eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia › PNK - kolejna nowelizacja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 69

  • 31. Data: 2009-07-17 21:27:10
    Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
    Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>

    Jarosław Sokołowski wrote:

    >> Zmiana 10 milionów numerów odbiła by się "pewnym echem" w świadomości
    >> społeczeństwa, pewnie wszystkiemu by była winna albo Platforma albo PiS
    >> albo prezydent (papieża chwilowo wykluczam).
    >
    > Więc można było zostawić zero jako dziesiątą cyfrę wyróżniającą wybieranie
    > "w starym stylu". Po jakimś czasie, gdyby się okazało, że niezgrabnych
    > sklerotycznych szympansów jest znacznie więcej niż manualnie sprawnych
    > i obdarzonych fantastyczna pamięcią ludzi, można by było o starym stylu
    > zapomnieć.

    Nie, nie, proszę Pana - albo stary albo nowy. Takiej tablicy translacji
    to żaden ukłąd nie zdzierży. CHyba że przejdziemy na sieć yntelygentną,
    ale wtedy zostaniemy przez producentów potraktowani z mnożnikiem x10,
    czyli nikt tego nie kupi.
    >
    >> Ciekawy byłby wynik badań, jaki procent numerów jest wybierany z ręki,
    >> a jaki - memory - fajnd - Siara. Obstawiam, że Siara ma przewagę.
    >
    > Ja nawet nie wiem co to ta Siara.
    >

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Kiler

    >> A powtórne użycie tej samej numeracji jest zawsze ryzykowne, IMO lepej
    >> pozostawić ją leżącą odłogiem i nie przydzielać nowym użyszkodnikom.
    >
    > Kiedyś po zakończeniu starej umowy i zawieraniu nowej, nawet u tego
    > samego operatora, dostawało się inny numer. Wieloletnia praktyka
    > doprowadziła do tego, że odłogiem leżą wielkie obszary numeracji.
    > Powszechnie dostępna możliwość przenoszenia numerów, to nie tylko
    > wygoda dla osób ceniących sobie stabilizację. To również oszczędność
    > numeracji.
    >

    Pytanie, czy naprawdę warto oszczędzać? Z czysto społęcznego punktu widzenia


    >
    >>>> Krotsze numery wymagaja regionalizacji.
    >>> A to wynika właściwie z czego?
    >> Z pojemności N-cyfrowego zakresu numeracyjnego. 5 cyfr to teoretycznie
    >> 100 tysięcy, ale odliczając 1, 9 i 0 zostaje już 70 tys.
    >
    > Ale co to ma wspólnego z regionalizacją?
    >

    Mniej numerów, mniejszy obszar.

    M.


  • 32. Data: 2009-07-17 21:45:06
    Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Maciej Bebenek (news.onet.pl) napisał:

    >> Więc można było zostawić zero jako dziesiątą cyfrę wyróżniającą wybieranie
    >> "w starym stylu". Po jakimś czasie, gdyby się okazało, że niezgrabnych
    >> sklerotycznych szympansów jest znacznie więcej niż manualnie sprawnych
    >> i obdarzonych fantastyczna pamięcią ludzi, można by było o starym stylu
    >> zapomnieć.
    >
    > Nie, nie, proszę Pana - albo stary albo nowy. Takiej tablicy translacji
    > to żaden ukłąd nie zdzierży. CHyba że przejdziemy na sieć yntelygentną,
    > ale wtedy zostaniemy przez producentów potraktowani z mnożnikiem x10,
    > czyli nikt tego nie kupi.

    Skoro nigdy nie mieliśmy szczęścia do ynteligentnych planistów sieci,
    to może chociaż sieć powinniśmy mieć taką? Za błędy trzeba płacić.

    >>> Ciekawy byłby wynik badań, jaki procent numerów jest wybierany z ręki,
    >>> a jaki - memory - fajnd - Siara. Obstawiam, że Siara ma przewagę.
    >> Ja nawet nie wiem co to ta Siara.
    >
    > http://pl.wikipedia.org/wiki/Kiler

    Nadal do końca nie wiem, ale przynajmniej już wiem, że wiedzieć nie muszę.

    >> Kiedyś po zakończeniu starej umowy i zawieraniu nowej, nawet u tego
    >> samego operatora, dostawało się inny numer. Wieloletnia praktyka
    >> doprowadziła do tego, że odłogiem leżą wielkie obszary numeracji.
    >> Powszechnie dostępna możliwość przenoszenia numerów, to nie tylko
    >> wygoda dla osób ceniących sobie stabilizację. To również oszczędność
    >> numeracji.
    >
    > Pytanie, czy naprawdę warto oszczędzać? Z czysto społęcznego punktu
    > widzenia

    Jeśli oszczędzanie nie kosztuje nic, a przynosi jeszcze korzyści (poza
    samą cnotą oszczędności), to warto.

    >>>>> Krotsze numery wymagaja regionalizacji.
    >>>> A to wynika właściwie z czego?
    >>> Z pojemności N-cyfrowego zakresu numeracyjnego. 5 cyfr to teoretycznie
    >>> 100 tysięcy, ale odliczając 1, 9 i 0 zostaje już 70 tys.
    >> Ale co to ma wspólnego z regionalizacją?
    >
    > Mniej numerów, mniejszy obszar.

    Mniejsze obszary, więcej ponumerowanych obszarów, dłuższe numery.
    U nas to tak wyglądało.

    --
    Jarek


  • 33. Data: 2009-07-17 22:15:45
    Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 17 Jul 2009 19:50:35 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
    >Pan J.F napisał:
    >> Ja tez nie, ale sie znam na komputerach. Komus sie moglo wydawac ze
    >> 10MB na centrale to az nadto, wiec jak dal mozliwosc wsadzenia 64MB,
    >> to beda wszyscy usatysfakcjonowani. A ty chcesz wstawic jeszcze 150
    >> razy wiecej. Wszystkiego moze brakowac. W szczegolnosci procesor 32bit
    >> juz sobie nie radzi z adresowaniem.
    >
    >Znajomość komputerów nie zastąpi znajomości życia wewnęrtrznego central.
    >Ja nie mam pojęcia, czy cała wiedza musi być powielona w każdej centrali,
    >czy mogą one w razie potrzeby zadzwonić sobie do jakiegos biura numerów
    >i skonsultować się w sprawie przeniesienia.

    Moga, bo to byla jedna z metod proponowanych przy przenosnosci
    komorek. Ale i to wymaga przewidzenia tego na etapie projektu -
    odpowiednio szybkie lacza chocby ..

    >>> Z tym że ja sobie taki ogólnoeuropejski numer wyobrażam inaczej.
    >>> Zostawić ten cały bałagan w chlerę i zacząć na nowo. Jest chyba
    >>> jakiś wolny dwucyfrowy międzynarodowy kierunkowy. Przydzielić go
    >>> do EU. Przy 9 cyfrach mamy pojemność miliarda, powinno starczyć.
    >>> Ktoś, kto dostaje taki numer, ma gwarancję, że mu go nie będą
    >>> wydłużać. Cenna rzecz.
    >> Czyli zeby miec mozliwosc zachwania numeru trzeba numer zmienic ? :-)
    >Nie trzeba, ale ja bym chyba wolał właśnie tak. W przeciwnym razie
    >zawsze bym musiał wybierać kieunkowy (post)krajowy.

    no coz, koniec koncow system bedzie swiatowy, 10 mld moze nie
    starczyc, trzeba sie przyzwyczaic do 11 cyfr :-)

    >>> W sieci niezregionalizowanej robi się to tak samo -- numery są
    >>> uzupełniane na podstawie numeru abonenta wywołującego.
    >>
    >> No ale na jakiej podstawie uzupelnic jesli te numery nie maja nic
    >> wspolnego ? Regionalizacja taka podstawe dawala.
    >
    >Regionalizacja dawała podstawy do skracania regionalnego. A czy to jedyne
    >możliwe skracanie? I czy ono najlepsze?

    Dosc dobre, bo jak dzwonie to jednak czesto lokalnie.
    Ale jesli nieregionalnie to jak ? To co proponujesz .. owszem, w
    wiekszej firmie moge sobie sobie zamowic stosowny blok numerow na
    holding i korzystac, ale dalej to jak ? Czemu bank, lekarz czy
    mechanik samochodwy mialby miec cos wspolnego w numerze ?

    J.


  • 34. Data: 2009-07-17 23:23:04
    Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> Znajomość komputerów nie zastąpi znajomości życia wewnęrtrznego
    >> central. Ja nie mam pojęcia, czy cała wiedza musi być powielona
    >> w każdej centrali, czy mogą one w razie potrzeby zadzwonić sobie
    >> do jakiegos biura numerów i skonsultować się w sprawie przeniesienia.
    >
    > Moga, bo to byla jedna z metod proponowanych przy przenosnosci
    > komorek. Ale i to wymaga przewidzenia tego na etapie projektu -
    > odpowiednio szybkie lacza chocby ..

    To potworne! Trzeba było coś przewidzieć na etapie projektu!
    Przerażające wprost! Jak można wymagać takich rzeczy!

    >> Regionalizacja dawała podstawy do skracania regionalnego.
    >> A czy to jedyne możliwe skracanie? I czy ono najlepsze?
    >
    > Dosc dobre, bo jak dzwonie to jednak czesto lokalnie.

    Och, ja nie mówię, że złe. Też dzwonię lokalnie.

    > Ale jesli nieregionalnie to jak ? To co proponujesz .. owszem, w
    > wiekszej firmie moge sobie sobie zamowic stosowny blok numerow na
    > holding i korzystac, ale dalej to jak ? Czemu bank, lekarz czy
    > mechanik samochodwy mialby miec cos wspolnego w numerze ?

    Bo bank, lekarz i mechanik samochodowy działają na tej same ulicy?
    Ale to już było. Kojarzenie numeru telefonu z miejscem zostało uznane
    za niesłuszne i chyba nie wróci. Za to "fachowcy" zaprojektowali nam
    całościowy "plan" numeracji i nam wydłużyli co się dało, bo tyle oni
    tylko potrafią. No to podziękować fachowcom i oddać głos amatorom.

    Niech na przykład Krajowy Związek Miłośników Ogórków Małosolnych
    ma możliwość przejęcia we władanie dziesięcioma tysiącami wolnych
    numerów z jakiejś słabo obsadzonej "strefy numeracyjnej". Niech dają
    po numerze każdemu ze swych członków i wielbicieli. Ci do obsługi
    swoich numerów powybierają sobie najlepszych ich zdaniem operatorów.
    Za tymi od ogórków pójdą inne Telefonie W Rodzinie. A jak będzie
    możliwość wybierania skróconego (z gwiazdką chociażby), to takie
    grupy frajdę będą miały dużą.

    Nawet bez skracania takie podejście ma wiele zalet. Cech mechaników
    samochodowych (czy jak się nazywa ichnia rada starszych) przydzieli
    numer tylko tym, którzy trzymają poziom. A ja będę wiedział, że jak
    mój mechanik jest solidny, to w innej części kraju w razie potrzeby
    mam szukać takiego o podobnym numerze telefonu.

    Skoro mamy już przenoszenie numerów, to można wykonać następny krok.
    Odebrać operatorom wyłączne prawo dysponowania numeracją i przekazać
    je grupom interesów.

    --
    Jarek


  • 35. Data: 2009-07-18 05:23:07
    Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
    Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>

    Jarosław Sokołowski wrote:

    >> Ale jesli nieregionalnie to jak ? To co proponujesz .. owszem, w
    >> wiekszej firmie moge sobie sobie zamowic stosowny blok numerow na
    >> holding i korzystac, ale dalej to jak ? Czemu bank, lekarz czy
    >> mechanik samochodwy mialby miec cos wspolnego w numerze ?
    >
    > Bo bank, lekarz i mechanik samochodowy działają na tej same ulicy?
    > Ale to już było. Kojarzenie numeru telefonu z miejscem zostało uznane
    > za niesłuszne i chyba nie wróci. Za to "fachowcy" zaprojektowali nam
    > całościowy "plan" numeracji i nam wydłużyli co się dało, bo tyle oni
    > tylko potrafią. No to podziękować fachowcom i oddać głos amatorom.


    Mieszkałem kiedyś w okolicy, gdzie po numerze można było poznać adres i
    odwrotnie. Powiem więcej, sieć była napowietrzna i idąc wzdłuż słupów,
    kolejne odgałęzienia linii to kolejne numery. I było fajnie, zdaje się,
    że przez kolejne 20 lat (bo w tym czasie PPTiT nie zainstalowało żadnego
    nowego numeru), aż kiedyś zamiast 20 linii na ulicy, pojawiło się ich ze
    100. I co? Jakie były te nowe numery? Z zupełnie inego zakresu, bo
    przecież stary był już dawno obsadzony.
    Chcesz Pan regionalizacji do bólu? To proszę określić *jaki* zapas
    należy przewidzieć w numeracji? 100 % 500 %? Czyli trzeba wydłużyć (a
    nie skrócić) obszar numeracji, bo te rezerwy muszą gdzieś się zmieścić ;-)

    >
    > Niech na przykład Krajowy Związek Miłośników Ogórków Małosolnych
    > ma możliwość przejęcia we władanie dziesięcioma tysiącami wolnych
    > numerów z jakiejś słabo obsadzonej "strefy numeracyjnej". Niech dają
    > po numerze każdemu ze swych członków i wielbicieli. Ci do obsługi
    > swoich numerów powybierają sobie najlepszych ich zdaniem operatorów.
    > Za tymi od ogórków pójdą inne Telefonie W Rodzinie. A jak będzie
    > możliwość wybierania skróconego (z gwiazdką chociażby), to takie
    > grupy frajdę będą miały dużą.
    >
    > Nawet bez skracania takie podejście ma wiele zalet. Cech mechaników
    > samochodowych (czy jak się nazywa ichnia rada starszych) przydzieli
    > numer tylko tym, którzy trzymają poziom. A ja będę wiedział, że jak
    > mój mechanik jest solidny, to w innej części kraju w razie potrzeby
    > mam szukać takiego o podobnym numerze telefonu.
    >

    A jak się pojawi drugi cech? ;-) Trzeci? Zrzeszenie Niezależnych
    echaników Samochodowych? A UOKIK? Ograniczanie konkurencji? :-P

    > Skoro mamy już przenoszenie numerów, to można wykonać następny krok.
    > Odebrać operatorom wyłączne prawo dysponowania numeracją i przekazać
    > je grupom interesów.
    >

    ALe już coś takiego, proszę Pana jest od lat. Nazywa się operator
    wirtualny. Jest grupa interesu bywalców Kerfura i Biedronki, grupa
    nabitych w bank, GGadających czy Słuchaczy.

    M.


  • 36. Data: 2009-07-18 07:48:15
    Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 17 Jul 2009 23:23:04 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
    >Pan J.F napisał:
    >> Moga, bo to byla jedna z metod proponowanych przy przenosnosci
    >> komorek. Ale i to wymaga przewidzenia tego na etapie projektu -
    >> odpowiednio szybkie lacza chocby ..
    >
    >To potworne! Trzeba było coś przewidzieć na etapie projektu!
    >Przerażające wprost! Jak można wymagać takich rzeczy!

    Zrozum ze jak projektujesz to przyjmujesz jakies rozsadne zalozenia.
    Potem pewne rzeczy da sie dolozyc latwo, a inne .. najlepiej byloby
    caly sprzet wymienic. A tego sie nie wymienia co roku, bo zbyt drogo
    by wyszlo.

    I skad ma projektant wiedziec ze za dwa lata najwazniejsza bedzie np
    opcja ustawienia indywidualnych dzwonkow ?
    Albo np ustawodawca sobie zazyczy wysylania skrzynki glosowej e-mailem
    ..

    >> Ale jesli nieregionalnie to jak ? To co proponujesz .. owszem, w
    >> wiekszej firmie moge sobie sobie zamowic stosowny blok numerow na
    >> holding i korzystac, ale dalej to jak ? Czemu bank, lekarz czy
    >> mechanik samochodwy mialby miec cos wspolnego w numerze ?
    >
    >Bo bank, lekarz i mechanik samochodowy działają na tej same ulicy?
    >Ale to już było.

    No wlasnie - regionalnie.
    Poza tym mechanik moze chciec byc w jednej grupie z dostawcami czesci.

    >Kojarzenie numeru telefonu z miejscem zostało uznane
    >za niesłuszne i chyba nie wróci.

    A innego nie bedzie - i mozesz miec pretensje do siebie ze nie kupiles
    sobie telefonu takiego co to wybiera numery sam, wystarczy je znalezc
    w google ..

    >Za tymi od ogórków pójdą inne Telefonie W Rodzinie. A jak będzie
    >możliwość wybierania skróconego (z gwiazdką chociażby), to takie
    >grupy frajdę będą miały dużą.

    Wiekszosc telefonow pamiec na numery ma.

    >Skoro mamy już przenoszenie numerów, to można wykonać następny krok.
    >Odebrać operatorom wyłączne prawo dysponowania numeracją i przekazać
    >je grupom interesów.

    Ale wtedy trzeba dodac kolejne cyfry :-)

    I co ci to da ? Zrobisz sobie siec rodzinna, ale do innych palec ci
    odpadnie :-)

    J.


  • 37. Data: 2009-07-18 09:40:16
    Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Maciej Bebenek (news.onet.pl) napisał:

    > Mieszkałem kiedyś w okolicy, gdzie po numerze można było poznać adres i
    > odwrotnie. Powiem więcej, sieć była napowietrzna i idąc wzdłuż słupów,
    > kolejne odgałęzienia linii to kolejne numery. I było fajnie, zdaje się,
    > że przez kolejne 20 lat (bo w tym czasie PPTiT nie zainstalowało żadnego
    > nowego numeru), aż kiedyś zamiast 20 linii na ulicy, pojawiło się ich ze
    > 100. I co? Jakie były te nowe numery? Z zupełnie inego zakresu, bo
    > przecież stary był już dawno obsadzony.

    Jak mnie tepsa instalowała w domu na raz dwie linie podłączone do całkiem
    nowej centrali, to dostałem dwa zupełnie różne numery (to znaczy cztery
    ostatnie cyfry były niczym nie powiązane). W tym samym czasie do dzaiłań
    biznesowych potrzebowałem kilkunastu linii. Były zakładane w kilku
    etapach co kilka tygodni. Te różniły się nawet pierwszą cyfrą.

    > Chcesz Pan regionalizacji do bólu? To proszę określić *jaki* zapas
    > należy przewidzieć w numeracji?

    Przecież nie chcę. To znacy pogodziłem się z tym, że jej nie ma.

    > 100 % 500 %? Czyli trzeba wydłużyć (a nie skrócić) obszar numeracji,
    > bo te rezerwy muszą gdzieś się zmieścić ;-)

    Jeśli teraz w każdej strefie jest miejsce na 10 milionów numerów,
    to oznacza kilkaset procent rezerwy. Wydaje mi się, że to dość,
    by zaplanować jak się chce.

    >> Nawet bez skracania takie podejście ma wiele zalet. Cech mechaników
    >> samochodowych (czy jak się nazywa ichnia rada starszych) przydzieli
    >> numer tylko tym, którzy trzymają poziom. A ja będę wiedział, że jak
    >> mój mechanik jest solidny, to w innej części kraju w razie potrzeby
    >> mam szukać takiego o podobnym numerze telefonu.
    >
    > A jak się pojawi drugi cech? ;-) Trzeci? Zrzeszenie Niezależnych
    > echaników Samochodowych? A UOKIK? Ograniczanie konkurencji? :-P

    No przecież to jest właśnie podstawowe założenie. Nie "rozporządzenie
    ministra właściwego w sprawie numeracji przeznaczonej dla mechaników
    samochodowych", tylko dbałość o konkurencję i własną renomę przez tych,
    co są tym zainteresowani. Jestem przekonany, że w każdej branży takich
    grup by się zorganizowało po kilka.

    >> Skoro mamy już przenoszenie numerów, to można wykonać następny krok.
    >> Odebrać operatorom wyłączne prawo dysponowania numeracją i przekazać
    >> je grupom interesów.
    >
    > ALe już coś takiego, proszę Pana jest od lat. Nazywa się operator
    > wirtualny. Jest grupa interesu bywalców Kerfura i Biedronki, grupa
    > nabitych w bank, GGadających czy Słuchaczy.

    "Odebrać operatorom wyłączne prawo dysponowania numeracją i przekazać
    je... innym operatorom". Przecież to zupełnie co innego. Biedronkofony
    są traktowane jak telefony od innych operatorów, numery można przenosić.
    Poza tym to tylko GSM, a największe korzyści by były przy sklastrowaniu
    numerów stacjonarnych.

    --
    Jarek


  • 38. Data: 2009-07-18 09:46:45
    Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
    Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>

    Jarosław Sokołowski wrote:

    >> 100 % 500 %? Czyli trzeba wydłużyć (a nie skrócić) obszar numeracji,
    >> bo te rezerwy muszą gdzieś się zmieścić ;-)
    >
    > Jeśli teraz w każdej strefie jest miejsce na 10 milionów numerów,
    > to oznacza kilkaset procent rezerwy. Wydaje mi się, że to dość,
    > by zaplanować jak się chce.
    >

    W Warszawie numeracja praktycznie już się skończyła, w Katowicach
    niedługo. Oczywiście wiem, że w Zamościu, Ciechanowie i Pile są wolne
    numery, ale niczego to nie zmienia.

    >>> Nawet bez skracania takie podejście ma wiele zalet. Cech mechaników
    >>> samochodowych (czy jak się nazywa ichnia rada starszych) przydzieli
    >>> numer tylko tym, którzy trzymają poziom. A ja będę wiedział, że jak
    >>> mój mechanik jest solidny, to w innej części kraju w razie potrzeby
    >>> mam szukać takiego o podobnym numerze telefonu.
    >> A jak się pojawi drugi cech? ;-) Trzeci? Zrzeszenie Niezależnych
    >> echaników Samochodowych? A UOKIK? Ograniczanie konkurencji? :-P
    >
    > No przecież to jest właśnie podstawowe założenie. Nie "rozporządzenie
    > ministra właściwego w sprawie numeracji przeznaczonej dla mechaników
    > samochodowych", tylko dbałość o konkurencję i własną renomę przez tych,
    > co są tym zainteresowani. Jestem przekonany, że w każdej branży takich
    > grup by się zorganizowało po kilka.


    W psrawie numeracji? Serdecznie wątpię. Jeżeli mechanik ma numer
    hodowany od kilkudziesięciu lat, najpierw trzycyfrowy, potem 4, aż
    obecnie doszedł do 9 (ale trzy ostatnie cyfry są nadal te same), to
    jeżeli myśli, na pewno się go nie pozbędzie. Zakład?

    >
    >>> Skoro mamy już przenoszenie numerów, to można wykonać następny krok.
    >>> Odebrać operatorom wyłączne prawo dysponowania numeracją i przekazać
    >>> je grupom interesów.
    >> ALe już coś takiego, proszę Pana jest od lat. Nazywa się operator
    >> wirtualny. Jest grupa interesu bywalców Kerfura i Biedronki, grupa
    >> nabitych w bank, GGadających czy Słuchaczy.
    >
    > "Odebrać operatorom wyłączne prawo dysponowania numeracją i przekazać
    > je... innym operatorom". Przecież to zupełnie co innego. Biedronkofony
    > są traktowane jak telefony od innych operatorów, numery można przenosić.
    > Poza tym to tylko GSM, a największe korzyści by były przy sklastrowaniu
    > numerów stacjonarnych.
    >

    Te jeBiedronki i Kerfury, to żadni operatorzy są, proszę Pana.
    Oficjalnie nawet nazywa się ich "dostawcami usług", a tak naprawdę są
    dostawcami zdrapek. Nie ma żadnego problemu (poza kasą oczywiście), żeby
    cech mechaników sobie taką biedronkę zmajstrował. A przeniesienie tego
    modelu na sieć stacjonarną jest prostsze, niż się komukolwek wydaje.

    Tylko nikomu się nie chce.

    M.


  • 39. Data: 2009-07-18 10:14:49
    Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
    Od: "vari" <v...@p...onet.pl>

    > W Warszawie numeracja praktycznie już się skończyła, w Katowicach
    > niedługo. Oczywiście wiem, że w Zamościu, Ciechanowie i Pile są wolne
    > numery, ale niczego to nie zmienia.

    Ciekawe co zrobią.
    Czy dadzą nowy "kierunkowy" np 21 czy też awangardowo takie numery jak 22
    012 34 56.
    Wtedy już by ludność dostała kociokwiku zupełnie.
    vari



  • 40. Data: 2009-07-18 10:22:53
    Temat: Re: PNK - kolejna nowelizacja
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Sat, 18 Jul 2009 11:46:45 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
    >Jarosław Sokołowski wrote:
    >> Jeśli teraz w każdej strefie jest miejsce na 10 milionów numerów,
    >> to oznacza kilkaset procent rezerwy.
    >W Warszawie numeracja praktycznie już się skończyła

    Znowu ? Ile wy tam macie numerow na mieszkanca ? :-)

    No chyba ze to z przyleglosciami :-)

    >> No przecież to jest właśnie podstawowe założenie. Nie "rozporządzenie
    >> ministra właściwego w sprawie numeracji przeznaczonej dla mechaników
    >> samochodowych", tylko dbałość o konkurencję i własną renomę przez tych,
    >> co są tym zainteresowani. Jestem przekonany, że w każdej branży takich
    >> grup by się zorganizowało po kilka.
    >
    >W psrawie numeracji? Serdecznie wątpię. Jeżeli mechanik ma numer
    >hodowany od kilkudziesięciu lat, najpierw trzycyfrowy, potem 4, aż
    >obecnie doszedł do 9 (ale trzy ostatnie cyfry są nadal te same), to
    >jeżeli myśli, na pewno się go nie pozbędzie. Zakład?

    Zaklad.
    Mechanik to akurat taki fach ze klient jak sie nie dodzwoni to
    przyjedzie. W miare bezstresowo moze zmienic numer jesli bedzie mial
    oba przez powiedzmy rok. A zreszta kolejki maja obecnie na tygodnie,
    wiec im az tak na starych klientach nie zalezy.
    Zreszta znam firmy ktore sie we wrocku pozegnaly ze starym numerem i
    przeniosly do Dialogu.

    Tylko tak w ogole uzytecznosc tego srednia. A w zasadzie nawet mierna.
    Powiedzmy ze grupa powstanie, a klient co - ma dzwonic kolejno po
    grupie i sie pytac ? A przeciez w ogole nie zapamieta numeru grupy.

    Grupa moze sobie powstac,zalozy sobie strone www, moze nawet uruchomi
    jeden ogolnopolski numer informacyjny.

    >Te jeBiedronki i Kerfury, to żadni operatorzy są, proszę Pana.
    >Oficjalnie nawet nazywa się ich "dostawcami usług", a tak naprawdę są
    >dostawcami zdrapek. Nie ma żadnego problemu (poza kasą oczywiście), żeby
    >cech mechaników sobie taką biedronkę zmajstrował. A przeniesienie tego
    >modelu na sieć stacjonarną jest prostsze, niż się komukolwek wydaje.
    >
    >Tylko nikomu się nie chce.

    A nie jest juz przeniesiony ? przez WLR.

    J.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: