tego co w
>> tym urządzeniu siedzi. W związku z tym mam pytanie do Was: jak sobie
>> radzicie z błyskowym oświetleniem studyjnym?
>
> Napisze tak: Przymierzam się do pracy w studio i myślę o Sekonicu 758
> z modułem sterującym bezprzewodowo aparatem i lampami. Jego cena -
> 2000 złotych plus moduł sterujący do środka przy cenach innego
> sprzętu foto jest do przyjęcia, zwłaszcza że jest zamiennik modułu
> który radzi sobie z lampami i wyzwalaczami radiowymi Yongnuo 560III a
> nei tylko z PocketWizardem. To, że kazdy markowy fotograt jest
> przepłacony około dwukrotnie (nie dotyczy Leicy i Hassela) to inna
> sprawa... No ale sprzedawca żąda - klient płaci. A skoro klient płaci
> to znaczy, że cena jest OK.
hm...
nie jesteś zawodowym fotografem
masz duzo zleceń studyjnych, takich wysoko płatnych?
chyba nie. na diabła ci Sekonic 758 za 2400 złotych?
Jeśli czujesz parcie to kup sobie najtańśzy światłomierz do swiatła
błyskowego.
I tak będzie leżał w torbie, bo bardzo szybko sie nauczysz ustawiac światło
na oko i szybko skontrolowac co wychodzi na ekranie lustrzanki czy bez
lusterkowca. Pisze to z własnej praktyki, miałem światłomierz i praktycznie
go nie używałem.
Do amatorskiej a nawet do podstawowej zawodowej zabawy światłomierz jest
zbednym gadzetem.
chyab ze masz dużo kasy i lubisz zabawki...
-
7. Data: 2013-02-24 22:57:15
Temat: Re: Pytanie o światłomierz
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2013-02-24 21:16, Andrzej Zbierzchowski pisze:
>
> Z tego co mi wiadomo radzi sobie, tj. przesyła parametry ekspozycji do
> body i lamp (przynajmniej z pocketwizardem) ale własnych doswiadczeń nie
> posiadam, opieram sie na tym co mowią bo sam szukam. Jakbys gdzies
> natrafił na mozliwość pobawienai się to napisz mini-recenzję, jak mnie
> coś takiego sie uda też skrobnę.
Postaram się w tygodniu pogadać ze specem w tej branży. Jeśli będzie coś
wiedział na temat w/w, to napiszę.
--
Pozdrawiam
Marek
-
8. Data: 2013-02-24 23:15:49
Temat: Re: Pytanie o ?wiat?omierz
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2013-02-24 22:12, Marek Dyjor pisze:
>
> hm...
>
> nie jesteś zawodowym fotografem
>
> masz duzo zleceń studyjnych, takich wysoko płatnych?
>
> chyba nie. na diabła ci Sekonic 758 za 2400 złotych?
Patrzę od innej strony: zwykły fotoelement + procesorek z softem na
poziomie pilota RTV nie uzasadnia ceny. Obojętne kto to kupuje i jak ma
zasobny portfel, to jest to przegięcie ze strony producenta / sprzedawcy.
> Jeśli czujesz parcie to kup sobie najtańśzy światłomierz do swiatła
> błyskowego.
Jaki to mógłby być? Na Allegro patrzałem na zakres cenowy, to nie
widziałem (przynajmniej w/g opisów przeznaczenia) aby takowe kosztowały
mniej niż ok 700zł (warte są góra 100zł i to z dużym zyskiem - dorzucę
od siebie).
> I tak będzie leżał w torbie, bo bardzo szybko sie nauczysz ustawiac
> światło na oko i szybko skontrolowac co wychodzi na ekranie lustrzanki
> czy bez lusterkowca. Pisze to z własnej praktyki, miałem światłomierz i
> praktycznie go nie używałem.
Właśnie czynię pierwsze kroki i doświadczam pierwszych problemów. Pech
chciał, że ciasnawe pomieszczenie miałem do dyspozycji. Odległość od
lamp sporo poniżej 2m. Efekt był taki, że przesunięcie się modelki
skutkowało dużymi różnicami w oświetleniu (z kwadratem odległości).
Więcej było ustawiania mocy niż robienia zdjęć. Wyglądało to tak, że
najpierw ustawiałem eksperymentalnie moc głównego źródła a potem (2-3
próby) a potem drugiego (też 2-3 próby) i dla tła. Mimo iż była to
amatorska zabawa, to stała się nieco frustrująca. Efekty były fajne ale
dość wysokim kosztem. Dlatego z podniesionym ciśnieniem napisałem tu w
w/w temacie. Sądzisz, że z czasem będzie mi łatwiej ?
> chyab ze masz dużo kasy i lubisz zabawki...
Zabawki lubię ale bardziej wygodę więc ograniczam się :-)
--
Pozdrawiam
Marek
-
9. Data: 2013-02-24 23:40:01
Temat: Re: Pytanie o światłomierz
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2013-02-24 22:02, Marek Dyjor pisze:
>
> to sobie zbuduje za 100 złotych...
Taką właśnie odpowiedź usłyszał w salonie samochodowym Henry Ford i ...
tak też postąpił - pobudował fabrykę :-D Opłaciło mu się.
>
> Jezu... może byś do czorta poczytał w końcu jakieś książki o fotografii...
http://helion.pl/ksiazki/sekrety-mistrza-fotografii-
cyfrowej-trzy-odslony-scotta-kelby-ego-tom-i-ii-iii-
scott-kelby,sekbox.htm
Przeczytałem te trzy.
> bo co chwila przychodzisz z elementarnymi pytaniami.
Od takich się zawsze zaczyna :-)
>
> ludzie robiący w studiu nie mają takich problemów, przeczytali jakąś
> literaturę albo skończyli kursy i umieją robić zdjęcia.
Albo trzepią sztampę. Ustawili raz lampy i tak będą aż do plajty trzepać
fotki. Miałem okazję przypatrywać się pary mistrzów fotografii
artystycznej (małżeństwo po ASP). Może to był błąd bo coś tam mi się
zakodowało. Wielkie studio, sprzętu góry, automatyzacja, rekwizytornia ,
graficy. Kombinat dosłownie. Ze światłomierzem często widywałem kogoś.
Tak więc dostaję sprzeczne sygnały. Oczywiście nie upieram się a jedynie
wyjaśniam.
> Brak samodzielności to straszliwy problem ludzi dzisiaj żyjących.
>
>
> Przperaszam za zjadliwość ale jak ktos chce być fotografem to
> powinieniem być bardziej zaradny.
>
Oby więcej tu osób uprawiało konstruktywną krytykę :-)
--
Pozdrawiam
Marek
-
10. Data: 2013-02-25 00:38:42
Temat: Re: Pytanie o ?wiat?omierz
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>
W dniu 2013-02-24 23:15, Marek pisze:
> W dniu 2013-02-24 22:12, Marek Dyjor pisze:
>>
>> hm...
>>
>> nie jesteś zawodowym fotografem
>>
>> masz duzo zleceń studyjnych, takich wysoko płatnych?
>>
>> chyba nie. na diabła ci Sekonic 758 za 2400 złotych?
>
> Patrzę od innej strony: zwykły fotoelement + procesorek z softem na
> poziomie pilota RTV nie uzasadnia ceny.
Fotodioda o dużej powierzchni światłoczułej, liniowa na co najmniej 6
rzędów z filtrem dopasowującym czułość spektralną to nie jest zwykły
fotoelement.
Precyzyjny wzmacniacz operacyjny o prądzie polaryzacji rzędu
pojedynczych pikoamperów też nie jest do kupienia w sklepie za rogiem.
A piloty robi się masowo, koszt projektu na sztukę jest znikomy.
P.P.