-
61. Data: 2009-06-16 07:45:17
Temat: Re: Prosty układ: Analogówka vs Cyfrówka
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Marek Lewandowski napisał:
>> To tak jak z pytaniem, czy herbata robi się słodka od wsypywania cukru,
>> czy od mieszania.
>
> niezupelnie, to tak, jakby zastanawiac sie, od ktorego momentu herbata
> jest za slodka i szkodzi na zeby ;)
A nie, to jest zupełnie inaczej. Wysokość stężenia Niezdrowych Substacji
w spożywanej żywności, powyżej której jest to Niezdrowe, określają
specjalne Normy. Tam nie ma żadnych wątpliwości i pola do dyskusji.
My tu jesteśmy w lepszej sytuacji.
>> Natomiast nie mam jasności co do tego, czy pozostawienie rozładowanego
>> w 80 procentach ogniwa aż nastąpi całkowite samorozładowanie będzie
>> miało ten sam skutek, co wypompowanie go do zera silnikiem samolociku.
>
> Czy ten sam - nie wiem, ale oba beda szkodliwe.
No to nie posunęliśmy się do przodu. Zasada "co dwie głowy, to nie jedna"
tutaj widać na nic. Ale problem też taki z tych bardziej złożonych.
> No to pisalem juz wczesniej, ze podejrzewam. Przy czym mysle, ze 2.5A
> pradu latarki moze byc juz szkodliwe.
> Zylowanie aku w modelu nie polega na rznieciu z niego non stop pradu
> do oporu, tylko na udarach. OK, moje pakiety sa 10x mocniej obciazone
> od Pszemola (2.2Ah obciazone 12A gdy jego maja 5.6Ah i 2.6A), ale jego
> lampa odcina znacznie pozniej, niz ESC odetnie mi silnik (8.5V vs.
> 10V). Stad nie ignorowalbym zjawiska i nie rznal lampy do zdechniecia.
Tu nie ma między nami żadnej różnicy w poglądach. Ja bym w takim razie
określił sobie maksymalny czas pracy lampy i tego się trzymał. Można
wtedy nurkować bezpiecznie ze świadomością, że w razie czego jest
jeszcze pewien zapas prądu -- jeśli można zrobić krzywdę albo latarce,
albo sobie, to wybór jest oczywisty.
Monitorowanie napięcia w samej latarce jest chyba zbędne. Można to robić
na zewnątrz, przed każdym doładowaniem. Dowiemy się, czy w tym naszym
założonym czasie nie spadło ono poniżej dopuszczalnej wartości. I albo
skrócimy wyznaczony czas pracy, albo wymienimy pakiet baterii.
--
Jarek
-
62. Data: 2009-06-16 08:20:41
Temat: Re: Prosty układ: Analogówka vs Cyfrówka
Od: Marek Lewandowski <l...@p...onet.pl>
On Jun 16, 9:45 am, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> No to nie posunęliśmy się do przodu. Zasada "co dwie głowy, to nie jedna"
> tutaj widać na nic. Ale problem też taki z tych bardziej złożonych.
wiesz, dwie glowy musza byc pelne oleju, a moja w tej dziedzinie ma
najwyzej sieczke, tu nie ma co dodawac :P
> Ja bym w takim razie
> określił sobie maksymalny czas pracy lampy i tego się trzymał. Można
> wtedy nurkować bezpiecznie ze świadomością, że w razie czego jest
> jeszcze pewien zapas prądu -- jeśli można zrobić krzywdę albo latarce,
> albo sobie, to wybór jest oczywisty.
I to tez Pszemolowi zaproponowalem, no ale jest ten problem, ze tak
sie nie da 2x 1h nurkowac bez zmiany aku / naladowania po drodze.
> Monitorowanie napięcia w samej latarce jest chyba zbędne. Można to robić
> na zewnątrz, przed każdym doładowaniem. Dowiemy się, czy w tym naszym
> założonym czasie nie spadło ono poniżej dopuszczalnej wartości. I albo
> skrócimy wyznaczony czas pracy, albo wymienimy pakiet baterii.
Jak sie ma taka ladowarke, jak Pszemolowi polecilem, raz na pare
ladowan mozna ja podpiac do PC i zdjac krzywa ladowania. Po nich
widac, jak sie aku psuje (o ile ma sie dane porownawcze, bo tak z
jednego wykresu to mozna najwyzej powiedziec, ile wlazlo...).
Marek