eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Przekręt z nakazem jazdy na światłach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 327

  • 311. Data: 2010-05-31 15:39:42
    Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
    Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>

    W dniu 2010-05-31 14:52, Tom01 pisze:
    > Sebastian Kaliszewski pisze:
    >> Bzdura.
    >
    > A coś konkretniej? NIE MA ŻADNEJ MOŻLIWOŚCI żeby człowiek fizjologicznie
    > był w stanie określić położenie pdległość od źródła światla. Przykład z
    > gwazdą jest skrajny, ale obrazujący zjawisko. Jeśli twierdzi Pan inaczej
    > proszę o dowód.

    Położenie to jedno a zmiana położenia to drugie. Rozumiem, że chcesz
    udowodnić, że łatwiej jest oszacować prędkość samochodu niewidocznego?


    A.


  • 312. Data: 2010-05-31 15:42:46
    Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
    Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>

    W dniu 2010-05-31 13:47, Tom01 pisze:
    > Sebastian Kaliszewski pisze:
    >> Mam szczerze po uszy absurdalnych twoerdzeń, że to że te osoby zginęły
    >> zanim wprowadzono nakaz jest skutkiem tego nakazu.
    >
    > Przecież wałkowano to dziesiątki razy. Nawet gdyby założyć że bierzemy
    > pod rozwagę tylko miesiące w których nakaz nie obowiązywał czyli
    > kwiecień-październik to i tak był wzrost! Ludzie czy Wam mózgi wyprano
    > tak że nie widzicie prostych rzeczy?

    W jednym z postów w tym wątku udowodniłem na liczbach z oficjalnych
    statystyk, że uratowane zostało średnio ponad 100 żyć miesięcznie.

    A.



  • 313. Data: 2010-05-31 16:48:04
    Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Tom01,

    Monday, May 31, 2010, 1:56:18 PM, you wrote:

    [...]

    >> Och tak... To jest OGROMNA różnica. W tej ilości spalonego paliwa...
    > Wg zgrubnych obliczeń jest to 2 mld zł więcej wpływów z tytułu akcyzy.
    > Dziennie.

    Wyrzuć kalkulator - jest Ci niepotrzebny. Zioło, które palisz -
    również. Bardzo Ci szkodzi.

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 314. Data: 2010-05-31 17:20:03
    Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
    Od: WS <L...@c...pl>

    On 31 Maj, 15:39, "Arek (G)" <a...@b...pl> wrote:
    > W dniu 2010-05-31 14:52, Tom01 pisze:

    > Położenie to jedno a zmiana położenia to drugie. Rozumiem, że chcesz
    > udowodnić, że łatwiej jest oszacować prędkość samochodu niewidocznego?

    wg mnie chce powiedziec, ze jesli juz widzimy samochod, to gdy ma
    wlaczone swiatla trudniej jest oszacowac jego predkosc niz gdyby mial
    wylaczone...

    teraz pozostaje zastanowic sie z czego bedzie wieksza korzysc...

    Jakie jest prawdopodobienstwo nieazuwazenia samochodu tylko dlatego,
    ze ma wylaczone swiatla w dzien? Wg mnie ___praktycznie___ zero! Zadne
    statystyki tego nie podaja, wiec mozna tylko gdybac...
    Oczywiscie istnieje taka mozliwosc (jazda pod slonce...), ale w takim
    wypadku (tzn. nie widac drogi) najzwyczajniej sie nie wyprzedza!
    Czy ktos jest w stanie oszacowac jaki procent zderzen czolowych
    (ktorym m.inn. te swiatla maja zapobiegac) wynikal z niezauwazenia
    pojadzu, choc kierujacy patrzyl w tamtym kierunku i pojazd tam byl...?
    Stawiam, ze w wiekszosci takich wypadkow:
    1. obaj bioracy w nich udzial dobrze sie widzieli (wyprzedzanie i ktos
    niedoszacowal...),
    2. ktos zupelnie nie patrzyl (np. skreca w prawo na skrzyzowaniu, czy
    tez wyjazd z bramy i patrzy tylko w lewo), 3. ktos wyjechal zza
    zakretu, wzniesienia, zaglebienia... w zadnym z tych wypadkow swiatla
    nie pomoga -
    a to pewnie w sumie ponad 99% takich wypadkow...

    jesli wlaczone swiatla utrudnaiaj ocene odleglosc/predkosci, to ich
    wylaczenie moze byc korzystne przynajmniej w sytuacji 1.

    ktos podawala lekko irracjonalny przyklad z zauwazaniem jadacych na
    siebie 170 i 90 km/h...
    z moich obserwacji jesli by nawet tak jechali i zauwazyli sie z tych
    ~400m to reakcja bedzie taka, ze ten jadacy swoim pasem nawet nie
    zdejmie nogi z gazu (zakladajac, ze wyprzedzajacy zjedzie na swoj
    pas), a wrecz czesc "nauczycieli" doda jeszcze gazu i zjedzie
    maksymalnie do srodka jezdni...

    WS

    PS. co do statystyk...

    Ja dalej twierdze, ze z tych obliczen nic nie wynika... te dane mozna
    interpretowac na tyle sposobow, ze kazdy bedzie w stanie "udowodnic"
    swoja teze...

    Stawiam, ze na zmniejszenie sie liczby zabitych znacznie wiekszy wplyw
    ma zwiekszenie sie liczby pojazdow
    wieksze korki -> mniejsza srednia predkosc -> mniej zabitych...
    Sam na stalej (od ponad 10lat) trasie Krakow-Zywiec obserwuje
    nieustannie zwiekszajacy sie czas przejazdu... od 1:15 - 1:20 ~10lat
    temu do praktycznie 2godzin teraz...





  • 315. Data: 2010-05-31 18:19:06
    Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
    Od: DoQ <p...@g...com>

    Tom01 pisze:

    >> Och tak... To jest OGROMNA różnica. W tej ilości spalonego paliwa...
    > Wg zgrubnych obliczeń jest to 2 mld zł więcej wpływów z tytułu akcyzy.
    > Dziennie.

    Czyli wg ciebie rzad dostaje 730mld rocznie więcej z tytulu samej
    "nadwyzki". Tak zapewne, a budzet RP łata sie corocznie tryliardami PLN
    z tytulu wszystkich podatkow i akcyz. Zmien dilera bo ci zielsko szkodzi...


    Pozdrawiam
    Pawel


  • 316. Data: 2010-05-31 18:21:59
    Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
    Od: DoQ <p...@g...com>

    Arek (G) pisze:

    >> Wg zgrubnych obliczeń jest to 2 mld zł więcej wpływów z tytułu akcyzy.
    >> Dziennie.
    > Hmm, to daje jakieś >700 mld w skali roku z samych tylko świateł.
    > Przepraszam, ale muszę to powiedzieć: jesteś debilem.

    Jak reszta zacietrzewionych przeciwnikow.
    Żarówka sensem życia - typowe dla debila.


    Pozdrawiam
    Pawel


  • 317. Data: 2010-05-31 22:04:10
    Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
    Od: Lew2 <w...@h...com>

    On 31 Maj, 17:20, WS <L...@c...pl> wrote:
    > On 31 Maj, 15:39, "Arek (G)" <a...@b...pl> wrote:
    >
    > > W dniu 2010-05-31 14:52, Tom01 pisze:
    > > Położenie to jedno a zmiana położenia to drugie. Rozumiem, że chcesz
    > > udowodnić, że łatwiej jest oszacować prędkość samochodu niewidocznego?
    >
    > wg mnie chce powiedziec, ze jesli juz widzimy samochod, to  gdy ma
    > wlaczone swiatla trudniej jest oszacowac jego predkosc niz gdyby mial
    > wylaczone...
    >
    > teraz pozostaje zastanowic sie z czego bedzie wieksza korzysc...
    >
    > Jakie jest prawdopodobienstwo nieazuwazenia samochodu tylko dlatego,
    > ze ma wylaczone swiatla w dzien? Wg mnie ___praktycznie___ zero! Zadne
    > statystyki tego nie podaja, wiec mozna tylko gdybac...
    > Oczywiscie istnieje taka mozliwosc (jazda pod slonce...), ale w takim
    > wypadku (tzn. nie widac drogi) najzwyczajniej sie nie wyprzedza!
    > Czy ktos jest w stanie oszacowac jaki procent zderzen czolowych
    > (ktorym m.inn. te swiatla maja zapobiegac) wynikal z niezauwazenia
    > pojadzu, choc kierujacy patrzyl w tamtym kierunku i pojazd tam byl...?
    > Stawiam, ze w wiekszosci takich wypadkow:
    > 1. obaj bioracy w nich udzial dobrze sie widzieli (wyprzedzanie i ktos
    > niedoszacowal...),
    > 2. ktos zupelnie nie patrzyl (np. skreca w prawo na skrzyzowaniu, czy
    > tez wyjazd z bramy i patrzy tylko w lewo), 3. ktos wyjechal zza
    > zakretu, wzniesienia, zaglebienia... w zadnym z tych wypadkow swiatla
    > nie pomoga -
    >  a to pewnie w sumie ponad 99% takich wypadkow...
    >
    >  jesli wlaczone swiatla utrudnaiaj ocene odleglosc/predkosci, to ich
    > wylaczenie moze byc korzystne przynajmniej w sytuacji 1.
    >
    > ktos podawala lekko irracjonalny przyklad z zauwazaniem jadacych na
    > siebie 170 i 90 km/h...
    > z moich obserwacji jesli by nawet tak jechali i zauwazyli sie z tych
    > ~400m to reakcja bedzie taka, ze ten jadacy swoim pasem nawet nie
    > zdejmie nogi z gazu (zakladajac, ze wyprzedzajacy zjedzie na swoj
    > pas), a wrecz czesc "nauczycieli" doda jeszcze gazu i zjedzie
    > maksymalnie do srodka jezdni...
    >
    > WS
    >
    > PS. co do statystyk...
    >
    > Ja dalej twierdze, ze z tych obliczen nic nie wynika... te dane mozna
    > interpretowac na tyle sposobow, ze kazdy bedzie w stanie "udowodnic"
    > swoja teze...
    >
    > Stawiam, ze na zmniejszenie sie liczby zabitych znacznie wiekszy wplyw
    > ma zwiekszenie sie liczby pojazdow
    >  wieksze korki -> mniejsza srednia predkosc -> mniej zabitych...
    > Sam na stalej (od ponad 10lat) trasie Krakow-Zywiec obserwuje
    > nieustannie zwiekszajacy sie czas przejazdu... od 1:15 - 1:20 ~10lat
    > temu do praktycznie 2godzin teraz...

    Nie wiem gdzie to pisało, niestety nie podam źródła. Ale podobno
    światła mają zmniejszac liczbę wypadków samochód-samochód, natomiast
    zwiększać liczbę wypadków samochód-pieszy, samochód-rowerzysta,
    samochód-motocykl.
    Ważne, żeby ćwiczyć wzrok i umieć obserwować pobocze obok jadącego
    pojazdu na światłach. Na kierowcę samochodu ciężarowego przechodzi się
    badania wzroku. Więc, Ci którzy nie potrafią dostrzec rowerzysty na
    poboczu mimo zapalonych świateł samochodu powinni mieć odbierane prawo
    jazdy. Swoją drogą to też jakiś sposób na zmniejszenie liczby pojazdów
    na drodze.

    Inna sprawa, to że jak jest mowa o prędkości to bierze się pod uwagę,
    że po drodze krajowej może jechać rowerzysta 10 km/h. Ale jak
    przychodzi do świateł to o rowerzyście -który ma takie samo prawo do
    drogi krajowej jak 22 tonowy TIR - nikt nie pamięta.


  • 318. Data: 2010-05-31 23:35:56
    Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    Arek (G) pisze:
    > To raz, a dwa skoro samochód dobrze widać, to można więcej zasobów
    > przeznaczyć na monitorowanie pozostałych elementów na drodze.

    Wręcz przeciwnie. Światła "zatrzymują" wzrok na chwilę dłużej niż na
    rzeczach nieświecących.

    > Ale z racji, że pierwszą dobrze widoczną zauważyliśmy szybciej, to
    > więcej mamy czasu na zauważenie tej gorsze.

    Jak wyżej. Teoretycznie tak, praktycznie nie.

    > I nie zapominajmy, że ta źle widoczna "rzecz" tez patrzy i ona ma
    > większą szanse na zauważenie nas, gdy my również jesteśmy dobrze widoczni.

    Jak pisałem ok 80% wypadków z udziałem niechronionych uczestników ruchu
    powodują kierowcy aut a nie odwrotnie. Wniosek z tego taki że samochody
    są bardziej widoczne sobie a muzom.

    > Jako uzupełnienie, jak się rozkładał miesięcznie rozkład wypadków w 2006:

    Tak można w nieskończoność. Dlaczego? Bo jak wiadomo laa są rozmaite w
    sensie rozkładu miesiącznego i za każdym razem można się zastanawiać nad
    innymi miesiącami i snuć teorie.

    > Albo mamy tu wyraźny trend wzrostowy, albo zima 2006 była jakoś
    > szczególnie bezpieczna, ale to nam jednoznacznie wskazuje, że nie można
    > analizować sum za cały rok bo nie są miarodajne.

    Tylko za cały rok.

    > Druga ciekawostka, jeżeli przeanalizujmy ilość ofiar śmiertelnych oraz
    > wypadków w tych dwóch latach dla miesięcy, na które światła mogą mieć
    > wpływ:

    Wałkowane sto razy. Nie można wykluczać kategorii na które światła nie
    miały wpływu bo praktycznie nie wiemy na pewno że nie mają.

    > A teraz nałóżmy to na liczbę samochodów:
    > Czarno na białym widać, że jest lepiej.

    Ilość wypadków na ilość samochodzów spada cały czas, nikt z tym nie
    dyskutuje. Tyle że nie ma to żadnego bezpośredniego związku z
    bezpieczeństwem na drogach. Cidekawostka, wie Pan że w tej chwili jest
    zarejestrowanych 8 milionów samochodów z czarnymi tablicami? A na
    ulicach jest co drugi taki? Oczywiście nie. Na bezpieczeństwo ma wplyw
    ilość samochodzow na drodze (w ruchu) a nie ilość bezwzględna
    zarejestrowanych. Na ilość wypadków ma więc wpływ np zmiana koniunktury
    gospodarczej, ceny paliw, kryzysy w różnych częściach świata i milion
    innych danych. Nie można zatem niczego wnioskować z liości samochodzów.
    Bardziej z danych firm petrochemicznych o sprzedazy paliw.

    > Jednak powyższe nie jest również zbyt miarodajne, bo 2007 był pierwszym
    > rokiem z obowiązkiem i ludzie jeszcze się do tego nie przyzwyczaili.

    Bzdura często lansowana. Skoro w 2007 roku ilość wypadków wzrosła, to
    znajźmy jakiś nastepny i powiedzmy że już się przyzwyczaili. Jeśli się
    ludzie nie przyzwyczaili przez cały 2007 to jakim cudem się
    przyzwyczajali przez wcześniejszy okre kiedy trzeba było swieciś 5 miesięcy.

    > To są gołe liczby ze statystyk policji, więc ja się pytam: Czy to kurwa
    > mało?

    Dużo błędów w założeniach, z liczbą samochodów na czele i błednym
    założeniem, że ich zarejestrowana ilość ma jakikolwiek wpływ na
    bezpieczeństwo. Chce Pan dowód? W 2004 i 2008 liczba samochodów wzrosła
    podobnie lub bardziej niż w 2007 roku a wzrostu wypadków nie było.

    --
    Tomasz Jurgielewicz
    Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
    Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
    monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif


  • 319. Data: 2010-05-31 23:41:07
    Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    Arek (G) pisze:
    > Zasadniczo, żadne:) Co ciekawe, jak siedzisz w domu na kanapie, to nawet
    > w nocy światła na niewiele się zdadzą. Czyli zlikwidujmy światła w nocy.

    Światła w nocy są takie super? Jak mijamy samochód z naprzeciwka to jest
    takie przyjemne? Po co zatem precyzyjne kształtowanie odblyśników i
    przesłon aby jak najmniej świecić w oczy? Niestety mimo skutków
    ubocznych w nocy trzeba zapalać światła bo inaczej nic nie widać

    > Nie mogę uwierzyć, że skończyłeś nawet 3 lata szkoły podstawowej.

    A mogę uwierzyć że są tacy ludzi jak Pan bo widzę ich na codzień. Chcą
    światel, bo im pomagają w manewrach, pomagają w wyprzedzaniu itd. Przy
    tym egoistycznie mają w dupie innych uczestnikow ruchu.

    > LOL. Jaki spadek? Mówisz o tych 4802 wypadkach w grudniu 2006? Stary Ty
    > kompletnie nie masz pojęcia o czym piszesz.

    Proszę sobie poszukać miesiący w 2007 w których bylo mnie wypadków niż w
    2006. Znajdą się prawda? Na co do dowód? Na to że całe wnioskowanie o
    miesiącach jest bez sensu.

    > Te pojazdy zarejestrowane w styczniu, w lutym przestały już istnieć?:)

    A było ich więcej w całym roku niż w okolicznych latach? Nie było. Zatem
    większy przyrost w styczniu na nic się zdał bo w pozostałych miesiącach
    musiało ich przybyć mniej.

    --
    Tomasz Jurgielewicz
    Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
    Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
    monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif


  • 320. Data: 2010-05-31 23:41:23
    Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    Arek (G) pisze:
    > Hmm, to daje jakieś >700 mld w skali roku z samych tylko świateł.
    > Przepraszam, ale muszę to powiedzieć: jesteś debilem.

    PLONK

    --
    Tomasz Jurgielewicz
    Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
    Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
    monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 31 . [ 32 ] . 33


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: