eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaProsty układ: Analogówka vs Cyfrówka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 62

  • 51. Data: 2009-06-15 18:04:12
    Temat: Re: Prosty układ: Analogówka vs Cyfrówka
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
    news:slrnh3d0lo.njp.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > Pan Pszemol napisał:
    >
    >>> Ale ladowarka do liion jest latwiejsza, ludzie leca na liion,
    >>> poza tym chiny maja praktycznie monopol rynkowy na lit wiec
    >>> biznes jest biznes...
    >>
    >> Dla mnie li-ion ma plus że nie ma pamięci... czy źle rozumuję?
    >
    > Ołów chyba nie jest jakoś szczególnie pamiętliwy. A ładowanie też
    > specjalnie trudnie nie jest, ta technologia ma półtora wieku.

    I robi się latarki zasilane żelowym aku, Polak potrafi.
    Nazywają to "groza", bo o zgrozo wchodzą z tym pod wodę :-)
    http://www.lanmail753.do.pl/LATARKA/


  • 52. Data: 2009-06-15 18:25:36
    Temat: Re: Prosty układ: Analogówka vs Cyfrówka
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Pszemol napisał:

    >>>> Ale ladowarka do liion jest latwiejsza, ludzie leca na liion,
    >>>> poza tym chiny maja praktycznie monopol rynkowy na lit wiec
    >>>> biznes jest biznes...
    >>>
    >>> Dla mnie li-ion ma plus że nie ma pamięci... czy źle rozumuję?
    >>
    >> Ołów chyba nie jest jakoś szczególnie pamiętliwy. A ładowanie też
    >> specjalnie trudnie nie jest, ta technologia ma półtora wieku.
    >
    > I robi się latarki zasilane żelowym aku, Polak potrafi.
    > Nazywają to "groza", bo o zgrozo wchodzą z tym pod wodę :-)
    > http://www.lanmail753.do.pl/LATARKA/

    Ale chyba typ akumulatora nie ma związku z nazwą. A sama konstrukcja,
    przyznam, oryginalna.

    --
    Jarek


  • 53. Data: 2009-06-15 19:10:51
    Temat: Re: Prosty układ: Analogówka vs Cyfrówka
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
    news:slrnh3d4h0.o1d.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > Pan Pszemol napisał:
    >
    >>>>> Ale ladowarka do liion jest latwiejsza, ludzie leca na liion,
    >>>>> poza tym chiny maja praktycznie monopol rynkowy na lit wiec
    >>>>> biznes jest biznes...
    >>>>
    >>>> Dla mnie li-ion ma plus że nie ma pamięci... czy źle rozumuję?
    >>>
    >>> Ołów chyba nie jest jakoś szczególnie pamiętliwy. A ładowanie też
    >>> specjalnie trudnie nie jest, ta technologia ma półtora wieku.
    >>
    >> I robi się latarki zasilane żelowym aku, Polak potrafi.
    >> Nazywają to "groza", bo o zgrozo wchodzą z tym pod wodę :-)
    >> http://www.lanmail753.do.pl/LATARKA/
    >
    > Ale chyba typ akumulatora nie ma związku z nazwą.
    > A sama konstrukcja, przyznam, oryginalna.

    Sam się z tą nazwą spotkałem niedawno bo nie mieszkając w Polsce
    nie mam kontaktu z Polakami zajmującymi się nurkowaniem...
    Ta nazwa, z tego co się orientuję, to po prostu latarka-samoróba,
    nic więcej się pod tą nazwą nie kryje.

    Co do konstrukcji, to nie jest taka oryginalna - panuje powszechnie
    tendencja w nurkowaniu technicznym do tego, aby lampy były
    właśnie dwuczęściowe, bateria gdzieś w kieszeni lub przypięta
    gdzieś do osprzetu z tyłu a świecący reflektor na kablu trzymasz
    w ręce, najchętniej na uchwycie wprost na dłoni (a nie trzymana
    jak pistolet).

    Tu masz taką lampę z 10W jarznikiem HID:
    http://www.scubatoys.com/store/detail.asp?PRODUCT_ID
    =DiveRiteHID1000Light

    Ja szczerze mówiąc wolę rozwiązanie jednoczęściowe, bez jakichś
    plątających mi się kabli - komputer pokazujący głębokość i ilość gazu
    pozostającego w butli tez sobie kupiłem w wersji bezprzewodowej.

    Ta moja Chinska latarka to taka groza, tylko zrobiona w fabryce
    w Chinach :-) Ale jakość wykonania niewiele odbiega od grozy :-)
    No i cenę ma *zdecydowanie* bardziej przystępną...


  • 54. Data: 2009-06-15 21:06:49
    Temat: Re: Prosty układ: Analogówka vs Cyfrówka
    Od: Marek Lewandowski <l...@p...onet.pl>

    On Jun 15, 7:14 pm, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:

    > A może poprzedni wniosek został źle sformułowany? Może ogniwom szkodzi
    > nie tyle *rozładowanie* poniżej pewnego napięcia, co *rozładowywanie*
    > w dalszym ciągu takiego częściowo rozładowanego ogniwa?

    A jaka roznica? To nie jest proces, ktory zaczyna sie od jakiejs
    bardzo ostrej granicy identycznej dla wszystkich.

    > I to tylko
    > w warunkach, jakie są w latającym modelu, czyli dojenie prądu na maksa.

    ni dudu, tak samo zdychaja nie zylowane pakiety, jak sie je rozladuje
    za gleboko. Tyle, ze przy malo zylowanych pakietach nie widac tak
    bardzo wzrostu Rin, wiec nie rzuca sie az tak w oczy, poza tym malo
    zylowane pakiety laduje sie sila rzeczy rzadziej i liczba cykli leci
    wolniej...

    Rzuc okiem tutaj:
    http://img13.imageshack.us/img13/8965/lipodischarge.
    jpg
    To jest krzywa rozladowania pakietu 3s 2300mAh (oficjalnie) pradem
    0.5A. Sam ja zdjalem, wiec nie ma tam kantu. Pakiet ma za soba jakies
    20 cykli po 1.5Ah + jeden glebszy, zostalo mu cos 2200mAh pojemnosci
    przy rozladowaniu do 3V. Jedna cela jest mocniejsza i ma jakies 2300.
    Krzyzykiem kursora zaznaczylem punkt, gdzie z akku wyciagnieto
    2000mAh, czyli okolo 80%. Jak widac zaczyna sie tam kolano, po ktorym
    napiecie leci w dol i zeby utrzymac moc trzeba zrec wiecej i wiecej
    pradu. Co dokladnie sie w baterii dzieje, to musisz sam zgadnac, ale
    doswiadczenie wskazuje, ze wjezdzanie na to kolano skraca zycie
    akumulatorom znacznie.

    Przy tym te cele akurat maja pod obciazeniem 0.5A tyle samo, co bez -
    je wolno rozladowywac 50A ciaglego, 80A szczytowo, znaczy, podane
    napiecia sa tak jakby bez obciazenia.

    Marek


  • 55. Data: 2009-06-15 21:10:03
    Temat: Re: Prosty układ: Analogówka vs Cyfrówka
    Od: Marek Lewandowski <l...@p...onet.pl>

    On Jun 15, 6:12 pm, "Pszemol" <P...@P...com> wrote:

    > > Jesli jest na zewnatrz, to wywal oryginalna ladowarke zachowujac kabel
    > > od niej do lampy i zainwestuj $38 w cos takiego:

    > >http://www.hobbycity.com/hobbycity/store/uh_viewIte
    m.asp?idProduct=7028

    > Wyglada bardzo poważnie jak na $38.

    Mam i jest porzadne.

    > Gdyby to było wodoodporne to zabrałbym to ze sobą na łódkę :-)

    Jak masz troche zaciecia a la majsterkowicz, to mozesz toto spokojnie
    wpakowac w pudelko z pleksi + guma na przyciski.
    Chlodzenia ta ladowarka potrzebuje tylko przy rozladowywaniu accu,
    ladowanie (i to bez wyrownania cel, bo nie masz okablowania) odbywa
    sie na zimno ;) = wentylatorek oryginalny mozesz wywalic w diably.

    Marek


  • 56. Data: 2009-06-15 21:20:37
    Temat: Re: Prosty układ: Analogówka vs Cyfrówka
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Marek Lewandowski" <l...@p...onet.pl> wrote in message
    news:928541f5-a887-482f-9769-090d07585fc5@j18g2000yq
    l.googlegroups.com...
    > On Jun 15, 6:12 pm, "Pszemol" <P...@P...com> wrote:
    >
    >> > Jesli jest na zewnatrz, to wywal oryginalna ladowarke zachowujac kabel
    >> > od niej do lampy i zainwestuj $38 w cos takiego:
    >
    >> >http://www.hobbycity.com/hobbycity/store/uh_viewIte
    m.asp?idProduct=7028
    >
    >> Wyglada bardzo poważnie jak na $38.
    >
    > Mam i jest porzadne.

    Zauważyłem cenę wysyłki do USA ($12) i zorientowałem się, że musi to
    iść z daleka skoro takie małe g* tyle kosztuje znaczków pocztowych...
    Teraz już wiadomo czemu tak mało kosztuje :-))

    >> Gdyby to było wodoodporne to zabrałbym to ze sobą na łódkę :-)
    >
    > Jak masz troche zaciecia a la majsterkowicz, to mozesz toto spokojnie
    > wpakowac w pudelko z pleksi + guma na przyciski.
    > Chlodzenia ta ladowarka potrzebuje tylko przy rozladowywaniu accu,
    > ladowanie (i to bez wyrownania cel, bo nie masz okablowania) odbywa
    > sie na zimno ;) = wentylatorek oryginalny mozesz wywalic w diably.

    Dzięki za rekomendację, kupię to sobie w takim razie...
    Jak się to ma do znanych ładowarek procesorowych typu BJC900
    (jeśli nazwy nie pokręciłem...)


  • 57. Data: 2009-06-15 23:08:15
    Temat: Re: Prosty układ: Analogówka vs Cyfrówka
    Od: Marek Lewandowski <l...@p...onet.pl>

    On Jun 15, 11:20 pm, "Pszemol" <P...@P...com> wrote:

    > Dzięki za rekomendację, kupię to sobie w takim razie...
    > Jak się to ma do znanych ładowarek procesorowych typu BJC900
    > (jeśli nazwy nie pokręciłem...)

    BC900 sa lepsze do NiMH jak masz max 4 ogniwa, bo laduja je osobno
    (kazda cela indywidualnie).
    Natomiast do tego kombajnu podlaczasz pakiet szeregowo i ladujesz
    hurtem.
    Rozne przeznaczenie, rozne tempo ladowania, rozne moce. Turnigy
    Accucell 6 daje do 5A pradu ladowania, pozwala na ustawienie takich
    drobiazgow jak odciecie ladowania po przekroczeniu max czasu, max
    wpakowanej pojemnosci, max temperatury plus normalne kryterium
    zakonczenia ladowania (dla NiXX ma ustawialna czulosc zadzialania).

    Do tego ma wyjscie szeregowe (ew. patch z jednego drucika moze byc
    niezbedny) do rysowania takich grafik, jak moja nizej w tym watku.

    Marek


  • 58. Data: 2009-06-15 23:20:22
    Temat: Re: Prosty układ: Analogówka vs Cyfrówka
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Marek Lewandowski napisał:

    >> A może poprzedni wniosek został źle sformułowany? Może ogniwom szkodzi
    >> nie tyle *rozładowanie* poniżej pewnego napięcia, co *rozładowywanie*
    >> w dalszym ciągu takiego częściowo rozładowanego ogniwa?
    >
    > A jaka roznica?

    To tak jak z pytaniem, czy herbata robi się słodka od wsypywania cukru,
    czy od mieszania. Niektórzy potrafią spierać się na ten temat, ale ja
    wiem, że jeśli się cukier wsypie i nie zamiesza, to i tak po pewnym
    czasie dyfuzja (samomieszanie) zrobi swoje. Natomiast nie mam jasności
    co do tego, czy pozostawienie rozładowanego w 80 procentach ogniwa aż
    nastąpi całkowite samorozładowanie będzie miało ten sam skutek, co
    wypompowanie go do zera silnikiem samolociku.

    >> I to tylko w warunkach, jakie są w latającym modelu, czyli dojenie
    >> prądu na maksa.
    >
    > ni dudu, tak samo zdychaja nie zylowane pakiety, jak sie je rozladuje
    > za gleboko.

    A zdychają? Tak samo? Spodobała mi się poprzednia teoria, w której
    niepoślednią rolę odgrywają na przykład efekty termiczne związane
    z lokalnym przepływem prądu i lokalnym przegrzaniem. Ale gdyby się
    okazało, że to samo mamy przy samorozładowaniu lub przy poborze
    znikomo małego prądu, to chyba przyjdzie nam ją porzucić.

    > Tyle, ze przy malo zylowanych pakietach nie widac tak bardzo wzrostu
    > Rin, wiec nie rzuca sie az tak w oczy, poza tym malo zylowane pakiety
    > laduje sie sila rzeczy rzadziej i liczba cykli leci wolniej...

    Kilka dni temu była tu dyskusja na temat akumulatorów w telefonach.
    Dowiedziałem się z niej, że niektóre modele mogą dziennie zaliczać
    30 cykli ładowania i rozładowania gdzieś pomiędzy 99 a 100% pojemności.
    I one żyją najmniej trzy razy krócej niż te, w których ładowanie
    rozwiązano trochę mądrzej. Czyli poza efektami występującymi w prawie
    rozładowanym akumulatorze, istotne są również te, które ujawniają się
    także przy pracy "w górnych rejestrach". To dla mnie nic nadzwyczajnego.
    Nie wiem tylko jakie są proporcje między takim "zwyczajnym" zużywaniem
    się ogniwa (odwaracalne procesy elektrochemicznie nie są tak dokładnie
    odwracalne) i zużywaniem się "nadzwyczajnym" -- przegrzewanie, zwarcia
    i inne drastyczne zjawiska związane z dużym obciążeniem.

    > Rzuc okiem tutaj:
    [...wykres rozładowania...]
    > Co dokladnie sie w baterii dzieje, to musisz sam zgadnac, ale
    > doswiadczenie wskazuje, ze wjezdzanie na to kolano skraca zycie
    > akumulatorom znacznie.

    Zgaduję (choć niezbyt dokładnie), że manifestuje się tu nierównomierność
    powierzchni elektrod. Są obszary, gdzie skończyła się chemia na elektrodzie,
    są też takie, które jeszcze dają prąd. A wszystko to połączone równolegle.
    Gdyby badać ogniwo o powierzchni epsilonowej (nieskończenie małe), to
    powinno rozładować się nagle, kolano by było ostre, a łydka zwisała
    pionowo w dół.

    > Przy tym te cele akurat maja pod obciazeniem 0.5A tyle samo, co bez -
    > je wolno rozladowywac 50A ciaglego, 80A szczytowo, znaczy, podane
    > napiecia sa tak jakby bez obciazenia.

    No i tu może być nieszczęście. Jeśli większość powierzchni czynnej
    już czynna nie jest, to prąd ten musi zaspokoić pozostała mniejszość.
    No i nie daje rady. Nawet jeśli (z innych przyczyn) wzrośnie opór
    wewnętrzny, to przy tym samym obciążeniu (tą samą rezystencją) gęstość
    prądu na elektrodzie wzrośnie punktowo powyżej dopuszczalnej.

    --
    Jarek


  • 59. Data: 2009-06-15 23:21:30
    Temat: Re: Prosty układ: Analogówka vs Cyfrówka
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Pszemol napisał:

    >>> Nazywają to "groza", bo o zgrozo wchodzą z tym pod wodę :-)
    >>> http://www.lanmail753.do.pl/LATARKA/
    >>
    >> Ale chyba typ akumulatora nie ma związku z nazwą.
    >> A sama konstrukcja, przyznam, oryginalna.
    >
    > Sam się z tą nazwą spotkałem niedawno bo nie mieszkając w Polsce
    > nie mam kontaktu z Polakami zajmującymi się nurkowaniem...
    > Ta nazwa, z tego co się orientuję, to po prostu latarka-samoróba,
    > nic więcej się pod tą nazwą nie kryje.
    >
    > Co do konstrukcji, to nie jest taka oryginalna

    Miałem na myśli zastosowanie do budowy rur kanalizacyjnych czy innych
    podobnych materiałów.

    --
    Jarek


  • 60. Data: 2009-06-16 06:22:16
    Temat: Re: Prosty układ: Analogówka vs Cyfrówka
    Od: Marek Lewandowski <l...@p...onet.pl>

    On Jun 16, 1:20 am, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:

    > To tak jak z pytaniem, czy herbata robi się słodka od wsypywania cukru,
    > czy od mieszania.

    niezupelnie, to tak, jakby zastanawiac sie, od ktorego momentu herbata
    jest za slodka i szkodzi na zeby ;)

    > Natomiast nie mam jasności
    > co do tego, czy pozostawienie rozładowanego w 80 procentach ogniwa aż
    > nastąpi całkowite samorozładowanie będzie miało ten sam skutek, co
    > wypompowanie go do zera silnikiem samolociku.

    Czy ten sam - nie wiem, ale oba beda szkodliwe. JEsli pozwolisz, zeby
    ogniwo samo z siebie zdechlo ponizej 2.5V ponowne ladowanie moze byc
    niebezpieczne i elektronika chroniaca ogniwo (o ile taka tam jest)
    powinna temu zapobiec (Znaczy rozladowaniu tak gleboko a jesli sie
    stalo - to ponownemu ladowaniu).

    Natomiast nie odpowiem Ci, czy obie sytuacje (rozladowanie samoczynnie
    do 2.6V malym pradem vs. rozladowanie do 2.6 duzym pradem) beda mialy
    dokladnie ten sam mechanizm szkod i ten sam ich rozmiar.

    > Zgaduję (choć niezbyt dokładnie), że manifestuje się tu nierównomierność
    > powierzchni elektrod. Są obszary, gdzie skończyła się chemia na elektrodzie,
    > są też takie, które jeszcze dają prąd. [...] Jeśli większość powierzchni czynnej
    > już czynna nie jest, to prąd ten musi zaspokoić pozostała mniejszość.
    > No i nie daje rady. Nawet jeśli (z innych przyczyn) wzrośnie opór
    > wewnętrzny, to przy tym samym obciążeniu (tą samą rezystencją) gęstość
    > prądu na elektrodzie wzrośnie punktowo powyżej dopuszczalnej.

    No to pisalem juz wczesniej, ze podejrzewam. Przy czym mysle, ze 2.5A
    pradu latarki moze byc juz szkodliwe.
    Zylowanie aku w modelu nie polega na rznieciu z niego non stop pradu
    do oporu, tylko na udarach. OK, moje pakiety sa 10x mocniej obciazone
    od Pszemola (2.2Ah obciazone 12A gdy jego maja 5.6Ah i 2.6A), ale jego
    lampa odcina znacznie pozniej, niz ESC odetnie mi silnik (8.5V vs.
    10V). Stad nie ignorowalbym zjawiska i nie rznal lampy do zdechniecia.
    Marek

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: