eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPismo z GITD (wiadomo co)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 267

  • 61. Data: 2014-02-13 00:59:30
    Temat: Re: Pismo z GITD (wiadomo co)
    Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>

    On Wed, 12 Feb 2014 23:17:47 +0100, Czesław Wiśniak wrote:

    >> Chcesz powiedzieć, że zgłosiłeś sprzeciw - następnie w trybie zwykłym
    >> nie było Cię na rozprawie i w ten sposób sędzia obniżył Ci mandat o 100
    >> zł. Za co? :)
    >
    > Widac, ze nigdy nie byles w sadzie i nie masz pojecia o czym piszesz,
    > stad taki mocny w gebie jestes.

    LoL, oceniłeś to po tym, że nie chce mi się biegać do sądu po 100 PLN? No
    skoro tak, to nie mamy o czym gadać ;)

    Tomek


  • 62. Data: 2014-02-13 01:09:18
    Temat: Re: Pismo z GITD (wiadomo co)
    Od: anacron <a...@a...pl>

    W dniu 13.02.2014 00:59, Tomasz Stiller pisze:
    > LoL, oceniłeś to po tym, że nie chce mi się biegać do sądu po 100 PLN? No
    > skoro tak, to nie mamy o czym gadać ;)

    Brak argumentów? :D A poważniej u mnie poszło o 300. Był taki co poszedł
    o niecałe 5 zł. Nie sądzisz, że nie o pieniądze tu chodzi?

    --
    anacron
    Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-z
    aba/
    Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza


  • 63. Data: 2014-02-13 01:14:55
    Temat: Re: Pismo z GITD (wiadomo co)
    Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>

    On Thu, 13 Feb 2014 01:09:18 +0100, anacron wrote:

    > W dniu 13.02.2014 00:59, Tomasz Stiller pisze:
    >> LoL, oceniłeś to po tym, że nie chce mi się biegać do sądu po 100 PLN?
    >> No skoro tak, to nie mamy o czym gadać ;)
    >
    > Brak argumentów? :D A poważniej u mnie poszło o 300. Był taki co poszedł
    > o niecałe 5 zł. Nie sądzisz, że nie o pieniądze tu chodzi?

    Zgadzam się, nie o pieniądze chodzi. W moim przypadku chodzi o czas,
    którego na takie zabawy nie mam. Skoro Tobie chciało się za 300, to w
    porządku - twój stracony czas, twoja satysfakcja. Warto było?

    Tomek


  • 64. Data: 2014-02-13 01:22:51
    Temat: Re: Pismo z GITD (wiadomo co)
    Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>

    On Wed, 12 Feb 2014 23:44:10 +0100, Czesław Wiśniak wrote:

    > Zrozumiales teraz glabie kapusciany o co chodzilo ?

    ROTFL! Głąbem i to skończonym jesteś Ty, skoro polazłeś do sądu w
    sprawie, którą prosto, szybko i tanio załatwia się legalnie w zasadzie od
    ręki. Załatwienie pozwolenia na zajęcie pasa drogowego to rutyna dla
    firm, które tego potrzebują - tylko taki tuman idzie na kozaka i potem
    użera się w SM i sądem bo wcześniej zaoszczędził kilkadziesiąt złotych.
    Teraz to dałeś przykład, nie ma co.

    No ale zapomniałem, przecież Ty życie komuś tam ratowałeś. No ja
    pierdole, dawno czegoś takiego nie słyszałem. Dobrze, że Ci tam na
    miejscu małego pomniczka nie ustawili za ten czyn społeczny. Potem nie
    dziwota, że na prawdziwe sprawy czeka się miesiącami bo sądy zajmują się
    takimi duperelami.

    Tomek


  • 65. Data: 2014-02-13 01:45:19
    Temat: Re: Pismo z GITD (wiadomo co)
    Od: Czesław Wiśniak <c...@n...pl>


    > ROTFL! Głąbem i to skończonym jesteś Ty, skoro polazłeś do sądu w
    > sprawie, którą prosto, szybko i tanio załatwia się legalnie w zasadzie od
    > ręki.

    Glabie kapusciany nie poszedlem do sadu, tylko nie przyjalem mandatu.
    Ktory raz to juz czytasz ?

    > Załatwienie pozwolenia na zajęcie pasa drogowego to rutyna dla
    > firm, które tego potrzebują - tylko taki tuman idzie na kozaka i potem
    > użera się w SM i sądem bo wcześniej zaoszczędził kilkadziesiąt złotych.
    > Teraz to dałeś przykład, nie ma co.

    Dla firm ktore prowadza roboty to przynajmniej jeden dzien, bo musisz zlozyc
    papier ale nie w przypadku gdy masz telefon i za 30min masz byc na miejscu
    i zaczac robote bo na leb leci.
    Taka rzecz jesli dyspozytor laskaw zalatwiasz szybko telefonicznie i tak sie
    udalo zrobic, ale musisz zostawic przejscie na chodniku a na to tam nie bylo
    miejsca.
    Zrozumiales polglowku ?

    > No ale zapomniałem, przecież Ty życie komuś tam ratowałeś. No ja
    > pierdole, dawno czegoś takiego nie słyszałem.

    To czytaj jelopie do skutku, moze cos zrozumiesz

    > Dobrze, że Ci tam na
    > miejscu małego pomniczka nie ustawili za ten czyn społeczny.

    W czynie spolecznym to jedynie pieprzysz glupoty

    > Potem nie
    > dziwota, że na prawdziwe sprawy czeka się miesiącami bo sądy zajmują się
    > takimi duperelami.

    Skad ty to mozesz wiedziec jak ty nigdy w sadzie byles. Zesral bys sie tam
    ze strachu.



  • 66. Data: 2014-02-13 07:55:45
    Temat: Re: Pismo z GITD (wiadomo co)
    Od: anacron <a...@a...pl>

    W dniu 13.02.2014 01:14, Tomasz Stiller pisze:
    > Zgadzam się, nie o pieniądze chodzi. W moim przypadku chodzi o czas,
    > którego na takie zabawy nie mam. Skoro Tobie chciało się za 300, to w
    > porządku - twój stracony czas, twoja satysfakcja. Warto było?

    Warto.

    --
    anacron
    Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-z
    aba/
    Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza


  • 67. Data: 2014-02-13 08:13:01
    Temat: Re: Pismo z GITD (wiadomo co)
    Od: Franc <w...@w...pl>

    Dnia Wed, 12 Feb 2014 21:06:03 +0000 (UTC), Tomasz Stiller napisał(a):

    >> A masz jakikolwiek dowód, że został wykonany prawidłowo? Nie da się tego
    >> zweryfikować bez dwóch zdjęć. Sytuacja patowa.
    > A skąd wiesz, że w tym przypadku nie zrobiono dwóch zdjęć? Szklana kula
    > podpowiada? Zakładasz z góry, że w GITD pracują sami idioci i debile? Oni
    > się nie uczą i nie wyciągają wniosków?
    Podstawą jest domniemanie niewinności - przynajmniej w państwie prawa.
    Szklana kula pokazała Ci, że zrobili dwa zdjęcia?

    > Tomek, no wybacz ale odgórne zakładanie że każdy jeden pomiar jest
    > wykonany błędnie jest po prostu naiwne. Podobnie jak zakładanie, że te
    > +27 to pewnie było na ekspresówce, na której ktoś postawił ograniczenie
    > do 30.
    Dlaczego naiwne? Mamy takie prawo, że możemy tak domniemywać. Skoro uważam,
    że moim zdaniem coś jest nie tak z pomiarem, to należy swoje racje udownić.

    > Szkoda, że w takich przypadkach nie piszesz ile trzeba poświęcić czasu i
    > nerwów na walkę z systemem. Czasami warto spróbować stanąć z drugiej
    > strony. Skoro kuzyn jechał za szybko, to niech kuzyn zapłaci. No trudno,
    > może następnym razem będzie jechał wolniej.
    NA jakiej podstawie piszesz, że jechał za szybko? Bo GITD przesłało
    kopertkę?

    >>> Już niedługo na takich cwaniaczków zrobią małą administracyjną łatkę.
    >> Niech robią, będę bogaty za Twoje podatki. Najpierw zapłacę, potem
    >> udowodnię, że zapłaciłem niesłusznie, a następnie odszkodowanie
    >> wywalczę. Niech robią. Jestem za.
    > Przyjemności życzę. Jeśli sprawia Ci przyjemność włóczenie się po sądach
    > i trzaskanie setek tysięcy kilometrów w samochodzie dla tej jednej
    > sprawy.... Każdy ma jakieś hobby. Niemniej ja ten czas wolałbym spędzić
    > inaczej.
    Spędzisz go na poczcie polskiej odbierając polecony list od różnej maści
    "budżetowych wyciągaczy" - bo w przeszłości "nie chciało się poświęcić
    czasu i nerwów na walkę z systeme".


    --
    Franc


  • 68. Data: 2014-02-13 08:14:20
    Temat: Re: Pismo z GITD (wiadomo co)
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    W dniu 2014-02-12 22:06, RadoslawF pisze:

    > A tego że pozdrawiam innych czytających słabowity rozumek nie
    > podpowiedział ?
    >
    >
    > Pozdrawiam

    Znowu pozdrawiasz w nadziei nie dostania po gębie?


    --
    MN


  • 69. Data: 2014-02-13 08:23:00
    Temat: Re: Pismo z GITD (wiadomo co)
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    W dniu 2014-02-12 22:05, Czesław Wiśniak pisze:
    >> Rozumiem, że w tym przypadku będziesz się włóczył po sądach miesiącami za
    >> głupie 500pln bo anacron tak poleca ;)
    >
    > Wygralem 3 sprawy w sadzie i w 1 sad zmniejszyl mandat z 200 na 100 (nie
    > bylem na rozprawie). Tylko w jeden sprawie w sadzie bylem 3x, a w 2 ani
    > razu !
    > Jesli uznam za stosowne to bede sie wloczyl i anacron niczego nie musi
    > polecac.
    >
    >> Nie no stary, faktycznie bierzesz przykład z najlepszych nie ma co.
    >
    > Staram sie od inteligentnych.
    >
    >> No chyba, że Twój czas jest tak tani, ale to faktycznie nie mój problem.
    >
    > To powiedz jak drogi jest twoj czas, za ile bys sie sadzil ?


    Nie ma sensu facetowi tłumaczyć. Jest duża grupa takich, którzy
    racjonalizują sobie swoją uległość względem urzędników właśnie tym, że
    "mają jaja, żeby pokornie płacić". To taka podświadoma obrona swoich
    działań.

    Dodam, że ja wygrałem wszystkie 5 spraw fotoradarowych, jakie mi się
    trafiły w ostatnich latach. Ani razu nawet nie musiałem w tym celu wyjść
    z domu.

    --
    MN


  • 70. Data: 2014-02-13 08:30:39
    Temat: Re: Pismo z GITD (wiadomo co)
    Od: Czesław Wiśniak <c...@n...pl>

    > Nie ma sensu facetowi tłumaczyć. Jest duża grupa takich, którzy
    > racjonalizują sobie swoją uległość względem urzędników właśnie tym, że
    > "mają jaja, żeby pokornie płacić". To taka podświadoma obrona swoich
    > działań.
    >
    > Dodam, że ja wygrałem wszystkie 5 spraw fotoradarowych, jakie mi się
    > trafiły w ostatnich latach. Ani razu nawet nie musiałem w tym celu wyjść z
    > domu.

    Heh, kurcze :) Gratuluje !

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 20 ... 27


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: